rozciumkana na maxa

mozesz sprobowac z turystycznym, zobaczysz co zrobi. Ja uzywam obu i o ile nie kombinuje mi w zwyklym, o tyle z turystycznego wyszla... Z tym poczuciem wysokosci to nie wiem kiedy dzieci je łapią, moje starsze i nic :( Jesli masz mozliwosc zamykania pokoju i zabezpieczenia go tak zeby sobie nic mlody nie zrobil, to przestaw go na tapczanik albo po prostu materac z lozeczka. lepsze to niz jakby mial fiknac. ja błogosławie nianie z czujka ruchu. teraz wiem kiedy sie mloda budzi, nawet jak nie krzyczy, i slysze czy cos kombinuje

dziewczątka mam dla was pożywkę: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4237068 proszę pieknie buhahac!

albo zmien juz luzeczko jesli wyglada to niebiezpiecznie. Tak czy siak spolczuje bo odpada ostatnie miejsce gdzie mozna wsadzic dzieciaka bezpiecznie i pojsc np zrobicw spokoju kupe :P

alonuszka - moja akurat nie wykazuje tego w lóżeczku, ale po meblach, fotelach owszem... pilnuje jej po prostu, raz nie zdazylam dobiec i spadla z fotela, skonczylo sie na guzie i wiekszej ostrożnosci, Z hustawki jak siadala na oparciu zrobilam jej kontrolowanego pada. tzn zagadalam, pchnelam palcem jak sie gibnela to na moja podstawiona reke, troche sie zdziwila/wystraszyla ale wiecej tak nie robi. a w lozeczku mam wyciagane szczebelki i tak czekam zeby je wyjac jak zacznie kombinowac, ale chyba predzej juz jej kupie normalne lozko niz jej do glowy wylazenie przyjdzie.

obeznana - jak mnie zlali z reklamacja lodowki to zrobilam zadyme w centrali warszawskiej - raz dwa sprawa zalatwiona! a i rzecznikiem praw konsumenta warto pogrozic, zadyma w necie itp zaraz dupe rusza i sie okaze ze mozna....

havana - beda brutalna - po porodzie sama nabedziesz tej umiejetnosci - i to pod prysznicem (sic!)

uhm to wychodzi na to ze moja tez wie jak to prawdziwi mezczyzni robia :P

sprawdza sprawdza, tez w glowe zachodzilam skad mojej takie pomysly, widac w instynkcie samozachowawczym tak jest zeby sie urzadzic najwygodniej jak sie da :P

obeznana widze ze gustujemy w podobnych klimatach :D czytalyscie Talki teksty? miejscami przegina a miejscami plakalam ze smiechu. ale ja mam specyficzne poczucie humoru i czytuje Pratcheta :P

moja diagnoza brzmi - alonuszki dzieciak rozwija sie prawidlowo i jest na najlepszej drodze zeby wykonczyc matke. ale matka to przezyje i zniesie bo nie ma innego wyjscia. a dzieciakowi nieustepowac, udawac ze sie nie slyszy, niereagowac, niepatrzec, samo mu przejdzie. mojej przeszlo jak miala niewiele ponad rok. teraz preferuje bardziej wyrafinowane sposoby wykanczania rodzicielki :P

jak bys miala dziecko to ja bym ci pare propozycji podala.... :P

innymi slowy mam byc twarda, kupic zatyczki do uszu i niereagowac do 7?

mojego glosu to ona raczej nie slyszy no chyba ze mamroczę pod nosem nieparlamentarnie albo mowie jej ze ma spac. wypija wtedy kolo 300 ml i zasypia dalej

buuuuuuuuuuu hlip moja zawsze na bakier z jedzeniem byla, kaszki zawsze miala w d.. a jak zje plaster sera albo szynki to swieto jest

rafinka - zaiste buty "walą o glebę" ale przynajmniej po ciemku mozna je znalezc :P ja sobie tracy hogg chwale, jestem w trakcie dwulatka :) havanna - mnie tak wydoili na darowizne. rodzinny niby za darmo a jak mnie z sali wywozili to meza pytali czy juz cegielke kupil :P niby nie bylo to obowiazkowe bo nie mielismy kasy przy sobie a potem jakos sie nie pamietalo, w rezultacie nawet wypis mi dali dopiero dwa dni pozniej jak bylam na kontralo to kupilam ta cegielke za 100, niby nie musialam, tym bardziej ze to troche manipulacja, ale juz niech im bedzie bo opieke mialam swietna. A co do znieczulenia to jak nie masz tendencji do panikowania i mdlenia z bolu to sobie odpusc, lepiej jednak wiedziec co sie dzieje. alonuszka bido ty moja, trzeba zostawic dziecko na momencik, wyjsc do pokoju obok i powarczeć kurwami solidnie. Im wiecej "r" tym bardziej ci ulzy. Kiedys jak po raz milionowy moje dziecie rzucilo o ziemie czyms tam, wkurzylam sie i dalam po lapie. Jej mina wtedy.... obiecalam sbie ze nigdy wiecej. Jakos nie mam serca. a co on ci konkretnie wyrabia? moze doradzimy cos? Ile on teraz ma? wczoraj nie udalo mi sie jakos specjalnie napakowac mlodej na kolacje i o 5 mialam pobudke. Udalo mi sie ja do 6 przetrzymac :D moze za jakis czas wrocimy do jedzenia o 7.... Co ciekawe ta kiepska kolacja to bylo 300 mleka i banan, to chyba nie jest tak znowu malutko jak na 20 miesiecznego dzieciaka co? a sie rozpisalam ho ho

moje prababcie - trzy siostry, wyszły za trzech braci :P Jobla można teraz dostac, zeby dojsc kto do kogo przynależy i jak jest spokrewniony :D

alonuszka - za pol roku to mu przejdzie, mojej przeszlo i dobrze bo myslalam ze zwariuje, tez nie wiem skad pomyysl ze wrzaskiem cos uzyska.... woda w nocy nie pomogla :( ale tak napchalam mloda na kolacje ze spala do 6, pozniej probowalam ja ta woda ale zle sie skonczylo :P

udawac ze nie zauwazylas ze sie obudzil :P a tak powaznie to ile razy spi w dzien? moja w tym wieku przestawiona mialam na jedno spanie. Byl problem bo rano kolo 10-11 padala z nóg, ale udalo sie ja przestawic na poobiednie spanie. i chrapala od 13 do 17 :D pieeekne czasy to byly eeehhh

uhm nie przyszlo mi to do głowy, bo ona naprawde jest glodna. Ale sprobuje dzis w nocy. zobaczymy co powie :P

no chyba nie myslisz ze ja ja w wyrze mam albo przytulam po nocach? jestem twarda, przewaznie olewam, znaczy sie trupa udaje i niereaguje, ale to sie nie da w nieskonczonosc. Zreszta jak w nocy nie spi bo ryczy to marudna w dzien. myslalam ze da sie cos poza przetrzymywanie zrobic. NA noc jakoś napchać, coby sie nie budzila... a jak pomysle jak mi kiedys wstawala o 7 na sniadanko...ech to byly czasy

szykuje sobie wrzatek w butelce na noc, wsadzam w torbe-termos i jak sie obudzi to tylko sypie mleko bez wylazenia z wyra. nie jest to specjalnie meczace, no ale kurde mać nie powinna jesc w nocy tylko rano! ja myslalam ze takie prawie dwulatki nie zawracaja dupy matkom w nocy :o the question is: jak jej wybic z glowy zarcie w nocy?

bo sie gasi po wyjsciu, tylko trzeba miec dluga reke. ja tez mam potwora i nie wiem czemu. budzi mi sie w srodku nocy - dzis 3:30 i chce sniadanie. potem rano juz nie je. nie rozumiem o co chodzi, kolacje je 19:30 i wpycham w nią do oporu. czemu sie zaczela budzic w nocy? juz prawie miesiac to trwa, przetrzymanie nic nie daje, ona jest zwyczajnie glodna :O powinnam ja od butelki juz odzwyczaic ale nie czuje sie na sliach kolo 4 rano robic kanapeczek :o RATUNKU!

ja tam sobie z plamami odpornymi na vanisha radze tak: nie widze tu zadnej plamy! ale to sie u dziecka sprawdzi na domowych ciuchach, na bluzce twojej to srednio :P a przeciagi to na dworze sa, piździ że hej

strzelam focha i se ide! pierdziu drzwiami!

ta daaaaaa!