Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

**tina**

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez **tina**

  1. Saskiana z tego co powiedziała pielęgniarka to sprawdzają czy czuję ruchy dziecka tak jak powinnam. To se naciskam ten guzik jak mała się rusza. Jak jesteś w ciąży to możesz sobie znaleźć położną, która będzie do Ciebie przyjeżdżać w czasie ciąży a następnie 6-8 tygodni po porodzie. Za to wszystko płaci kasa. Po porodzie w szpitalu i tak będziesz musiała zdecydować się na położną, możesz wziąć jakąś ze szpitala albo poleconą przez znajomych lub swojego lekarza. Moja jest polecona przez znajomą i męża siostrę. Mają z koleżanką swoją własną praxis, nawet ktg robi jak potrzeba w domu. Umówiłam się, że jakby się zaczęło to przyjedzie do mnie, zbada, zrobi ktg w razie potrzeby i powie czy już jechać do szpitala bo po co na porodówce przesiadać jak cała akcja może dłużej potrwać, tym bardziej przy pierwszym maluchu. monikadddd naprawdę jakiś dziwny ten twój lekarz, żeby ani razu nie zbadać szyjki albo wymaz bo przecież można złapać infekcję a w ciąży to najczęściej. Mój bada też zawsze ph pochwy
  2. Saskiana za akupunkturę nic nie płacę, przyjeżdża do mnie moja położna,raz w tygodniu i mi robi tak 20 minut, mierzy ciśnienie, sprawdza serduszko małej i plotkujemy o porodzie. Krismam ja też czekam a mała sama zechce wyjść, dobrze mi w dwupaku. Jak nie urodzi sie do 41 tygodnia to porozmawiam z położną, one potrafią do tego zmusić. monikadddd rozumiem, że układ krzepnięcia krwii masz do zrobienia, akurat do tego badania nie musisz być na czczo lecz nie wiadomo jak z tym innym, lepiej zadzwoń do laboratorium. Ja na ktg dostaję jeszcze do ręki jakie coś z guziczkiem i mam naciskać ja czuję ruchy małej. Sprawdzają mnie tym bo normalnie na tym wydruku jak pojawia sie kreska to dzidzia sie rusza.
  3. Izabell1982 to chyba genetyczne z ta długością życia, przynajmniej ze strony mojej mamy. Babcia ma jeszcze starszego brata, który jest w lepszej kondycji niż ona! A dziadka siostry też miały około 90 jak opuściły ten świat. savanna89 moja koleżanka też nie chciała urodzić bo jej lekarz był na urlopie. Pamiętam, że brała jakieś tabletki i akupunkturę, pomogło. Tyle, że urodziła 5 dni przed terminem. motylek_85 ja chyba też nie będę mieć zzo bo mam problem z krzepliwością krwi, jeszcze muszę dodatkowe badnie zrobić bo w ciąży wszystko sie może zmienić. Od wtorku biorę antybiotyk na paciorkowca a od wczoraj strasznie ciężko mi się oddycha. Rano musiałam aż odkaszlnąć flegmę z gardła. patrzę na chusteczkę a tam krew, jakbym płuca wypluła. Na ulotce nic takiego nie pisało. Rano była położna, dostałm akupunkturę i znowu tak fajnie mi się zrobiło, pogadałysmy o porodzie i kazała codziennie ćwiczyć oddech. Aha i apetyt mi dopisuje ciągle jestem głodna, dziś to nawet tosty w nutellą wsuwałam.
  4. ale dziś spokój, wczoraj to was dwie godziny czytałam. U mnie wszystko o.k. tylko po nocach spać nie mogę, zanim zasnę to ze dwie godziny przekręcam się na wszystkie strony. No i mam wrażenie, że wiecznie piorę, dziś już sobie darowałam bo nie mam ochoty ale jutro ostatnia partia ciuszków małej i jeszcze pościel zostanie. Dziś będziemy ustawiać łóżeczko i materac muszę dokupić, zdecydowałam się na piankowo-kokosowy. Muszę też wreszcie spakować torbę do szpitala, niby wszystko mam w jednym miejscu na wszelki wypadek. Jurto przychodzi położna znowu zrobić mi akupunkturę i ma przynieść jakąś herbatkę, którą można bezie pić od 38 tc. Przeraża mnie też, że będę musiła odstawić magnez. Aha, no i znowu teściowa!!!!!!! Nie może zrozumieć, że moja mama nie przyjedzie jak się szkrabusia urodzi, bo to pierwsza wnuczka to powinna. Ale ja rozumiem tez moją mamę, mieszka z nią babcia, która ma już ponad 90 lat więc mama ma inne obowiązki. Przecież nie zostawi babci samej sobie, tym bardziej, że kobietka nie ma już takiej pamięci jak kiedyś. Ostatnio babcia odkręciła gaz na kuchni, żeby kawę sobie zrobić ale zadzwonił telefon to rozproszyło jej uwagę i zapomiała o gazie. Po chwili poszła na górę do swojego pokoju a gaz się ulatniał. Dobrze, że pies zaczął dziwnie się zachowywać i szczekał na mamę biegnąc do kuchni bo nie wiadomo co by się stało.
  5. kaczynka nie martw się paciorkowcem, najważniejsze, że wykryty i można zacząć leczenie. Ja też na wczorajszej wizycie dowiedziałam sie, że posiadam to świństwo i dostałam antybiotyk na 5 dni a za tydzień na kontrol. Najważniejsze, żeby się nasza szkrabusia przed zakończenim leczenia nie urodziła, ale jeżeli już - to wtedy ona dostanie antybiotyk. Nic na to raczej nie wskazuje bo wczoraj na KTG żadnych przedwczesnych skurczy. No ale oczywiście znowu mam anemię. Jeszcze mnie żona mojego gina wczoraj wkurzyła (ona siedzi w recepcji) bo pytała czy wybrałam już szpital, a ja, że najlepiej to chciałabym w domu. Ona od miesiąca nakręca mnie na ten co jej męża wzywają do porodu jego pacjętek (wiadomo kasa). Normalne, że w domu nie wchodzi w grę, mój M. chyba zawału by dostał. A ona pinda, że ja mam przecież ciążę zagrożona. Gały na nią wywałiłam, że co??? Mówi do mnie, że przecież in vitro, transfer zarodka to zagrożenie. Aż się na nią położna w recepcji dziwnie spojrzała. Mój M. jak usłyszał o jakimś zagrożeniu a nie dosłyszał wszystkiego to biedak blady. Krowa jedna straszy ludzi a sama nie wie co gada. Gosiaaa ja zakupiłam krem Zjaja dla dzieci od pierwszego dnia życia z myślą o poźniejszych spacerach, nie pomyślałam o smarowaniu jak wyjdziemy ze szpitala. natka23 mój dziadek miał na imię Piotr, był dla mnie najważniejszym mężczyną na świecie. Jak sie urodziłam miał 71 lat i wychował mnie od małego bo mama zaraz wróciła do pracy. Rodzina sie śmiała, że pierwsze słowo jakie wypowiedziałam było dada. Dożył w zdrowiu 91 lat. wazka85 a położna Ci wspominała, że dobrze jest po karmieniu bobaska wycisnąć kropelkę pokarmu i rozmazać na sutkach, żeby zaschło? Ma mieć działanie jak bepanthen. No kochane a ja poznałam mojego Roberta w realu. Mało tego znajomi moich rodziców mnie z nim wyswatali, jak za czasów mojej babci. Do tej pory sie z tego śmiejemy. Poznali nas w wakacje, po miesiącu on już planował ślub a w maju bylismy małżeństwem. Mi sie tak mono nie śpieszyło ale związek na odległość to nie to. Poza tym wydawalismy majątek na smsy. No i zmiana stopki, zaczynam 37 tu ale kg mi sie nie powiększają dużo. Tyle, że mam zachcianki, ostatnio mogłabym jeść ryby i słodkie (budyń, kisiel, serek). W ubiegłym tygodniu 4 dni wcinałam placki ziemniaczane. Natomiast wędlina mogłaby nie istnieć. Jeszcze male pytanko, czy któraś z Was miała takie zachcianki co w filmach pokazują np. ogórki kiszone i lody czekaladowe albo śledzie i marmolada???
  6. olena119 to jeden z pierwszych wózków jakie widziałam w necie, najpierw oglądałam dla bliźniaków ale jak sie okazało, że malucha jest jedna to od razu chciałam ten. I kupiłam w ciemno bo w sklepie takich nie było więc „na żywo“ nie widziałam. Goyek zrozumiałyśmy o co Ci chodzi z tym wózkiem, jeżeli faktycznie nie za często będziesz wpinać fotelik do stelaża to za bardzo Ci nie potrzebny. My np. raz w tygodniu jeździmy na zakupy (i mam nadzieję, że to sie nie zmieni) i sporo sklepów nie na wózków dla niemowalczków a zakupy i malucha wieźć razem to nie bardzo eluska85 GRATULACJE marcellina nie wspominaj o teściowych, moja do tej pory była anioł ale od tygodnia jest straszna, dzwoni do mnie codziennie jak M. jest w pracy sprawdzić czy wszystko w porządku, a mnie krew zalewa. A jak nie odbiorę (jakbym musiała siedzieć i czekać kiedy zadzwoni) to wpada w panikę i drynda na komórkę. A i mówię do nie mamo ale teraz przerzucę sie na babciu. ciężarówkaaaa nie wydaje mi sie, żebyś miała skurcze, mnie też czasami tak boli to w nocy staram sie zmienić pozycję i przechodzi No sie dziś nie wypsałam, mała dawała czadu prawie do północy a potem od 5 rano. Tzn. że do porodu chyba jeszcze trochę bo słyszałam, że dzieciaczki przed nim są bardziej spokojne i wyciszone.
  7. Goyek niewiem czy dużo pomogę ale wózek mamy taki http://cgi.ebay.de/MATRIX-Kombi-Kinderwagen-Schwenkraeder-BABYSCHALE_W0QQitemZ260443007273QQcmdZViewItemQQptZDE_AllesUmsKind_Baby_Kinderwagen_Buggies?hash=item3ca39ce929 super lekki tylko 12 kg, wpinany fotelik samochodowy, przednie kółka skętne i można je blokować. Do tego folia przeciwdeszczowa i takie coś jak siatka przeciw komarom. Jestem zadowolona.
  8. wnika_s gratulacje dla nowej mamusi. Kobietki się rozpakowywują nie tak jak obstawiałyśmy. Na początek miała być Nikamo a dziewczyna się trzyma. Isabell napewno też przenosi, już jak się Luiza zadomowiła w brzuszku to szybko nie wyjdzie. Ja mam jeszcze czas i myslę, że za szybko nie urodzę w ubiegłym tygodniu byłam na wizycie to szyjka szczelnie zamknięta. A nasza szkrabusia od tygodnia to wiercipięta, szczególnie wieczorem wypina się na wszyskie strony jak tylko może przestaje dopiero jak pójdziemy do łóżka. Wczoraj byłam u męża siosty, zaopatrzyła mnie kobietka w sterylizator, laktator, podgrzewacz i cały karton ciuchów. Zastanawiam się tylko czy je wyprać jeszcze raz. Ona prała dwa razy bo na strychu trzymała po swoich bobasach ale dość mocno pachną na proszek. Ja jutro na ktg, w środę zaczynam 37tc.
  9. wazka GRATULACJE, słodka ta Wasza Amelka. Pozwoliłam dopisać sobie dane do tabelki NASZE DZIECIACZKI: nick......…......D.P..…..T.C....poród….....imię..........waga.…..wzrost Majek123..….10-02.......?......?..........Kacperek.…….3210.......54 wazka85..…..19-02.....37......sn........Amelka....…….3730.......52
  10. Nikamo74 skubiesz sobie sutki, żeby ci staneły a potem najlepiej frotowym ręcznikiem przez chwilę pocierać. Najlepiej tak codziennie, bo na początku jak się karmi maluszka to najczęściej boli. Aha, w razie zapalenia piersi (nikomu nie życzę) dobrze jest robic okłady ze zwykłego twarogu takiego na sernik
  11. marcellina jakaś dziwna ta Twoja kuzynka. Chyba powinna zrozumieć, że z takim maluszkiem dość długa podróż w dość krótkim czasie po porodzie to przesada.. I jeszcze sie naprzykrzać smsami i mailami to już niesmaczne. Zobaczymy jak będzie u nas bo mamy zaproszenie na slub do Polski w sierpniu ale szkrabusia będzie miała wtedy 5 miesięcy. ja po pierwszej akupunkturze, położna uprzedzała, że może mi się słabo zrobić i jak wbiła w nogę ostatnią igłę to od razu zbladłam i musiałam poleżeć. Ogólnie takie śmieszne uczucie, na początku jakby mi głupiego jasia dali. Dowiedziałam się też, żeby z kosmetykami dla malucha nie przesadzać. Żadnych pudrów do pupy, tylko chusteczki nawilżające a jeżeli pojawią się zaczerwienienia to dopiero stosować krem. Praktycznie wystarczy do smarownia oliwka migdałowa a do wody w wanience dobrze jest wstrzyknąć trochę mleka z piersi. Ogólnie mleko matki dobre jest na wszystko. No i mam zacząć hartować sutki ręcznikiem frotowym, o jakie to nieprzyjemne.
  12. Agaaa159 jak boisz sie wcześniej urodzić to polecam prezerwatywę. My sexujemy sie tak raz w tygodniu, ja mam ochotę na dużo więcej ale M. nie bo może zaszkodzi a przeciwwskazań nie ma!!! No i pojawiły sie u mnie zachcianki ciążowe, jak do tej pory to mnie omijały. Właśnie marzy mi sie pączek albo budyń czekoladowy a M. w pracy to z pączków nici. Poza tym znowu zrobiłam się płaczliwa. Czytałam książkę Rosamunde Pilcher i wyobrażacie sobie, że poryczałam się jak bóbr gdy wyczytałam, że bohaterce zdechł piesek. Paczka chusteczek mi poszła. A te głupie kody z obrazkami mnie chyba wykończą
  13. kamelle ze znalezieniem mieszkania też mamy problemy, tym bardziej, że tak ja Ty mieszkam w okolicy gdzie sporo zielonego, place zabaw, rzeka niedaleko, ścieżki spacerowo-rowerowe. Aż żal się wyprowadzaća trzeba bo mamy tylko 50 m2, szuakmy czegos od sierpnia ale ciężko znaleźć. Co do imion chłopiec miał być Maximilian ale będzie Liliana. W razie pomyłki jesteśmy przygotowani bo miała być niespodzianka ale doktorek sie wyklepał. My właśnie mieliśmy problem z imieniem dla dziewczynki zosia_007 mi też próbkę pobierał tylko z pochwy coś jak na cytologi, wziernik i jakiś patyk. Majek123 GRATULACJE Qassandra u mnie od jakiegoś czasu apetyt tylko na twaróg jak na początku ciąży, od wczoraj doszłam do wniosku, że rezygnuję ze słodyczy (o ile sie uda bo mam na ochotę). Ogólnie w poście zrobiłam postanowienie, że nie piję alkoholu, nie palę papierosów oraz nie uprawiam sexu. Moja szkrabusia nie cierpi wizyt u lekarza, po KTG szaleje, że nie można jej uspokoić. Wczoraj myślałam, że mnie wykończy i jeszcze ten ból kręgosłupa. Doktorek wczoraj mnie uprzedził, że teraz będą zaczynać sie bóle kręgosłupa, w spojeniu łonowym i przepowiadające miesiączkę bo organizm przygotowywuje sie do porodu. A ja od jakiegoś czasu mam ochotę tylko na twaróg jak na początku ciąży i czasami mdli mnie okropnie.
  14. madzzik - saskiana dobrze napisała, krew oddajemy w ramach darowizny dla klinki z wykorzystaniem dla chorych dzieci. Gdyby jednak naszej małej były potrzebne komórki macierzyste to ma prawo pierszeństwa. Jest jeszcze opcja oddania krwii do banku komórek macierzystych i zarejestrowanie sie w banku dawców. W przypadku gdyby krew była potrzebna dla chorego dziecka, można ja podarować a klinka zwraca parze pienądze za przechowywanie. Goyek ten bukiet jako prezent dobry pomysł tym bardziej, że ubranka trochę większe to zawsze sie przydadzą. U mnie zostały dokładnie 4 tygodnie i najprawdopodobniej wcześniej nic się nie wydarzy, przynajmniej teraz tak to wygląda. Szyjka szczelnie zamknięta, mała szalała na ktg. Pobrali mi wymaz na bakterie, no i oczywiście jakiś grzybek się przyplątał ale bezobjawowy bo nic nie swędzi, tylko wydzielinki trochę więcej. Dostałam globulki i żelazo bo hemoglonina spadła. Aha i przez ostanie 2 tygodnie przytyłam tylko 400g.
  15. marcellina Rzym miasto sliczne, chyba nie porównywalne do żadnego innego. Nie zdawałam sobie sprawy, że tak dużo zielonego będzie, jak zobaczyłam Tybr to w szoku byłam, wyobrażałam sobie dużą rzekę a tu strumyczek taki. No i Watykan w tu wygląda na sporo większy. Jednak najgorsze co może być to niestety wszędzie pełno wycieczek. Matko trzeba bardzo uważać, żeby sie nie zgubić. Neapol mi sie podobał, to dopiero szok kulturowy, a ja oni tak autami i tymi skuterkami jeżdżą. Wszędzie pełno spalin, aż ciemno. Moje jasne spodnie do tej pory sie nie doprały. Nikamo74 nasz wózek dostarczyli właśnie w poniedziałek, teraz do szwagierki trzeba zawieść na przechowanie bo oni duży dom mają a u nas ciasno mała brzuchatka tak to jest w ciąży coraz ciężej, ja kiedys to tylko piechotką albo rowerem a teraz na auto sie przerzuciłam co do znieczulenia to narazie nie wiem, uważam, że na wszelki wypadek lepiej wypełnic papiery, zawsze można nie wziąć. Tym bardziej, że kobietę w czasie porodu uważają za "niepoczytalną" to na życzenie wtedy nie dadzą. Moja szwagierka nie miała zzo ale coś przeciwbólowego w kroplówce, bardzo sobie chwaliła.
  16. marcellina dzięki za propozycje prasowania, ja w domciu mogę robić wszystko ale tego nienawidzę. Jakbym wiedziała, że będzie mnie czekać prasowanie takich malusich ciuszków to bym Ci w ubiegłym roku podrzuciła jak wygralismy wycieczkę to bylismy w Rzymie. savanna89 nasza mała uwielbia muzykę, czasami puszczam głośno radio jak lecą melodyjne piosenki bo łup, łup to nie lubi. Strasznie wtedy kopie. Jutro na wizytę do gina, ciekawe co powie. Szkrabusia ostatnio bardzo aktywna więc do porodu napewno trochę czasu mi zostało bo maluchy przed porodem bardziej sie wyciszają i nie baraszkują tyle.
  17. wnika_s nie no, podczas stymulacji i po transferze to nie piłam żadnych herbatek, teraz w piątek odwiedza mnie położna to ma przywieźć jakieś ziółka do picia eluśka85 nie tylko tu nie wiesz jak to z maluchem będzie, ja też zielona. Niedawno sie zastanawiałam, czy ja zakładam kaftanik i śpiochy to muszę też jakieś rajstopy. Ja właśnie robię pierwsze pranie dla szkrabusi, narazie to co w 40°, jak sobie pomyslę, że musze to potem wyprasować to depresję mam. Nienawidze prasować a jeszcze takie małe ciuszki. Szkoda, że mój tata daleko mieszka bo by wpadł na piwko to napewno wnuczce by wyprasował. No i kurier przywiózł wózek ale jeszcze nie rozpakowałam bo to dwa wielachne kartony, może poczekam z tym na M. niech sie chłopak ucieszy. No i włoski mam zrobione, była dziś fryzjerka. Pasemka jak nowe, śliczne podcięte, suuuper. Aha i czuję sie ja słonik bo objadłam sie zupką grzybową (grzybki własnoręcznie z lesie zbierane) a wczoraj bylismy u teściowej na pączkach. Mniam, mniam.
  18. kobietki jeszcze jedno - jakie kupiłyście materace do łóżeczka. Ostatnio oglądałam kokosowo-piankowe, twardość 2 ale jestm w tym zupełnie zielona. Czy może jakiś specjalny antyalergiczny??? ale na tych nie ma zaznaczonej twardości.
  19. ja właśnie po kąpieli ale nie z książką tylko z mężem. Za oknem pada śnieżek i oczywiście nie nic odśnieżają i nie sypią tylko ostrzegają w radio, że uwaga ślizgo. Nasza mała szaleje w brzuszku, szczególnie po 22 jak nie jestem w łóżku. Normalnie tak się wypycha, kopie, kręci, że dopóki nie pójdę się położyć to spokoju nie mam. Jak już w łóżeczku to jakby dziecka nie było, grzeczna do rana. Wasze szkraby też takie? Ja na hemoglobinę podjadam sobie do kanapek czerwone buraczki marynowane (własnej roboty). Rozstępów narazie brak (i mam nadzieję, że tak zostanie), smaruję się Fissanem. Tłusty jak diabli ale widocznie skuteczny.
  20. Mamula28 jak pisałam wcześniej na KTG chodziłam od 29 tc przez trzy tygodnie w regularnych tygodniowych odstępach. Teraz chodzę co dwa tygodnie ale od 36 tygodnia znowu co tydzień. Natomiast po terminie porodu to chodzi sie codziennie. kas1ek26 na bóle kręgosłupa najlepszy just masaż wykonany przez męża. Klękasz podpierając sie z przodu rękami a M. najpierw „buja“ Ci pośladki a potem masuje piąstką powyżej tam gdzie jest te wgłębienie. wnika_s w Niemczech też nie ma proszków dla maluszka, tylko Dali produkuje specjalny płyn. Co do karmienia to też opiera sie na obserwacji maluszka jak reaguje po jedzeniu. Po prostu nie przesadzają. Moja szwagierka prała swoim dzieckom ubranka w najnormalniejszym płynie do prania i zero jakichkolwiek alergii, dowiadywałam sie ostatnio w szpitalu oni wszystko dla maluszków w Persilu piorą. mala_31 jak nowe ciuszki w 60°, na metkach pisze przeważnie 30° lub 40° My też bylismy w dwóch szpitalach na oględzinach i szef mówił o porodach, znieczuleniu itp. Zdziwiło mnie to, że lepiej jak kobieta sama pęknie niż mieliby ją nacinać bo rana lepiej sie goi. Właśnie co do pozycji przy porodzie to jedna z najlepszych jest ta na czworakach albo opieramy sie od połowy na łóżku. Wtedy kobieta ma więcej siły bo sie zapiera. Aha i ja ktoś ma bakterie albo chce zzo to nie może rodzić w wannie. I jeszcze jedna ciekawostka - kobieta może sama dzidziusia sobie wyciągnąć jak juz urodzi sie główka i ramionka. Po prostu pochyla sie między nogi a potem przytula szkrabka do siebie. Nieźle co? Kobietki a ja od położnej słyszałam, że po porodzie to najlepsze jest nasze polskie szare mydło. Od 19 lutego zaczynam akupunkturę na wzmocnienie mięśni do porodu, poza tym dostanę jakieś specjalne herbatki dla ciężarnych. Któraś stosowała???
  21. mamula28 tak się mówi, że lepiej w 7 a nie w 8 miesiącu lecz tak naprawdę ważny jest każdy dzień w łonie matki więc im później tym lepiej. marcellina ja bym Ci pączusia podrzuciła ale nie wiem kiedy dojdzie. Mojemu M. kazałam kupić dwa a przyniósł sześć. W grudniu to jak pamiętam Krzyś się urodził A Kacperek ze zdjęcia na nk to najprawdopodobniej Majek123 bo dane pasują, poczekamy może napisze Ciekawe co u Nikamo nie odzywa sie, może też urodziła ??? Właśnie zakupiłam wózek, mają przysłać w ciągu 3 dni więc nieźle. Tylko kolor musiałam wybrac inny bo mojego pistacjowo - stalowego już nie było. No ale nic, najważniejsze, żeby dobrze się sprawował. U nas w radio ostrzegaja, że panuje znowu epidemia grypy żołądkowej, więc M. trzyma mnie w domciu bo jego mama coś złapała a mieliśmy jechać do niej na pączki. Moja kuzynka przed dwoma laty złapała tego wirusa i urodziła maluszka dwa miesiące przed terminem
  22. savanna89 to czy maluszek będzie miał 4000 czy 2800 gr. Nie ma wielkiej różniecy przy porodzie. Ostatnio rozmawiałam z położną i powiedziała, że niektóre rodzą w 3 godziny 4000 g malucha a męczą sie prawie 12 przy niecałych 3000 g. eluśka85 też mam podobny przepis na pączki co Ty. Mój M. wraca rano z nocnej zmiany i zajeżdża do cukierni Kobietki doradźcie bo muszę zdecydować się na szpital a do wyboru mam dwa. Czy lepiej rodzić w takim co przy porodzie będzie mój gin. prowadzący ciążę czy wybrać ten do którego mogę zabrać ze sobą swoją położną. Bo powiem szczerze, że oglądałam porodówki w obydwu i jakoś ochoty nie mam na żadną. Co do walentynek to na pewno wybierzemy sie z M. na lody (to moja propozycja) lub do Greka (to jego propozycja)
  23. saskiana to ja pisałam o oddaniu w darowiźnie krwi pepowinowej, tu masz link, jeżli nadal Cię to interesuje http://www.test.stammzellbank.de/index2.html Ta klinika jest akurat w Düsseldorf lecz podejrzewam, że w Niemczech jest ich więcej. Monika przytulam Cię mocno bo nie potrafię wyrazić słowami co czuję gdy przeczytałam o Waszej tragedii.
  24. marcellina te siwe włosy to mi też sie genetycznie trafiły, długo malowałam szamponami ale teraz zaczynąją sie więcej przebijać więc robię pasemka a potem tylko odrosty. Mnie jutro przed południem odwiedza położna, porozmawaimy sobie o porodzie, mój M. też bardzo ciekawy a, że ma dopiero na nockę to też skorzysta ze spotkania. Moja szkrabusia dała mi dzisiaj nieźle pospać, obudziła mnie kopniakami dopiero po 10 co się jeszcze nigdy nie zdarzyło. Zawsze o 8 dawała o sobie znać.
  25. savanna89 mój brzusio też trochę już opuszczony, teraz biegam do łazienki w nocy dwa razy. Mój M. jak zobaczył, że jest trochę niżej to biedak wystraszony, że już do porodu. Jaka u nas straszna mgła za oknem, parę metrów dalej nic nie widać.
×