bezimien2a

ok juzio pewnie jak zwykle masz racje. w koncu wiesz lepiej niz psychologowie o co chodzi z gwaltem i gwalcicielami. i zebym nie byla ci dluzna, to powiem, ze skoro napisales juz swoje zdanie na ten temat i uznales nastolatki za glupie, to ja teraz napisze: glupszym sie ustepuje i nie gadam wiecej z toba. juz wiesz dlaczego mONdralo? narx

jozio a co cie ochodzi gdzie bywam, czym sie zajmuje? to chyba kompletnie nie twoja sprawa wiec odwal sie ode mnie. a jak juz dajesz takie dobre rady, to moze ja dam ci najlepsza jaka moze byc. WYNOS sie z tego topiku, bo nie jestes ani zgwalgona kobieta, ani kims kto chce pomoc. ty nawet nie rozumiesz tego bolu, wiec tylko zasmiecasz topik. tak wiec wyny z baru. pa

Ostrzegam. Jak jeszcze raz jakis niewyzyty frajer postanowi sobie zrobic jaja i napisze na moj numer gg to juz nie bede blokowala tylko zrobie mu taki obciach, ze przez tydzien bedzie chodzil czerwony jak burak. Nie dla idiotow podawalam ten numer tylko dla dziewczyn ktore chca pogadac. Jak chcecie sobie jaja robic ze skrzywdzonych dziewczyn, to kupcie sobie lalke w sexshopie wykorzystajcie i z nia pogadajcie gowniarze;| swiat pelen jest pustakow...:|

bisous, a ile masz lat jak mogę zapytać?

heh mam jeszcze inny pomysl. jezeli nie chcesz pisac na forum, to moze mi na gg napisz. moze nie jestem zadnym psychologiem, ani nikim takim, ale na pewno Cie wyslucham, postaram zrozumiec bo w koncu przezylam cos podobnego. jak sie zdecydujesz to napisz: 2323210. I zrób to dla siebie. zeby Tobie było łatwiej. i piszac do mnie na gg nie musisz sie obawiac, ze ktos cie bedzie obrazal, czy wysmiewal sie z ciebie. zostanie to tylko miedzy nami.

Sprobuj;) Nic nie tracisz, a ulzy Ci tylko jak to z siebie wyrzucisz. A tym, ze znajdzie sie jakis frajer, ktory sie zacznie nabijac to sie nie przejmuj. zawsze znajdzie sie ktos, kto zamiast mozgiem mysli jajami... Ale nawet jak znajdzie sie taki ktos to badz pewna, ze znajdzie sie ktos kto stanie w twojej obronie. bo madrych jest na tym swiecie sporo. i jezeli to mialo by ci w czyms pomoc, to powiem, ze ja przez ponad rok od wydarzenia nie potrafilam o tym powiedziec. w koncu napisalam. i poczulam ogromna ulge. tak wiec sprobuj, bo warto;)

Sprobuj. Ulzy Ci. A tymi frajerami co sie nabijaja, nie przejmuj sie... Zawsze sie jakis idiota znajdzie, ktory zamiast mozgiem mysli jajami. Tylko... Znajdzie sie zaraz ktos kto zrozumie i nie pozwoli Cie bardziej ranic. Sprobuj, nic nie tracisz;) I jezeli to mialo by Ci pomoc, to powiem Ci, ze ja przez ponad rok nie potrafilam z siebie tego wyrzucic, wiec wiem jak Ci trudno... Ale jak juz wyrzucilam, to na prawde poczulam sie lepiej.

ze mna mozna ;p

aniaa0, odejdz od niego lepiej... mialam tak samo. mloda bylam to glupia... kochalam go ponad zycie. wierzylam, ze nie zrobi tego znowu. zrobil. patrzylam mu w oczy wtedy i widzialam jeszcze wieksze porzadanie niz za pierwszym razem. tarmosilam sie z nim. spychalam. opadlam calkowicie z sil. w koncu nie jestem tak silna jak facet, ktory czwiczyl kiedys. i on w najlepsze zrobil to znowu. jak mnie gwalcil mialam tylko sile zeby zacisnac piesc na lozku. i nic wiecej... odejdz od niego... ktoregos dnia nie wytrzymasz tego. po kolejnym gwalcie bedzie juz za pozno... chcesz popelnic samobojstwo? bo ten bol bedzie w koncu nie do zniesienia. tak to sie moze skonczyc. dobrze ci radze. zostaw go... posluchaj, bo ja przezylam cos podobnego. tylko o kolejny raz za duzo...

no widzisz. juz myslisz logiczniej, jestem wyjatkiem. to teraz pomysl sobie co robia te laski z dyskoteki jak chlopak je rzuci. moze sie nie znasz bo nie jestes kobieta, ale jak widzisz co sie dzieje do okola, to pewnie wiesz, ze jak taka laske koles rzuci, to po niej splynie, pojdzie na impreze i znajdzie sobie kolejnego chetnego. a twoja siostra jak by sie zachowala jak by rzucil ja chlopak? na nastepny dzien szukala by innego, a ten ktorego kocha splynal by w toalecie razem z poranna woda? no chyba nie, skoro jest 'NORMALNA' to teraz sobie pomysl, ze z gwaltem jest podobnie. i odpowiedz sobie na pytanie. czy te dziewczyny, ktore tutaj bywaja, olaly to wszystko i imprezuja dalej tak jak by nic sie nie stalo? czy u nich w zyciu nic sie nie zmienilo po gwalcie? dalej zyja swoim rytmem? jak odpowiedziales sobie ze nie, bo siedza w necie, placza, czuja nienawisc, boja sie, pamietaja, nie radza sobie z tym wszystkim (itd...) to z laski swojej nie obrazaj dziewczyn, ktore znalazly sie w tak trudnej sytuacji. bo tymi tekstami pokazujesz, ze jestes nie lepszy od gwalciciela, po ktorym splynie ta krzywda jaka komus wyrzadzil, i zanim zaczniesz sie wypowiadac na jakis temat, pogleb sobie o nim wiedze, (na tym forum bylo kilkanascie madrych wypowiedzi o gwalcicielach i ich ofiarach.) moze zrozumiesz, dlaczego te wypindzlowane laski z dyskotek, sa bezpieczniejsze niz zwykle nierzucajace sie w oczy dziewczyny. moge cie zapewnic, ze jak by wszystkie dziewczyny chodzily na dyskoteki, to gwaltow bylo by znacznie mniej niz teraz. poczytasz, zrozumiesz. NIE ROZUMIESZ, NIE WYPOWIADAJ SIE, bo nie dosc, ze pogarszasz stan niektorych dziewczyn, to jeszcze robisz z siebie posmiewisko wsrod tych, ktorzy rozumieja.

hmy... jak bys nie wierzyl, ze nie imprezowalam w klubach, to moge zeskanowac i przeslac ci zdjecie mojej karty inwalidzkiej. troche trudno by bylo, zeby dziewczyna z pozostalosciami po niedowladzie czterokonczynowyn i ogolnie pierwsza grupa inwalidzka przesiadywala w dyskotekach. bo po co? zeby sie dolowac, ze nie moze sie bawic ze sprawnymi ludzmi, tak jak oni? moze zaliczasz mnie do tych zalosniejszych. ale ja zalicze ciebie do beznadziejnie zalosnego podgatunku czlowieka;/

o swietnie waldi:] bylam taka sama jak twoja siostra. nadal jestem. imprezy nigdy mnie nie pociagaly, zawsze 5,6 w szkole dociagalam, mialam mala grupke znajomych, z ktorymi swietnie sie bawilam nie bedac na imprezie w dyskotece, rodzice byli ze mnie dumni, ze poza swiadectwami z paskiem potrafie zajac sie domem, bez makijazu chodzilam(bo po co mi jak jestem mloda i nie musze zmarszczek zakrywac, zeby sie facetom podobac?) i jeszcze kilka, pewnie podobnych do twojej siostry. a widzisz. zostalam zgwalcona. i dlaczego? nie wiem? mam takie pytanie do ciebie. dlaczego ten skurwysyn ktory mnie zgwalcil, nie wybral laski z dyskoteki, ktora chodzila w miniowkach, z piersiami i pupa na wierzchu, tylko zwykla dziewczyne nie rzucajaca sie w oczy? odpowiedz sobie sam na to pytanie, bo w koncu jestes facetem i wiesz, ze takiej lasce z dyskoteki nie wsadzil bys chuja do cipy. dlaczego? to ty jestes facet nie ja wiec nie musze odpowiadac na to pytanie;p sam sobie odpowiesz;) aha. i modl sie, zeby twojej siostry nie spotkalo to nieszczescie bo statystyki mowia, ze ponad 90% zgwalconych kobiet w ZADEN sposob nie prowokowala do tego(w zaden czyli, nawet ubrane byly jak porzadne dziewczynki)

gwałciciela nie obchodzi czy jestes w pelni sprawna czy nie. dla kogos takiego liczy sie tylko i wylacznie wlasna przyjemnosc. Rafael myslisz, ze gwalciciele maja jakies uczucia wzgledem kobiet? maja, ale tylko negatywne... i powiem, ze mam pierwsza grupe inwalidztwa. tez zostalam zgwalcona. mojego bylego nie obchodzilo co czuje, jak czuje, co sie ze mna dzialo - dzieje. skonczony egoista nie mysli w koncu o innych, tylko o sobie, prawda? i nie czulam sie upowazniona zeby odp. na ten temat, bo juz nie jezdze na wozku, ale wydaje mi sie, ze kobiety niepelnosprawne sa silniejsze niz te laski z dyskoteki. chociaz laska z dyskoteki zleje wszystko i tez jakos sobie z tym poradzi. dla mnie niepelnosprawnej, na poczatku to bylo straszne przezycie... ale to chyba normalne dla kazdej zgwalconej kobiety. caly czas sobie zadawalam pytania dlaczego to mnie spotkalo. dlaczego ZNOWU swiat mi sie sypie. dlaczego przytrafila mi sie rzecz z ktora znowu nie moge sobie sama poradzic itd... ale po pewnym czasie zaczelam sobie tlumaczyc, ze jestem silna, ze juz tyle w zyciu przezylam, ze to tez przezyje. ze juz bardziej sobie zycia nie bede niszczyla. do czasu... dopoki nie doszlo do konfrontacji z gwalcicielem. nawet glupia rozmowa z nim, sprawiala, ze wszystko wracalo... ale ja zylam w swiecie autoagresji. wiec utrzymywalam z nim kontakt, zeby sie dolowac, ponizac, wykanczac itp... ale wracajac. wydaje mi sie, ze niepelnosprawnej kobiecie jest tak samo trudno jak normalnej kobiecie(nie mowie o laskach z dyskoteki)z jednej strony, ale z drugiej strony takiej kobiecie jest latwiej sie z tym uporac. wiec wychodzi na jedno. dla kazdej kobiety gwalt jest okropnym przezyciem i nie ma wiekszego znaczenia czy jest niepelnosprawna czy nie. wszystko zalezy od jej podejscia do zycia, bo to podejscie sprawi, ze sobie poradzi, albo nie.

ok;)

Anonimowa, jak chcesz to napisz do mnie na GG, to Ci coś powiem. Nie chcę na ogóle. Mój nr: 2323210