Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

rozciumkana na maxa

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez rozciumkana na maxa

  1. a co z pianką do kąpieli, zabawkami? kolorowymi płynami? próbowałaś tego? zabrać do sklepu, pozwolić wybrać super kaczuszkę (uważaj tylko na te świecące gówna do kąpieli z bateriami w środku) i zapowiedzieć że tą zabawką można sie bawić tylko w wannie itp itd...
  2. bry! weekendu nie było, jestem skonana i do końca tygodnia bede jescze bardziej skonana i w ogóle mam dość :O powiało optymizmem, co? :P problem mam z Młodą, jakaś zaraza sie przyczepiła. takie biale plamki na gardle (poza tym gardło normalne). lekki katar i kaszel i czerwone oczy. Te oczy są rano troche zaropiałe. nie szłam do lekarza bo to troche słabe dolegliwości jak na spędzanie godziny w zasmarkanej poczekalni. Ale chyba jednak pojde jutro. zapalenie spojówek może tak wyglądać? ja kiedyś je przerabiałam to rano był straszny problem żeby porozklejać oczy a i czerwone były strasznie. A tu jakoś tak za lekko to wygląda... no i co mają spojówki do plamek na gardle?
  3. toteż obeznana ma racje, powinnyśmy milczeć zamiast snuć teorie. Moze ta biedna kobieta jest straszona, że coś zrobią dziecku... ta kurtka to niby kilkuletniego dzieciaka... dziwne to wszystko. a w przedstawianą wersję nie wierzę za grosz. ide na łikenda! miłego dziołchy!
  4. obeznana - skąd, ja sie do sytuacji odniosłam, nie do waszych komentarzy :) bez polemiki w zamierzeniu.
  5. a ja nie rozumiem "szoku" co to znaczy w szoku wyniosła dziecko? po takim upadku każda matka dzwoni na pogotowie, drze sie pomocy choćby to miała robić w piżamie na środku miasta... a nie wpada w szok i wynosi. A wiecie dlaczego tak sądzę? Bo żadna normalna matka nie mogłaby uwierzyć że jej dziecko nie żyje! Musiałaby to usłyszeć od paru kompetentnych osób, bo naturalny jest odruch ratować a nie chować! nie mowimy o potraceniu obcej osoby, mówimy o własnym dziecku. w szoku to ja jestem, szczerze mówiąc. a tak poza tym to czemu pod drzewo a nie do rzeki? i gdzie niby to ciało? poszło sobie?
  6. próbowałam z szeleszczeniem palcami, ona mowi ze słyszy czy robie czy nie robie i odwrotnie :O do ładu dojść nie moge. mam niedługo przegląd 4 latka to powiem o tym. zobaczymy... no nic, długo nic nie było, żadnych niepokojów i problemów to czas nadrobić, nie? :P
  7. ale z trojga złego wole to, z tym sobie poradze. A jakby się co nie daj boże działo... brrr
  8. hyy że niby to głuchnięcie nastolatkowe na rodziców zaczyna się w wieku lat czterech? fak! :O
  9. bry a mi sie mloda zawiesza. skupia się na jakiejś swojej zabawie i nie reaguje na nic. Zastanawiam się czy problem ze słyszeniem zaczyna mieć, czy taki wiek, czy inny czort... nie podoba mi sie to...
  10. coooooooool! boska jesteś. zanotowałam i spadam bo Młoda zadymia! DZIEKI!
  11. fasola - cool! krema biore! i karkówke poprosze. z czym ją dać, z ryzem czy cos? bo to kolacja...
  12. fasola - jakie mięcho? byle nie pieczeń bo mi zawsze kalosz wychodzi :P chyba ze dasz przepis jak dla debila :D nie jedź tak em, ona nie mysli logicznie, bb ma 4 miechy to jeszcze za wcześnie na wyleczenie z pieluchowego zapalenia :P
  13. obeznana dobrze gada polać jej trzeba! czy em jest chodzikowo uświadomiona, czy mamy zaczynać indoktrynację? dalej nie wiem jakie danie bedzie do lazanii pasować, pomóżcie mi kurde. takie do nażaracia też, nie sałatka... no i takie wystawne troche, oficjalnych gości mam, nie takich do piwa... help!
  14. potwierdzam, na siedzenie za mloda. ja mówiłam tak generalnie o trendzie. Wiadomo, że są złe dni, wiadomo że się nosi itp itd chodzilo mi o to żeby się nie wplątać w ciągle noszenie bo to łatwo zrobić a potem to już tylko z okna można wyskoczyć :P przeżyjesz em, po burzy zawsze słońce. a dzieci są frustrujące jak cholera. mi najtrudniej bylo gdy nie wiedziałam o co chodzi, czyli jak Młoda była malutka. Teraz łatwiej bo już wiadomo co jest powodem "niehumoru", łatwiej ogarnąc i zaradzić. Tudzież z czystym sumieniem wyekspedniować soją jaźń no alternatywnego świata. :P
  15. skoka rozwojowego obstawiam. przewali sie i bedzie lepiej... do następnego :P ale em uzbroj się w cierpliwość bo przed toba cieżkie czasy pt "leżenie jest nudne a g... moge sama" odruchowo by się wtedy chciało nosić, pokazywać, pomagać, ale z praktyki powiem że to niekoniecznie dobre rozwiązanie, metodą prób i błedów doszłam do stymulowania żeby sama coś zrobiła zamiast robić za nią. na przykładzie: zamiast zabawiać zabawką, wkładać do łapek itp, kladziesz zabawke przed dzieciną leżącą np na brzuchu i zachęcasz żeby sie pofatygowała sama po zabawke. troche jej to zajmie, troche sie powkurza, ale za to jaka radość potem :) w ten sposób kompletnie obce mi było prowadzanie dzieciny za ręce po całej chacie. Sama kombinowała jak sie gdzieś dostać w sposób jaki miała opanowany na danym etapie. no ale to jeszcze chwilę masz do tego :D
  16. no jak to jeżyca to czemu nie? zielona jak sie usmiechniesz to dam przepis :D znowu...
  17. mnie przyciągnęła rodzeniem bez wprawy i mrzeniem bez rutyny :P bieżta ogóry bo mi takie przednie wyszły w tym roku że wyskakują ze skali! a skala kończy się na 10 pkt i wyznacznikiem ideału są moje własne ogóry więc tym razem pobiłam samą siebie! tylko gosci musze przeszukiwać na wyjsciu bo mi wynoszą :O
  18. grzebałam po jakimś forum i trafiłam na dyskusję że prawdziwa poezja powinna mieć rymy :O to ja to inaczej ujmę: za prawdziwe słowa i trafianie w sedno! hlup! za trafianie do tępych mas bez kiczu! hlup! i ogóry moje wyciągam, a coo!
  19. dwie kuwetki z zadaszeniem, pieknie łotrzepane ze żwiru odostępniam!
  20. ja nie zaliczałam, poezji nie trawię. Szymborska jest jedynym wyjątkiem! I dlatego żaal
  21. pamietam jak czytałam ten wiersz po śmierci bliskiej mi osoby. on jest taki... trafiony... nie ma co, Szymborska zajebista jest i tyle! i może wczesnej godziny, stawiam skrzynkę bo jej sie należy! marchew dawaj najlepszego dziaduniowego jaki masz!
  22. ona się tak fajnie słowem i kontrukcją bawiła. tak jakby zabawką przekazywać ważne rzeczy. dla mnie, zawsze chciała coś powiedzieć do kogoś a nie po to żeby powiedzieć i robić wrażenie "łoł jaki to ja mam umysł". tak postrzegam wiekszość poezji, tak jak kino ambitne, wydumana sztuka dla sztuki. No ale może ja felerna jestem, za głupia... szkoda, wielka szkoda :(
  23. a z Szymborska przykro strasznie. gula załapałam. Bardzo ją lubię...
  24. bry! kawe dostawiam z cynamonem! :D kominki z płaszczem są fajne :D tez wole takie ciepło. NIeznosze kaloryferowego grzania, wszystko jest takie pioruńsko suche. oby do wiosny nie?
×