Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Mamula29

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Mamula29

  1. michalka26 - no ja też w szoku jestem, tabelka prawie na stronie sie nie mieści ;) a wpisów malutko.. no ja niestety tak jak Ty neta mam non stop włączonego i albo coś szperam, albo tv oglądam - już mam dość tego...
  2. aaa.... któraś (nie pamiętam kto) miała sobie kupić kojec mothercare - i jak się ta poduszeczka sprawuje? wydatek niemały, wiec warto znać opinie :)
  3. ale tu cisza..... jestem ciekawa gdzie moje łożysko się umiejscowi....jak dostałam wypis ze szpitala, to było napisane kosmówka na tylnym biegunie - a jakoś tak dokładnie nie pamiętam..ale już teraz jak będę na wizycie to powinno być właśnie łożysko i mam nadzieje,że na tej tylnej ścianie zostanie... ono może się jeszcze przemieszczać, ale w późniejszym (że tak się wyraże) stadium ciąży lepiej jak jest właśnie z tyłu. Dużo kobiet ma z przodu, a wtedy właśnie słabiej odczuwa się ruchy dziecka, trzeba robić się częściej usg, no i wskazane jest cesarskie cięcie...
  4. Nikamo74 - spokojnie powinnaś dostać zwolnienie, tymbardziej,że chcesz tylko na jakiś czas..a dla mężulka dużo wytrwałości i oby ładnie i szybko się zrastało
  5. wiecie co tak sobie myśle,że chłopaki są narazie górą - a to pewnie dlatego, że najprościej tą płeć lekarzowi na 100% stwierdzić hihi :) jak byłam na forum wrześniówek- to też na początku byli sami chłopcy, a potem się wyrównało....
  6. a ja siedze i szukam na necie ładnych kurteczek... dużo ludzi pisze,że idealnie nadają się te w stylu grzybka-maja guziki tylko na piersiach a od brzuszka są właśnie luźne.... znalazłam też typową ciążówkę : http://allegro.pl/item753440281_be_mama_ciazowy_plaszcz_kurtka_ancona_r_l.html ciekawe,czy rzeczywiście tak ładnie układa się na brzuszku... ale dziś straszna pogoda, zimno brrr, niedługo nareszcie sezon grzewczy, bo jakoś zimno mi juz i leże pod kocykiem - a zawsze było mi gprąco i nawet w zimie kaloryfera nie odkręcałam ostatnio ciagle chodzą za mna zupki, dziś pomidorówka mniaaam do tego stopnia jej mi się chce, że co chwilę zaglądam do garnka czy mięsko już miękie :) Jakoś dzisiaj brzuszek mnie pobolewa, brałam nospę, ale i tak ćmi, a wieczorem tak mnie na dole ciągnęło,że mogłam tylko na prawym boku leżeć...ale to rozciągają się mięśnie, więc aż tak się nie martwię tym... Buziaki dla Wszystkich i szczególnie tym, co męczą się w pracy
  7. co tu taka cisza...... dziś tak zimno na dworze brrr a mamuśki i tak nie siedzą przed komputerem hihi zastanawiałyście się już nad kurtką? bo kurcze spodnie ciążowe i bluzeczki to nie problem- ale gdzie zdobyć ładną kurtkę i nie kosmicznie drogą? i nie wyglądać jak w worku? :) ja narazie i tak z domu nie wychodzę,ale mam nadzieję wkrótce to sie zmieni, juz obłędu dostaje w domu- oby do piątku do wizyty :)
  8. Witajcie po weekendzie :) mieiśmy u siebie rodzikę, wiec szybko zleiało :) Dziewczyny wy się tak nie martwcie tymi ruchami, tak normalnie to czuje się je ok. 20tc...jedynie dziewczyny, które juz rodziły, albo nieliuczne pierworódki czują je od 16tc - więc jeszcze czas :) megan990- u Ciebie historia jak na "dobre i na złe" hehe chyba dwa tygodnie temu leciał właśnie odcinek jak leczyli babke na kaszel ileś lat, a ona miała gronkowca..najważniejsze,ze masz dobrą lekarkę i zapisała CI odpowiednie leki.. michalka26 - miałaś urodziny? :) bo było chyba 25? :) wszystkiego NAJ chyba,że coś nakręciam :) co do drugiego dziecka, to jak ciąża przebiega idealnie - to super mieć jedno po drugim, człowiek przejdzie te pieluszki, buteleczki, mleczka, niemalze na raz :) ale tak jak ja mam teraz - to przesrane..musze leżeć, a w domu dwulatek- do żłobka nie ma miejsc, do przedszkola za mały, żeby niani dać 1000zł to mnie obecnie nie stać- i rób co chesz. Diobrze,że moja mama nie pracuje, ale i tak jest ciężko.... Elakl- szczęśliwej podróży, a moze juz jesteś po? :) asiulek29- fajnie,ze grypa zażegnana natka23- nie martw seię kochana, w ciąży często atakuje cukrzyca ciążowa, nie jest to nic strasznego- moja koleżanka miała, musiała poprostu uażać na to co jeść i często badać cukier, po ciąży całkiem jej przeszło aaa i gratuluję Wszystkim co znaja płeć- chyba chłopaki jak zwykle górą :) ja mam usg w piatek- już nie możemy się doczekać, bo powinno by juz widać płeć i moze przełączy mi ginka na 4d :) no i najważniejsze dowiem się co dalej, czy mam nadal leżeć... miłego popołudnia buziaki
  9. witajcie Mamuśki :) jestem, jestem...czytam Was, ale jakoś nie mogłam się zebrać by napisać - wybaczycie? :) ze szpitala wyszliśmy we wtorek, wg usg maleństwo rozwija się prawidłowo, nie widać też przyczyny tego krwotoku.. Cieszę się bardzo, że kruszynka żyje - uwieżcie,że tamten dzień był poprostu najgorszym w moim życiu, okropne uczucie, byłam pewna,że to poronienie. Dzięki Bogu dzieciatko sięrozwija :) Najgorsze w tym wszystkim jest to,że nie wiem co to było i teraz ciagle się boję by się nie powtórzyło. Czułam i czuje się super, nie mam dolegliwości, energia mnie rozpiera - a tu taka "niespodzianka" no,ale nic grzecznie leże i nic nie robię. W piątek za tydzień mam wizytę i juz nie mogę się jej doczekac, by ginka zrobiła dokładne usg i powiedziała co dalej.. wiecie co jednak warto chodzić prywatnie do lekarza, który pracuje w szpitalu w którym chce się rodzić. Moja ginka przychodziała do mnie, siadała na łóżko i pocieszała, wypytywała, dokładnie badała - bo lekarze z dyżuru to jakoś za bardzo się nie przejmowali.. Może na wizycie poproszę by przełączyła usg na 3d - bo wiem,że ma dobry sprzęt i taką możliwość. Widziałam zdjęcia dzieciatka z 17tc, dziewczyny któa ze mna lezało - coś cudnego - też takie chce :) No i oczywiście witam wszystkie nowe Marcówki :) a i jeszcze jedno delikatne musniecia mojej kruszynki już czułam- ale niestety narazie nie jest to regularne.. ale jeszcze nam dzazą popalić te nasze szkraby. Jedna dziewczyna leżała ze mną w 26tc to tak jej synuś dawał w kość- że cały brzuch falował haha a ona biedna,aż miała łzy w oczach, bo dostawała pod żebra :)
  10. witajcie Babolki :) sobota na szczęście w szpitalu mija szybko, co chwile jakies odwiedzinki i mąż był cały dzień ze mną - wiec dzień już prawie zleciał :) piszecie o przypływie energii - ja go mam i niestety nie mogę wykorzystać....ale cóz i tak bywa aaaaat - skoro Ci się pojawiają bakterie to zrób mocz na posiew, albo gin niech zrobi wymaz by sprawdzic,czy nie trzeba tego wyleczyc... rozpisałyście się o karmieniu i cc, to i ja wtrące swoje 3 grosze :) z powodu wysokiego ciśnienia musieli mi zrobić cesarkę w 38 tygodniu i powiem szczerze,że nigdy przez to nie czułam się gorsza od tych co rodzą naturalnie,ani tez nie miałam słabszej więzi z dzieckiem. Nawet mi przez głowę taka myśl nie przeszła i dopóki nie przeczytałam waszych wyowiedzi nie myślałam,że którakolwiek kobieta tak może właśnie się czuć...Cesarka niesie w sumie zagrożenie dla matki i dochodzi się po niej dłuzej do siebie, no niestety ale matka po SN może wstac do dziecka jeszcze tego samego dnia, a ja na 3 dzień dopiero jako tako byłam wstanie się podnieść...rana ciągnie niemiłosiernie, nie można się wogóle podnieść.Miałam znieczulenie od pasa w dół, wiec wszystko słyszałam i widziałam, kłocie w kręgosłup nie boli- ale skutki tego ukłócia odczuwałm jeszcze pół roku poporodzie, czasem mocno kłóło w krzyżu, ale ginka twierdziła,że i tak mam się cieszyc, bo ona odczuwała to ponad rok... Teraz o ile będzie taka mozliwosć, chciałabym rodzić naturalnie- jest to może bardziej męczące i bolesne w chwili narodzin, ale przynajmniej jak ta kruszynka jest już na świecie, to można samemu się nią zająć i mieć przy sobie. Pokarm pojawił mi się dopiero na 2-3dzień od cc, ale karmiłam maluszka tylko prze pierwsze 2 miesiące, może i nie jestem matką polką, ale wcale się tego nie wstydzę,każdy ma prawo wyboru. Dla mnie karmienie piersią nie było wcale wygodą, musiałam godzinami siedzieć z synkiem przy cycku, lało mi się mleko, więc zawsze musiałam być w staniku i nosic wkładki laktacyjne. Piersi bolały, więc nie walczyłam o laktację....zamiast stresowania siebie,męża, a pzez to i synka wybrałam mleko modyfikowane A butelka? jak dla mnie miodzio...karmienie regularnie co 3 godziny, widoczna i odmierzona miarka- wiadomo,że dziecko było najedzone, w nocy odmierzone mleczko stało w butelce przy łóżku, a woda ciepła w podgrzewaczu - więc z zamkniętymi oczami wlewało się ją do buteleczki i podawało dziecku. Ja przeważnie w nocy odpoczywałam- spałam, a mąż karmił synka... wiem, wiem niektóre pewnie powiedzą"co za matka, to co naturalne to najlepsze" ale mi tak było poporstu dobrze i wcale się tego nie wstydzę. Mój synek jest zdrowym, super rozwijającym się smykiem, jedyne co go dwa razy na rok męczy to 3-dniowy katar - wiec nie ma reguły, że takie dzieci, to są gorsze i bardzej chorowite... Poza tym z jedzeniem nie mamy problemu- zje wszystko co mu się da-czy to sałatka z czosniekm, czy nawet cebula w zupie :) ale sie rozipsałam :)
  11. witajcie Kochane :) już jestem po porannej wizycie i usg - dzięki Bogu dzidzia miewa się dobrze, na usg wszystko ok- lekarze nadal nie wiedzą co było przyczyną tego krwotoku.. ani nic nie dźwignęłam, ani nie upadłam, nie przemęczyłam się..nie wiem co to było, jak pomyśle to,aż mi ciarki przechodzą. Najwazniejsze,że skończyło się dobrze, musze nadal leżeć i prawdopodobnie w poniedziałek do domku.. kurcze mam takiego steresa przez to wszystko, ale wierze,że będzie dobrze... dzień mija w szpitalu bardzo powoli,głowa pęka, ale to nieważne, wszystko człowiek przetzma, aby dzidzia miała się dobrze :) Dziewczynki uważajcie na siebie, nie przemęczajcie sie..mówią,że ciąża to nie choroba, a tu w szpitalu jest tak dużo dziewczyn, które walczą o to by ciąża przetrwała - straszne to jest i skąd sie to bierze?nikt nie wie...chyba ten czarnobyl daje naszemu pokoleniu popalić.. Życzę Wszystkim miłego dnia i przesyłam buziaczki dla brzuszków..cmooooook
  12. witajcie! Dziewczyny przeżyłam HORROR we wtorek jakoś tak sie słabo czułam,że poszłam z synkiem do mamy i położyłam się u niej, koło południa poszłam do ubikacji i tak jakos mi dziwnie w brzuchu skręciło,myślałam,że to jelita połozyłam się a tu ni z tego, ni z owego jak zaczęło ze mnie lecieć - żywa krew, jakby ktoś kran odkręcił...bałam sie wstać i wogóle nie wiedziałam co robić, mąż zawiózł mnie prosto do szpitala, a tam godzine czasu czekałam,aż łaskawie lekarz przyszedł- te chwile były najstarszniejsze w moim życiu - byłam pewna ,że to poronienie. Lekarz w końcu wział mnie na usg i robił je robił i nic nie odzywał, aż w końcu włączył echo serduszka- wybuchnęłam płaczem z radości,że dziecko nadal żyje... leże nadal w szpitalu, krwawienie ustało, lekarze nie wiedzą co mi jest, na usg nie widać nic co powodowałoby to krwawienie- poprostu mozna dostac obłędu...musze leżec plackiem i brać końskie dawki leku na podtrzymanie, jutro kolejne usg- oby pomyślne.. Najdziwniejsze jest to,że zaraz po mnie przywiezli dziewczyne w 11tc która miała to samo, ciurkiem się z niej lało...boze skąd się to teraz bierze :( i najgorsze jest to,że lekarze są bezradni..pozostaje tylko modlitwa
  13. mutsy- miała koleżanka i też złego słowa na niego nie powiedziała
  14. Latte :) ja już to przerabiałam....hehe miałam między innymi wózek baby welt moon - wyglądał zajedwabiście, ale sprzedałam bo nie wygodny, miałam też abc desing tec-4, taki jak tu w linku : http://www.allegro.pl/item712979967_abc_design_3_tec_4_tec_2009_wozek_gondola_ku.html ale okazał się totalną porażką, ta rączka i rama ogólnie jest tak ciężka, prowadzi się okropnie...no i w końcu zmieniłam na tako jumper- dla mnie ideał pod każdym wzglęem. Lubie też miec rzeczy wyjątkowe i inne od wszystkich,ale po 4 wózkach juz zrozumiałam,że liczy się zupełnie co innego :) summer- xlander bardzo ładny, ale jak mierzyłam w sklepie do spacerówki mojego wtedy rocznego synka, to niestety nie mieścił się w spacerówkę, było mu poprostu za ciasno i nózki wystawały. Fakt,że Mati od małego był wysoki i ciężko było dobrać jakikolwiek wózek.. Musimy pamiętac,ze nasze dzieci zaczną korzystać ze spacerówek akurat w okolicach zimy - więc te spacerówki muszą być obszerne, by zmieściły się śpiworki, budy zabudowane od wiatru i śniegu, no i przede wszystkim koła, które nie wymiękna na lodzie i śniegu :)
  15. witajcie :) ja już wróciłam z zakupów, położyłam właśnie synka spać, wiec jest chwila dla siebie :) Na szczęście obiadek został mi z wczoraj i porządki też nie naruszone, więc luuuzik Dzisiaj tak pięknie świeci słońce,że aż radość ogarnia :) piszecie już o wózkach i łóżeczkach, ja też nie jestem przesądna i za nim urodziłam synka- to wszystko wcześniej już było skompletowane, nawet w komodzie ciuszki i pieluszki poukładane :) Teraz to już większość zakupów odpada, bo wózek, fotelik i łózeczko jest. Jeśłi mogę Wam polecić, to oglądnijcie sobie wózek TAKO JUMPER- my mieliśmy przetestowane 4 wózki i ten był najlepszy, co kupiłam wózek - to coś było nie tak i lądował na allegro, a jumper to poprostu ideał, jak dziecko jest dużo to po pół roku nie mieści się już w gondolkach, a tu jest obeszrna spacerówka, którą rozkłada się całkowicie na leżąco i wpina również przodem do rodzica- idealne rozwiązanie, jak właśnie dziecko jeszcze nie mówiące, może jeździć przodem do rodzica. Ogólnie też na nasze chodniki dziurawe - pompowane koła są najlepsze, no i przednie koła skrętne to też duże ułatwienie. Tako ma super serwis w Polsce, coś sie zepsuje, to w ciągu kilku dni przysyłają nowe. Jak go kupowalismy, to w sumie na ulicach nie było ich widać, bo były nowością, a teraz mijam ich dość sporo na ulicy :) są wygodne i stosunkowo tanie. Latte - też mi się podoba ta kołyska, ale jak oglądałam je na allegro, to oglądałam używane i tam większość pisze "używana 3-4 miesiące" czyli z tego wniosek,że na dłuzej nie starczają...więc chyba sobie odpuszcze na tak krótki czas kupować. Mam łóżeczko z płozami klupś, też fajne rozwiązanie - w nocy nie trzeba była zawsze wstawać, pobujało się ręką i dzidziuś spał dalej. Można te płozy blokować,albo też później całkiem ściągnąć.. oj rozpisałam się heh :)
  16. hej Babolki :) dziękuje za życzonka dla synka :) nie miałam kurcze od czwartku czasu, by tu zaglądnąć. Tak jak w poprzedniej ciąży drugi trymestr jest cudowny, mam takiego powera i wogóle zero dolegliwości, no poza tym,że coś mnie w biodrze łapie i nie moge czasem stanąć na noge-ale da się przezyć :) w piątek byłam w C&A i niestety z wyprzedaży już nie zostało nic, jakieś olbrzymie rozmiary (a ja w sumie do małych nie należe hehe) ale kupiłam sobie fajne carne jeansy-baaardzo wygodne, fakt 140zł ale w końcu troche w nich pochodze. Są sliczne, mają wyszczuplający krój, dziś znajoma stwierdziła jak mnie zobaczyła,że schudłam haha - a to zasługa spodni. Brzuszek jakoś przez ostatnie dni tak się zaokrąglił,że już wyglądam jak prawdziwa ciążówka - co mnie cieszy :) Wiece co jedyne co mnie dręczy, to bezsenność, budzę się ok 4 i nie mogę spać, kręce się i kręce i dopiero ok 6 zasypiam tak porządnie.. Ciekawe jak tam wesele? :) czekamy na wieści i zdjęcia na NK Życzę miłego wieczorku WSZYSTKIM do jutra papa
  17. witajcie Babolki :) ja dziś od rana w biegu, ale nareszcie mam czas by usiąść..dziś u nas imprezka :) synek kończy dwa latka.. ale torcik i jedzenie mam już gotowe, więc teraz tylko czekać na gości :) witam nowe Mamuśki agarzeszów - podziwiam takie kobiety jak Ty..dwójka małych dzieci i jeszcze trzecie :) u mnie będzie 2,5 roku różnicy między dziećmi,ale i tak wiem już jakie będzie w domu zamieszanie hehe dopiero co człowiek zaczął przesypiać całe noce, a tu zaraz koniec laby, ale kobiety na szczęście przetrwają wszystko :) i zrobią wszystko by tylko dzieci były szczęśliwe
  18. Cześć Dziewczynki, rzeczywiście cisza tu, ale chyba większość korzysta z ostatnich podrygów słońca, jest tak pięknie,że aż szkoda siedzieć w domciu... Dziś mnie naszła wielka ochota na pomidorówkę - własnie kończy się gotować, mmm zapach w całym domku - pycha :) też zauważyłam,że zupki częściej teraz za mną chodzą. Na szczęście trądziku nie mam i mam nadzieję,ze tak samo jak w ostatniej ciąży, nic mi się twarz nie zmieni. Wzęcia oczywiscie też mnie męczą,... a dziś w nocy tak się nastraszyłam, obudziłam się z bardzo silnym bólem oka - nie wiem co to było i czemu się tak stało..poleciałam do lustra, a cała dolna powieka z rzęsami była zawinięta do środka, do oka, rany jak się wystraszyłam, ale nacisnęłam i wróciła na miejsce. Pierwszy raz coś takiego miałam i nie wiem,czym to było spowodowane... dajcie znać, czy te pasy ciążowe zdaja egzamin :) mi się zdaje,że spodnie odpięte i tak będą się zsuwały z tyłka...a jeśli nie, to warto kupić taki pas :)
  19. KaMiLa220579 - no mam nadzieję,że tu też będą promocje :) chociaż nie raz się juz przekonałam,ze w niemczech w H&M jest o niebo wiekszy wybór, niż u nas..a ceny w sumie te same natka- współczuje tych mdłości
  20. jak jest winda, to nie ma różnicy jakie piętro :) aby mieszkanko ładne... asiulek -cieżko dźwiga się wózek nawet i tylko na pierwsze piętro..ja na szczęście mogłam zostawiać go na dole na klatce, przypinałam go na początku do kaloryfera hehe a potem juz mi się nie chciało, ale na szczęście nikt u nas nie kradnie. Na początku wędrowałam z samą gondolą, bo jak synek spał, to szkoda było go rozbudzać
  21. **tina** - ja mieszkam nie pierwszym piętrze i szczerze powiedziawszy to nie wyobrażam sobie dźwigać dziecka i tobołków na piąte...:) zależy jeszcze, czy miałabyś gdzie wózek trzymać na dole, bo jeśli nie- to sama sobie nie poradzisz. Ja jak idę z dwulatkiem do siostry na 4 piętro, to wymiekam haha A jeszcze jedno mnie zaciekawiło, Twój lekarz mierzy dziecko razem z nóżkami? pierwszy raz się z tym spotykam, zawsze jest wymiar główki z tułowiem, bez nózek - bo maleństwa właśnie mają je zawsze podkurczone :) a Wy dziewczyny? jak u Was gin. mierzy?
  22. Witajcie :) Weekend zleciał bardzo szybko, spędzaliśmy go rodzinnie, nawet nie było kiedy komputera włączyć. Dziś od rana słońce- to robie pranie, chociaż szybko wyschnie.. wogóle dziś mam pełno energii, wysprzątałam generalnie cały domek. Posegregowałam ciuchy, no i za wiele pasujacych nie zostało haha na szczęście mam super dresy z lycrą i szerokim pasem, które mnie teraz ratują :) więc mam w czym wygodnie śmigać po domku. Na weekend wybieram się gdzieś do C&A czy H&M i szukam jakiś fajnych jeansów, bo wszystkie cisną. Z obiadkiem mam dziś luzik, bo mama podrzuciła mi przed chwilą pyszny gulasz i surówkę, :) Dziewczyny jak macie jakieś fajne pomysły na jedzonko, to proszę o przepisy :) mój synek w czwartek kończy dwa latka, więc muszę na imprezce czymś zabłysnąć :) hie hie Wczoraj bardzo mnie coś na dole brzucha z boku ciagnęło, chyba rozciągające się mięśnie, nawet nie mogłam leżeć wyprostowana.. na szczęście puściło...ten czas tak szybko leci i brzuszki rosną :) jeszcze tylko 6 miesięcy nam zostało, ale fajnie
  23. witajcie Kochane :) Wiecie co tak lżej robi się na duszy, jak jest sie komu wygadać- bo nikt cię tak nie zrozumie jak druga kobieta w ciąży.. cieszę się, że jest to forum. Mnie wczoraj tak głowa bolała, pewnie z nerwów..ginka mówiła,że można wziąść apap bądź panadol - że nie zaszkodzi dziecku, ale jakoś wolałam nie brać- dobrze,że zasnęłam szybko. Kas1ek26- no z tymi basenami to różnie bywa, nie powiedziane,że każdy coś podłapie, ale ja już wole nie ryzykować, dowiedziałam się właśnie,że ostatnio sanepid wykrył w naszym basenie jakieś świnstwa, a i tak go nie zamknęli i nie oczyścili wody...więc po co te codzienne badanie wody, skoro i tak nic z tego sobie nie robią- kasa i tylko kasa sieliczy. asiulek29 - no właśnie spróbuj iść do innego lekarza, ja wczoraj z nerwów zapomniałam zapytać o zwolnienie, a ginka sama wyciągnęła druczki i zaczęła pisać - skoro dla tych, do których chodzi się prywatnie nie ma problemu wypisać zwolnienie chodzone, to czemu ci na nfz maja jakieś "ale"? może czekają na kase? Pytałam specjalnie jak to jest z tymi zwolnieniami, to powiedziała,że komisja nawet jak wezwie cieżarną to nie udowodni jej, że jej ciąża nie jest zagrożona i że nie musi przebywać na zwolnieniu- bo niby jak?? źle sie czujesz i tyle :) a w pracy masz sters u nas dziś paskudna pogoda..brrr..juz sie zimno zaczyna robić lece zaraz na zakupy, dziś robie barszcz - tak bardziej zdrowotnie hehe niż z chęci. Dzisiaj jedziemy do teściów- tak mi sie nie chce, no ale co jakiś czas trzeba to odbębnić ;) Miłego dzionka Babolki :) i całuski dla brzusiów papa
  24. Dziękuje kochane za wsparcie nie miałam jak wcześniej napisać.. a więc więcej nerwów, niż to było warte - dostałam leki i za kilka dni kontrolne badanie, jakieś zapalenie się przyplątało, ale ginka powiedziała,że dla dziecka nie jest groźne, o ile właśnie szybko będzie zaleczone. Chyba na basanie coś podłapałam, więc koniec juz z pływaniem do porodu- wolę nie ryzykować więcej. Usg miałam dziś już przez brzuszek, byłam zdziwiona, ale wszystko było widać idealnie :) Skarbek ma 6cm, pięknie było widać pęcherz, żołądek, kość nosową i przezierność- wszystko jest w najlepszym porządku. Jestem baaaardzo szczęślwa :) No i waga kg na minusie Kochane głowa mi peka, idę lulu...pozdrawiam wszystkie
  25. Dziewczyny załamka totalna, odebrałam wyniki i strasznie się denerwuję mam białko w moczu ale najgorsze jest to,że bardzo duzo erytocytów!!! norma jest do 5 a ja mam 250 - umieram ze strachu, z nerwów rozbolał mnie brzuch, nie wiem czy mnie nie będzie chciała położyć na oddział i czy to nie jest niebezpieczne dla dziecka? wizyta za 3 godzinu- poprostu zwariuje zaraz
×