Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

rozciumkana na maxa

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez rozciumkana na maxa

  1. a to widzisz, u mnie inaczej. Jam została zapłodniona i wkurw sięmomentalnie pojawił, żadne testy mi nie były potrzebne. Od razu wiedziałam że coś jest na rzeczy i diabelnie długo mnie to trzymało. Władca się prawie rozwiódł :P teraz jesteśmy w trakcie negocjacji, ja zajdę ale on trzyma klucze od lodówki, całą kasę żebym słodyczy nie kupowała i kompletnie ignoruje wkurwa, i oczywiście chroni Młodą przed moim wkurwem. Boje się tego w ogóle bo ona naprawde potrafi wyprowadzić z równowagi, a jak będę taka jak ostatnio? kto mnie opanuje? zapomniałam się pochwalić! OBUDZIŁAM SIĘ DZIŚ W SUCHYM ŁÓŻKU!
  2. ihaaa odrobiny powiadasz :P ja miałam odrobinę i zimą się pomnożyło :O nie trawię kolczyków u dzieci, po prostu paw kosmosu do potęgi entej jak to widzę, bleeeeeeeeeeeeee
  3. havana - dalibóg to naprawde ty! :D jeszcze jb by sie mogła objawić!
  4. ej co wy macie do froty i weluru? froty raczej unikam ale tylko dlatego ze kocisko lubi se pazurki na tym czochrać i zawsze "przypadkiem" był zamykany w szace z kaftanikami frotte :P Natomiast welur ruuuuleeeez! Wszystkie dresy Młodej kupuje z weluru bo: jest miękki i wygodny nie wypycha się i nie rozciąga jest pierny i się nie gniecie jest ładny i w fajnych kolorach (polskie dresy jakaś firma robi - trwałość - dopóki dziecko nie wyrośnie i nadal mogłabym to sprzedać jako stan idealny, a Młoda się nie oszczędza, włązi gdzie sie da, szura na kolanach itp) dla noworodka jesienno zimowego welur sie sprawdzi, jak najbardziej! em widze że ciebie bananowy uśmiech trzyma, jak mnie wkurw. Gratulacje! lepiej ci się trafiło :D meri - po co ci markery nowotworowe robić? i co, ty nas zdradzasz na jakimś innym forum? a pfeee widze że różowa fobia trwa. Pilnujcie żeby wam te teściowe dziewczyn nie zakolczykowały. Niektóre mają takie pomysły... lepiej zawczasu głośno wyrazić swoją opinię. Ja za taki numer bym nogi z dupy powyrywała! różowego nie lubię a odkąd mam Młodą to mam fobię na ten kolor i wyposazyłam się w brąz, khaki i szary. Zawsze to jakoś łagodzi te różyki :O No i mam ten komfort że takie gadżety moge założyć do taplania się błocie albo jedzenia truskawek :P
  5. hłe hłe tak ogrzewasz mnie swoim stosunkiem do różyku. Moi mówią: wiem, że nie lubisz różowego, ale nie mogłam się oprzeć, to takie śliczne. Dziewczynka musi mieć coś różowego a ty na brązowo ją ubierasz... :P Całe szczęście róż do brązu mi gra, jakoś łączę. A na dzień babci zaciskam zęby stroję Młodą w różowe sukienki i kokardy i jedziemy do babć. Są zachwycoooone! dyplomatka ze mnie sie zrobiła :P a za palenie opieprz i wywal na balkon, Stanowczo. U mnie wszyscy palą, nikt nigdy nie zapalił w mieszkaniu. No fakin łej!
  6. hahaha moja córka ma lalki w głębokim poważaniu :P zrobiłam ciasto z truskawkami na ewentualny nalot babciowy, komu? komu?
  7. hyh, kotu raz darowałam na zasadzie no trudno mały jesteś. Za drugim i trzecim razem był wpierd.... adekwatny do gabarytów. Mogłąbym kupić ten odsraszacz na koty w aerozolu ale nie chce być chamska wobec pierwszego kota, który z nami kulturalnie sypia... Nie wiecie czy są pampersy dla kota? marchew jak cię czytam to mi się ciepło na sercu robi :D
  8. bardzo zabawne :O wypieprze z domu i tyle będzie! "Oddam w dobre ręce, uroczą koteczkę z zapałem sikającą do łóżka"
  9. em - moja mama, babcia rodziły około doby. A ja żyłam w strachu czy zdążę na porodówkę - autentycznie całą ciążę miałam pietra. I fakt że jakby szpital był dalej to bym urodziła " w drodze". Nastaw się pozytywnie i na luzie. I bez paniki przede wszystkim :) kuweta zawsze jest czysta, problemu nie było pojawił się ostatnio . Ma 10 tyg. Przyłazi w nocy albo nad ranem i sika. A konkretnie to na mnie, tzn moją kołdrę.
  10. a ja nie znam nikogo kto by na rehabilitację chodził...
  11. dziś jestem wkurwiona! o! ten cholerny kot mi szcza do łóżka, za czorta nie wiem o co mu chodzi a to juz 3 razy pod rząd! Macie jakieś rady? em - czy ja cie kiedyś porodem straszyłam? w skrócie: obudziły mnie wody, zanim oprzytomniałam to już skurcze szły raz za razem (ból typowo okresowy, nic wielkiego). Władca mnie pod prysznic wypycha i idzie robić kawe (na szkole rodzenia nagadali, że tak jak na filmach pierworódki nigdy nie rodzą) a ja wrzask że ocipiał i ma wzywać pogotowie. To wezwał to pogotowie i niespiesznie za karetką pojechał. A tu bęc, pani ledw lewatywe zdążyła mi machnąć, papierów nie uzupełniła i bach na boks. A tam położne "iiiiiii 4cm iiiiii pierworódka iiiii pod prysznic" na nic moje protesty, ten prysznic to jakiś obowiązek jest chyba :P no i dostałam partych na korytarzu, położne ździebko zdziwione zataszczyły mnie na łóżko, jeszcze próbowały mnie namówić na kucanie - że będzie szybciej. Jeszcze im kurna za wolno było :P ale jak kucnełam i musiały mnie podnosić to im przeszła chęć pomagania mi i pozwoliły mi sie położyć i zrobić swoje. Całość zajeła mi połtora godziny z czego tylko 20 min byłam na boksie :D małosolne to ja uznaje tylko własne w sezonie! więc czekam z wytęsknieniem brest - kładź go na twardym na brzuchu i czekaj aż sie nauczy. I przy okazji spytaj lekarza, ja już nie pamietam kiedy powinno samo to robić, chyba jeszcze ma czas... mysza - ty dziwną masz dentystkę, jak trzeba powtarzać kanałowe tzn że poprzedie było spieprzone. Kanałowe to nie "leczenie" a zamordowanie zęba. Ty zmień dentystę, szkoda kasy. Mi tak zmarnowano czwórkę, 2 razy kanałowe, żle odbudowany ząb się rozleciał. Aktualnie czekam na implant...
  12. huuu fasola, miałaś rację że to nie ogórki http://wiadomosci.onet.pl/swiat/pomylka-ws-skazonych-ogorkow-z-hiszpanii,1,4402150,wiadomosc.html
  13. tiaa, młoda była umiarkowana, że tak rzeknę. Za to teraz jest uroczym czortem z poobijanymi nogami. A niech jakieś dziecko jej sprobuje coś zabrać, nie ma siły żeby nie wyszła zwycięsko. staram się to jakoś tonować, tym bardziej, że i na mnie tych swoich sztuczek próbuje. Ale tak naprawdę to sprowadza się do gadania, że nie wolno bić i czasem trzeba się podzielić. Co do bicia to moje gadanie ma dobry skutek, ale jeśli chodzi o dzielenie się to maaarny :O
  14. moje ogórki będą, bacia dogląda czy rosną i gwarantuję że w nie nie sra :P
  15. zielona - naturalna kolej rzeczy :P nieciumkamy więc się straszymy, nie? zresztą wiadomo, że dziecko to jazda na maxa ale jak mówi wierszyk "mamo mamo co ci dam" to nawet rozciumkana łzy leje :P em - się nie bój, po porodzie się zorientujesz, że smycz pępowinowa przechodzi w stan wirtualny ale wcale nie słabszy :D i tak już do końca życia. amen! to tak apropos teśiowych karmiących swoich synków :P
  16. fasola a nie wystarszy że ktoś szambo lał w pole ogórków? wiesz, że nowalijki ciągną najwięcej syfu z otoczenia...
  17. to chyba hiszpańskie są :) meri - kurcze, dorabiam się fanklubu? :P
  18. joł! em - rożek do bani, za ciepły i jak ci rzygnie dzieć pare razy w te wynięte kołnierze to ci sie wszystkiego odechce. Kup najzwyklejszy na świecie. A temp w domu się nie sugeruj - ja miałam 19 w domu do noworodka i było git, bez czapek, bez polarów :) a ten kombinezon z grubsza ok pod względem konstrukcji alleeeeeee nie ma łapek! Musi mieć łapki, z rękawiczkami dostaniesz szału, dziecko je ściąga, one się gubią a tak odwijasz łapkę z rękawa i już ręka ma ciepło. i dziecko ze szpitala obowiązkowo w foteliku i lepiej za wczasu sobie wbij do głowy że w razie wypadku dziecko na twoich kolanach nie ma szans! Przenigdy nie woż nie w foteliku! Większość fotelików ma wkładki dla niubornów, jak już kupisz, pomyślisz to możesz jeszcze kocyk podłożyć. To już zależy jak ten fotelik będzie wyglądał. ten rożek w d... ci potrzebny, kup zwykły plus ze dwa male polarowe kocyki. Kocyki łatwo schować i zabrać ze sobą na wszelki wypadek. A rożek po to żeby ci sie na początku dziecko lepiej trzymało, żeby goscie w tym brali na rece bo nie kazdy pamięta jak trzymać noworodka i zawału dostaniesz, no i ja używałam na noc, żeby leżało na boku, żebym karmiąc na śpieocha nie zgniotła wystających części itp. brest - ten wziernik to chyba standard na kontroli, ja też dziewicowym byłam badana. Może chodzi o to żeby tych świeżych zagojeń nie uszkodzić? No bo po porodzie sn to przecież wiadro mam nie? :P
  19. obeznana - raaaany! to przeszłaś swoje... ja miałam 2 pnkt Apgar. w myśl statystyk nie mam prawa być normalną jednostką :P em - ja ostrzegam bo jak cie czytam to brzmisz jak ja w ciąży. Wpieprzałam te słodycze, byle jakie, potem jeszcze hamurgery doszły bo mi ekstatycznie smakowały... i tak to poszło, w końcówce właśnie. i obawiam się czy mnie znów nie napadnie taki smak, wtedy albo was bede terroryzować żebyście nie pisały o żarciu albo sie wyniose dopóki mi nie przjdzie :P ciekawe, że normalnie nie mam żadnych potrzeb słodyczowych zla jestem że nie zastrzegłam w szpitalu, żeby mi karte ciąży oddali :O miałabym porównanie.
  20. obeznana - matko jedyna, co ty wypisujesz! twoja się któraś taka chora urodziła?
  21. em a kto ci powiedział, że szybko się zrzuca? ja tam nie mam, tzn przed ciążą nie miałam żadnej tendencji do tycia a jednak walczyłam 2 lata o dawną wagę i figurę... i wiek tu tez ma spore znaczenie, niestety... flaka to nawet nie wspomnę :O chyba, że z natury jesteś cherlawy patyczek to bez problemu zrzucisz bez śladu. A najwięcej ci powie własna matka i babka. u mnie i wielu moich koleżanek wyszło dokładnie jak u matek, tzn ja swoją pobiłam o te 5 kg...
  22. pokoje z wspólnym kiblem mnie nie urządzają. O domki zapytam, dzięki :D
×