Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Mamula29

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Mamula29

  1. a jakie kupujecie pieluchy? mówię o pampersach 1 czy 2? bo widzę,że jedne są od 2-5kg, a te drugie 3-6kg nie pamietam jak kupowałam dla pierwszego synka...skoro maleństwo ma ponad 3, to może nie warto juz tych jedynek brać? wogóle odnalazłam stary zeszyt gdzie zapisywaliśmy z mężem wszystko dotyczące karmienia i lekarstw i jestem w szoku, bo tu dziewczyny piszą,że prawie co karmienie to jest kupka, a ja miałam zaznaczoną przeważnie jedną dziennie - czyli z tego wniosek,że mieliśmy szczęście hehe
  2. mój Maksiu też upatrzył sobie prawą strone i ciągle tam sie wypycha, nigdy gdzie indziej..a jak go troche ponaciskam w tą nóżkę-to ucieka :) fajne to uczucie
  3. gwiazdkagda89 - kobiety które są bite przez facetów też często nie potrafią odejść i wiecznie ich tłumaczą...mimo iż całe sa posiniaczone, to na drugi dzien zapominają o wszystkim bo on był akurat miły i dał jej np. kwiatki...zostaw go, a jak Cie naprawde kocha, to zrobi wszystko by wrócic i miec rodzinę przy sobie. Mówisz,że boisz się byc sama z dzieckiem, a teraz nie jesteś sama?
  4. michalka26 - dopiero 10 dni po terminie wywołanie? oj współczuje..człowiek ma tydzień do terminu i brak cierpliwości,a co dopiero te przeterminowane...życzę Ci, oby samo się wszystko szybciutko ruszyło
  5. Dziewczyny a jak to jest z macierzyńskim? po urodzeniu trzeba jakis wniosek pisać? czy to idzie automatycznie..i o te dwa tygodnie dłużej to trzeba tez dodatkowo się starac?
  6. gwiazdka skoro piszesz tu o tym , to chyba nie będziesz miała nic przeciwko,że powiem Ci to w oczy... wogole nie rozumiem jak możeś z kimś takim być, czy wogóle przejmować się słowami takiego palanta? zaraz będziesz miała swoje maleństwo przy sobie- i to powinno być teraz dla Ciebie NAJWAZNIEJSZE.. myślisz,że nawet jak schudniesz po ciąży, to odrazu z tą kreaturą będziesz szczęśliwa? i będziecie tworzyć szczęśliwą rodzinkę? nie widze takiej szansy....tylko dziecko będzie cierpieć, bo mama będzie wiecznie zapłakana...a problemy to dopiero się zaczną, jak dziecko zacznie nie daj boże chorować, płakac..te nieprzespane noce- będziesz zmęczona i zamiast wsparcia, to jeszcze i to ci wytknie.. dziecko to często jest wielka próba dla idealnego związku- a gdzie dla takiego jaki on Ci serwuje? przykro mi to mówić- ale ocknij się dziewczyno i daruj sobie kontakty z tym człowiekiem, chyba że takie życie Ci odpowiada...wszystko tylko i wyłącznie w Twoich rekach.
  7. Nikamo wczoraj miała jechać do szpitala, to pewnie wyjdzie już z maluszkiem po tej stronie brzuszka :)
  8. dzisiaj jest takie piękne słońce, a ja jakoś boje się iść na spacer...nie wiem czemu, ale myśle o tym,żeby w drodze mnie nie dopadło i np. nie odeszły wody hie hie
  9. ania- pilnuj tego ciśnienia bo to moze byc naprawdę niebezpieczne, a białko może podskoczyć z dnia na dzień... to że Twój lekarz to bagatelizuje nie oznacza,że ma racje, pojechałabyś na pogotowie - to odrazu zatrzymaliby Cię na oddziale..więc pilnuj i jeśli rzeczywiście będzie się utrzymywało to jedź poprostu wieczorem na pogotowie i powiedz,że masz wysokie ciśnienie-odrazu sie tym zajmą. gwiazdkagda89 - ktg powinni robić w szpitalu bez problemu, a tymczasem niektóre szpitale wymagają skierowania.. jedynie codziennie po godzinie 18 i w weekendy możesz pojechać na oddział położniczo-ginekologiczny i poprosić o ktg- wtedy nigdy nie odmówią. Wystarczy powiedzieć,że jakoś dziwnie czujesz maluszka lub jakoś ucichł...no niestety takie są polskie realia,że trzeba kombinować...ale lepiej mieć wszystko pod kontrolą
  10. witajcie :) ja nie wiem co u nas ostatnio się dzieje,czy rzeczywiscie synek odczuwa już jakies zmiany i tak reaguje na stres? chyba czwartą noc już się budzi w nocy ok 2-3 czego nigdy nie było i przychodzi do nas do łóżka i nie chce za bardzo juz spać, jest jakiś nerwowy- jestem wykończona, głowa mi pęka i nawet nie wyobrażam sobie żebym w takim stanie miała teraz rodzić, bo padne z wycieńczenia... u mnie każdy miniony dzień przybliża mnie do cc i nie wiem,czy się cieszyć z tego powodu, czy nie...no najważniejsze w sumie,że nie będe musiała się martwić,że termin minie, a oznak porodu nie bedzie, bo 15 mam być już w szpitalu... ania20203 - z ciśnieniem nie ma żartów, lekarz mi powiedział ,że te dolne jak tylko dwa razy przekroczy 90 mam udać się do lekarza...zrób sobie badanie moczu ogólne, żebyś nie musiała dwa razy chodzić, jeśli sie białko pojawi to natychniast skierują Cię do szpitala, bo może to być zatrucie ciążowe... Ja w pierwszej ciąży miałam wysokie ciśnienie i nawet dopegyt mi już nie pomagał, ale na szczęście białka nie było, a i tak trzymali mnie w szpitalu i zakończyło się cc
  11. savanna89 - słuchaj tez miałam laktator aventu i na poczatku nie szło mi to za jasną cholerę, w końcu jakoś mąż mi tak go przystawił,że się dobrze zassało i potem już wiedziałam jak to robić..spróbuj mocno wcisnąć pierś,żeby nie było powietrza i jak on sie dobrze "zassie" to poleci mleczko...pobróbuj i w końcu się uda-tylko się nie poddawaj
  12. u mnie też właśnie przez ten obniżny brzuch wyskoczyły na dole 2 rosztępy i to na koniec ciąży..jeden jest okropny taki wypukły - ale co zrobić. Staram się teraz więcej leżeć, żeby nie poszły one dalej nad pępek
  13. natka- podziwiam z tym ciastem, ja mam takiego lenia,że najchętniej nie wstawałabym z łózka, gdzieś te moje siły odeszły całkiem,a niby przed porodem człowiek dostaje masę energii- więc chyba narazie na rozwiązanie się nie zanosi haha Almeria35 - kochana gdzie ta wiosna....bo u mnie ani widu,ani słychu,a to zimno już do szaleństwa doprowadza, haha olena- zazdroszczę poworotu humorku :) ależ te hormony szaleją, wiecie co była u mnie mama dziś i nie mogłam się doczekac kiedy pójdzie do domu, a w sumie posiedziała tylko godzinkę- wszystko mnie denerwuje, oczywiście nie powiedziałam jej tego, ale ta wizyta trwała jak wieczność...i najlepsze jest to,że nic złego nie zrobiła :) a mężulek przed chwilą wleciał na chwile z pracki z kwiatkiem i ptasim mleczkiem :) zaskoczył mnie mile, bo już mam obiecany perfum-więc na nic więcej nie czekałam
  14. witajcie Kobietki :) ciekawe komu dzidzia zrobi dziś prezent na dzień kobiet - pewnie jakiś chłopczyk dziś wyskoczy ;) widzę,że wszystkie mamy podobne nastroje i już jesteśmy zmęczone..nocki są najgorsze, wszystko boli i ciągnie, a rano jakby nic nigdy- cisza.. michalka26 - myślałam,że Ty już masz szkrabika po tej własciwej stronie, bo tak zamilkłaś ja nie dostałam nic na dzień kobiet-wczoraj mieliśmy jechać do douglasa po moje wymarzone perfumki YSL Parisienne, ale ze wzgledu na ten kaszel nie chiałam wyciągać synka z domu, wiec pewnie mąż kupi mi je przy najbliższej wolnej chwili :)
  15. i papier do becikowego też już mam.. a w tym tygodniu to nawet wyślę męża do skarbówki,żeby złożył wniosek dotyczący naszych dochodów-bo czeka się na to dość długo, a później bedzie potrzebne do mopsu do becikowego,a przy dzieciach nie będzie kiedy latać po urzędach jejku jak mnie dziś czyści, dosłownie co chwile lece do wc, efekt jak po lewatywie haha
  16. aga---p - cieżko powiedzieć co robić....niektórzy mówią,że za wcześnie nie ma co jechać, a inni że lepiej byc pod opieką lekarską wczesniej, niz na ostatnią chwilę.. więc wybór nalezy do Ciebie - ja bym podjechała przynajmniej na ktg engine- to wszystko zalezy od lekarza..ja mam termin na 16.03 i cesarke jeśli do tego czasu nie urodzę zaplanowaną na 16.03, a zwolnienie mam do 18.03...
  17. Kas1ek26 - hehe mi jak leżałam na patologii ostatnio to aż skóra cierpła jak słyszałam te krzyki - człowiek by odrazu zabrał manatki i uciekł...prosciej jest jak człowiek jedzie z ostrymi bólami nieświadomy i jakos pójdzie, a jak masz się naogolądać, nasłuchać -to ZGROZA :) obyś nie musiała się długo męczyć.. a mnie od wczoraj tak czyści...chyba tak jak dziewczyny pisały organizm sam się przygotowuje i na nic nie mam apetytu
  18. gonek2417 - no kochana u Ciebie to już prawie termin, wiec moze sie rozkręci.. Moja ginka ma dyżur w środe - aleee bym chciała wtedy trafić na oddział :)
  19. Krismam -ja w pierwszej ciąży też nic nie miałam, więc jestem jakby pierworódka :) już też głupieje na te różne znaki i bóle.. ale też słyszałam,że te porodowe to niby od góry się zaczynają..ale chyba co osoba to inaczej, u niektórych zaczynają się od krzyża.. Już tez postanowiłam nic nie szukać po necie i nie analizować, bo można oszaleć - a wczoraj poczytałam o niebezpieczeństwie porodu sn po tym jak już się miało cc i aż się poryczałam, mąż już chciał laptopa wynieśc do pracy,żebym nie zaglądała.. olena - też tak już miałam i byłam pewna,ze to już się zaczęło, a przynajmniej poszło rozwarcie, a okazało się,że nic... na ktg specjalnie zwracałam uwagę i przy skurczu który już naprawdę bolał skala dochodziła tylko do 50....a gdzie 100? :) Kurcze mieliśmy dzis znowu wcześnie pobudkę od 4.30 już na nogach. Synek kaszle, a lekarz twierdzi,że osłuchowo jest czysty - nigdy nie kaszlał nawet jak był przeziębiony, a tu nagle ni z tego ni z owego jakiś kaszel niewiadomego pochodzenia i to akurat teraz, jak niebawem idę do szpitala :(
  20. nika34 - a wiesz jaka jest wartość tych wód u Ciebie? bo mi wczoraj zaznaczyła ginka 11,8 i podkreśliła zakreślaczem na karcie,ale nie wiem czy to w normie, czy nie? jeszcze mam pytanie do Was, bo troche się martwie, jak wygląda u Was wielkość główki? u mnie już przez dwa razy pokazuje,że jest o 1,5 tygodnia większa - i oczywiscie co? znalazłam sobie kolejny powód do zamartwiania...
  21. nika34 - nie denerwuj się kochana, pewnie jak pojedziesz i powiesz,że ciągną Cię te blizny to zrobią Ci cc i nie będą dłużej męczyć...przynajmniej nie będziesz dłuzej czekać i szybko wrócisz do synka do domciu. Wiem,że ciężko jest zostawić dziecko w domu, u nas to samo, do tej pory chodził czasem na nocelg do dziadków i nie było z tym problemów, a wczoraj np. babcia położyła go u nas w domu jak bylismy wieczorem na wizycie u lekarza, a synek po 10 minutach obudził się w wielkim płaczem,ze on chce swoja mamusie i tatusia...i jak pomyśle,że klika dni będzie musiał niebawem i tak i tak być bez nas to aż mi się serce kraje.... nikamo - rozumiem Cie doskonale, ja mimo,ze mam jeszcze do terminu ponad tydizeń to też co chwile rycze, ciągle cos mnie denerwuje.. olena a co z Tobą ? :)
  22. marcellina - ja mam rodzine w Skwierzynie i dosć często tam bywamy :) moze akurat kiedys się uda.. NOWA MARCÓWKA - GRATULACJE :) Gonek - już myślałam,że może na porodówce jesteś :) my nawet jak się spotkamy tam to nawet nie będziemy wiedziały, że Ty to ty a ja to ja haha mi na szczęscie przeszły te bóle i juz mi trochę humor wrócił
  23. Motylek napisz jak Twoje maleństwo...karmią go buteleczką? szpital masz w tej samej miejscowosci co mieszkasz? bo jeśli nie to muszą Ci zapewnić darmowe łóżko w szpitalu, byś mogła byc przy dziecku... mam nadzieję,że szybko wyjdzie do domku. Wiem jakie to przykre, jak wraca się ze szpitala samemu.... Mój pierwszy synek urodził się z ciężkim zapaleniem płuc,ale od maszyn, które oddychały za synka poprzez karmienie go sondą po pare kropelek, aż do całkowitego wyzdrowienia i normalnego funkcjonowania poza inkubatorem minęło tylko 6 dni - więc jak widać takie maleństwa szybko potrafią walczyc z chorobą. Mam nadzieje,że ona nie przebiega u Was aż tak ciężko i szybko będziecie razem. Od rana mam takie bóle podbrzusza jak przy miesiączce, a przez to jestem bardzo rozdrażniona, nie chciałabym rodzić na weekend bo przeważnie w szpitalu nie ma personelu tylko jakieś zapchaj dziury ;) a gdzie się podziała michałka i gonek?
  24. Gratuluję Kaczynka :) super,że jestescie juz w domciu My niedawno wróciliśmy od lekarza, a więc szyjka nadal szczelna i zamknięta, ale główka synka jest już zupełnie ustawiona w kanale, bardzo nisko - wiec w każdym momencie może się zacząć. Maksiu ma ok 3580g - wymiar ginka brala z dwóch różnych pomiarów główki i uda i za kazdym razem wychodziło podobnie-więc cos koło tego jest. Twarzyczki już się nia dało zobaczyć, ale za to nóżki i jajeczka na 3d haha. Dostałam skierowanie na oddział na 15.03 i o ile dotrwam to wtedy mam się zgłosic do szpitala, powiedziała że bardzo rzadko udaje się urodzić po jednej cesarce sn, więc nawet jak się u mnie zacznie wcześniej to nie wiadomo,czy nie skończe i tak na stole-a tego bardzo bym nie chciała :( namęczyc się przy bólach, a i tak wylądować na stole...no,ale zobaczymy, mam nadzieje że wszystko dobrze pójdzie.. ginka powiedziała,że tymi ruchami mam się tak nie zamartwiać, bo przy końcu to normlne,że jest ich o wiele mniej...nawet na usg mi pokazała,że synuś ruszał sobie rączką i zapytała czy czuje, a ja tego akurat nie czułam. No nic mam się nie zamartwiać i czekać :) ide do wanny bo krzyż mi daje się we znaki dobrej nocki, moze jutro zowu jakies wiadomości spłyną
  25. no na szczęście gradło i oskrzela u synka czyste, ale lekarka mowiła,że brdzo panuje teraz zapalenie płuc u dzieci - no i moze sie jeszcze coś rozwinąć, ale nie musi- no oby nie, bo teraz jeszcze choroba w domu to byłaby masakra
×