Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

**tina**

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez **tina**

  1. hej kobietki, chciałam zapytać o przewijaki, zakupujecie czy nie. Koleżanka miała taki na łóżeczko i była zadowolona. Natomiast my mamy nieduże mieszkanko więc zastanawiam się nad takim przykręcanym do ściany, który w razie potrzeby można otworzyć. Miała któraś za Was taki??? Moja szkrabusia to ostatnio koszmarek, kopie nie do wytrzymania.
  2. kas1ek26 my też prawie zdecydowani na Lilianę ale moja mam ja to usłyszała to mówi, żeby lepiej był chłopczyk bo imię jej sie nie podoba megan990 ta uroda, ten brzuszek to nieprawda, u nas dziewcyznka a każdy kto maie widzi to mówi, że będzie chłopczyk. Jak mocno ruchliwe to może być panna natka23 dlatego ja nie zapisałam sie do szkoły rodzenia tat naprawdę to wolę nie wiedzieć co mnie czeka a tyle kobiet już sobie poradziło więc i ja muszę Co do wady wzroku to mam na ob oczy -1,25 i zastanawiam sie czy też potrzebuję opinię od okulisty. Koleżanka mi wspominała, że od -2,5 to koniecznie potrzeba ale juz sama nie wiem. Dzieś idę znowu na KTG to może nie zapomnę sie dopytać. Nasza szkrabusia to dziś koszmarna dziewucha od 4 rano dyskotekę mi robiła. No i nareszcie znaleźliśmy komodę do pokoju na rzeczy małej, na pocztku planowalismy przewijak ale to taka ogromiaste. Muszę poszukać takich do ściany przykręcanych nad komodę, wtedy jak potrzebny to się otwiera.
  3. Saskiana na opakowaniu Speisestärke musisz sprawdzić z jakiej mąki jest zrobiona bo może być właśnie z różnych, chociaż przyznam, że do tej pory kupowałam w Edece i ta jest z ziemniaczanej.
  4. olena119 na biegunkę dobra jest czekolada saskiana jeżeli chodzi o mąkę ziemniaczaną to w sklepach jest w 250 gr. pudełkach Ja nadal czekam na siostrę autobus ma juz ponad 2,5 godz. spóźnienia
  5. inowa trochę ta dentystka to naciągaczka. W Niemczech też tak jest, znajoma poszła do jednej to znalazła jej 7 zębów do robotz na wszelki wypadek odwiedziła inny gabinet i okazało sie, że ma dwie plomby do wymiany bo kruszeją. Najważniejszą rzeczą w ciąży to pod żadnym pozorem nie wolno używać plomb amalgamatowe bo zawierają rtęć ale to wie każdy stomatolog. michalka26 ja po żelazie miałam male problemy z załatwianiem sie, musiałam codziennie zjadać jabłka lub mandarynki bo inaczej ciężko było i kolor jak jakiś czarnawy. Izabell1982 fantastyczna to Twoja przyjaciółka, konkretne rady. Co do porodu to zostawiłam mojemu M. wolną rękę bo wiem, że od samego widoku strzykawek, krwii robi mu się słabo. Jednak mówi, że chce, był ze mną cały czas w trakcie punkcji jajeczek, transferu zarodków. Na każdej wizycie trzymał za rękę więc nie wyobraża sobie, że przy porodzie miałoby go zabraknąć. Ja dziś nie wyspana, obudziłam się o 5.30 i tylko przekręcałam z boku na bok tak strasznie bolały mnie biodra, całe zdrętwiałe. A jeszcze moja szkrabusia stracha mi wieczorem narobiła bo wyglądało na to, że chce się przekręcić ( a leży już dobrze). Aż mi dech w piersich zaparło i nieźle zabolało.
  6. megan990 z tym wózkiem to tak jak pisze wazka, zależy gdzie się mieszka i po czym jeździ. Też jestem zielona w tym temacie ale w końcu zecydowałam sie na Matrix. Przednie kółka skrętne ale blokowane, do tego fotelk samochodowy w komplecie, który można wpinać na stelaż czyli jak gdzieś jedziesz do sklepu nie zabierasz całego wózka tylko kółka. I najważniejsze, złożony nie zajmuje dużo miejsca a koła pompowane. http://cgi.ebay.de/MATRIX-Kombi-Kinderwagen-Schwenkraeder-BABYSCHALE_W0QQitemZ260443007273QQcmdZViewItemQQptZDE_AllesUmsKind_Baby_Kinderwagen_Buggies?hash=item3ca39ce929 Nie ma już jednak pistacjowo - stalowego koloru co sie mojemu M. najbardziej podobał. Najważniejsze, że decyzja podjęta a kolor zawsze sie dobierze. michalka26 nasza szkrabusia też czasami odpoczywa cały dzień jak sie wyszaleje. Trzeba ją czasami prowokować ale to chyba prawda, że kobietki są bardziej „szalone“. Kobietki, patrzę na Wasze stopki to widzę, że sporo ma już powybierane imiona. Też bym tak chciała, bo ciężko coś wybrać, normalnie pomysłów brakuje. Tym bardziej, że nigdy nie zastanawiałam się jak chciałabym aby moje dziecko miało na imię. Siostra wymyśliła Oktawia, nawet mi sie podoba ale mój M. powiedział, że jego córka nie będzie miała imienia jak model Skody! Cóż przekonać sie nie da. Jeszcze jedno, pytałam wcześniej ale bez odpowiedzi. Dlaczego po praniu ubranek zawijacie je w prześcieradła lud poszewki???
  7. natka23 wielkie dzięki za przepis, oj ten Twój mąz to niezły łasuch. Mój ma tylko fazy na słodycze, raz na dwa, trzy tygodnie. Jeszcze jedno - pieczesz w nagrzanym piekarniku? U nas zima, w tv przestrzegają przed zamieciami i śnieżycami. Pokazali sklepy to ludzie robią niezłe zapasy żywności, jak przed katastrofą. A moja siostra z soboty na niedzielę będzie jechać w nocy autobusem. Mam tylko nadzieję, że bardziej straszą niż to rzeczywiście wygląda. Idę trochę posprzątać bo M. w pracy to sierotka sama muszę. On jest od odkurzania.
  8. natka23 wprowadzam sie do Ciebie, ja też uwielbiam piec. Potem obdzielam całą rodzinę np. ciasteczkami jabłkowymi albo rogalikami z marchewki bo u mnie nie ma tego kto jeść. Poproszę o przepis na bułeczki maślane, upiekę dla siostry bo lubi i przyjeżdża w niedzielę. wnika_s witamy serdecznie Nikamo74, olena119 dziewczynki podobno są bardziej odporne i jako wcześniaki mają większe szanse także Wasze znajome zu parę miesięcy mogą sie cieszyć z maluszków. Mama mi opowiadała, że jej koleżanka w 1978 roku urodziła dziewczynkę, która ważyła tylko 1 kg. Teraz ja na nią patrzę to wierzyć mi sie nie chice, że była takim maleństwem z inkubatora, tym bardziej w tamtych czasach. kas1ek26 widzę, że nie tylko my mamy problem z imieniem, najlepszy numer, że dla chłopieca na 100 % wybralismy już - miał być Maximilian a tu się okazało, że dziewczynka więc trzeba nadal szukać. Zzzzz No proszę, widzę, że buszujecie na wyprzedażach, też muszę sie wybrać po parę jakichś bluzeczek. Właśnie kobietki, co do kopniaków i wiercących sie bąbelków, podobno dziewczynki w życiu płodowym są bardziej aktywne. Także ja ktoś czeka na niespodziankę a maluszek ostro daję się we znaki to może pannica. Moja szkrabusia co dwa, trzy dni daje niezłego czadu. Praktycznie nic wtedy nie robię tylko wyleguję sie z książką na kanapie bo tat sie rozciąga, że mój biedny brzuszek wiecznie jakby naprężony. I tak regularnie.
  9. kamelle wielkie dzięki bo właśnie zastanawiam sie co zakupić, wiem jaka to firma bo tampony z niej kupowałam. eluśka85 a może zrobisz sobie prezent urodzinowy w szpitalu? Mój M. też żartował, że chciałby maluszka na urodziny ale on ma w kwietniu, więc napewno nie wytrzymam. Kochane a dlaczego po praniu ciuszków dla maluszka zawijacie je w prześcieradło??? Ja dziś znowu po KTG, wszystko o.k. ale nasza żabusia mało dziś aktywna bo wczoraj nieźle czadu dawała.
  10. Krismam ja zakupiłam na allegro dwie koszule do karmienia z rozpinanymi guzikami, oglądałam te z zakładkami ale podobno niekiedy cycki z nich wychodzą. Do porodu dostaję ze szpitala.
  11. natka23 ja się piszę na pączki, podrzuć, może być nawet mailem jak idzie. Znowu mam fazę na słodkości z cukierni. kas1ek26 my też nie mamy jezcze łóżeczka a poza tym brak wózka, komody, wanienki itd. Posiadam tylko parę spioszków, kaftaników. Zakupiłam też dwie koszule dla siebie do szpitala ale brak odzewu od sprzedającego na allegro, czekam juz od 30 grudnia. Trzeba brać sie za zakupy bo czas szybko leci. Dziewczyny pierzecie wszystkie ubranka, nowe i używane? I jeszcze pytanie do kobietek, które już rodziły. Jak dużo podkładów poporodowych zakupić. Czytałam, że połóg trwa do 6 tygodni, ale chyba nie potrzebujemy ich na cały czas. W tym temacie jestem kompletnie zielona. Mój M. poszedł dziś pierwszy raz od świąt do pracy. Zostałam tylko z naszą małą zbójnicą w brzuszku. Znalazłam na nią sposób, jak sie mono wścieka to czytam na głos książkę i spokój.
  12. Szczęsliwego Nowego Roki i dzięki za gratulacje, teraz tylko mamy mały problem z imieniem bo dla chłopca mieliśmy na 100 %. michalka26 księżniczka to chyba nie będzie raczej córka zbójnika kas1ek26 mąż właśnie wczoraj zakupił termofor dla dzieci, powleczony na różowo czymś jak frota z wyszytym słonikiem assia22 bratowa mojej koleżanki miała przegrodę i groziło jej poronienie ale mały rozkopał ją jak miał mało miejsca My Sylwester spędzilismy w domciu do 23 oglądaliśmy tv, potem wypiliśmy po kieliszku bezalkoholowego szampana i do łóżeczka bo się nam oczy kleiły. Obudziły nas petardy na zewnątrz i teściowa jak dzwoniła z grautlacjami. Aha, nareszczie zdecydowalismy się na wózek, będzie Matrix ale zamówimy dopiero na koniec lutego bo gwarancja leci to po co wcześniej. I już za tydzień odwiedzi mnie siotra, przyjedzie całe 2 tygodnie.
  13. witam poświątecznie, Mikołaj przyniósł mi satynowe kimono (szlafrok) to chciałam, perfumy Hugo Bossa i wisiorek ze znakiem zodiaku. Oprócz tego słodycze od rodzinki i likierek śliwkowo-cynamonowy w butelce w kształcie gwiazdki. Wczoraj byliśmy na wizycie kontrolnej i nici z niespodzianki. Pan doktor się wypaplał, że będzie dziewczynka. A wiedział, że ma nie mówić i nie wytrzymał. I jak subtelnie to zrobił, mówi do mnie "a mówiła Pani mężowi, że będzie dziewczynka". My oczy na niego bo na USG zawsze chodzimy razem, a on się patrzy i oj, miałem nie mówić, co? Bąbelina waży 1380 gram a szaleje w brzuszku, że szok. Czasami aż mnie w nocy budzi tak kopie. Wczoraj robili mi pierwsze KTG i wyszło dobrze, narazie nie ma zagrożenia przedwczesnego porodu. Mam pytanie, jak często macie KTG bo ja teraz mam co tydzień chodzić a za trzy tygodnie normalna wizyta.
  14. Goyek zamrażam tylko kapustę z grzybami i pierogi. Samą masę makową też ja mi zostanie ale z kluskami nie próbowałam. Powinno sie udać. dziewczyna_bonda babeczki z makiem ??? Poproszę przepis. u nas przygotowania do świąt praktycznie zakończone. Choineczka stoi od wczoraj, sałatka jarzynowa zrobiona, seromakowiec upieczony. Jedzonko (mój przydział) na jutrzejszą kolację wigilijną się rozmraża. Zostało tylko upiec szynkę i ptaka ale to jutro rano. Dziewczyny życzę Wam wszystkim spokojnych świąt ... i nie objadajcie się za dużo
  15. izabell1982 życzę wszystkiego naj-, trzymaj się cieplutko, napewno wszystko będzie dobrze. Moja siostra urodziła w ubiegłym roku chłopca w 30 tygodniu. Ważył 1,50 kg i prawie dwa miesiące spędził w szpitalu. Teraz chłop, że ho, ho. Fakt później od rówieśników zaczął chodzić ale jak na niego popatrzeć to nie chce sie wierzyć, że takie maleństwo było. Tym bardziej, że u nie nic nie zapowiadało przedwczesnego porodu, po prostu pewnego dnia ranka odeszły jej wody. olena119 z bliźniakami (ja dobrze pamiętam) jest tak, że jeżeli jeden płód obumrze to niestety do porodu kobieta nosi w sobie dwa. Dziś sobie nie pospałam, M. o 5 pojechał do pracy a ja do 7 rano tylko przekręcałam się w łóżku. Nad ranem przyśniło mi się, że zaglądam do mojej książeczki ciążowej a tam wpisane, że chłopiec będzie. Wczoraj bylismy na urodzinach, to maleństwo cały czas w ruchu, bo to nowe głosy, ciągle się gimnastykowało. Na wigilię jedzonko już przygotowane i zamrożone, żeby nie wszystko na raz. Jak ja bym chciała pojechać na święta do moich rodziców. Planuję za rok, dzidzia będzie miała 9 miesięcy to i taka trochę kumata. Od 2002 roku nie spędzałam świąt z moją rodziną. Jednak w Polsce to inaczej.
  16. koja2121 o to w czym prać dla maluszków też już pytałam męża siostrę. Ona ma dwójkę dzieci i mówiła, że nie używała specjalnych proszków tylko ubranka prała w najnormalniejszym płynie do prania. Ja jutro wybieram się na poszukiwania nowej kurtki, coś takiego jak narciarskie to brzuszek się zmieści. Tą co przyniosłam sobie od teściowej to trochę za cienka na takie pogody więc jestem uziemiona i nawet na spacer nie wyjdę bo mrozek. Moge się poruszać jedynie autem. Maleństwo mnie dziś nieźle skopało bo suszyłam włosy suszarką a ja praktycznie nigdy jej nie używam. Widocznie wystaszyło się dźwięku albo się nie podobał. Wieczorem nic ciekawego w tv a mąż dopiero około 23 wróci.
  17. u mnie dziś małe małe porządki w szafkach bo M. lodówkę wstawiał więc trzeba było górę i dół słupka opróżnić. Za oknem pada śnieg ale jest +2 st. więc długo nie poleży. Nawilżacz powietrza super sprawa, my mamy taki naturalny, akwarium się nazywa. Dobre bo zamiast tv można sobie rybki poobserwować jak np. plują w siebie nawzajem kamiuszkami. Mój bąbelek troche się uspikoił. Mam jakieś 2 dni zanim nabierze sił i dalej będzie kopał całymi dniami.
  18. natka23 lodówkę kupiłam Zanussi (siostra M. miała i zadowolona) taką do zabudowy w szafkę. Wachałam sie pomiędzy nią i Gorenje bo obie mają zużycie prądu A+ ale Zanussi ma jedną więcej półkę na drzwiach. Właśnie przywieźli ale M. pojechał do pracy montować będzie jutro. koja2121 jak to przedświąteczne porządki robiłaś sama z brzuszkiem. Ja w tym roku mam od tego M. Umył okna, powiesił świeżo wyprane firanki. Dobrze mieć taką pomoc ale przy okazji człowiek się denerwuje bo ja sama już dawno część rzeczy bym zrobiła a mężczyźni to najpierw dojrzewają do wszystkiego. badka z ta rodziną co uważa, że głodzisz maleństwo to u mnie podobnie. Bo teściowa, że mało przytyłam. Ciocia ostatnio w niedzielę też zjedz jeszcze jeden kawałek ciasta bo teraz dla maluszka zu dwoje musisz jeść. Człowiek tylko sie denerwuje. Ja dziś kapustkę z grzybami gotuję, już mi pachnie. Mój bąbel od dwóch dni taki ruchliwy, że szok. Wypycha się na moją prawą stroną i nie mogę na niej spać. Szczególnie około 23 jest aktywne, nie daje się uspokoić głaskaniem. Dopiero jak sobie poszaleje i samo uzna, że dość to mam spokój.
  19. ja dziś korzystając z okazji, że M. w pracy pakuję prezenty gwiazdowe. Wczoraj przyszła płyta dla niego, dziś książka dla teściowej. Najlepszy numer, że wszystko zamówiłam za jednym razem z tego samego katalogu a paczki przychodza codziennie i każdej tylko jedna rzecz. Dobrze, że przesyłka darmowa. Mój bąbelek dziś zabawia się od rana, wczoraj miało lenia i rzadko się odzywało i sobie dziś odbija. Brzuszek w ciągu 2 tygodni tak wystrzelił mi do przodu, wczoraj zmierzyłam na wysokości pępka 102 cm. A lodówki nadal nie dowieźli, zzzzzzzzzzzz
  20. oj kochane, mi dzisiaj kręgosłup wysiada. Chyba obejrzę mój serial i pójdę wziąć kąpiel, może pomoże jak poleżę w wannie. Mąż na popołudnie do pracy więc go trochę wykorzystałam bo trzeba było zmienić pościel, zrobić pranie. Do 16 czekałam na nową lodówkę ale dziś się nie zameldowali. W nocy znowu się nie wyspałam, nie wiem co się dzieje. Od trzech nocy drętwieję tj. od bioder po kostki. Biorę normalnie magnez więc chyba muszę zwiększyć dawkę. No i najważniejsze imiona prawie wybrane, z tym to mieliśmy nie lada kłopot. Mój M. tylko czekał na propozycje i decydował to ładne to nie. W końcu w sobotę się wkurzyłam i mówię, sam wybieraj. Zdecydowalismy, na 95 % będzie Maximilian lub Liliana. Aha a u nas może będzie padać śnieg!!! Hura, zima to moja ulubiona pora roku. Jak leży śnieg jest tak miło o czysto.
  21. olena119 mi brzuszek też twardnieje cały, jak się położę na jakiś czas to przechodzi. Magnez jem ale czasami się zdarza chociaż bardzo rzadko. A jak tam mężowie po pracowniczej wigilii ??? Mój grzeczniutki, o 1 w domciu.
  22. któraś z Was podała kiedyś link do kalkulatora wagi w ciąży http://viggo.pl/ciaza-i-polog/art/kalkulator-wagi-w-ciazy/ Chciałam Was zapytać czy mieścicie się w tych normach, bo one jakieś orientacyjne chyba są. Ja w 25 tygodniu ważyłam o 1,10 mniej niż powinnam w 24 wg. tego co mi policzyło. Mój gin jednak nic nie mówi, że za mało. Śmieje się, że do marca mam jeszcze czas. Co do twardnienia brzuszka, to też czasami zdarza mi się ale jest nie groźne bo trwa kilka minut. Jak trochę poleżę to przechodzi. Lekarz mi powiedział, że należy uważać, gdy trwa tylko kilka sekund bo to skurcz. Te kilkuminutowe to dzieło naszych maluchów, bo naciskają nam na jelita czy coś tam. Dalej nie zapamiętałam bo cieszyłam się, że nie są groźne.
  23. asiulek29 co do tej „wigili“ pracowniczej naszych mężów, to mojemu firma kryje taksówki . saskiana mój M. też oglądał coś na Discovery o ciąży to mówili, że od 17 tygodnia dziecko odbiera zewnętrzne odgłosy. Potrafi je rozpoznać i jeżeli często sie powtarzają tu sie ich nie boi (odkurzacz, silnik samochodu) natomiast czegoś co jeszcze nie słyszał np. kosiarka potrafi go wystraszyć. Ja od gina dostałam książkę o ciąży i tam też pisze, że słyszy. W końcu samemu się nie wie co prawda, a maluch po urodzeniu Ci nie powie. kamelle możliwe, że wpisywaliście imię dziecka bo w Niemczech możesz pójść wcześniej do szpitala w którym będziesz rodzić i wypełnić wszystkie dokumenty. Poza tym przecież Cię nie wypuszczą ze szpitala jak dziecko nie będzie miało zameldowania. Mój bąbel od dwóch nocy nie daję mi pospać. Tak się bobas rozciąga, że mój biedny brzuszek nawet ładnego kształtu nie ma. Szczególnie wieczorem po 22 jak mamusia spać planuje. Bo wiecie co ostatnio znowu bywam zmęczona tak jak w początkach ciąży. Po świetach mam USG, mój M. ma nadzieję, że bąbelek pokaże małe co nie co między nogami. Wszystko dlatego, że nie mamy imienia dla dziewczynki a jemu się nie chce wymyślać, więc doszedł do wniosku, że może lepiej sprawdzić płeć to nie trzeba się zastanawiać. Cwaniak jeden, dla chłopca i tak ja wymyśliłam, on mówi ładne i zostało. Kupiłyście już prezenty, ja akurat czekam na paczkę. Ma przyjść pyta dla M. i książka do słuchania dla teściowej. Kobietki, ja uwielbiam kupować prezenty - gwiazdkowe, urodzinowe a dla M. to nawet bez okazji.
  24. nika34 nasy bąbelek też tak ma, ja usłyszy rano głosy to zaraz zabawa w brzuszku. Szczególnie reaguje na głos mojego M. Goyek u mojego też jutro impreza w pracy, oczywiście bez żon bo tylko pracownicy zakładu. Całe szczęście, że jak mój M. sobie popije to później długo zdycha i pamięta. Tzn., że będzie uważał. Ja dziś jakaś płaczliwa, szukam dalej lodówki. Teraz muszę tylko zdecydować czy Gorenje czy Zanussi. Oglądam se te graty w internecie i zaczynam płakać bo przecież nie ma takiej jak nam się popsuła a ja chce taką samą albo najlepiej niech się sama naprawi. Mój M. w szoku co się stało, nic biedny chłopek nie rozumie. Nawet patrzył na skład bio-lemoniady co ją piłam bo może mi zaszkodziła. A ja po prostu chcę moją starą lodówkę. Normalnie obłęd, jak mozna płakać z takiego powodu.
  25. michalka26 z tymi nogami to i ja tak miałam. Bardzo się zdziwiłam jak bylismy u chrześniaka na urodzinach i po pięciu godzinach zakładam długie kozaki a tu w łydkach niespodzianka, ledwo się zapiełam po paru próbach. Staram się jak najczęściej trzymać nogi wyciągnięte na kanapie, ale przy stole na imprezie to nie ma co z nimi zrobić, wtedy robią się małe balonki.
×