Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

rozciumkana na maxa

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez rozciumkana na maxa

  1. poszłam i ebłam drzwiami! bardzo was przepraszam, wrócę jak mi przejdzie
  2. "rząd ekspertów to mżonka" jaaasne! a grecja i włochy w krytycznej sytuacji właśnie rządy eksperckie powołują nosz kooorwa no!
  3. ja osłabłam. Wsadzam nos w robotę. Przynajmniej mnie nie wkurza... u mnie krupnik i mielone - a coooo :D tzn będą jak się zrobią, a się nie zrobią same :P Muszę Władcę na jakiś kurs gotowania wysłać, co to ma być że tylko ja jestem od obiadów, hę? ciekawam jak ugryźć to zagadnienie, bo zgodnie z zasadą równości obowiązki dzielimy, ale gotowanie to zawsze ja bo lubię. Ale co z tego że lubię jak nie wyrabiam. A Władca zrobi tonę kanapek, jajecznicę w 100 wariantach, parówki i tyle... dyplomatycznie się muszę wysilić, że taki zdolny, taki mądry, z takim wyrafinowanym smakiem... na pewno coś najlepszego na świecie upichci i ho ho gdzie mi do niego :P
  4. on to jest akurat lekarzem ale mucha na min sportu? Gowin na sprawiedliwości? dalej nie jest lepiej
  5. i w nowym poście żeby życzeń nie kalać: widziałyście skład nowego rządu? Szlag mnie trafił 5 razy, kurde! Odmawiam oglądania tv, czytania wiadomosci ........... FAK!
  6. porcja - ujełam dwie rzeczy w skrócie, rozwinę teraz: generalnie aktualnie po technicznych dobrych studiach jest dobrze płatna praca - to jedno drugie: fachowiec w swoim zawodzie, czyli osoba która ma wiedzę i do tego zamiłowanie do tego co robi bedzie dobrze opłacany bez względu na branżę (może poza nauczycielami niestety) a to że pełno uczelni produkujących papierki to inna sprawa.
  7. alonuszka - święte słowa o niejęczeniu i braniu się za siebie :D obeznana - na dup się poradzić nic nie da. Ja mówię nie o przypadkach losowych tylko o własnych wyborach. nie każdy jest techniczny - właśnie po to jest matma na maturze potrzebna, żeby każdy w jakimś stopniu był. Takie mamy czasy że trzeba przezwyciężać własne słabości. Czyli wziąć się za siebie. Jak człowiek ma te 18 lat to powinien myśleć o swojej przyszłości, nie? fasola - każdy początek jest trudny. Jeśli są pozytywne perspektywy to zaryzykuj :)
  8. obeznana - planować to można wiele rzeczy, ale trzeba to jeszcze w realiach osadzac. Wiele osób tego nie robi niestety
  9. fasola - tak! no jasne, nie opłaca sie do roboty wracać to się następne dzieci rodzi - będzie się bardziej opłacało? tak samo jak użalanie się nad absolwentami że pracy nie mają, a kto im każe masowo podpierdułki studiować? Trzeba myśleć jak się wybiera a nie miauczeć że z magistrem sie na kasie siedzi, o ile w ogóle. nie wiem, ja w technicznym towarzystwie siedzie, dla nas pierwsza praca i pierwsza pensja to było więcej niż te 1200 zl na rękę byliśmy zieloni, ciulowaci, ale TECHNICZNI
  10. porcja - dziwię się bo wiem gdzie fasola pracuje. No bez przesady już z takimi zarobkami... fasola - przede wszystkim przy takiej kasie to musiałabym na głowę upaść żeby drugie dziecko robić :P a powrót do pracy, faktycznie nieoplacalny
  11. to chyba niespecjalnie bogaci jak im ten 1000 łakomym jest :P jeszcze raz trzeba by zdefiniować "bogaci"
  12. porcja - ja się obawiam, że najbogatsi nie korzystają z ulg. Co oni sobie będą odliczać parę stów za internet? czy niech będize ponad 2k za dzieci? Oni są zapewne na liniowym i niczego odliczać nie mogą :P
  13. ulgi powinni wychrzanić wszystkie i inaczej to rozwiązać b o potem mamy takie cuda jak 13, ekstra duper dodatki, poobniżane składki nie tym co trzeba itp itd bykowe niech wprowadzą i kasę z tego na politykę rodzinną. I nie kasę do rączki rodziców tylko na żlobki, przedszkola, przywracanie kobiet do pracy itd ale no zapomniałam, że to armię urzędasów wygeneruje....
  14. em - pewno będziesz sucha, trochę jeszcze obolała, być może jeszcze luźna. Jakby co to odczekaj trochę zanim się na plastykę zapiszesz. Po kilku miesiącach wraca wszystko do stanu z przed. Mówię ci to jakem cięta, szyta i różnicy nie czująca.
  15. ja bym chciała tylko tyle, żeby ten naród co ciągnie na takich groszach się nie rozmnażał... ale nikt tego nie powie z polityków głośno bo to nieładnie brzmi. a tak mam wrażenie, że obrywają ci co odpowiedzialnie podchodzą do zycia swojego i swojej rodziny. i wychodzi na to że musimy placic na emeryturę rolnikowi, prokuratorowi (niepojęte czemu sobie sam nie zaplaci biedaczek), na zasiłki i inne fajne rzeczy. kiedy do nich trafi że najsprawiedliwszy jest VAT? wiecej człowiek ma, wiecej kupuje wyższy VAT placi... grrrrrr wracam do roboty bo mnie szlag trafia jak zaczynam na ten temat mysleć.
  16. no tak, zapomniałam. tu trzeba ministerstwo powołać ds robienia porządków z urzędasami :O tak mi się właśnie zdawało że to macie na mysli mówiąc o najbogatszych. najbogatszy to ten co se sam radzi i na zasiłakach nie siedzi, zapomóg nie bierze. Temu dowalić a coo! grrrr 3,5k na rodzinę to istny szał :P
  17. dżbry! to tyle a propo tych reform, nie pamietam kto to na nie liczył - zielona? jak zwykle pójdą na łatwiznę i zamiast porobić porządki z urzędasami to wytną ulgi. obeznana - ty sie chyba załapiesz bo masz 3 dzieci a to ma dotyczyć 1 i 2. Poza tym jeszcze ulga na internet do kasacji - ta to akurat była bez sensu. wspólne rozliczanie z małżonkiem, becikowe i coś tam jeszcze. i to od przyszłego roku wejdzie czyli za 2011 jeszcze dostaniesz, nie płacz :D a co to znaczy najbogatszym?
  18. bry wieczór. wpadłam pokazać że żyję :D nie doczytuję bo i tak bez szans jestem widze tylko że o stanikach... obeznana ty sie D nie chwal bo babka mi wykładałą, że oni mają inną nomenklaturę co to się od D albo DD zaczyna, nie pamietam już... i wiem że na moim cudzie też DD figuruje choć to coś między A i B jest :P
  19. oo tam stronę dalej były moje uzewnętrznienia na temat karmiącego biustu. A em mówi że nikt nie ostrzegał.
  20. no tak, niektórzy zamiast tego urywają łeb Frankowi :P
  21. a kto jej kazał masowo te kiecki plamić? się wzięły i skończyły. nie zapodałam prania bo się nie spodziewałam aż takich problemów. Nauczka na przyszłość.
  22. ja miałam wczoraj dramat. Skończyły się fikuśne spódniczki i Młoda poszłą w getrach do przedszkola co stało się powodem do dzikiej awantury z rana i ryku całą drogę do przedszkola. Popołudniu okazało się, że sprawa się wcale nie ułożyła tylko urosła, gubiąc po drodze oryginalny powód ryku. I tak odebrałam dziecko z przedszkola, zanim doszłam do samochodu zaliczyłam 3 zadymy (jedna na środku ulicy, bo nie za tą rękę złapałam do przejścia), w domu zaczął się koszmar pod tytułem "Stawiam się ale nie wiem czemu, ale się stawiam bo tak" Odnotowałam u siebie ciekawą zdolność przetrwalnikową - wysłałam swoją jaźń do świata alternatywnego, przy dziecku zostawiając jedynie skorupkę z funkcjami życiowymi i szybkiego reagowania :P Jak ona wpada w taki ciąg -rzadko bo rzadko - to nie ma siły żeby coś przetłumaczyć grrr, tylko przeżyć do wieczora i zresetować snem :P
  23. alonuszka dzieci nie mają pcheł tylko wszy :P
×