Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

stuk puk_puk puk

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez stuk puk_puk puk

  1. Cześć Byłam załatwić kilka spraw w mieście. Już w drodze do centrum zadałam sobie jedno pytanie : \"Anka ty cholero niewdzięczna, czego ty taka upierdliwa jesteś i pamiętasz innym tylko krzywdy, nie pamiętasz dobrego? toż przez to tracisz najwięcej, bo nakręcasz się niepotrzebnie i tworzysz wizerunek człowieka, który życzy ci źle, specjalnie robi na złość itd., niewdzięczna asekurantko !...\" Drepczę do elektrowni i dociera do mnie, że mama nauczyła mnie robić przetwory, piec, gotować i chwała bogu nie jak nauczycielka, tylko pozwoliła mi robić wszytko po mojemu - czyli uczyć się przez podglądanie - kurcze, czemu nie potrafię sobie we łbie uporządkować i zrobić z tego zwyczajniej umiejętności, cieszyć się tym ... nie zamiast tego musi być ktoś, kto będzie mnie za to kochał ... Idę dalej do gazowni i myślę sobie, że umiejętności pisania, czytania i uczenia się, zawdzięczam także jej, to do cholery, czemu nie umiem zrobić z tego wartościowej i przydatnej umiejętności, czepiam się drobiazgów i od razu chciałabym być już na szczycie sławy ... Idę na autobus i myślę sobie, że właściwie, czemu ojciec miałby sobie życia nie układać od nowa, czemu mam mu ciągle coś za złe? dał i le mógł, ile potrafił i wedle tego jak rozumiał swoją rolę jako ojca - studium, studia, możliwości - psia krew, niewdzięczna jestem ... weszłam do domu, rozejrzałam się po nim i stwierdziłam: \"buzia w ciup panienko, od dziś jak mieszkasz, jak żyjesz, czy ludzie cie lubią czy nie, zależy wyłącznie od ciebie\" ... yezz, dziękuję za wypowiedź, tym bardziej, że nie czujesz się dobrze !!!, bardzo jestem Ci za to wdzięczna. Zajmę się trawieniem treści i zobaczę co uda mi się osiągnąć, od 2 tygodni systematycznie zmniejszam dawki kawy, której potrafiłam wypijać dziennie po 3 siekiery, od mniej więcej tego samego czasu, odmawiam sobie zażerania się, od 3 dni, postanowiłam nie odnawiać relacji z byłym, na żadnej stopie ( czy był dla mnie dobry, czy zły, nie ważne już, stało się - umieliśmy nawzajem sobie dopiec i nic z tego by i tak nie wyszło) od poniedziałku ślęczę nad moimi CV i PortFolio i brakło samodyscypliny, pora cugle założyć panno Anno i do roboty ! Jestem przerażona, we łbie mam bajzel, cel co z tego, że jasny jak nie mam pojęcia co po kolei ale ok. Tak, co chwilę mam łzy w kącikach, co chwilę uświadamiam sobie, że spowodowałam, że ludzie się ode mnie odsunęli, że popełniłam kupę błędów, bo się nad sobą litowałam i oczekiwałam litości od innych. Spotkanie dzisiaj z Panią notariusz, kobietą niesłychanie konkretną, rzetelną, błyskotliwą, uzmysłowiło mi, że ja nie chcę ciepłych kluskowatych wzruszeń, ja chcę konkretów. Rzetelnej, rzeczowej i bezwzględnej szkoły życia. Lelum polelum już było i fajnie. A teraz może bym tak zabrała się za życie? Boję się jak fiks, bo nie mam pojęcia o tym jak wiele rzeczy hula, boję się stracić co już mam i pogrążyć się z kretesem. Jednak mam nadzieję, że się nauczę. Pewnie będę przyłazić i prosić o pomoc. Potrzebuję jej, wskazówek, życiowych, praktycznych i po kolei. yezz, pod koniec lipca, wracają szefowie biura ze swoich wypadów. Będę musiała być przekonywująca, umieć nie tylko dobrać słowa ale i umiejętnie się zachować, nie spuszczać łba, nie przepraszać za to że żyję itd. nożżż, jak sobie pomyślę jaki cyrk dotąd odprawiałam, to sie nie dziwię, że mnie kopano po 4 literach. Renta, u mnie to chyba będzie musiało \'zatrybić\', bo nie czuję zupełnie, jak mogłabym siebie otulać, przytulać i zapewniać o bezpieczeństwie. Może dlatego, że nie mam tego bezpieczeństwa realnego - brak pracy jest tego przyczyną. Nie wiem czy ma sens marzyć. Chcę pewnego dnia będąc między ludźmi, których kocham, poczuć pełnię życia, chciałabym żeby zobaczył to także mój ojciec i byli także moi przyjaciele. Nie chcę już tracić bliskich więcej, za to chcę zyskać miłość dobrego faceta. Potrzebuję Waszej pomocy żeby się zresocjalizować. Dziękuję i przykro mi, że wciąż nie czuję się na siłach by pomagać. Miłego dnia.
  2. Cześć Renta, chyba nie umiem. Może to kwestia czasu ale stawiam na proces, że się samo stanie i któregoś dnia powiem sobie - ok, Anka czegokolwiek Ci trzeba masz zapewnione, tylko pytaj najpierw mnie, a potem innych ;-). Mam gorszy problem ale nie potrafię go teraz opisać. Łączy się z 6 latką. Ja znajdę słowa żeby opisać o co mi chodzi - odezwę sie. Tym czasem miłego dnia. Pozdrawiam Was serdeczenie
  3. No ok. W takim razie mam podejść do maminej kiecy, jako duża Ania do schowanej za nią małej Ani i powiedzieć np.: "nie bój się, nie wstydź się, nie ma czego, chodź mam fantastyczny sok wiśniowy" , tak? dobrze rozumuje? bo ja przedszkolak teraz jestem a wtedy kiedy czułam się zła że Mama mówi o mnie w 3 osobie do koleżanki, tak jakby mnie tam nie było, to co mam zrobić ? jako duża Ania, mam się usadowić między jedną a drugą dziewczynką i co mam powiedzieć małej Ani? a co mam powiedzieć Ani, która ma koło 17 lat i dowiaduje się od kolegów, że Mama na zielonej szkole, jako dodatkowy wychowawca, opowiadała wszystkim moje wpadki z wczesnego dzieciństwa, co mam powiedzieć tej Ani? Ja duża Ania, która nawet teraz czułaby się zdradzona przez Matkę? co mam powiedzieć tej Ani, która najpierw dostała walkmena od ojca, a potem poinformowano ją, że tata musi zrobić komuś innemu prezent, a że nie ma nic innego to da walkmen i żebym się nie martwiłam bo dostanę nowy ... co mam powiedzieć tej Ani, która się nigdy nie doczekała na spełnienie ojcowskiej obietnicy i do dziś chowa wszytko przed nim? Renta - uściślij proszę jak mam głaskać małą Anię, bo nie jestem matką, instynktów we mnie brak, a jak tak dalej pójdzie to pies z kulawą noga na mnie nie popatrzy eh
  4. cześć Renta :-) Jak widzisz mocuję się ze smarkulą ;-) Co ja mam jej powiedzieć, żeby zrozumiało stworzenie że już dorosło !!! Psia jego krewna spodka - zaś burza idzie !
  5. Cześć yezz Jeśli ma to jakiekolwiek znaczenie, z przytoczyłam przykład, jak napisałam moim zdaniem bez znaczenia, to w moim przypadku w wieku 6 lat wyjechałam z Polski na 6 lat do Algierii. Ale moim zadaniem chyba nie w tym rzecz. Pozdrawiam
×