Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

natuleczkaaa

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. welnianykamyk : właśnie wczoraj wieczorem tak sobie myślałam i próbowałam przypomnieć kiedy ten @ był ... i na pewno skończył mi się między 6.02. a 9.02.-10.02, bo jak pisałam mój M wrócił do domku 11.02 i byłam dosłownie chwilę po @. No właśnie myśmy poszli na żywioł :) Bo widzisz Ci którzy nie powinni mieć dzieci to kurczę im się "udaje"nawet za pierwszym razem, a Ci, którym zależy i się starają, dbają o siebie to zawsze są jakieś komplikacje :( Hmm.. jak to jest :) No, ale nic czekam do niedzieli, wtedy powtórzę test. I zobaczymy :) A okres właśnie powinnam mieć jak nie już to a chwilę dosłownie, ale nie czuję się jak na @. Zawsze na twarzy mi coś pojawiło na tydzień przed @, piersi mnie bolały też jakoś na tydzień przed. A tak szczerze to teraz nic :) Zero wyprysków, nic mnie nie boli. Tylko w podbrzuszu mam tak, że czuję się strasznie pełna ( jakbym była objedzona ). Tak mam od niedzieli tej co była. I ze 2-3 razy takie kłucie miałam - nie wiem jak mam odbierać takie delikatne "objawy" - wiem, że może być zdecydowanie za wcześnie na cokolwiek, ale hmm.. nie przypominam sobie, żebym tak już wcześniej miałam.
  2. welnianykamyk : generalnie są regularne 28 dni. Jak ma się już spóźnić to maks. o 2 dni.
  3. Chodzi mi też o może jakieś wasze porady dotyczące jak się w tym wszystkim połapać. Czy może zaopatrzyć się w jakieś testy owulacyjne ? Tym bardziej, że mamy strasznie mało okazji :) Jak wcześniej wspomniałam mój M pracuje zagranicą w systemie 4 tyg tam, 2-3 tyg w PL.
  4. Chodziło o to, nie dopisałam, że okres teraz nie pamiętam zaczął mi się albo na samym końcu stycznia albo na początku lutego. Skończył mi się na pewno jakoś na początku bądź w połowie drugiego tygodnia lutego, a nie w drugiej połowie lutego .... ( Tylko nie pamiętam kiedy miałam @, bo nie zapisałam sobie. Koniec stycznia, na początku lutego bądź w połowie drugiego tygodnia lutego mi się skończył - tak było w moim poście ). Wiem tylko, że mój M wrócił do domu 11.02 ( pracuje zagranicą ), a właśnie w tygodniu miedzy 6.02 a 10.02 skończył mi się okres. Test robiłam tydzień po ewentualnym zapłodnieniu. Być może jeszcze za wcześnie. Niestety są to nasze pierwsze starania. Nie chcę popadać w obłęd. Przyznam, że NIGDY nie obliczałam owulacji, nie mierzyłam temperatury, nie obserwowałam śluzu itp.
  5. Witam wszystkie Panie :) Też zaliczam się do grona starających, ale od niedawna i tak się zastanawiam czy coś mogło z tych naszych starań wyjść :) Tylko nie pamiętam kiedy miałam @, bo nie zapisałam sobie. Koniec stycznia, na początku lutego bądź w połowie drugiego tygodnia lutego mi się skończył, a starania były : 17.02-21.02 i potem 23.02 i 24.02. Hmm jak myślicie czy mogło nam się udać? Ogólnie test robiła teraz w niedzielę, ale myślę, że było za wcześnie ... wyszła jedna kreseczka :(
×