rozciumkana na maxa

mam jeszcze tetrowe pieluchy, jak nimi łeb okręcisz to może bedzie tendi :p

marchewka - ozłocisz mnie, ja mam swój ślubny kapelusz jeszcze :D jakby co poratuję i tym ;)

hihihihihihi ja jestem na jutro umowiona do fryzjera :P

ja sobie podobne kuku zrobiłam, ale sama na własną rękę. Ratowałam to czarną farbą. Chwyciło i wyszło znośnie. Ale jak przed weselem to ty idz moze do innego fryzjera naprawiac a nie sama

marcheuka ja mam andzieje ze ty jej nie zapłaciłaś? i zrobiłas solidna awanture?

to ja tak: myszy gratuluje, az mnie to i owo zabolało jak zobaczyłam ile mlody człowiek waży :P Oby sie zdrowo chował! marchewke poratuję. Wbijaj do mnie, mam maszynkę, przetrenowałam na mężu, ogolimy i po kłopocie :P przeginka - nalewke malinowa jakby co zrobie i jeszcze sie bedziesz prosic :P obeznana - ja to bym na twoim miejscu jednak pasy stosowne pozakładała :P fasola - mloda tez na fride dostawala histerii, przełom dokonał się pare miesięcy temu, gdy miała katar a mama wytłumaczyła, że po wyssaniu bedzie lepiej. MLoda zauwazyla różnice i sama sie domaga :D zielona a od ciebie kawe biore :D co z jb i jej robota?

hehe standard :P później jak sobie autorytet wyrobisz to przy tobie bedzie w miare ok, za to innym bedzie robić jazdy :P mloda jest teraz na tym etapie :D i gratuluje egzaminu! :D

tiaaa, przerażenie mnie ogarnia, że mloda kiedyś do szkoły pojdzie ... a skoro w temacie: mloda spoglada ostatnio po kąpieli na swoją piśkę, myśli, myśli i mówi: mamo tu mam serce! :P i jak to wróży? mi się wydaje, że to kwestia tego że wszędzie się trąbi, że seks jest łatwy i przyjemny, taka rozrywka. NIe wiem jak u was ale ja nie znam kobiety, dla której to było takie łatwe i od razu fajerwerki... I w 100% się zgadzam że z tych dzieciaków żadne normalne ludzie nie wyrosną. Ani z tych byczków ani z foczek. Gówniarzeria nie wie co robi. I co sie stało z zakazem malowania i tipsowania w szkołach? Za moich czasów był. A z długich rozmów przy piwie z moim 23 letnim bratem i jego kumplami wiem, że normalnych dziewczyn prawie nie ma. Sa foczki, suczki itd... przykre

to moze ja swoją wreszcie wystawię :p

i tempka :P ja mialam takie "wychowanie w rodzinie" czy coś podobnego, nieobowiązkowe to było a pani pierdoliła takie głupoty że się włos jeżył. Ja akurat byłam w temacie bo miałam troche problemow zdrowotnych i byłam uświadomiona przez szereg lekarzy (choć do współżycia w tamtym czasie było mi daleko), wdałam się z babką w dyskusję której efektem było moje jebut drzwiami i wiecej moja noga tam nie staneła. generalnie - tempka, śluzik, wstrzemięźliwość a jak jakieś problemy to magnez :P wszystko mi opada jak wspomne...

no w sumie masz racje alunuszka. Mnie ciekawi czemu, poza owczym pędem, te laski się na to godzą. Bo sorry ale nie uwierzę, że którejś jest przyjemnie... Chłopaczki poużywają a te się dają jak jakieś lalki do dmuchania. Ciągle brakuje mi informowania dziewczyn że seks to nie tak hop siup i orgazm. W orgazm za pierwszym razem nie uwierze nigdy. W sumie dopiero jak sobie kiedys z kolezankami pogadałyśmy to wyszło jak to jest naprawde, mam na myśli ile czasu zajeło nauczenie się siebie i faktyczną częstotliwość orgazmów. Może zamiast jednej z godzin religii zacząć by wreszcie uczyć i porządnie informować dzieciaki? w powalonym kraju żyjemy heh

coooooooo????????????????? kurwa! co robią nauczyciele i rodzice tych dzieciaków?

a co to za zabawa? uświadomcie mnie?

rafinka - położyłaś mnie tym tekstem :P ja rozumiem woleć rodzić niż zęba borować ale żeby to lubić? :O mysza - obyś już była po wszystkim :)

heheh ja jaśków nie podtykam, młoda pada na własne ryzyko. Szybko sie nauczyła omdlewać uważnie patrzac żeby w nic za mocno nie walnąć. Z tropu ją zbija gdy mówię: ok jak ci przejdzie to pogadamy i wychodzę. Co to za przedstawienie bez publiki :P

heheh MArcheuka moje ma ponad 2,5 i nie wie co to żelki, jada ciastka typu herbatnik, mambe bo ją przekupywałam tym za nocnik, czekolade, paluszki i tyle. Wszystko ostro reglamentowane. Da się to zorganizować tylko trzeba rodzine wytresować, żeby przychodzili z owockiem a nie słodyczem. Dyplomacja heh Ale i tak miałam pare takich akcji że głowa mała. Teraz czasem odpuszczam i pozwalam coś tam dać po jedzeniu. Nie kumam czemu dziadki sa takie szczesliwe jak mloda je od nich ciastko a jak je banana to mniej? mysza - za daleko od siebie mieszkamy, trzeba by sieciówke otwierać :P

marcheuka - nie masz jeszcze dzieci, poczekaj aż do twojego niejadka przyjdzie babcia z czekoladką i mu wtryni przed obiadem, a jak nie zje obiadu to poprawi drugą czekoladką bo "dziecko musi coś zjeść a czekolada jest zdrowa", dodam jeszcze że dziecko ma zaparcia. Stado blachar z ościstymi ratlerkami wysiada - tak to wkurwia!

nie hangar tylko w garażu to trzymam, na półkach nooo wariatke ze mnie robicie :o

mysza, od urodzenia nie, włączyło mi się na studiach. Technicznych i męskich żeby było śmieszniej :P a mam taki plan zeby kiedys knajpe otworzyc, w której kostki i vegety istnieć nie będą :D a w temacie vegety - zakupiłam coś oryginalnej vegety o nazwie vegeta natur i jeśli wierzyć słowu pisanemu to bezchemiczne coś, całkiem fajne w smaku :D z moim gotowaniem to jest tak, że jestem rozpuszczona przez babcie, całe życie domowe pierogi, gołąbki, zupy, gulasze po mistrzowsku doprawiane. Przyzwyczaiłam się i pod babcinym okiem zaczełam sama się uczyć tak gotować. Efekt jest taki, że garmażerek nie jem, gotowców nie jem bo mi to wszystko do pięt babcinych dań nie sięga. Lubie jak coś dobrze smakuje, a jak sie chce dobrze to trzeba samemu... ... no chyba że babcia sie zlituje :P

ciekawy przepis :) zielona witam w klubie antyfanów pangi :P marchuka - wyjaśnie ci boś w ciąży:P nie zauważyłam cenzuralnej gwiazdki (podobnie jak ty nie zauwazyłaś jej braku w mojej pisowni cpologa :P ) nooo

tylko patrzec jak na bywalec nawiedzi, żeby nas napomnieć i uświadomoić jak nisko upadłyśmy i tylko o gotowaniu znowu.... a skoro o gotowaniu, kupiłam se robotaaaaa, i teraz to ja moge ciachać, siekać, trzeć i kawałkować na różniaste sposoby bez obdzierania pazurów na tarce :D I soka moge zobic ha! i fryty!

dawaj! dawaj! poza tym nie zakumałaś moich rozterek cpologowych :O

marchewka kup se imbir w korzeniu (czy to kłącze jest? bo nie bulwa na pewno) ugotuj rosołka, do rosołka wkroj imbiru, wsyp tak z łyżeczke cynamonu, możesz doprawic sosem sojowym. Im wiecej imbiru tym bardziej rozgrzewający zup. Siup go i do wyrka. Imbir dobry na przeziębienie jest, ja sie w ciązy tym leczyłam i czosnkiem + grapefruity i cypitrynki. a w ogole to dłuższą chwile sie zastanawiałam co to za specjalizacja "cpolog" :o

ja pozakładałam moskitiery, ale sie jakis jeden zaplątał :O Z reszta u nas nikt nie pryska, w tym roku jeszcze bylo w miare ale w zeszłym właziły przez komin wentylacyjny :O masakra

czyli cyk!