Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

rozciumkana na maxa

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez rozciumkana na maxa

  1. ha! obeznana cóż za dyscyplina, a tyle co cię wywołałam :D ja tam na siłę przekonywać do wózków-krów nie będę :P ale mam obcykanego noworodka zimą. Wlaśnie dlatego chce teraz kupić trójfunkcyjny, żeby jadąc na miasto nie taszczyć gondoli tylko nosidło ciepnąć na kółka i finito. A na spacery własnie duża gondola. Głupio zimą niemowle do spacerówki przestawiać. jakiś wirus mnie dopadł. Wczoraj gorączki dostałam 38, ja nie pamietam żebym miała gorączkę od czasów dzieciństwa, pomijając epizod z zastojem w cycku. FAsola - ból gardla, wszyściutkich mięśni i gorączka - to wirus nie? Czym się leczyć? wit C i łóżkiem?
  2. trzeba mieć 10 :P dzien dobry! em - mi o te koła chodziło żeby ci wytłumaczyć, wygląd rzecz gustu. Zresztą przy wózku, wygląd to ostatnia rzecz na jaką powinnaś zwracać uwagę. szpareczka - noga na nogę, ale już! :P Rozumiem, że naturalnie rodzisz? tzn w założeniu ogólnym :P Zaglądaniem między nogi się nie martw, jak się zacznie to g... Cię będzie obchodzić kto i czego tam szuka :P breeestoooovaaa- masz stresa co? Kurde ja sobie nie wyobrażam tak wiedzieć kiedy to ma być. Nerwicy bym dostała :P O której to będzie, żebyśmy flache zmrożoną miały :D a obeznana to gdzie?
  3. heh widze że padłyście wszystkie od tego ciśnienia... ciekawe jak tam szperaczka... gaaaasszzzęęęęęęęę! ryp!
  4. a mi sie takie podobają: ten biało czarny :D http://allegro.pl/wozek-wielofunkcyjny-roan-marita-wzory-s-gratis-i1537385855.html
  5. em - właśnie strasznie niefajnie mieć skrętne kółka - taka moja opinia. I zwróć uwagę na te paski, czy jak to tam teraz rozwiązują. Z grubsza chodzi o to żebyś mogła wózkiem solidnie bujnąć - niemowlęta niewiedzieć czemu uwielbiają takie telepawki. A po drugie - PODJEŻDŻANIE POD KRAWĘŻNIKI! na skrętnych, sztywno przymocowanych kołach zwyczajnie szlag cie trafi. tu masz linki: http://allegro.pl/wozek-wielofunkcyjny-fotelik-samochodowy-i1534946762.html http://allegro.pl/sprawdzony-wielofunkcyjny-wozek-i1544203713.html to są akurat używane, ale mniejsza o to. O takie koła chodzi. Przy czym zastrzegam, że nie znam tego wózka osobiście. Musiałabyś to w sklepie obejrzeć. Ja używałam wózka po rodzinie :D i takie moje zdanie - nie wywalaj 3 kafli na wózek. Za 2 znajdziesz już max wypas. Ten trzeci tysiąc zostaw sobie na kosmetyczke po ciąży i przysłowiowe waciki :P Naprawde nie warto tyle dawać :D
  6. em - do bani ten wózek, jak fasola pisała. Pierdolca dostaniesz z tymi kółkami. Ja osobiście nie mam zaufania do trójkołowców. Weź jeszcze pod uwagę jego stabilność. Najlepiej jak pójdziesz do porządnego sklepu i pooglądasz. Potem w necie kupisz
  7. em -to zależy. Jak mieszkasz wysoko to musi być lekki, musi sie mieścić do windy, do bagażnika itp. Skrętne koła dla mnei są do dupy, pompowane są git. Dobrze jak wózek się dobrze buja - to się przydaje :P Ja następnym razem kupie 3 funkcyjny, z fotelikiem samochodowym nakładanym na kólka wózka, jako że głownie się przemieszczam samochodem. Koła to zależy czy na leśne wertepy czy na miejski jogging.
  8. em - nauczysz się nabierać dystansu i formy w wolnych chwilach np w kiblu albo jak dziecko zaśnie. Ja tak gadam, że chętnie bym się urwała bez dziecka gdzieś. Ale tylko dlatego że nie mam na to szans :P NIe potrafiłabym jej zostawić. Tęsknota by mnie zeżarła. Takie to rozterki matki :P Ale nie martw się na zapas. Dziecko ubogaca życie i daje mu nowy wymiar sensu. Że się tak górnolotnie wyrażę :P Fasola - młoda bunt dwulatka zaczęła przechodzić przes skończeniem 1,5 roku i w okolicach 2 lat było z grubsza po wszystkim. obeznana - jak napisałaś że mam nawyk porządkowania rzeczywistości to się tak nad sobą zastanowiłam. I faktycznie chyba jakoś tak mam. Wszystko porządkuję i planuję :P Nie mylić oczywiście z porządkami w domu, w którym nagminnie mam burdel* nie mylić z syfem :P
  9. ee to czas jeszcze, odjedź do szpitala jak dzieczyny radziły. Może to tylko macica trenuje, ale może sie coś dzieje. Lepiej niech zrobią KTG.
  10. a ostatnio uaktywniły się ptaszki. I Młoda postanowiła grać z nimi na gitarze i śpiewać. Tylko, że one spierdzielają na jej widok... żebyście widziały i słyszały ten szantaż: Ptaszki chodźcie pośpiewamy, poglamy na gitaze, no chodźcie bo będę płakać... :P odpadłam :P
  11. u mnie schizy się dzieją od paru miesięcy i nadal się pogłębiają. Plus opcja: gadam i śpiewam na okrągło w wersji lux :D jeszcze przede mną etap: a co to, a po co, a dlaczego... :O już się nie mogę doczekać. Chwała bogu, że etap: mamo, mamo, mamo, mamo, mamo, mamo, mamo .... mam już za sobą. to było takie... uhm... kwurwiające :P
  12. płakać :P ja ostatnio płaczę bo za czorta nie umiem Mlodej wytłumaczyć idei pedałowania. Naraz naciska obiema nogami i sie wscieka :O ale wkurzanie się na swój cień - boskie :P oby tylko nie zaczął przed nim uciekać :P
  13. przeginka - miałam identyczne obawy. NIc takiego się nie dzieje. Żadnego łażenia. Ale kluczem jest zamykanie drzwi od pokoju (otwieram na noc jak my sie kładziemy) i mam ustawioną nianię z czujką ruchu przy drzwiach. Jak słyszałam, że Młoda łazi to szłam i "opitalałam" :P Gdzieś po 100000000000 takich wycieczek, nauczyła się i nie łazi :P Sama zasypia jak dawniej.
  14. musze złożyć na wasze ręce samokrytykę! Durna jestem i tyle! W samouwielbienie wpadłam i podśmiewałam sie z innych matek, że "same sobie winne" Bo moja Młoda tak wspaniale wychowywana, jarzyny i owoce surowe je. Ciekawa świata, nie boi się (bo mamusia wszystkie strachy "upozytywia" i tłumaczy), robaczki i inne żyjątka obserwuje - zawsze pilnowałam żeby rzadna histeryczka nie darła mi paszczy przy dziecku na osy czy robale. A teraz co mam? Mloda nie może mieć na talerzu nic zielonego bo nie ruszy. Odpływ w brodziku prysznicowym jest "STRASZNY"i nie mam prawa korka przy niej wyjąć, bo histeria. Mucha w pokoju ją żywcem połknie i należy ją niezwłocznie wygonić - przy akompaniamencie krzyków mlodej. a dziś rano odmówiła mi przejścia przez chodnik, dopóki mrówki nie pójdą precz... ufff to chyba kara za zadufanie w sobie, co? :O
  15. witam w pochmurny dzionek. Jakiś zaraz mnie bierze. Zwalczyłabym go malinówką ale musze do wieczora poczekać. Kuźwa jak mnie gardło boli.... widze, że co poniektóre tu ciumkać zaczynają, zaraz zrobię z wami porządek! :P szperaczka - na stawianie macicy mialam zastrzyki z kaprogestu ale to w 2 trymestrze. Ty jestes w którym tygodniu? Tak czy siak - lekarz konieczny. Idz prywatnie. przeginka - przestawiłam. Zaczełam od złożenia łóżeczka razem z Młodą, nawet jej sie to podobało. Na koniec pytam- to gdzie teraz bedziesz spać, a ona mi pokazuje na swoj pokój :P no ale do wieczora przestała być hojrak. Musiałam przy niej siedzieć ale ona wtedy nie zasypiala tylko co chwile sie do mnie odzywała. Wyszłam z pokoju i usiadlam po drzwiami. To wołała co chwile. Zasneła koło północy. Ale nad ranem przyszła do nas. Każdego następnego dnia trwało to troche krócej aż gdzieś po tygodniu zasypiała już sama po daniu "buzi" i przestała przychodzić do nas.
  16. ja przelotem :) obeznaaannaaa ho ho :D podczytująca, kurcze mój siostrzeniec tak ostatnio rzygał, sraczkował, dostał gorączki i okazało się, że to rota. Tyle że mamusia go przetrzymała i ostatecznie spędzili tydzień w szpitalu. Idź do tego lekarza koniecznie. A jakby cie w przychodni zbyli to wal po 18 na ostry dyżur dziecięcy do szpitala. Tam gazometrie od ręki zrobią. Nie daj się zbyć! trzymam kciuki :) a ja wam powiem, że ostatnio nie chce mi sie jeść, ani jeść ani gotować... a gdzie wczorajsze awanturnice? hę? :P Może trzeba opracować listę tematów niebezpiecznych? :P
  17. em - to ja mialam 1,2 luz :) I nie pisz może "lala" bo jak sie "lal" okaże to mu bedzie przykro :P carioca - teraz to mnie na serio przeraziłaś :P podczytująca - nie karm go, brak jedzenia go nie zabije, tylko picia dużo dawaj. Mi lekarka kiedyś tłumaczyła, że żołądek się na głodno musi uspokoić. Jakby mu jutro nie przeszło to ja bym podjechala na tą gazometrię. Małe dzieci się bardzo szybko odwadniają i to jest bardzo niebezpieczne. I nie sugeruj się tym rota, może to kocia kupa była :P Tak czy siak, nie zwlekaj gdyby nie przechodziło, lepiej się na darmo przejechać do szpitala niż później trzymać dziecko za rękę przy kroplówce. Trzymam kciuki :) ja solarium też mam raz na koncie, z ciekawości, czulam się jak w trumnie :P Więcej nie wleze. A i ta opalenizna jakoś mnie nie eksajtuje ;)
  18. em - no ja popieprzona jestem ale nie aż tak żeby sie przeczuciami kierować :P też nie wierzę. Poza tą jedną ciążową pewnością, nooo i jeszcze drugą - ze będę łatwo i szybko rodzić :P Ale to drugie to sobie akurat można wkręcić i faktycznie łatwiej idzie. Płci sobie nie wkręcę a świadków na to moje wróżenie mam na pęczki :P Git że przezierności git :D ile ci wyszła? z ciekawości pytam, do swojej chciałam porównać :D carioca ty to coś podejrzanie brzmisz :P czy ty aby bywalec zakamuflowany nie jestes??? hę :P podczytująca, jak tam na froncie rzygowym?
  19. em po zwykłym teście ciążowym :P po prostu tak czułam i już. Co ciekawe z moich koleżanek część nie miała żadnych przeczuć ale część miała pewność że to chłopak czy dziewczyna. I tym co były pewne się zawsze zgadzało :D ciekawe na czym to polega :D a przezierność ci zmierzył? wszystko ok?
  20. em - fantastyczne wieści! Gratuluje! Nooooooo bo sie martwiłam :D ale skad wiesz że to babka będzie to pojecia nie mam :P Chociaż ja po teście wiedziałam, że Młoda to Młoda :D podczytująca - na rota sie nie znam, mnie to ominęło. Ale na biegunke smecta git robi i probiotyk jakiś koniecznie podaj. Elektrolity git. I jakby to dłużej trwało, albo Młody zacznie ci słabować z odwodnienia to wal na szpital niech gazometrie robią. Co jeszcze to oddaje pole Fasoli. O ile jej nerw przeszedł i się zjawi :P
  21. jest możliwe. Nawet zdaje się że parszywego rota tak można złapać. Daj mu probiotyka może i na podorędziu elektrolity miej. Ile on ma bo ja nie pamietam?
  22. marchew - to o martwieniu było do zielonej, nie do ciebie :P
  23. marchew - pampersy przyjmują tylko jeśli jest w nich śluz albo krew. I nie śmiej się bo mi się pare razy zdarzyło zabierać obsranego pampersa jako dowód rzeczowy :P
×