Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Mamula29

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Mamula29

  1. witajcie Kobietki :) miałam koszmarną noc...skurcze wieczorem co 10 minut, tak trwało to 3 godziny, nie wiedziałam,czy juz się szykować na porodówkę,czy czekać....ale jakoś zasnęłam i preszło. Rano nadal mi twardnieje brzuszek i to dość boleśnie,ale już nie jest tak regularnie..więc to chyba tylko te przepowiadające..chociaż martwi mnie to bo Maksiu tylko się od wczoraj przeciąga i jest bardzo spokojniutki. Trochę się ogarne i pojade koło południa na ktg do szpitala, to chociaż zobacze jak oni okreslą te moje skurcze... a jak u Was? miłej niedzielki życzę, o ile się nie rozpakuje to odezwę się jak wróce z ktg - ale mam stracha
  2. Nikamo74 - jak Twoje ciśnienie? mi lekarz przy wypisie powiedział,ze jak dwa razy zmierze że dolne jest powyżej 90 to mam się zgłosić do lekarza.....ale w jakim celu to nie wiem? dziś mam 145/92 i nie wiem co dalej, a tu akurat weekend
  3. mala_31 - no wiadomo,ze jedzenie nie zaszkodzi :) i nie wpływa na poród... w szpitalu poprostu zabezpieczają się,że w razie komplikacji kobieta przygotowana jest odrazu do operacji...
  4. Wróciłam własnie z zakupów, myślałam że do domu nie dojdę...skurcze co 15 minut, nie wiem czy poród coraz bliżej czy tylko dziś jakas taka szalona noc i dzień...a tak pięknie na dworze, że nie chciało się do domu wracać Jak powiedziałam mężowi,że łapią mnie skurcze to widziałam strach w jego oczach haha coś czuje,ze jak się zacznie to zamiast on mnie za reke- to ja jego będę trzymać :) dzieki za odzew w sprawie oddychania, szukałam po necie - ale jakos nie kumata jestem. Odnosnie jedzenia przed porodem, to rzeczywiscie dziewczynom, którym zaczynają sie regularne skurcze i bóle - zakazywali w szpitalu jeść i pić... a mnie jakas taka dopadła chęć na sok pomarańczowy mniaaaaam
  5. Boże jaka ta końcówka jest ciężka....prawie całą noc nie spałam... byłam w szpitalu i nic mi się nie działo, tylko wyszłam do domu to mam jakieś dziwne bóle brzucha, mdłości i maluszek zamiast brykać to tylko się przeciąga co jakiś czas...już nie wiem czy jechać do szpitala na ktg, czy powiedzą, że jestem jakas histeryczka bo może to normalne? niby druga ciąża, a jestem zielona, bo wtedy już o tej porze byłam po cc.....
  6. Kurcze 3 dni nie nosiłam swoich spodni ciążowych, bo byłam w szpitalu..a dziś jak je ubrałam to się zdiwiłam i dopiero i ja i mąż zauważyliśmy jak bardzo obniżył mi się brzuszek..u góry spodnie są za luźne, a za to bluzki i kurtka, które nosiłam kilka dni temu stały się na dole za krótkie.. Maluszek jakis dzisiaj też taki ospały, tylko się przeciagnie co jakiś czas, ale nie buszuje tak jak codzień i ogólnie mam jakieś mdłości - no i oczywście co? tylko nerwy znowu.. co do ciśnienia to dopiero w szpitalu dowiedziałam sie,że to własnie te dolne jest niebezpeczne i gdy dwa razy pod rząd będzie powyżej 90 to mam się zgłosić do lekarza. Słuchajcie może któraś opowiedzieć jak to jest z tym oddychaniem w czasie porodu?jak ma wyglądać? ja przez to,że ciągle była mowa o cc nie chodziłam do szkoły rodzenia i jestem zupełnie zielona......
  7. gonek2417 - hihi tu same wieloryby :) ja na górze jestem co do zusu to jestem w szoku tez - w poniedziałek konczyło sie 14-dniowe zwolnienie i kasa już w poniedziałek była SZOK a teraz ginka dała mi zwolnienie,aż do 18.03 i tez mnie zdziwiła,ze tak mozna?przewaznie to nie chca już na końcówce
  8. saskiana - moze i racja :) wiecie co są różne typy kobiet, ale gdyby mnie m porównywał do innych kobiet, a tymbardziej będąc w ciąży to już miałby spakowane manatki..nawet nie umiem sobie wyobrazić bym mogła z kimś takim spędzac życie....przykre to że są takie chamy
  9. Dziewczyny ja też nie znosze szpitali na samo hasło,że mam tu iść--ryczałam już u ginki na wizycie.. ale nie jest tak źle, przynajnmniej ogladnełam sobie sale porodowe, poznałam położne i opinie o nich od innych dziewczyn,no i ktg 2 razy dziennie- a to akurat lubie, posłuchac sobie serduszka:) śmieją się ze mnie lekarze,że za mała opłata pozyczą mi te łóżko szpitalne do domu, bo dobrze na mnie działa-wszystkie złe objawy w szpitalu jak reką odjął, wszystko jest ok :) powiedzieli,że jak nie wywine numeru to jutro do domciu... no i zmieniło sie wszystko odnosnie cc, jutro ordynator ustali termin, ale zaproponował bym próbowała sn, bo łożysko nie jest już na ujściu i wszystko mam idealnie- jak to on nazwał- przystosowane do porodu naturalnego, a gdyby coś było nie tak, albo miałabym się długo męczyc-to nie beda czekac i odrazu zrobią mi cięcie, sama zdecyduje. No i w sumie to mi odpowiada, bo może akurat obejdzie się bez cięcia :) co do wymiarów, w poniedziałek u ginki wychodziło że mały ma 3280g, a na szpitalnym sprzęcie 2900g- więc jak widać różnica w pomiarach prawie 400g więc ktoś sie myli i nie ma co się tym przejmować. Wiecie co jest najgorsze-jak słucham tych krzyków z porodówki, to bierze jeszcze większy strach, ale dzisiaj dziewczyna,a raczej jej poród podniósł mnie na duchu. Przyjechali z m po 7 rano, ja miałam ktg ok 7.30 i wtedy jej mąż wleciał do dyżurki,że żona zaczyna krwawić, położna pobiegła i mówi zaczyna się poród- 3 mocne krzyki i parcia i już malenstwo płakało. Trwało to 5minut maksymalnie- aż mi łzy poleciały, musi to byc cudowne uczucie i jak widać niektóre kobiety nie męczą sie wogóle :)
  10. gonek2417 - no to mogłaś mnie odwiedzić ;) hehe bo ja nadal na oddziale
  11. Eluska - GRATULACJE :) A ja po wizycie wylądowałam w szpitalu... okzalo sie,ze moje tetno i ciśnienie jest bardzo wysokie, a na dodatek Maksia też-bo aż 190!!! i to skaczące, pojechalam do domu po torbe, naryczałam się w drodze jak durna..a po przyjeździe do szpitala okazało sie,że wszystko się unormowało i u mnie i u dziecka. Nie wiem co to było, no zobaczymy co powiedzą jutro-mam nadzieje,ze nic groźnego...ide spac bo głowa mi pęka,nie wiem tylko czy się uda, bo za ścianą porodówka i dziewczyna biedna krzyczy...
  12. witajcie :) Nikamo jak tam? :) wiecie co u mnie już co wieczór takie skurcze idą i tak mnie boli spojenie,że nie mogę spać...trzeci taki dzień mam i się schizuje,że dopadnie mnie w nocy, a sprawa cc do końca nieustalona.. Na szczęście dziś wizyta- OSTATNIA i ktg - więc już pewnie dostane skierowanie i wszystko ustale co i jak,.. marcellina - nie :) mam termin cc na 09.03 no w sumie wątpie bym dotrwała do tej daty,ale zobaczymy co dziś ginka powie, co z szyjką no i co ktg pokaże.. Już nie moge się doczekać 16-stej, no i ostatni raz zobaczymy maluszka na ekranie :) Wczoraj dopakowałam torbę i jest już w niej w sumie wszystko, musze skoczyc dziś już tylko po pieluszki.. A jak u Was samopoczucie? to już ostatni tydzień lutego... cieszę sie,ze już śnieg się topi, bo przecież niedługo ruszamy na miasto naszymi nowymi "pojazdami" hihi
  13. NASZE DZIECIACZKI: nick......…......D.P..…..T.C....poród… .....imię..........waga. .wzrost Majek123..….10-02.......?......?..........Kacperek .…….3210......54 wnika_s ......17.02.....37......?..........Dawidek........2420.......46 wazka85..…..19-02.....37......sn........Amelka.... …….3730.......52
  14. wnika GRATULACJE :) jak znajdziesz chwilkę to opisz nam proszę jak to u Ciebie wygladało :) no i zdjatko wklej no to dziewczyny, która ma termin w okolicach 10.03 i bedzie następna ? ;)
  15. jejku wiecie co, dopiero teraz jakoś tak do mnie dotarło,że czasu coraz mniej haha i nie znamy dnia,ani godziny :)
  16. ta tabelka zaraz zacznie strasznie dużo zajmować- moze wklejajmy już tylko rozpakowane mamuśki? co Wy na to? NASZE DZIECIACZKI: nick............D.P.....T.C. ....poród......imię.............waga....wzrost Majek123.....10.02....?.........?..........Kacperek..... . .3210......54 wazka85......19.02....37.......sn.........Amelka........ ....?..........?
  17. haha pisała o seksie i może ten seks zadziałał :)
  18. chyba tak - na stronie głównej tez ktoś napisał jej dziś - gratulacje ...:) no to jednak zaczęło się :)
  19. no tak to wygląda :) NA kiedy ona miała termin?
  20. mała brzuchatka - powiem Ci,że co położna to inna opinia czy to odnośnie smoczków, czy pielęnacji...więc człowiek musi raczej słuchać się własnego rozumu i wypróbować na sobie. Kiedyś mówiono,że smoczek jest dziecku niepotrzebnych, niezdrowy, teraz jest coraz wiecej badań i głosów,że to własnie on pomaga wykształcić żuchwe i jest pomocny bardzo w późniejszej nauce mowy- więc albo stara szkoła, albo nowa - wybór należy do Ciebie ;) a tak na swoim przykładzie- to nie wyobrażam sobie bytu bez smoczka, mam już spakowany do torby.. Dziecko ma bardzo dużą potrzebe ssania, u mnie było tak - albo non stop cyc -nawet jak nie jadł, albo smoczek i cyc co 3 godziny i dziecko spokojne i najedzone...i mama mająca dużo czasu :) a jakie sa opinie i doświadczenia innych mam?
  21. no z tymi teściowymi i mamami to jest tak,że jak już się ma swoje dziecko - to ciężko się z nimi dogadać. Przynajmniej ja tak mam, jestem mojej mamie bardzo wdzięczna, bo zawsze można na nią liczyć, zawsze możemy jej synka zostawić itp. ale jest wiele spięć, bo ona chce dobrze, ale po swojemu, a ja po swojemu i nie możemy dojść do porozumienia. Potem tylko pretensje,że przecież ona chciała dobrze i że niby się nie wtrąca....oj ciężko ciężo, bo człowiek jest uzależniony od jej pomocy, ale też nie da się prowadzić za rączkę według dyktanda-ale jakoś szukam kompromisów :)
  22. własnie patrze na naszej klasie,że koleżanka też już umieściła zdjęcie synka, a dopiero co była w dwupaku - kurcze tylko u nas marcówek jakoś taka cisza przed burzą :) jak zaczniemy, to chyba wszystkie na raz hihi wiecie co nie moge sie doczekać tego momentu, a z drugiej strony to taki mnie strach ogarnia i mimo,ze to już drugie dziecko, to wszystko jest dla mnie jakąś taką abstrakcją, nie dochodzi to do mnie, że juz niebawem wszystko się zmieni i będzie z nami kolejny maleńki człowieczek :)
  23. Ja też na jutro zapisałm się do fryzjera, niby pomalowałam sobie szamponem zmywalnym - ale odrosty i tak widać - nie moę patrzeć na włosy i idę na balejag. Też płakałam ostatnio bo z włosów,które były za ramiona mam do ramion- ledwo związuje, tak mnie załatwiła ostatnio fryzjerka, a miał tylko delikatnie podciąć i dobre 15cm wcięło.... Dzisiaj spotkałam sąsiadke z drugiego bloku i byłam w szoku :) bo spacerowała sobie z wózeczkiem, a termin miała na koniec lutego.. jej maluszek urodził się w 37tc ależ jej zazdroszcze,że ma juz wszystko za sobą. Mnie juz 3 noce tak ciągnie i dziwnie boli brzuch, a na dodatek łapią skurcze - że już nie wiem, czy dotrwam do tej zaplanowanej cesarki..a dostałam tyle sił i werwy, że non stop coś robie, chodze i dopiero wieczorem się kłade. O dziwo kręgosłup mnie nie boli, spojenie też nie.. Też mam jakieś dziwne uciskanie w sercu, byłam dzis na ekg i troche za mocno serce mi kołacze, puls był aż 125 i zrobiłam badania na tarczyce, ale mój rodzinny lekarz - dupek jeden stwierdził,że on nie bedzie decydował,czy dać mi jakieś leki, kazał kontaktować się z ginką...no cóż, w poniedziałek wizyta, to zobaczymy
×