Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

rozciumkana na maxa

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez rozciumkana na maxa

  1. na południu nie byłam, okolice Gardy i Wenecji są czyste. Ale tak jak mówię, po hotelach się nie bujam. Natomiast przed sezonem fajne są eurocampy - fajne z dzieckiem, bo gdyby nie ono szukałabym czego innego. Fajne - bo świetnie warunki, czyste i spokojne. Plus gadżety dla dzieci. Zresztą Włochy ogólnie się świetnie nadają na wyjazdy z dziećmi bo na każdym kroku masz zapewniane udogodnienia dziecięce. Z moich obserwcacji - rodzina z dziećmi to świętośc tam.
  2. wakacje moich marzeń to min 3 tyg samochodem po PL. Zaplanowane w szczegółach po parę dni na każdy interesujący mnie region. Z głową, bez objazdówki w stylu 1000 zabytków w 24h, ale ze spływami kajakowymi, bieszczadami, puszczami, doliną biebrzy na spokojnie ale i bez nudy. Poznać wreszcie ten mój piękny kraj bym chciała, jak należy i pokazać go dziecku :D aach sie rozmarzyłam :P ale to jak będzie starsza za 2-3 lata myślę. Na następny urlop to chyba Włochy, mój żołądek mnie tam ciągnie - zboczenie takie :P Ale tym razem wyjazd z rozrzutem, w kilka miejsc. W okolice obcasu bym zjechała. Jak rozdzielimy to na parę skoków to nie powinno wymęczyć Młodej :D
  3. no cóż - jeśli uważasz że alternatywą dla Tunezji jest wyłącznie Bałtyk... :O
  4. o to to to alonuszka znów się z tobą zgadzam :D
  5. a co za przyjemność siedzieć w molochach hotelowych? btw mysza byłam w 100% pewna że napiszesz co napisałaś :P
  6. moim zdaniem dziecko powinno opanować faunę i florę regionu w którym zyje. Dopiero jak z tym jest spokój to bym zabrała w inne regiony czyli egzotyki. zresztą takie eskapady z maluchem to żadna przyjemność. U mojej liczył się rytm i schemat. Dzięki temu funkcjonowała spokojnie i z zadowoleniem. Zmiany typu przesunięcie drzemki powodowały ryki, a co dopiero takie wyjazdy....
  7. joł joł joł w kwesti sikania powiem tyle, że to pewno specyfika jednostki. Młoda nie miała tego problemu, jak już załapała nocnik to zawsze zdąrzyła, chyba że się całkiem zapomniała i posikała na amen. Ale żadnego popuszczania nie było. Był inny problem - czyli sikanie przez sen. Dopiero mając prawie 3 i pół roku przestała sikać na śpiocha. Wysadzanie jej w nocy nic nie dawało. Pampers był konieczny. Mimo moich cudów przeszło samo jak mózg dojrzał :D wiec alonuszko droga, nie pocieszę cię. Musisz przeczekać bo on najwyraźniej nie notuje faktu że chce mu sie siku dopóki nie chce mu się tak mocno, że nie moźe utrzymać. Ja bym proponowała go tropić i pytać co jakiś czas - niech się zaduma nad tym czy mu się chce i może z czasem będzie czuł szybciej. co do szczepień - ja nie jestem lekarzem i nie zamierzam zgrywać mądrzejszej niż lekarz. Szczepiłam tymi płatnymi ileś tam w jednym, dodatkowo szczepiłam na pneumokoki ze względu na częsty kontakt młodej Młodej z przedszkolakami. Bez takiego kontaktu bym nie szczepiła. Rotawirusy to rzeź dla organizmu i gdybym wtedy miała kasę jeszcze i na tą szczepionkę to bym ją podała. Co do egzotyków - nie szczepiłabym niemowlaka - ani z nim nie jeździła w tropiki! to zdecydowanie. Starsze bym zaszczepiła na tropikalne właściwe dla regionu zgodnie z zaleceniem lekarza. em - moje zdanie takie: nie przesadzaj z mobilnością i nowoczesnością, że wszędzie można zabrać dziecko. Dla mnie to takie tredni jest - z całą pejoratywnością znaczenia tego słowa. Ja swojej 4 latki w egzotyki zabierać jeszcze nie zamierzam, wszelkie tunezje i egipty itp itd są mi do szczęścia niepotrzebne, nie zamierzam ryzykować. Uważam że dziecku należy dać to co dzieckowe - na ekstra eskapady będzie jeszcze kupa czasu. A sraczka u malucha to straszna sprawa, dziecko się błyskawicznie odwadnia i potrzeba szpitala wtedy. a co do zdrowego trybu życia i szczepień. Nie żyjemy w zdrowym świecie, żeby nie wiem co. to tyle z moich mądrości :P
  8. podczytująca - jasne, trzymam kciuki! em - proszę cię bardzo ale na privie :D pytaj a będzie ci odpowiedziane :P
  9. ja owszem ostrzegałam i nie każ mi szukać :P ja miałam na myśli tylko to, że teraz wiem, że przy następnym dziecku będę się próbowała szarpać i robić wszystko na raz, zamiast poświęcić się dziecku. nie chodzi o bycie wygodnym, tylko o to że albo sie zawodowo realizujesz mniejszym lub większym kosztem dziecka, albo jesteś dla dziecka - ale zawodowo licho. no tak niestety jest, trzeba to chyba w czasie rozdzielać bo naraz to jakoś nie działa :P
  10. podczytująca - poczekaj az do roboty pójdziesz. To z tym jest problem :D a skoro o robocie - to pochwal się, udało się? w zawodzie? :D
  11. dźbry! oo widze, że zwolniłyście nieco :P em - ja Cię ostrzegałam, ty pretensji nie miej. Nie moja wina, że nie słuchałaś :P perspektywa długiego weekendu dodaje mi skrzydeł! zwłaszcza, że przewaliła się przez nas zaraza. Najpierw Młoda całą noc i pół dnia wymiotowała, boze mysłałam że się poryczę jej do towarzystwa - taka była biedna i umęczona. Potem padło na Władcę i wreszcie ja poległam. Dramat :O ale muszę przyznać, że Młoda ma bardzo dobrą odporność jednak. Pomijając kaszel niewiadomego pochodzenia to jej nic nie jest. A w przedszkolu połowy dzieci już nie ma bo chore. Albo się uodporniła po zeszłym roku albo ten ribomunyl tak pomógł. A najpewniej jedno i drugie :D em - tak sobie myślę, że "stara" matka to jednak lepszy interes. Ja sobie chyba poczekam z tym drugim jeszcze długo. Młoda matka się martwi o robotę, kasę, milion rzeczy do zrobienia, których nie ukrywajmy z dzieckiem pogodzić się prawie nie da.. A stara wszystko ma pozałatwiane i sie może dzieckiem zająć bez problemu i uciśniętej ambicji. Moja ambicja ostatnio jakaś chora i szurnięta, muszę się pilnować żeby nie przesadzać. Szok co to we mnie siedziało i wylazło teraz :P
  12. hehe cierpnie tyłek na takie opisy zębowe :P mnie zrobił dentysta odwrotnie. Rwanie pod implant, niby luzik. Skończyło się na prawie dwugodzinnym waleniu młotkiem w szczękę. Myślałam że nie przeżyję, kuźwa 4 porody bym wolała, jeden po drugim :P a po wszystkim usłyszałam, że korzeń był zrośnięty z kością i za głęboko. Koleś mi powiedział, że gdyby nie myk z młotkiem którego go ktoś tam nauczył to by mnie na chirurgię wysłał i tam by cieli po podniebieniu i razem z kawałkiem kości wyciągali. no luuuuz :O współczuję mysza, przerypane. nikt nie chce mojego wózka, znowu :O nik mnie nie lubi buuuuuuuu
  13. obeznana - a czemu ty mnie chcesz jako załącznik na prelekcje do przedszkola wysyłać? nadal cholera zasypiam na siedząco! w dupę z taką aurą! nie che któraś zakupić spacerówki? zalega mi...
  14. joł nie mam mocy po alonuszkowemu. Kto wymyślił taką paskudną pogodę? :O marchew - kupa przestanie tak walić jak sie układ pokarmowy przystosuje do nowego żarcia, przeżyjesz! :P i przyznaję się wezwana do tablicy, że zrobiłam alonuszkę w jajo! :P ale na ciązę z mojej strony nie liczcie :P
  15. porcja - i tu pewno masz rację, mi się wydaje że nie powinna być legalna. Ale w ramach kary powinno się te dzieciaki do robót społecznych zapędzać, z pożytkiem ogólnym :D dobra spadam bo roboty od diabła a ja sie tu w dyskusje zapędzam. mam nadzieję ze obeznana przeżyje ten pierwszy dzień w pracy bezboleśnie :P siijaaa
  16. spoko, ja sie tam nie zapisuję. Kazali głosować to głosowałam :P cała polityka jest paskudna i tyle. Poza tym ja nie zakładam z góry że każdy kto ma kase to złodziej.
  17. porcja - poczytaj o transseksualności i nic nie mów bo to dramat jest. co do reszty, naprawde uważasz że dzieciaki za maryche powinny w pierdlu siedzieć? bo w tej chwili tak jest. a co do antykoncepcji, to jeszcze trochę się Kościół rozbestwi i będzie próbował jej zakazać :P
  18. porcja - tak się składa (niezwykle prowokujący zwrot :P), że zanim na nich zagłosowałam to sobie trochę pogooglowałam i sprawdziłam co ci ludzie robili wcześniej. I otóż nie byli to politycy z zawodu z przedsiębiorcy i prawnicy. Więc nie karierowicze. polityczny karierowicz to gówniarz pchający się do sejmu, bez żadnych dokonań, bez osiągnięć. Ale dla partii taki najlepszy bo poza żlobem jest bez środków do życia a że 10 tys miesięcznie uzależnia, to będzie posłuszny żeby tej kasy nie stracić. W sejmie powinni siedzieć ludzie z dorobkiem.
  19. a pfeeee takie leczo leczo to: cukinia, kiełbacha, cebula, papryka, pomidor i koncentrat pomidorowy
  20. no nawet powinien! :D alonu ja nie kumam czemu on cie mdli, no na prawde! ale jako, że zemdlonej ciężarnej denerwować nie będę poprzestańmy na TWA na dziś :D
  21. mysza - 15 zeta na leczo? z czego ty je robiłaś? alonu no możemy sie pokłócić jak chcesz, zapodaj tematem :P może kostki do rosołu? albo palikot? :P
  22. co do niani to popieram alonuszkę! co do reszty to też popieram alonuszkę! bo widzisz alonuszka - ja mam taką sytuację o której ty piszesz, że miałaś jak pracowałaś. A gdy zdarzy się dzień że sprowadzam wszystko do normalności i nie ma nie wiadomo ile tv to jest tak jak u ciebie. także więc się zgadzam w całej rozciągłości! :D i może się wreszcie ogarnę jakoś i po przedszkolu Młodej nie bede musiała siedzieć nad robotą.
  23. heh alonuszka, ja włączam tylko z konieczności i o wiele za często to wychodzi :O a że źle wpływa to widzę bo Młoda wtedy sie robi nieznośna. A jeśli cały dzień nie ma tv to jeśt świetnie współpracujące dziecko. Skupia uwagę na zabawach, wszystko jedno jakich. A po zbyt długim seansie przed tv w ogóle nie chce się czymkolwiek zajmować, skupić uwagi na dłużej niż moment. I wszystko się konczy wrzaskiem i płaczem. Złoty środek najlepszy, tylko na ogół niemożliwy grrr
  24. z tv u mnie też jazda - Władca żyć nie może, mnie wkurza klepianie nad uszami zwłaszcza, że co chwile reklamy ryczą. porcja - opiekunce to zakaż, co to ma być, ma sie dzieckiem zajmować a nie w tv gapić. co do niespokojnego spania i nadpobudliwości - to telewizor jak najbardziej może być powodem. Za dużo bodźców i zbyt szybko śmigający obraz. Tak prawde mówiąc to dziecko do 3 lat w ogóle nie powinno przed tv siedzieć. a jak słyszę o pomyslach komputerów w przedszkolu to mnie śmiech ogarnia. Co to za durny pomysł? dziecko sie inaczej czytac i pisać nie nauczy? a obslugiwać maszyne nauczy sie tak czy siak. Niekoniecznie musi to robić w przedszkolu. Co za bzdura grrrr I po co ja pilnuję, żey mi się Młoda z dala od kompa trzymała jak w imię nowoczesności podadzą jej to w przedszkolu... :O
×