Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

rozciumkana na maxa

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez rozciumkana na maxa

  1. obeznana - oj oj bidna ty! jakże ja ci współczuje ach ach :P sama też w pracy siedze, nie marudź :P
  2. marchew - koty masz, je podetknij, u mnie sie sprawdziło, można było do kibla pójść :P dzien dobry! pooglądałm z rana pare małolatów w stacji "pralnia mózgów" z ruchu oburzonych i ciśnienie mi skoczyło. rodzice pracują żeby dzieciaki miały szkoły po 8 stówek czesnego a ci lezą do tv i opowiadają jaki to socjalizm fajny i sprawiedliwy. Kurde!
  3. aaa ja miałam dwie 8 rwane na raz przy zwykłym znieczuleniu, wróciłam samochodem do domu ale w domu jak znieczulenie puściło to delirka i słabości. Następnym razem rwałam już tylko jedną 8 i to samo. 8 sa wredne, organizm często źle reaguje. Raczej nie licz że dasz rade sie dziecmi zając tego dnia.
  4. poszukaj coś we Wrocławiu. Na początek proponuję zdalnie, jak sie coś wyklaruje to się przeniesiesz. Poznań chyba tez z pracą dobrze stoi.
  5. mysza - po narkozie to ty będziesz zdychać. miałam narkozę - co prawda nie na zęba ale to było w szpitalu, nikt mnie do domu nie puścił, ciebie też nie powinni wypuszczać. Po narkozie leżałam pod kroplówką i żygałam jak kot przez dobę. Podczytująca - co do korporacji to ja w ogóle miałam na myśli zagraniczne, nie muszą być tu prowadzone, żebyś mogła dla nich pracować. Szukaj na angielskich stronach skoro to w ich przepisach jestes mocniejsza. BTW mysza - sory za brutalne pytanie ale co cię u licha trzyma w tych smrodliwych katowicach? Nie lubidz tego miejsca, nie masz tam pracy, dom wynajmujesz. Po co tam siedzisz?
  6. no to śmiało! to nie ma minusów! no chyba że będzie ci brak ubierania się między ludzi :P
  7. rafinka - mlekomatu niet, daję mleko z butelki ale to tez chyba uht tylko mniej bo krótsza data...
  8. podczytująca - ale właśnie o to chodzi żebyś sie z domu nie ruszała. Po co ci wrocław czy inne miasto. ja mam na myśli taką sytuację gdy pracujesz z domu. tzn, ja nie wiem jaka jest specyfika pracy w kadrach - musisz siedzieć w firmie na dupie? nie można tego zdalnie robić?
  9. ja chciałam nadmienić, że upowszechnia się freelancerstwo w różnorakich odmianach. zakładasz działalność pod jedną firmę a z czasem łapiesz za inne. Tylko myślenie trzeba zmienić. przedstawiać to na zasadzie samych zysków - ty nie jesteś obciążeniem dla pracodawcy a z drugiej strony jesteś maksymalnie wydajna bo nie wyrabiasz godzin w biurze tylko robisz co masz robić i twoja sprawa co robisz z resztą czasu. więc pracodawca wie że się nie będziesz opieprzać na kawkach tylko pracować. cud miód i orzeszki :D ale pierwszą firmę musisz znaleźć i się zaczepić.
  10. ja też się pieprzyłąm z rozmowami, g to dało. Sprawy we własne ręce bierz. Szukaj wielkich firm w necie.
  11. podczytująca - zielona ma rację. Poszukaj po korporacjach. Są takie co w Anglii mają siedziby ale u nas też działają. Możesz próbować się tam dostać, masz ang doświadczenie ale w polsce siedzisz, znajomość przepisów tez jakąś masz. Jeśli władasz językiem - żaden problem. Nie polegaj tylko na ogłoszeniach, gugluj ile wlezie za takimi firmami i ślij papiery w ciemno. Z doświadczenia wiem, że oni ludzi nie szukają. Do nich sie samemu trzeba dobijać i przekonać. wlasna działalność to piękna sprawa :)
  12. podczytująca, to przykro. rafinka - ustrzeliłaś mnie tym mlekiem, bo odkąd Młoda rano do przedszkola bez śniadania chodzi, daję jej przed wyjściem kubek mleka z miodem. Może to jest powód? pokrywa się w czasie cholera...
  13. a to mi sie popitoliło. moja zmieniła i wraz z nowym zaczął się kaszel. Probowałam z zyrteciem podziałać i nie zauważyłam zmiany
  14. hmm kiepska perspektywa ale ty przecież też zmieniałaś przedszkole nie?
  15. zielona - czym inhalujesz? jak wygląda ten kaszel? Młoda w ciągu dnia lekko pokasłuje czasem, ale po nocy odkrztusza. Od września jakoś to trwa. Jakies durne syropy mi wypisują, gówno to daje. Osłuchowo też niby ok.
  16. ja jeszcze nie byłam u laryngologa, mam polecone przez koleżankę na wyszyńskiego, ponoć mają dobry sprzęt i dobrze badają. Ale jak pomyślę o wprowadzaniu kamery młodej przez nos to mi słabo. Ona jest dzielna dziewczyna, nie panikuje (no chyba że coś lata i bzyczy) ale obawia się, że tego to jej nie wytłumaczę :O nie wiem kurde, lekarka mi sie coś przestała podobać. Co ona mi mówi że to normalne że pokasłuje skoro do przedszkola chodzi, no ja mówię że nie normalne.... bo co to tyle trwa i ani lepiej ani gorzej choć podobno w najmlodszych grupach połowy dzieci nie ma bo chore.... dla mnei istniały wyłącznie Pampersy i żadne inne. Później sie przeniosłam na pampers pants i tak zostało do końca.
  17. a tak w ogóle to chyba migdałą muszę sprawdzić u Młodej. ona kaszląca od 1,5 miesiąca, co pojde do lekarza to niby nic, wit c dawac, gardlo troche czerwone. Ale gardlo przechodzi szybko a kaszel i takie wrazenie zakatarzenia (choć kataru ni wiedać) ciągle jest. ma któraś za sobą przeboje migdałowe? jakieś rady? bo ja zielona w temacie...
  18. nadal nie kumam :P a ja kupiłam Młodej w piątek jak zwykle Wojtyłko, w wersji zimowej po 55zl. Ha! do tego jak bedzie potrzeba dokupie sniegowce. jedno co mnie przeraziło to kozaczki zaczynające sie od rozm 26, wysokie pod kolano (żeby dziecku było niewygodnie), z obcasikiem (żeby było ślisko i żeby załatwić kręgosłup, względnie umożliwić złamanie nogi) i z mini szpicem (żeby zdeformować stopę) to boooskoo po prostu :O co za debile to kupują dzieciom, bo rozumiem że kupują skoro tyle tego po sklepach :O
  19. no dobrze, czuje się ugłaskana :D kto to jest Marina?
  20. DZIEŃ DOBRY! może jak drukiem polece to mnie ktoś zauważy :P skrobałąm dziś samochód - bez kija nie radze podchodzić! grrr jak ja tego nienawidze!
×