Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Everlast

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Everlast

  1. Ja też jestem w szoku i jakoś mi tak smutno, też nie przepadałam za naszym prezydentem, ale to człowiek i oprócz niego zginęło wielu innych. Nawet odwołali mi zajęcia na uczelni, najpierw pomyślałam sobie, że teraz na pewno się nie wyrobię z zaliczeniem wszystkiego. Bo następne zajęcia w ostatni weekend kwietnia, a wtedy to będę miała już skończony 38 tydzień... A potem sobie pomyślała, że to nie koniec świata i nie jest to priorytetowa sprawa w życiu. Mogę zdać po wakacjach, są inne ważniejsze rzeczy.
  2. Dianka90 - scherzy nie ma na naszej klasie. ;) Mamy do niej tylko numer telefonu i e-mail.
  3. Dzięki kochana . Nie orientujecie się, czy ciasto na pizze mogę przechować przez noc w lodówce?? Chcę zrobić domową pizze jutro, ale mam uczelnię i chciałam wyrobić ciasto zostawić na noc w lodówce, a jutro tylko rozwałkować dać dodatki i wstawić do pieca hmmm...
  4. Wtrącę słówko, udar mózgu nie jest wadą wrodzoną. Czarnulko - Wady wrodzone to np. niektóre wady serca, wady narządów ruchu, układu nerwowego, układu pokarmowego itp. Tutaj masz info na temat wad wrodzonych narządu ruchu, powstałe w wyniku nieprawidłowości rozwojowych, zwłaszcza w okresie rozwoju zarodkowego. Podział wad na endogenne i egzogenne. http://www.sciaga.pl/tekst/12233-13-choroby_kosci_stawow_wady_kregoslupa_objawy_leczenie Tak naprawdę wad wrodzonych jest mnóstwo, wystarczy wybrać jakieś z listy na wikipedii. Wrzucić na google i znaleźć więcej info na ten temat. Powodzenia :D.
  5. Cześć kobitki :) MoniaKat - to tak to z tymi chłopami jest, mojemu też trzeba wszystko mówić co ma zrobić, bo on sam nie potrafi się domyśleć, że trzeba pozmywać, albo kupić pieczywo bo nie ma. A jak rzucam focha, to ma pretensje, że DLACZEGO MU NIE POWIEDZIAŁAM, PRZECIEŻ ON BY TO ZROBIŁ. Ja wiem, że jak mu powiem to on to zrobi, ale czasem chciałabym, żeby sam wpadł na te pomysł. :P U nas też świeci słonko co nastraja optymistycznie. :). No i dziś mam wizytę u gina, a wczoraj odebrałam badania krwi i moczu, wszystko wyszło dobrze, co mnie zdziwiło bo nie biorę już żelaza. :) Mój Mąż zaczyna coraz więcej panikować, wczoraj prasowałam jeszcze ubranka i układałam w szafkach i jak wstałam to chwycił mnie skurcz w stopach, oczywiście zaczęłam jęczeć że bo to strasznie boli, a mój przyleciał ze strachem w oczach i się pyta, czy mamy już jechać do szpitala hehehe. :D Myślał, że mam skurcze porodowe biedaczek, on mi tam chyba zemdleje, jak się faktycznie coś zacznie dziać. :P
  6. A ja dziś przespałam wyjątkowo całą noc, bez wychodzenia na siku. :D Dziś słońce świeci, więc jest ciut lepiej, rano byłam na badaniach krew oddać. Wyniki będą po południu, ale jakoś się tym nie stresuję. Jutro wizyta u gina. Ciekawe co tam u scherzy ?? Czy Dominik już jest na tym świecie?? hmmm Będę zaglądać, a teraz idę się położyć....
  7. Zaglądam, by sprawdzić, czy scherza już dała znać. Może już jest w szpitalu?? Ahhh.....cóż za napięcie, czuję się jakbym sama miała rodzić :P. Czekamy na forumowego rodzynka :D.
  8. scherza- trzymamy kciuki :D. Myślę, że już blisko :D, to fajnie , że jesteś spokojna, mam nadzieję, że masz od kogoś numer telefonu i ten ktoś nam przekaże co tam u Ciebie. ARCT - co do pępuszka to nie zwracałam na to uwagi, ale teraz faktycznie jak się pomacałam to tam gdzie jest pępek skóra dookoła jest mocno napięta i taka delikatna, bo mam pępuszek wypchany i wygląda już jak nos Pinokia ;), no i jak dotknę samego pępka to faktycznie, jakby mniej wrażliwy, czy unerwiony. Czy ktoś się zamieni ze mną na stopy? Bo wyglądają jak dwa okrągłe pączusie...nic nie pomaga i właściwie budzę się już ze spuchniętymi. A poza tym, to jakaś strasznie ślamazarna się zrobiłam i dziś idąc na pocztę zaliczyłam glebę, co za wstyd normalnie nogi mi się ugięły i wywaliłam się przed schodami poczty. Skóra na kolanie zdarta i trochę się ponaciągałam, bo człowiek próbował chwytać się czego popadnie, by ziemi nie pocałować.... Wyprasowałam ubranka z jednej tury prania i wstawiłam następne pranie, jak do jutra wyschnie to poprasuje i kolejna runda. Bo już jak słoń się czuję i zaczynam się obawiać, że nie zdążę....
  9. Witam poświątecznie :) U mnie święta były sponsorowane przez literkę "Z" jak zgaga :P. A to dlatego, że się przejadłam, a do tego przytyłam aaaaaaaaa i mam już 19 kg na plusie . W piątek mam wizytę u gina, jak stanę na wagę to nie będzie zachwycony :O. Mam nadzieję, że to będzie już ostatnie ważenie. :P Dziś była u mnie mamci i pomogła mi posegregować ciuszki, w końcu ruszyłam z praniem tzn. jedną pralkę wrzuciłam samych różowości . Ale to słodko wygląda na suszarce, jak wyschnie, a to zależy od pogody, to prasowanie i wrzucam następną turę. ;) Torbę mam spakowaną tak 3/4 parę drobiazgów mi brakuje, ale nie są to jakieś super ważne rzeczy. :) ARCT - hmmm nie mam pomysłu co do upominku, bo nie wiem jak u Was cenowo, tutaj wiem, co chciałabym od dziewczyn z allegro takie poszewki na pościel: http://www.allegro.pl/item972791426_my_sweet_baby_posciel_2_cz_120x90_cm_cudna.html Najwyżej może być to niespodzianka :), nie mam też zbytnio butelki do karmienia gdyby się okazało, że karmić cycem nie mogę...
  10. Witajcie kobitki W końcu świeci słońce, co nastraja nieco pozytywnie :D Mam już jajeczka pomalowane i koszyk do święcenia przygotowany, ale najpierw trzeba chałupkę wysprzątać. Muszę jeszcze siebie ogarnąć wydepilować brwi i zrobić sobie henne. Składam Wam życzenia świąteczne: Najserdeczniejsze życzenia zdrowych, radosnych i spokojnych Świąt Wielkiej Nocy, smacznego jajka, mokrego dyngusa, a także odpoczynku w rodzinnym gronie. Niech każdy z nas wykorzysta ten czas jak najlepiej. :D
  11. MoniaKat - piękne jest to co napisałaś, aż mi się łezka zakręciła. ;) Ja dziś wcześniej wstałam choć ostatnio mam z tym problem. Czy wam też ok 34 tygodnia znowu chciało się tak spać ?? Ja ma znowu tak jak na początku ciąży, że po południu muszę się zdrzemnąć, bo tak mi się chce spać. Dziś jest parę spraw do załatwienia i do kupienia kilka rzeczy świątecznych, także wysuszę włosy ogarnę się i jadę na miasto. Szkoda, że dziś nie ma takiej pogody jak wczoraj, ale mówili, że jutro ma być słonecznie. Dziś nawet temperatury za wysokiej nie ma. A wczoraj w końcu zrobiłam mały krok do przodu i spakowałam część torby do szpitala i już widzę, że się do niej nie zmieszczę :O. To jaką ja mam torbę zabrać podróżną??. Masakra. No i poprałam kocyki i okrycia kąpielowe do dziecka, 1 prześcieradło, poszewkę na poduszkę i przewijak, wrzuciłam to co różowe. :D Wiem, że to dopiero kropla w morzu prania, które mnie czeka, ale zawsze coś. ;) No i niestety, my już nie ogrzewamy w domu, więc pranie schnie bardzo długo, te w łazience suszy już się 3 dzień.... Mogłoby się słonecznie zrobić, to by się pranie na balkon wystawiło. Dobra już uciekam :)
  12. ARCT - przykro mi z powodu babci Twojego męża, ale niestety na tym polega życie, ktoś umiera, by nowe życie mogło przyjść na świat. Nie martw się babcia z "góry" będzie obserwować wnuczkę. Czarnulko Ty moja - nikt nie odpowie Ci na pytanie co masz zrobić ze swoim związkiem, ja nie będę Ci pisać, jak jest teraz u mnie (nie mogę teraz narzekać, ale kiedyś było różnie), ale opisywanie jak fajnie jest w innym związku w niczym Ci nie pomoże. I nie próbuj porównywać swojego związku do cudzego, bo dla każdego miłość znaczy co innego, jest inaczej postrzegana.... Dla mnie osobiści miłość między innymi jest wtedy, kiedy przetrwasz z tą osobą największe burze. Bezinteresowność i bezwarunkowość miłości, jak również towarzysząca jej nadzieją powodują, że jest ona trwała. Miłość jest relacją, która ciągle się rozwija, na początku ubieramy różowe okulary i wszystko jest wspaniałe, endorfiny działają i widzimy samo dobro, potem miłość zaczyna dojrzewać, jest wystawiana na różne próby. Im bardziej kochamy, tym lepiej poznajemy. Im lepiej poznamy, tym bardziej kochamy. kiedy wzajemne relacje między dwojgiem ludzi opierają się na zrozumieniu, na cierpliwości... Miłość jest potężna, ale powinna być też wyrozumiała i powinna umieć wybaczać. P.S. Nie jestem romantyczką ;), ale wkleję dla Ciebie fragment wiersza, nie będę wypisywać co masz robić, bo moje doświadczenie ( 4 lata przed ślubem i 4 lata po ślubie), jest ciągle malutkie i zdaję sobie sprawę, że nie raz nasz związek będzie jeszcze wystawiony na próbę, a podsumowanie mogę zrobić dopiero kiedy razem się zestarzejmy. ;) Jedno wiem na pewno, im więcej burz razem przechodzimy, tym bardziej jesteśmy umocnieni. Wiem, że kolejne wyzwanie przed nami dziecko i jego wychowanie, to pewnie też przyniesie jakieś spięcia i mam nadzieję, że temu też sprostamy. Czarnulko życzę wszystkiego dobrego, młoda dupka jesteś i całe życie jeszcze przed Tobą. Miłość To zdecydować się rozsądnie i odważnie wyruszyć na drogi czasu, nie na sto, tysiąc czy dziesięć tysięcy dni, ale na pielgrzymkę, która się nie skończy, bo jest pielgrzymką, która trwać będzie ZAWSZE. Powinienem ci to powiedzieć, aby oczyścić twe marzenia, że kochać to zgodzić się na cierpienie, śmierć sobie samemu, aby żyć i ożywiać, Ponieważ tylko ten, kto może bez bólu zapomnieć o sobie dla drugiego, może wyrzec się życia dla siebie tak, żeby nie umarło w nim cokolwiek z niego.
  13. Cześć kobitki Ty Czarnulko to przynajmniej masz już "wstęp" do macierzyństwa, ja z maluszkami nigdy nie miałam styczności, nawet jak się w rodzinie jakiś urodził, to jakoś mnie nie ciągnęło. :O Nawet nie wiem, jak to jest usypiać dziecko :P. A z tymi wypiekami to już koniec, bo ja tylko podjadam, a obiecałam sobie, że nie dobiję do 80 kg, bo to by oznaczało, że w czasie ciąży przytyje 20 kg :O A tego bym nie chciała....nie wiem ile się tyje w ostatnim miesiącu, a wy ile przytyłyście w tym ostatnim miesiącu ciąży? Któraś się ważyła?? Arista- widzisz dotrwałaś do bezpiecznego tygodnia i możesz już spokojnie rodzić, a tak Cię straszyli przedwczesnym porodem ;). ARCT - a Ty kobieto zapytaj o skrócenie czasu pracy, bo kiedy Ty chcesz odpocząć i nabrać sił?? Pamiętaj, że po porodzie będziesz zmęczona, a z tego co wiem chcesz wracać do pracy. Twój organizm musi mieć czas, żeby się zregenerować. Pomyśl też czasem o sobie. ;) Dziewczyny, a jak wyglądają skurcze?? :P Bo ja nie wiem, czy je rozpoznam. :P
  14. Kurde chodzi za mną szarlotka mmmmm, chyba spróbuje upiec, a co mi tam najwyżej nie wyjdzie. :P Ja w pieczeniu pierwsze kroki stawiam. ;) Znajdę jakiś przepis w internecie i biorę się do roboty. :D No i kurde Mąż mi napisał, że spał przeze mnie tylko 3 godziny, bo ja ostatnio tak mocno chrapie.
  15. Kurde chodzi za mną szarlotka mmmmm, chyba spróbuje upiec, a co mi tam najwyżej nie wyjdzie. :P Ja w pieczeniu pierwsze kroki stawiam. ;) Znajdę jakiś przepis w internecie i biorę się do roboty. :D
  16. No jasne i jeszcze się kafeteria sypie i po 3 razy posta mi wysłało. :O
  17. Cześć kobitki Chyba sobie też ponarzekam, a co mi tam, nie wyspałam się, ostatnio nie śpię za dobrze, spanie, czy leżenie kojarzy mi się tylko z bólem. Biodra bolą i więzadła macicy. No i ten przerywany sen i zmiana pozycji co chwilę na inny bok. :O Spać mi się chcę, choć pogoda ciut ładniejsza niż wczoraj. Czekam na listonosza, może będą dziś przesyłki zamówione na allegro, jak go nie będzie tak do 13:00 to pójdę do sklepu, a potem pojadę do apteki i załatwić parę rzeczy. Co do proszku do prania, to ja jeszcze nie prałam ubranek, ale mam mały kartonik proszku dla dzieci Loveli i zamierzam dokupić jeszcze jakiś. Tylko nie wiem jaki, ale na pewno będzie to proszek przeznaczony do prania ubranek, czy pieluch dla dzieci, który posiada pozytywną opinię Centrum Zdrowia Dziecka. W takich proszkach specjalnie do tego przeznaczonych mam zamiar prać przynajmniej do 6 miesiąca życia, bo właśnie w tym pierwszym okresie życia skóra dziecka, jest jeszcze bardzo wrażliwa i delikatna. A wiadomo, że zwykłe proszki są bardziej drażniące, te dla dzieci mają obniżoną zawartość detergentów (czyli wybielaczy, rozjaśniaczy chemicznych, sztucznych barwników itp.). Nie są też perfumowane, co dodatkowo zmniejsza ryzyko alergii. Są proszki dla dzieci drogie takie Jelp, średnio cenowe takiej jak Lovela i tańsze takie jak Dzidziuś, więc można coś wybrać. :) Ostatnio jestem jakaś rozkojarzona, nie wiem gdzie mam głowę. Wczoraj popsikałam się pod pachami lakierem do włosów!! :D:D Zamiast dezodorantem, a teraz zauważyłam, że ubrałam bluzkę na lewą stronę. Zdarza mi się też wyrzucić sztućce do kosza. :P Masakra jakaś...
  18. Cześć kobitki Chyba sobie też ponarzekam, a co mi tam, nie wyspałam się, ostatnio nie śpię za dobrze, spanie, czy leżenie kojarzy mi się tylko z bólem. Biodra bolą i więzadła macicy. No i ten przerywany sen i zmiana pozycji co chwilę na inny bok. :O Spać mi się chcę, choć pogoda ciut ładniejsza niż wczoraj. Czekam na listonosza, może będą dziś przesyłki zamówione na allegro, jak go nie będzie tak do 13:00 to pójdę do sklepu, a potem pojadę do apteki i załatwić parę rzeczy. Co do proszku do prania, to ja jeszcze nie prałam ubranek, ale mam mały kartonik proszku dla dzieci Loveli i zamierzam dokupić jeszcze jakiś. Tylko nie wiem jaki, ale na pewno będzie to proszek przeznaczony do prania ubranek, czy pieluch dla dzieci, który posiada pozytywną opinię Centrum Zdrowia Dziecka. W takich proszkach specjalnie do tego przeznaczonych mam zamiar prać przynajmniej do 6 miesiąca życia, bo właśnie w tym pierwszym okresie życia skóra dziecka, jest jeszcze bardzo wrażliwa i delikatna. A wiadomo, że zwykłe proszki są bardziej drażniące, te dla dzieci mają obniżoną zawartość detergentów (czyli wybielaczy, rozjaśniaczy chemicznych, sztucznych barwników itp.). Nie są też perfumowane, co dodatkowo zmniejsza ryzyko alergii. Są proszki dla dzieci drogie takie Jelp, średnio cenowe takiej jak Lovela i tańsze takie jak Dzidziuś, więc można coś wybrać. :) Ostatnio jestem jakaś rozkojarzona, nie wiem gdzie mam głowę. Wczoraj popsikałam się pod pachami lakierem do włosów!! :D:D Zamiast dezodorantem, a teraz zauważyłam, że ubrałam bluzkę na lewą stronę. Zdarza mi się też wyrzucić sztućce do kosza. :P Masakra jakaś...
  19. Cześć kobitki Chyba sobie też ponarzekam, a co mi tam, nie wyspałam się, ostatnio nie śpię za dobrze, spanie, czy leżenie kojarzy mi się tylko z bólem. Biodra bolą i więzadła macicy. No i ten przerywany sen i zmiana pozycji co chwilę na inny bok. :O Spać mi się chcę, choć pogoda ciut ładniejsza niż wczoraj. Czekam na listonosza, może będą dziś przesyłki zamówione na allegro, jak go nie będzie tak do 13:00 to pójdę do sklepu, a potem pojadę do apteki i załatwić parę rzeczy. Co do proszku do prania, to ja jeszcze nie prałam ubranek, ale mam mały kartonik proszku dla dzieci Loveli i zamierzam dokupić jeszcze jakiś. Tylko nie wiem jaki, ale na pewno będzie to proszek przeznaczony do prania ubranek, czy pieluch dla dzieci, który posiada pozytywną opinię Centrum Zdrowia Dziecka. W takich proszkach specjalnie do tego przeznaczonych mam zamiar prać przynajmniej do 6 miesiąca życia, bo właśnie w tym pierwszym okresie życia skóra dziecka, jest jeszcze bardzo wrażliwa i delikatna. A wiadomo, że zwykłe proszki są bardziej drażniące, te dla dzieci mają obniżoną zawartość detergentów (czyli wybielaczy, rozjaśniaczy chemicznych, sztucznych barwników itp.). Nie są też perfumowane, co dodatkowo zmniejsza ryzyko alergii. Są proszki dla dzieci drogie takie Jelp, średnio cenowe takiej jak Lovela i tańsze takie jak Dzidziuś, więc można coś wybrać. :) Ostatnio jestem jakaś rozkojarzona, nie wiem gdzie mam głowę. Wczoraj popsikałam się pod pachami lakierem do włosów!! :D:D Zamiast dezodorantem, a teraz zauważyłam, że ubrałam bluzkę na lewą stronę. Zdarza mi się też wyrzucić sztućce do kosza. :P Masakra jakaś...
  20. Witam Was :) W ten niedzielny pochmurny poranek. :) Wczoraj był jakiś dziki dzień i ja trochę posprzątałam, potem do spowiedzi, potem zakupy w sklepie i skręcanie mebli do późna, łóżeczko też mam już skręcone, wszystko się wietrzy w pokoju, jeszcze tylko brakuje kanapy....no i dziecka :P. Hehehehe W poniedziałek biorę się za umycie tych mebli no i trzeba by było jakoś posegregować ubranka dla małej i zacząć je prać. :O Uciekam zrobić coś z włosami, biorę palmę do łapki i lecę do Kościoła. Trzymajcie się kobitki. Mam nadzieję, że nie zapomniałyście przestawić zegarków ;)
  21. Ja również witam w ten piękny i słoneczny dzień :D Byłam wczoraj u dentysty i wizytę mam z głowy nic nie bolało i znieczulenie nie było potrzebne. ;) Niestety dziś kiepska noc była, ciągle się budziłam, żeby zmienić pozycję :O. Bo szybko mnie biodra bolały i noga drętwiała. Tak się co chwilę przewracałam z lewego boku na prawy, nie wspomnę o bólu jaki przy tym towarzyszy. Mam takie uczucie jakbym miała cegłę w brzuchu, a moja macica trzymała się się na dwóch sznurkach, które się strasznie napinają i ciągną jak zmieniam pozycję na leżąco... Najlepiej mi się śpi na plecach, wtedy ciężar mam równomiernie rozłożony i oba biodra nie są obciążone. Tyle, że ta pozycja nie jest wskazana dla zaawansowanej ciąży, gin tłumaczył, że dziecko tej pozycji nie lubi, bo jest uciskane przez macica, a ta z kolei razem z dzieckiem uciska kręgosłup i żyłę główną dolną, co zaburza krążenie i dziecko nie jest wystarczająco dotleniane. :(
  22. Właśnie ja wysłałam fotki na gmaila. :) ARCT - zajrzyj na gmaila. :) Tutaj tylko wkleję jedną dziś 33 tydzień i 4 dzień ciąży: http://img532.imageshack.us/i/81887968.jpg/ Arista - myślę, że ten ból będzie związany z tym, że malutka gdzieś leży w taki sposób, że naciska Ci na jakiś nerw. Ja dziś mam wizytę u dentysty i zaczyna mnie strach ogarniać. :O
  23. Ja trzymam kciuki ! Oj kobitki widzicie jak to jest, najpierw straszą wcześniejszym porodem, a już po terminie i nikt nie rodzi. :D Ja się też nastawiam, że dotrwam do 40 tygodnia ciąży. Posłałam fotki na maila mojego basiora ;) ARCT - co do rogalików, to możesz sama je zrobić. ;) Przepis dostałam od mamy, wcale nie jest trudny, a samo pieczenie to tylko ok. 15 minut. Jak ktoś chce to niech korzysta: Składniki -60 gram margaryny -120-150 ml mleka -50 gram drożdży -4 szklanki mąki pszennej - szklanki cukru -2 jajka Mleko lekko podgrzać, ma być letnie, drożdże rozetrzeć z połową cukru, połową mleka oraz mąką ok. 2 łyżek tworząc masę o konsystencji gęstej śmietany i pozostawić do wyrośniecia. Białko oddzielić od żółtka. Do wyrośniętej masy dodać żółtka utarte z pozostałym cukrem i mąkę oraz wlać resztę mleka. Składniki dobrze wymieszać i wyrobić ciasto. Margarynę rozpuścić i dodać do ciasta, ciasto wyrobić i pozostawić do wyrośnięcia. Następnie podzielić na 3 części, z każdej części rozwałkować koło o grubości 0,5 cm. Podzielić na 8 części w kształcie trójkątów. Na te części położyć np. kawałek banana, mogą być też powidła i zawinąć kształtując rogala. Powinno wyjść ok. 24 sztuk. Rogale położyć na blasze wysmarowanej tłuszczem i pozostawić do wyrośnięcia, potem posmarować roztrzepanym białkiem i włożyć do piekarnika nagrzanego do temperatury 180-200 stopni, piec 15-20 minut. Rogale można polać lukrem lub stopioną czekoladą wg uznania. J P.S. Mój Mąż co słodyczy nie lubi, wczoraj podkradał rogale już na gorąco. :P
  24. Dziewczyny podsyłam rogaliki :) Do wyboru nadzienie, banan, szarlotka, borówka lub powidła, no i poduszeczki z ciasta francuskiego :D w środku z brzoskwinią, albo szarlotka. ;) http://img690.imageshack.us/i/11439799.jpg/ http://img138.imageshack.us/i/72137111.jpg/ http://img100.imageshack.us/i/74502593.jpg/
×