rozciumkana na maxa

kopiuj wklej, mi wchodzi. Ale przeczytajcie bo mnie zatkało

wow : http://dziecko.onet.pl/37390,5,7,ciaza_niemozliwa,1,artykul.html

ja też ja też! sto lat dla obeznanej! zanosi sie ze bedziemy caly tydzien chlały :P

havana - owszem naprodukuje, cos o tym wiem. A razem to daje taki efekt ze albo zwariujesz albo oślepniesz :P

a co do szczeniakow to dokladną liczbę twoich chrzesniakow, przeginka, podam ci po porodzie :P

przeginka - uwierz mi nie ma sie do czego spieszyc :P lepiej jak w jednym miejscu stacjonuje iz jak za nim latasz alonuszka ubawilas mnie tym okiem i ti ti ti, moja tez tak robiła. teraz preferuje dlubanie w nosie, otwieranie oka na sile i mowienie kuku, albo skakanie po nas :o

krycha pobiłaś mnie, aj tu do tej pory królowałam z 25+ ktorych sie juz dwa lata pozbywam :o no i twoje wazy tyle ile moje przy urodzeniu :D ty faktycznie bedziesz razem z moim psem rodzic! oj bedzie bal! :P

rozwiazanie gdzies kolo czwratku za tydzien... :O ale te wasze dzieci duze! moja ma prawie dwa lata i wazy 10 z groszami...

moja tez probowała rykiem wymuszac noszenie, prowadzanie za raczki, podtykanie wszystkiego pod nos. jak poudawalam gluchą to ruszyła tyłek i sama sobie wzieła. A z dumy prawie pękła, no i ja też :D

no ja sie zgadzam z obeznana - cos mu ciagnij przed nosem albo kladz zeby sie podciagal. to ze pelza do tylu to ok ale ze bez rak to trzeba mu wybic. przeginka musimy sie umowic :D jak mu moja z piąchy przywali to zaraz sobie przypomni ze ma rece i przecwiczy do czego służą :P a na ryki polecam stopery :P oo albo wsadz go do lozeczka i przywiaz cos mega interesującego do gorne krawedzi, niech sie ciągnie do tego :D

przeginka, moja w 8 usiadła chyba. Najp[ierw sie czołagała a potem kolana pod brzuch i myk :D a czemu piszesz ze gruby?

witam co wy tak kurwami z rana? wczoraj mnie probowali utopic w robocie ale sie jakos odkopałam :D pies mi ledwo łazi, oj jak ja ją rozumiem. Biedna i po co było się puszczac? witam Kryche - podoba mi sie twoj nick - taki solidny :P

ja zaczynam myslec ze gdyby nie mloda to juz by w ogole choinki u mnie nie było. dobrze ze dla niej "muszę" trudne to ale i łatwiejsze obeznana wybacz intymne pytanie, ty sama jestes? tez juz ide....

wielkanoc mnie nie rusza, nigdy jakos specjalnie jej nie czułam

ja z nia regularnie do kibla chodze. ja na kibel ona na nocnik. i co z tego. posiedzi i sobie idzie... a z tym nienakladaniem pieluchy to bulszit. dziecko do 3 lat bodajrze nie jest w stanie sie obudzic z powodu siku. leje przez sen

rycze obeznana, zawsze w swieta bede ryczec! to beda trzecie swieta bez mojego ojca... gówno nie święta! ale dla mlodej w tym roku upieke ciastka ubiore choinke i usmaze karpia, ktorego ona i tak nie zje. wsadze usmiech na twarz, wysmarkam nos żeby ona miala tak samo piekne wspomnienia jak ja :) a potem bede wyła jak zwykle.... twarda trzeba byc nie?

noooo i śledzie :D

aś mnie zkwitowała, to nie te świeta :P

alonuszka a co mam robic jak mi do mieszkania wlaza? pola niedaleko i jesienia to jest jakas masakra. juz dwie wykonczylam a widze ze jest chyba jeszcze jedna.... a kot woli lapac pulapki sic! moje swieta byly piekne, rodzinne. Nie przelewalo sie na nich to fakt, ale rodzice zawsze cos dla nas wykombinowali, oszczedzajac pewno na sobie. Zreszta to byla taka magiczna otoczka tego ze nie prezenty sie liczyly :) no i sie poryczalam....

to ja jestem zapozniona z nocnikiem na maxa. mloda siada chetnie ale nigdy nic nie zrobi, ostatnio dosc wyraznie pokazuje ze rorbi kupe ale jak ja na nocnik zaniose to wstrzymuje na 3 godziny :o rece mi opadaja co za oporne dizecko mam nooo

moze cie rafinka poratuje... wlasnie połamam polowe palcow ustawiajac pulapke na myszy i zlapal sie na nia kot :o no i musialam polamac reszte palcow i ustawic ja od nowa. nie mam czym pisac teraz a ja juz nie lubie swiat. kiedys lubilam. i sie poklocilam z chlopem bo u niego sie tylko choinke obchodzi a u mnie zawsze pod choinka symbolicznie a za to dzieciaki mikolaja 6 grudnia miały fajnego. zreszta nie liczylo sie tak bardzo to co sie dotalo ile to pisanie listow, sprawdzanie czy juz zniknely z parapetu a pozniej zak zasypialismy mama nam w nocy kladla prezenty pod poduszke. piekne to bylo :D zwlaszcza jak sie staralismy nie spac i mikolaja zlapac albo jak sie budzilismy w nocy a prezenty juz byly i po ciemku do niech probowalismy zagladac bo zasada byla taka ze zadnego zapalania swiatla i bawienia w nocy bo sie mikolaj zdeneruje i zabierze :D heeeeh fantastyczne wspomnienia, nikt mi tego nie zabierze! I w nosie mam mode na mikolaja pod choinka i skarpety itp... Córce sprawie to samo co ja mialam w dziecinstwie a mezu niech sie wypcha, nie wie co stracil!

jestem razem z żarówką :D juz sie nauczylam ze jak ja robie ciemnosc to sie zlatujecie na sabat :P z jadrami nie pomoge, ale to chyba nie dobrze, bylas u lekarza?

no ze soba nie gadam więc spadam! razem z żarówką :P

moja wyczaiła sanki w garażu i pertraktuje od kilku dni że mam ją wozić, cwaniara skojarzyła z samochodzikiem :o a na mikolaja szykuje jej pudło lego. czas najwyższy klocki dziecku porzadne kupic. pod choinke to chyba jakas ciastoline jej kupie. pol chaty mam w plastelinie wylepione, ciastolina sie ponoc mniej klei.

jb poczekaj az ci powie "mamuciu plosieeee" i zamacha rzęsami :D słysze to ostatnio sto razy dziennie, a prośba przeważnie dotyczy: 1. takiego wielkiego noża 2. mojego laptopa 3. szczotki do kibla 4. wzięcia psa na ręce (pies wazy ponad 30 kg) 5. gorącej patelni 6. itp itd i spróbuj odmówić :P