savanna89

Po Bebiko tez cos tam na sciankach butelki widac. Ten NAN był fajny pod tym wzgledem bo wstrzasałam butelka niemiłosiernie przy rozrabianiu i sie w ogole nie pieniło i butelka czysta była :P A teraz jak robie mleczko to mieszam łyzeczka w butelce zeby tej piany nie było... Moze i ona dziecku nie przeszkadza ale niepotrzebnie sie powietrza nałyka.

Ja tez mam termometr elektroniczny i na razie nie narzekam :P Martwi mnie sapka u mojego Maluszka... lekarze zwrocili na nia uwage ale na razie nic nie przepisali na to.. boje sie astmy, ale moze to przez ta alergie na mleko. Zmieniłam z NAN1 na Bebiko i zobaczymy... Chetniej je to mleczko ale ma jeden mankament - cholernie sie pieni :P Zostaje jeszcze druga alternatywa Bebilon a nastepna to lekarz.... :o

Dziewczyna bonda a dlaczego Was tak przekonywali zeby sie wstrzymac z zabawkami do 3 miesiaca?? Ja nad łozeczkiem mam cos w rodzaju "góry z maty edukacyjnej" i powiem Ci ze jak jestem sama w tygodniu i przychodzi wieczór i pora kapieli to ratuje mi to zycie :) bo w spokoju moge przygotowac kapiel a Mały sie usmiecha do zabaweczek, zaczyna juz ruszac raczkami i cos po swojemu "mowic" do nich i az nie chce go wtedy ordywac i brac do kapieli :) poza tym to jest cudowny widok i cudownie sie go slucha wtedy :) wczoraj nagrałam nawet film :D

aaaaat pozniej mozna szczepic byle nie wczesniej :) przeciez jak dziecko jest chore to automatycznie termin szczepienia sie przesuwa. Scisle terminy dotycza np. szczepionki na rotawirusy tzreba je zkaonczyc przed ktoryms tam tygodniem. A ja wlasnie wrocilam ze szczepien.. Malutki dostal dwa wkłucia i szczepionke na rota do picia. Poplakal troszke ale jak go wzielam to sie uspokoil takze generalnie nie bylo zle :) Juz mu kupilam w aptece paracetamol w czopkach bo moze goraczkoac i na pewno beda go nozki bolec takze bedzie marudny :( ale damy rade :) nastepne dawka wypada nam na 4 czerwca.

Goyek spirytus rozrób zebys skory dziecku nie poparzyła! :P 1 lyzka wody i dwie spirytusu - taka proporcja. Ja przemywalam czesto bo przy kazdej zmianie pieluszki. A jak juz odpadl to samym spirytusem rano i po kapieli a w ciagu dnia wyciagalm ropke patyczkiem.

Ohhh godzine czekalam w poczekalni u lekarza bo byl poslizg a Artur juz byl strasznie glodny i co sie go nadzwigalam... kregoslupa to juz nie czuje :P Lekarka go zwazyla i ma juz ponad 5kg :) Jesli chodzi o jego wysypke to jednak to mleko :o na razie powiedziala zebym je po prostu zmienila i zobaczymy. Dodatkowo przepisala mi jakies leki i musze je maluszkowi podawac. Powiedziala ze mam tez na razie mu nie podawac herbatek i nie smarowac mleczkiem z nivei tylko kremem Oilatum. Nie mielismy dzisiaj szczepionki bo karta szczepien jest w drugiej przychodni wiec szczepienie przesunelo nam sie na jutro. Zdecyduje sie na sczepionke z dwoma wkłuciami a oprocz tego jutro dostanie pierwsza szczepionke na rotwarirusa.. Czyli jutrzejsza wizyta szarpnie mnie dokładnie 5 stów :o no ale w takich sprawach nie ma co oszczedzac... Wazka mój tez ma katarek ale on go ma od keidy pamietam i tu tez nie jest to przeciwwskazaniem.... :o

Izabell wyslalam Ci maila :) Ja niedlugo bede sie zbierac do lekarza... kurcze ciekawi mnie diagnoza lekarki strasznie!! O 11 ostatnio jadł... wizyte mam na 14 to akurat na pore karmienia... bedzie płacz... :)

Wazka nie mam na brzuszku ani jednego cale szczescie :) mam tylko po ciazy ta brazowa kreske i brazowy pepek - ciekawe keidy to zejdzie :P Rozstepy pojawily mi sie pod koniec ciazy na biodrach i jednym posladku, ale bielizna troche tego zakrywa takze nie ma zle i sa krotkie bo maja ok 2 cm dlugosci ale sa czerwone i to tak żadnie wygląda... Dziisaj Artur obudzil sie o 4 i do 7 czyli do nastepnego karmienia byl ciagly ostry placz :( Dziewczyny czy po takim maluszku rozpoznam ze go te krostki swedza?? Sa jakies objawy tego? Czy jeszcze jest za maly zeby bylo to po nim widac i po prostu reakcja na swiad jest placz?????

Biało czarna bardzo mi przykro. Trzymaj sie dzielnie i oby Malenstwo szybko wróciło do zdrowka A my wlasnie ze spacerku wrocilismy... Wyczail ze jestesmy juz w domu a nie na dworze to sie wybudził... Bylam na zakupach i wlasnie zjadlam cala tabliczke czekolady :) wczoraj to juz nie powiem co jadłam... Tak sobie mysle ze ja chyba tego brzuszka juz nie strace przy mojej diecie :D a wlasnie czy ta skora na brzuchu sie troche zejdzie/skurczy?? bo ja chyba nie tyle co mam brzuch co troche wiecej skorki.... i fajnie by bylo sie tego pozbyc tylko jak? i czy w ogole sie da?

A jesli chodzi o spokojne lezenie to u mnie nie ma takiego pojecia :P lezaczka nie mam, ale probowałam wkladac Malenstwo do Maxi Cosi na czas jak MUSZE cos zrobic w kuchni czy gdzies. Wtedy ustawiam ten fotelik tak aby Artur mial mnie na widoku ale on lubi jak sie go nosi :o nie lubi lezec "bezczynnie", ale od jakiegos czasu zauwazylam ze w lozeczku jest spokojny. Jak robie mu kapiel to wkladam go do lozeczka (w ciagu dnia nigdy w nim nie spi) i zaczyna machac raczkami i cos tam "mowic" po swojemu do wiszacych zabaweczek :) wtedy mam spokoj na jakies 15 minut i nie musze biegac po mieszkaniu i szybko szykowac kapieli :P A w ogole zastanawiam sie nad zakupem takiego lezaczka z funkcja automatycznego bujania. Ciekawe jak sie to sprawdza :)

Goyek mojemu sie trzymal kikut jakos ok 10 dni nie pamietam juz. Wydaje mi sie ze zwykly spirytus rozcienczony do 70% jest najlepszy bo wysusza ten kikut i szybko odpada. A mi Artur dzisiaj dał spac :) Zjadł 120ml mleczka o 19tej, potem po godzince dostal herbatke i lacznie jej wypil cos ok 130ml bo mu dorabialam tak go suszylo :P wykapalam go dosc pozno bo ogladalam film i w wanience wyladowal o 22, pozniej zrobilam mu znowu mleczko ale wypil z tego tylko 30ml i poszedl spac. Na karmienie obudzil sie o 5:30 dopiero :) az w szoku bylam bo ostatni NORMALNY posilek mial o 19 :P i oczywiscie w nocy a wlasciwie juz nad ranem podczas jedzenia zaczal robic kupke... I tez (jak ktos pisal) robi ja jakos co 2 dni. Do niedawna sie tym bardzo przejmowalam ale widze ze nie tylko u mnie tak jest :) Dzwonilam dzisiaj do przychodni i zapisalam sie na jutro na 14. Mamy miec pierwsza szczepionke.. ciekawe jak Maluszek zareaguje na nia. Przy okazji porusze temat tych krostek... (oby to bylo uczulenie na proszek).. Zaraz ide postawic jego pranie to wybiore funkcje prania dla alergikow - ciekawe czym sie rozni bo nigdy z tego nie korzystalam :P i dam podwojne płukanie. Do tego dzisiaj nie ide do mamy i robie przerwe w jej odwiedzaniu zeby sprawdzic czy krotki zejda przy braku kontaktu z psem.. ehh oby to ta skaza nie byla tylko... nietstety Tatus Arturka nie dosc ze alergik to w dziecinstwie cierpial na skaze. Ehhhhhh ale sobie geny dla dziecka wybralam........ :) :D

badka ja mam nosidelko, ale polozna mi powiedziala ze nie moge w nim nosic maluszka bo jest za maly i mam czekac az skonczy 4 miesiac! chusty sa od urodzenia a nosidelka nie... ale ja uwazam ze to spawa indywidualna aczkolwiek na razie Artur sie meczy w nosidelku bo sie chwieje na boki w nim jak chodze :P musze jeszcze poczekac...

dzisiaj przy karmieniu po wypiciu ok 80ml zaczal strasznie plakac... doslownie krzyczec i juz nie dojadl reszty. Nic nie pomagalo... zrobilam herbatke z kopru, nosilam na rekach, masowalam brzuszek ale na kolke mi to nie wygladalo :( dlugo go trzymalam na rekac h i probowalam uspokoic... polozylam go na brzuszku i padl chyba ze zmeczenia :( strasznie mi smutno jak nie wiem jak mu pomoc... mam nadzieje ze lekarz postawi odpowiednia diagnoze i mu pomoze. Gdyby byl wiekszy to bym wiedziala czy go cos boli czy swedzi a tak.. to wielki znak zapytania..

monikaddd u mnie jest gorzej.. mam nadzieje ze to nie zkaza... czytalam o tradziku i on dotyczy tylko twarzy.. teraz jeszcze zaczela mu schodzic skora kolo nosa i z platkow uszu... ehh postaram sie zamowic wizyte na wtorek do pediatry :( jeszcze wchodzi w gre uczulenie. zastanawiam sie czy ta lovela jest dobra i czy nie uczula go siersc przypadkiem bo co dwa dni a czasem codziennie jezdze z Arturkiem do mamy na 2 - 3 godzinki a ona ma pieska :( smutno mi bo dzisiaj znowu Arturek byl marudny wieczorem... zrobilam mu mleczko potem herbatke przebralam i nawet noszenie na rekach go nie uspokajało... Moze go swedza te krostki :o

Dzien dobry mamusie :) a wlasciwie dobry wieczor.. cos cicho tu dzisiaj :P Arturek dzisiaj wyjatkowo czesto spi i strasznie duzo i czesto je... Pewnie "rosnie" :D ciekawe czy ten sen w ciagu dnia odbije sie na snie nocnym.. W ogole martwia mnie te krostki bo chyba tradzik niemowlecy musze wykluczyc :( chyba ze on obejmuje tez klatke piersiowa maluszka bo dzisiaj na przewijaku zauwazylam ze Artura tam tez wysypalo :( Jak bede miala chwile to poczytam cos na ten temat...

monikadddd moj synek nie spi od 14:30 a dochodzi 20ta. Teraz juz dzidziusie coraz mniej spia choc ja uwazam ze moj to juz w ogole przegiecie :P Moze mu sie nudzi i dlatego placze?? Ja z moim musze co chwile prowadzic "konwersacje" i robic cos przy nim wtedy jest caly w skowronkach. Pokazuje mu co jest za oknem itd. A juz w ogole jest happy na przewijaku - uwielbia jak go przebieram wtedy to ma wene do "gadania"....:) poza tym moze chce mu sie pic a nie jesc i wtedy chce cyca na chwile tylko. Ja dopiero teraz zaczynam powoli rozumiec czego potrzeba mojemu synkowi choc niestety czasem tez wysiadam.. ale podejrzewam ze on niez awsze wie czego sam chce i po prostu mu sie nudzi i najzwyczajniej w swiecie marudzi, np. teraz zaczal plakac... ehhh ide :)

Witam Mamusie :) Wazka w tygodniu zostaje sama z Maluszkiem i calym domem na głowie a w weekend nacieszam sie moim M i kiepsko z wolnym czasem :P a jak go juz mam to walne sie na lozko i ucinam sobie drzemke heh :) Monikadddd mój Arturek tez ma cos takiego. Zaczeło go wysypywac na karku, potem szło do przodu za uszka i na szyjke a teraz ma cale policzki i widze ze na czólku tez cos ma, ale koloru skory a reszta cala czerwona. Wazka czy ten tradzik niemowlecy mozna miec nawet keidy ja juz go nie karmie naturalnie? Bo teraz nie wiem czy jest to reakcja na moje hormony ktore przyjal jeszcze w brzuszku czy wraz z moim pokarmem? We wtorek mamy szczepienie to zapytam sie pediatry czy aby to na pewno jest to... mam nadzieje ze nie skaza białkowa :o a jesli juz o szczepionkach mowa to ja sie tyle na forach naczytałam ze najchetniej to bym go w ogole nie szczepila :o boje sie reakcji po szczepionkach... wiem ze na pewno kazda wykupie bo te refundowane bywaja zanieczyszczone... a wlasnie mam pytanie: czy to normalne ze slad po szczepionce ktora otrzymal w szpitalu przeciw gruzlicy zaczyna ropiec? :o nie dosc ze ta ranka strasznie sie "uwypuklila" to jeszcze teraz patrze a na rekawku body jest slad ropy z mala domieszka krwi :( ja juz nie pamietam jak to bylo u mnie. Mamula nie wyobrazam sobie tego co musicie przezywac :( ale jestem z Wami i trzymam kciuki zeby operacja Maksia zajal sie dobry lekarz i zeby wszystko skonczylo sie dobrze! Widze ze poruszony jest temat usmiechania. Ja musze powiedziec ze moj synek zaczal sie usmiechac majac jakos 4 tyg :) a teraz juz sobie "gada" i w ogole jest taki cudowny... niesamowite jak te dzieci sie zmieniaja.. ja juz nie pamietam jak on wygladal w szpitalu!!! jedynei po zdjeciach... Ja na wizyte do gina mam przyjsc na poczatku maja i mamy poruszyc temat antykoncepcji... kurde i tu jest problem bo ja nie wiem na co sie zdecydowac :( czytalam o spiralce bo od jakiegos czasu Olena o niej pisze. Powiem szczerze ze nawet chcialam juz sie na nia zdecydowac, ale kurde jak czytam o tych przypadkach zrosniecia sie z macica to ehhhh..... za duzo grzebie w necie :P a tabletek nie chce!! :o a gumki sa feeee.... no i badz tu madry :)

Nie trzeba bylo wybudzac.. w czasie pisania postu wlaczyla sie syrena i juz wcina :) :D

Czesc dziewczyny :) Artur ostatnio jadł o 11:30 i sie zastanawiam czy go nie obudzic... co prawda pol godziny pozniej wypil 60ml herbatki no ale juz 5h mija i czuje ze wieczorem da nam popalic bo sie wyspi :P Gosiaaa mojemu jak odpadl ten kikut tez uzbieralo sie troszke ropki pod spodem, ale starannie namoczonym patyczkiem w spirytusie wyzbierałam ta rope i pozniej juz po niej prawie sladu nie było. Jak tylko cos widzialam od razu czyscilam i teraz ma sliczny pepuszek :) Aha i co do zielonkawej kupki: byla dzisiaj u mnie polozna i zapytalam sie jej oto bo czasem u mnie bywa tak ze wlasnie Artur zrobi zielona a pozniej normalnie "jajeczna" powiedziała ze przyczyna zielonej moze byc nawet to że dłuzej była w pieluszce badz dluzej "zalegała" wiadomo gdzie i po zrobieniu juz miala taki kolor :P Wazka do zbierania mleczka idealne sa muszle laktacyjne :P chociazby zakładanie na czas karmienia na jedna piers. Jejuu widze po sobie ile ja tego wylewam do umywalki :o w ogole minal juz miesiac a ja mam tyle pokarmu ze az sie prosi o powrot :o probowałam podac Małemu z butelki, ale no coz... polubił modyfikowane... 3 tygodnie PONAD bez zadnej stymulacji piersi a tego ciagle jest tyle ze blizniakow bym chyba wykarmila! ciagle tylko kap kap kap i panele w mieszkaniu maja juz pelno bialych kropek bo pomimo muszli i wlozonych do stanika wkladek laktacyjnych ciagle sie wylewa bokami..... :D zwariowac mozna :o

Mala brzuchatka jejku :( wspolczuje takiego porodu tyle godzin sie meczyc... :o Ale wazne ze juz obydwoje jestescie razem cali i zdrowi :) zycze Ci szybkiego powrotu do formy po cc :) i w ogole wszystkim zycze tak przy okazji zdrowych i wesolych swiat :) mój M wlasnie przyjechał wiec mam zamiar sie nim nacieszyc wiec przez swieta pewnie juz malo bede sie udzielac :P

Ja pamietam jak przebierałam Arturka i w jednym momencie posiusiał sie, zrobił kupke i mu się ulało :) makabra :P

Biało czarna no wlasnie kladzenie na brzuszku jest dobre. Mój Mały w ciagu dnia spedza nawet 4h na brzuszku (teraz np. na nim spi, ale tylko w ciagu dnia mu pozwalam bo w nocy sie boje chociaz juz obraca glowka slicznie ale wiadomo....) i jest jakis spokojniejszy :) nawet kładzenie go na brzuszek pomaga przy tzw. marudzeniu :P A co do zaparc to my wlasnie mamy ten problem chyba :o Artur robi jedna kupke dziennie zazwyczaj miedzy 4 a 7 rano choc dzisiaj nie zrobil po calym wczorajszym dniu :( nie wiem co robic zeby go ruszyło.... Daje mu juz herbatki zeby "rozcieczyc" pokarm w brzuszku i bylo mu latwiej ale to nie pomaga :o

Czesc Mamusie :) Ja myslalam ze tez mam problem z kolkami, ale to chyba cos innego. Praktycznie jestem cały czas sama, mój M wpada na weekendy (teraz na swieta na 9 dni az milo ze mnie troche odciazy) i w tygodniu jezdze sobie po poludniu do mamy tak na 3 godzinki (przy okazji zalapie sie na obiadek hihi) i jak wracam do domu (to jest 19;30) to w momencie gdy wchodze do mieszkania Artur wpada w jakis szał... ale taki MEGA MEGA i nic go nie uspokaja. Przed wyjsciem od mamy dostaje butle 120ml wiec to raczej głod nie jest. Nie prezy sie, ale strasznie krzyczy i tak sie zastanawiam ze to chyba jego taka pora marudzenia i krzyku. Nie uspokaja go noszenie na rekach, przytulanie... jedynie kapiel :) ale cisza trwa krotko bo tylko gdy jest w wodzie.. w momencie wyciaga zaczyna sie wrzask :P potem najczesniej konczy sie znowu na butli, nastepnei mu sie odbija i zowu marudzi ale juz jakos inaczej - lagodniej i ok 22 zasypia. Ostatnio tak go nachwalilam ze slicznie spi w nocy i budzi sie ok 4tej dopiero a od dwoch dni budzi sie o 1 :( nastepnie o 5 i nie wiem dlaczego.. mam nadzieje ze przestawi sie na dawny tryb :) Olena ja karmiłam do rownych dwoch tygodni a pozniej butelka. Strasznie ubolewałąm z tego powodu, ale mam porownanie jak jest teraz a jak było... Przez te dwa tygodnie chodziłam jak zombie bo Mały ciagle był głodny. Wiadomo ze po piersi dziecko mniej wytrzymuje i czesciej je. Ciagle jestem w trakcie leczenia piersi juz fajnie sie zablizniaja te ranki (w koncu), ale mam obawy przed powrotem do karmienia naturalnie i z tego strachu ze znowu powtorzy sie ten koszmar (juz nie tyle co to wiszenie na piersi ale te rany ktore mi robil) nie wiem czy juz na stale przy butli nie zostaniemy...

Mloda ranka po odpadnieciu kikuta to normalka. Mi polozna powiedziała zeby czyscic patyczkiem pepek a spirytusem tylko po kapieli choc ja spirytusem robilam rano i wieczorem :) bo jak sie budzilam to czasami mial lekko zalepiony krwia ten pepek to suchy patyczek nie wystarczy zeby to wyczyscic. A dzisiaj w nocy Arturek obudzil sie o 1:30 :( zawsze kolo 4 sie budzi, ale moze to dlatego ze wczoraj była taka brzydka pogoda i go nie "dotleniłam" - dzisiaj to nadrobie :) W ogole nie czuje zblizajacych sie swiat... ale strasznie sie ciesze ze w sobote pojde poswiecic koszyczek z moim malenstwem :) a wlasciwie pojdziemy w trojke z M jak taka fajna pelna rodzinka :) Dzisiaj chyba wezme sie za farbowanie jajeczek to jutro moze cos w nich wyskrobie jak Artur da mi troche luzu :D

Przynosze dobre wiesci :) Asiulek dzisiaj o 16:05 urodziła przez cesarskie ciecie Nadie :) dostała 10pkt, mierzy 55cm i wazy 3650g :)