rozciumkana na maxa

obeznana - zabilas mnie, ja juz nie wiem czy mam sie smiac czy plakac w kwestii tych recznikow (wykrzywiona buźka którą nie wiem jak zrobic) hmm przysmaczki w pudelkach powiadasz?.... olaboga :P

za prawdę powiadam wam, że błądzić matczyną jest rzeczą! i powiadam wam po raz kolejny ze dziś jest piatek! weekendu zaraz początek! :D :D :D

to u mnie bylo odwrotnie, zaczelo sie od butelki bo ja nie mialam a skonczylo na karmieniu piersia do 10 mies :) nie rwij wlosow nie rwij - ino dobre mleko kup :P a z zasypianiem to sie nie zgodze, taki 2 miesieczniak to niech jeszcze ma tego zasypiania z przytulania, jak skonczy 3-4 mies to wtedy go uczyc. Wiem ze forum pelne matek z problemami na wlasne zyczenie, trza umieć głowy używać a nie biadolić potem. Butelka czy cycek nie ma tu nic do rzeczy. mnie sie jakos udalo samodzielnego zasypiania i spania nauczyc i piersia karmic i wysypiac sie w miare w nocy. zaraz mi tu na pomaranczowo napisza ze dziecko bedzie mialo syndrom "niekochania przez wyrodna matke" bo sie z nim nie ciumkalam :P

jb - trza uczyć! :P

dwoch jeszcze nie ma. jest na etapie "nie chce ale chce a moze nie chce, no to chce, abo nie"... meczace to troche

emka - no to jednak spora zaleta karmienia piersia, ze zasypia przy cycku. czemu nie karmisz? nie chcialas? a w kwestii smoczka to ja oddalabym wiele swego czsu zeby mi sie mlode smoczka czepilo a nie mnie :P bez powodzenia hehe, ale za to potem zadnych problemow z odstawianiem smoczka a z karmieniem to ja juz kurwicy dostaje! nie bedzie jadla i juz. Pieprze sie z obiadkami, zupkami, pulpecikami, a ona wode z zupy zezre, reszta srutnie na podloge albo w psa i tyle. Nie nakarmie jej bo sama musi, karmienie odpada zupelnie a sama to kombinuje jak kon pod gore. NIe wiem moze to taki okres, moze z goraca... chce niech zyje na plynach i owocach, jakby z glodu słabowała to sie chyba zgłosi po jedzenie co?

alonuszka- a co do roboty to mnie zawsze chcieli tam gdzie szlam z obowiazku szukania pracy a nie gdzie chcialam. cholerny Murphy :P

amka- ty matko wyrodna, a twoje dziecie to ile ma ze jak tak trujesz? obeznana zapomnialam ci powiedziec ze te sokownik to super-gicior-śmicior-mucha-nie-siada-sprzecik ! polecam :D a ja mam wlosy opitolone na calkiem krotko i chyba pozapuszczam ciut :P DZIŚ JEST PIĄTEK!!!!

obeznana - o rany to sie pewno strachu najadlas co? ale juz wszystko ok? ale pierdy w tym artykule, ja mialam mega kaloryczna diete, żarłam jak swinia i nic nie moglo mi przemowic do rozumu, a dziecina szczuplutka... zobaczymy jak dalej

ło matko i córko! promocja u levisa! bodziaczki po stówce, pajacyki za dwie, zamawiać! zamawiać!

obeznana a czemu tak miala?

ty rafinka tak nie mow bo ci tylek rozepachaja :P rany jak tu duszno, zaraz zdechne! u mnie na obiad dzis MCdonalds :P a dziecina brokułową wcina :D z tym spaniem do 10 rano to masz alonuszka fantazje, moje chodzi spac kolo 20 i 7:30 na nogach, co i tak uwazam za sukces ze nie 6! teraz mi tylko sie zaczela budzic o 5 na butle sniadaniowa, bez sensu... myslalam ze to juz powoli butla precz i era kanapek o cywilizowanej 8-9 nadejdzie a tu lipa, jeszcze troche i cycka bedzie chciala :P A na kolacje laduje ją do wypęku o 19, wiecej nie wcisne... to czego sie budzi szybciej i che jesc hę? złośliwa jest i tyle.... po matce :P

po co seta jak mam kuwetke? zreszta sama wypilam i ide spac narazki cium :P

ja juz mowila ze chce, ty sie tak ze mna droczysz? bo jak nie to juz kuwetke wyciagam i tez cie ugoszcze :D

aaa to zwracam honor :D

dawaj bo bedziesz gruba!

rany co za palaczki tu siedza! kamilka wstyd fe fe ze w domu palisz :P Na dwor sio! dla zdrowotnosci! ktora to o smalcu pisala hę? pajde żytniego swojskiego chleba ze smalcem, kiszonym ogoraskiem i pifkiem mmmmm..... poprosze! moje mlode oddelegowane do spania a ja w robocie bleeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee

joł babony :P moje obie strony umysłu rzężą, u was tez tak parno? na obiada mam rozmrozone tesciowe gołąbki :P i tyle wam powiem na więcej za goraco aa i ja tez poniekad chemik :P dlatego tych kostek nie znosze :P

no mam znajomego, ktory jezdzil. mial nowa na gwaracji, jak mu 3 raz wymielini to powiedzial ze pierdoli i zmienil marke

papierowe - te alfy cholernie psujne sa, ale pikne to fakt :P ja sie zakochalam w nowym meganie kombi, mniam mniam :D

havana ty saochodem na te zakupy bedziesz jedzic, tak? ja jak juz musialam z dziecięciem lecieć to wypinałam nosidło z samochodu (fotelik znaczy) i ladowalam do wozka sklepowego. A jak mloda starsza to samą ją do wozka na tą klapke odchylaną. poczekaj jak będzie, wypracujesz sobie wlasny wygodny sposob i wtedy bedziesz wiedziec co ci potrzeba. a jak wozkiem chcesz na zakupy a nie samochodem to co ci za roznica czy parasolka czy zwylky? ale sie samochodowo zrobilo, nas tez czeka zmiana ale jeszcze dlugoo nie teraz :P a tez by sie wiekszy przydal a nie taki pierdek 3 drzwiowy

ale nawalili mi w robocie, nawet zapalic nie bylo kiedy havana - z ta spacerowka to odpusc na razie, bedzie ci potrzebna jak mlode zacznie siadac czyli gdziej kolo 6 mies, jeszcze zdązysz a co do rodzaju to u mnie parasolka sie nie sprawdza, ani w niej dzieciak nie pospi, bo sie nie rozkladaja wygodnie ani z nia na spacer za miasto nie pojedziesz bo na tych koleczkach utkniesz momentalnie. Jak tylko do miasta to ok, jak soc wiecej to lipa. Ja mam pikolo czy jakos tak, spacerowka z przekladana raczka, wygodna sprawa bo od wiatru/slonca mozesz odwrocic, jak dzieciak jest maly to jedzie przodem do ciebie i widzisz wszystko, pozniej mozna zdjąć tą barierke przed siedzeniem, odgiac podnozek i dzieciak wsiada kiedy chce. ja mysle ze na wiosne to kupie juz tylko parasolke, zeby miec na wyjazdy jak mlodej nogi wysiada to ten bede sprzedawac. Ale jak dziecko mniejsze i jeszcze ma spac to lepsza klasyczna spacerowk niz parasol

alonuszka - sie nie nabijam! pouczam ino :P i sie nie zmywaj - dzis nie sobota... ja tez sobie ide bo padlam na twarz i ciezko mi sie pisze

rafinka - tym samym co pies :P

no fajny sposobo wynalazlam, co cykne to zaraz ktos jest :D a po czym ta sraczka?