Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Everlast

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Everlast

  1. Witam nową koleżankę, imienniczkę ;) Ja właśnie zabieram się za pieczenie rogalików z nadzieniem, była w sklepie po banany i jabłka prażone, zrobię dwie wersje. Mam nadzieję, że wyjdą to wtedy się pochwalę :P, bo ja pierwsze korki w pieczeniu stawiam. ;) Teraz czekam aż ciasto wyrośnie, a potem rzeźbić rogale :D
  2. Cześć kobitki :) Ale tu ruch ;) Ja tylko na chwilkę się melduję ;) Arista - wszystkiego najlepszego z okazji urodzin i życzę Ci szybkiego i w miarę bezbolesnego porodu. . Dziś piękna pogoda i szkoda jej nie wykorzystać, mam w planach kilka rzeczy do zrobienia, ogarnąć dom, pookurzać, zrobić pranie, umyć taras, bo syf po zimie. Skoczę jeszcze do sklepu i na koniec zrobię rogaliki :D Poza tym teściowa dała mi pieniądze i mogę sobie już dziś zamówić, łóżeczko dla małej, pościel i materac i zostanie jeszcze na przewijak. :D Scherza, Arista - czy macie numer telefonu do Czarnulki? Jakbyście nagle wylądowały na porodówce, to dałybyście znać Karolinie ;) Ja uciekam, ostatnio mi bardzo szybko dni lecą, a tyle do zrobienia jest...
  3. Cześć dziewczyny Czy u Was też taka piękna pogoda?? :D scherza- nic się nie denerwuj, nasz rodzynek znajdzie odpowiedni moment, by przyjść na świat. :) Arista - to dobrze, że w kwietniu będziesz miała przypływ gotówki, my też marzec mieliśmy bardzo lichy, bo zbiegły nam się 2 raty do płacenia w jednym miesiącu i mnóstwo innych rzeczy, dalej ubezpieczyciel nie wypłacił nam pieniędzy za kolizję i niestety musiałam prosić rodziców, aby nam pożyczyli, przynajmniej do momentu, kiedy nie wypłacą odszkodowania. Nie lubię tego robić, ale w tym miesiącu nie mieliśmy wyjścia, mebla trzeba kupić do pokoju małej. Póki nie ma mebli, to nie mam po co prać i prasować ubranek, bo po prostu nie mam gdzie ich potem dać, wszystko leży w reklamówkach poupychane po szafach. No, ale cóż takie życie i trzeba sobie jakoś radzić, raz jest z górki a raz pod górkę. ;) Czarna, monisia - poczytam historie na gmailu, jak wrócę do domku. Teraz czekam, aż się pranie skończy, lecę do sklepu, a potem do rodziców, będę po południu. Miłego dnia :D.
  4. Nawet nie zauważyła, że w międzyczasie pojawiła się scherza. :) Ja już kozaki schowałam i chodzę w półbutach. Wczoraj po całym dniu na uczelni, moje stopy wyglądały jak dwa okrągłe pączki ;P. Teraz moczę nogi w chłodnej wodzie z mydlinami, poćwiczę trochę na poprawę krążenia. Trochę się zaczęłam martwić uczelnią, że nie zaliczę w tych terminach co wyznaczyli egzaminów :( Bo prawdopodobnie będę, albo świeżo po porodzie, albo w szpitalu jeszcze, bo mam wyznaczone 2 egzaminy na 16 maja. Może na następne zajęcia pójdę do tych wykładowców i się zapytam, czy dałoby się coś z tym faktem zrobić hmmm...może umówić się na jakiś inny termin, nie wiem czy się zgodzą. :O
  5. Cześć Czarnulko kochana - przytulam Cię mocno i wierzę, że Ci się uda, widzę, że masz dobrego lekarza, więc stosuj się do jego zalecenie i nie przejmuj się, że nie było owulacji w tym miesiącu, u zdrowej kobiety zdarzają się miesiące bezowulacyjne. Trochę to może potrwać, ale z dobrym lekarzem i z tabletkami w końcu się uda. :D Tymczasem przytulam Cię mocno, pewnie jesteś na uczelni w ten weekend. Arista, scherza - meldujcie się, bo codziennie myślę o Was, czy to już ten dzień na przyjście forumowych dzieciaczków ;) W razie czego piszcie smsa do Czarnulki, co nam da znać. :) agnes - współczuję, ale jesteś w przybliżonym tygodniu ciąży do mnie, bo ja mam 33 tc, więc już niedaleko wytrzymasz jeszcze przynajmniej te 4 tygodnie. :). Za to możesz być spokojna, bo masz już wszystko przygotowane, a mnie jakby coś zaskoczyło, to nawet nie mam torby do szpitala spakowanej, ani koszuli nie mam, czy kapci i innych rzeczy. Nie mówiąc już o tym, że moje dziecko nie miałoby nawet w czym spać, bo nie mam jeszcze łóżeczka i innych "drobiazgów", więc niech sobie siedzi grzecznie w brzuszku przynajmniej do końca kwietnia. ;) Trzymam babeczki za Was kciuki. :) Ja muszę dokończyć obiad na jutro, co by mój Mąż miał co zjeść, bo na uczelni jestem od 8 do 20....:O Chyba mi tyłek odleci, ale jakoś trzeba wytrwać do końca. :) No i jeszcze muszę troszku się pouczyć.
  6. Cześć My już po porannej "wycieczce" po dentystach, ja jestem umówiona na za tydzień, a mojemu Mężowi udało się znaleźć dentystę, który podejmie się leczenia jego obolałego zęba, a raczej dwóch jak się okazało. Dostał jakieś lekarstwo i ma przyjść w przyszłym tygodniu. Teraz go nadal boli ten ząb, najpierw zdeklarował się, że idzie się położyć, bo ma dziś znowu nocny dyżur. Więc siedziałam jak mysz pod miotłą, nie sprzątałam, żeby się nie tłuc i żeby mógł zasnąć. Minęła niecała godzina wyszedł z pokoju i stwierdził, że to nic nie da, bo go tak boli i teraz chodzi od ściany do ściany, bo nie wie co ze sobą zrobić, a ja nie mam jak mu pomóc. Schodzę z kompa, bo już mnie to denerwuje jak mi tu chodzi od ściany do ściany i pojękuje.... :P Dobra nie narzekam, bo mnie jeszcze rozboli ząb i dopiero będzie...idę go czymś zająć.
  7. Arista - to masz identyczne podejście jak mój Mąż, on wybiera się do dentysty tylko wtedy, kiedy już nie potrafi wytrzymać z bólu i leki bólowe przestają działać. Tyle, że Twój stan uzębienia jest o niebo lepszy niż mojego Męża, bo on może jeszcze zapobiec takiej sytuacji, bo ma sporo ubytków, ale on woli czekać, aż ból go zmusi do wizyty. :P Ja też muszę zrobić kapitalny remont swojego uzębienia, nie mam raczej strachu przed dentystą. Wcześniej zwalałam na brak czasu, a potem zawsze inne ważniejsze rzeczy były do kupienia..... Ostatnio właśnie mówiłam, że po porodzie i po karmieniu piersią wezmę się za zęby, a dziś taka śmieszna sytuacja wyszła, że mój Mąż zażył tabletkę silną Ketonal Forte, bo go ząb znowu zaczął boleć, a ja mu zrobiłam wykład, że ma iść do dentysty, że środkami przeciwbólowymi sobie tego zęba nie uleczy bla bla bla....po czym poszłam do łazienki umyć zęby i w trakcie uleciało pół mojego zęba :D.
  8. MoniaKat - no i na pewno byłaś jedyną osobą w tym autobusie, która mogłaby ustąpić miejsca, na pewno nikt inny młodszy nie siedział . Ehhh.....nie ma co się denerwować. Właśnie trochę poczytałam, że im bardziej zaawansowana ciąża, tym wizyta u dentysty jest bezpieczna. No to trzeba teraz tylko umówić wizytę i znowu mam nieprzewidziany wydatek, ale trzeba działać póki ząb nie boli. Do tego mój Mąż od dwóch dni jest na tabletkach przeciwbólowych właśnie z powodu zęba, no to z tym zębem tak solidarnie się do niego przyłączyłam, tyle że mnie nie boli :D Może razem pójdziemy do tego dentysty i jest mi wszystko jedno, czy mi ten ząb usuną, czy będą go ratować...
  9. Oczywiście tego w nawiasie --> < / a> ma nie być ;). Wiecie co jakby tego było mało to dziś mi wyleciała plomba z zęba i jeszcze się ukruszył i w sumie nie mam pół zęba. Nie wiecie, czy można pójść do dentysty w 8 miesiącu ciąży i co ze znieczuleniem?? W sumie ząb mnie nie boli, ale ma ostre krawędzie, dziura jest ogromna, bo to duży ząb dolna szóstka i wszystko do niej wchodzi, więc nie wiem czy czekać do porodu, czy iść teraz....
  10. Patrzę na serial, ale akurat jest reklama...ja też założyłam konto na gmail, mój mail EverlastKafe@gmail.com ;)
  11. Ja jeszcze, ani razu nie skorzystałam ze swojego prawa będąc w ciąży, wszędzie wystawałam w kolejkach, nikt mnie nie wpuszczał, nawet markecie, gdzie są specjalne kasy dla kobiet w ciąży, też mnie nikt nie przepuścił, a ja się też nie dopominałam. A ten dziś czepił takiej głupoty....ehhh. Zjem sobie coś dobrego na poprawę humoru :P
  12. Właśnie wróciłam z ostatnich zajęć szkoły rodzenia, miałam dobry humor dopóki Pan kierowca nie postanowił mi go zepsuć. :( Dziś jechałam sama autobusem, bo Mąż w pracy ma nocny dyżur. Mieszkam przy przy przystanku na żądanie. Więc wchodząc do autobusu pierwszymi drzwiami taki młody chłopak od razu ustąpił mi miejsca na pierwszym siedzeniu przy drzwiach. No to włożyłam słuchawki do uszu, słucham muzyczki, w końcu już dojeżdżam do przystanku, naciskam przycisk stop i czekam aż otworzy drzwi, ale otwarły się tylko środkowe i widzę, że kierowca coś do mnie wrzeszczy. No to ściągam słuchawki a on się na mnie drze, że ja mam słuchawki na uszach i nic nie słyszę, co on do mnie mówi, że co ja czytać nie potrafię, co pisze na pierwszych drzwiach, że to są drzwi tylko do wysiadania itp itd. No to mu tłumaczę, że jestem w 8 miesiącu ciąży i nie będę się z brzuchem przeciskać, przez pół zawalonego autobusu do środkowych drzwi. Popatrzał na brzuch i mi w końcu otwarł, ale najpierw mnie opierdzielił... jak psa. Poczułam się jak gówno na bucie... To przystanek na żądanie, nikt do tego autobusu nie wchodził, ani też z niego nie wysiadał, tylko ja. Dla niego taki problem nacisnąć jeden guzik i otworzyć mi pierwsze drzwi tym bardziej, że autobus nie był pusty i było w nim pełno ludzi, więc przeciskać się na sam środek siedząc przy pierwszych drzwiach nie byłoby prosto.
  13. Cześć dziewczyny Widzę, że dziś Czarna pierwsza na forum :D Monia - fajna sukienka taka elegancka :) Może potem będzie się dało ją przerobić, na normalną nieciążową. ;) scherza - ależ Ty niecierpliwa jesteś, już byś chciała małego z brzucha wyganiać ;). Co do dolegliwości, to na ostatniej wizycie gin mi powiedział, że mam jakąś infekcję i też byłam zdziwiona, bo nic mi kompletnie nie dolegało. Przepisał mi globulki, a że było ich, aż 3 to tragedii nie ma, mam nadzieję, że pomogą. W tą sobotę mam usg w szpitalu i się zastanawiam ile już mała może ważyć. ;) Arista - dobrze pooglądaj przesyłkę, bo muszę wystawić komentarza sprzedawcy. :) Schrza- mam nadzieję, że na poczcie czeka Twoja przesyłka. Ja też uciekam na pocztę, bo jakieś avizo miałam w skrzynce i jeszcze muszę spożywcze zakupy zrobić. Miłego dnia . :)
  14. Ja się też melduję, ale na chwileczkę ;) Bo byłam dziś w pracy zawieźć zwolnienie lekarskie i popytać o urlop macierzyński itp. Potem pojechałam do biblioteki i do sklepu kupić składniki na obiad i właśnie weszłam do domu, oczy mi się zamykają spać mi się chce, ale o 16:00 muszę iść na autobus i jechać na szkołę rodzenia. Dziś będę bez Męża, bo w pracy do 17:00 i bez auta jest. Wczoraj sobie poćwiczyłam 30 min mięśnie dna miednicy, ud i pośladków. Dziś też poćwiczę na szkole rodzenia, w ogóle mam w planach codziennie wykonywać ten zestaw ćwiczeń, aż do porodu. ;) Dobra uciekam, bo się nie wyrobie. Pa kobitki.
  15. monisia - przelew dotarł wszystko OK. Arista - trzymam kciuki, by dzidzor jeszcze w brzuchu posiedział przynajmniej z 2 tygodnie. ;) scherza- zazdroszczę Ci z tym słodkim, jakbym mogła to bym też pochłonęła ze słodkiego co możliwe... Wczoraj miałam taki kryzys, chodziłam i marudziła, że coś słodkiego bym zjadła, że chociaż odrobinkę, zaglądałam do lodówki, ale ogórek mi nie podchodził i inne kwaśne rzeczy, tylko te słodkie za mną chodziło....jak jakiś nałóg. :O
  16. Hej kochane :) Ja oczywiście też jestem za upominkiem dla dzidziusia ARCT. :D Jeśli chodzi o mnie to macie jeszcze czas, więc spokojnie. Mam nadzieję, że u mnie nic wcześniej się nie wykluje, bo nie będę przygotowana. :P monisa- nic się nie stresuj z tym przelewem, to jest przelew pomiędzy dwoma różnymi bankami, więc nie odbędzie się tak błyskawicznie, dziś powinien koło południa być. ;) Nie wiem jaka u Was jest pogoda, ale u nas jest niestety biało :O, zimo wróciła pełną parą ehhh.....
  17. Ja tylko chciałam zakomunikować, że upominki zostały zakupione :D i z mojej strony uczyniłam już swoją powinność. Teraz tylko czekać, żeby sprzedawcy nie zawinili i wszystko doszło tam gdzie miało. Ja też uważam, że osoby, z którymi jesteśmy stale w kontakcie są najbliższe i kwoty zdeklarowane i pewne już są. Nie czekałam dłużej na chętnych do zbiórki. Nie mam na myśli monisi, bo wiem, że nie zawiedzie dlatego wyłożyłam te kwoty. Muszę uciekać, zajrzę po szkole rodzenia
  18. Dziś jestem pierwsza :) Dzień dobry wstałam, żeby mężowi śniadanie zrobić ;).
  19. Jakby się złożyło 5 osób, to by było OK. Tylko aukcja się kończy za 4 dni, więc nie wiem czy zdążymy. Na Aristę złożyły się 3 osoby plus w piątek dojdzie jeszcze jedna.
  20. Mam oficjalne pytanie, czy jeszcze ktoś deklaruję składkę na drobny upominek dla małego rodzynka Dominika?? Bo nie wiem, w jakiej kategorii cenowej szukać... Kobitki jak coś znajdziecie ciekawego to podeślijcie linka na NK, lub maila. :) Dodam tylko, że czas nam ucieka, a kolejna mamuśka już czeka. :P
  21. Scherza- fajne te ciapusie :) Wszystko co dziecięce to fajne :). A masz może jakieś skurcze? Ja też po "zwiedzaniu" sali porodowej miałam takie uczucie strachu, wszystko zaczęło do mnie dochodzić, ale ja mam jeszcze czas na oswojenie się, no i nie mam jeszcze wszystkiego dla malucha, więc niech siedzi sobie spokojnie w brzuszku :D ARCT - a myślałam, że tylko ja mam problem z opuchniętymi kostkami. :O Od 2 dni zauważyłam, ze okolice kostek są opuchnięte, nie jakoś tragicznie, ale kosteczki nie widać. Osobiście wydaję mi się, że to całkiem normalne, wyczytałam, że nosimy teraz dodatkowy ciężar zaś żyły przenoszą do serca o 1,5 litra krwi więcej niż przed ciążą. Z tego powodu wsteczny bieg krwi jest bardziej wolny co przyczynia się do ciężkości nóg i ich opuchlizny. Ale spytam o to gina w piątek. ;) Póki co wskazówki na opuchnięte nogi: By pomóc swoim nogom zdrowo przetrwać ciążę postaraj się : -nie nosić butów o wysokich obcasach, -nie nosić obcisłych skarpetek czy rajstop, -nie zakładać nogi na nogę, -nie stać zbyt długo w miejscu, -unikać długotrwałej pozycji siedzącej ( pospaceruj chwilę), -dobrać wysokość krzesła tak, by nogi w kolanach zgięte były pod kątem 90 -unikać gorących kąpieli, -możliwie jak najczęściej trzymać stopy powyżej poziomu serca (leżąc unieś je w górę, siedząc - oprzyj o oparcie krzesła), -dużo spacerować, jeździć na rowerze czy pływać, -nosić wygodne obuwie z szerokimi noskami o pół numeru większe, by -nie występowały obrzęki stóp, -w razie skurczu energicznie masować stwardniałe mięśnie; by zmniejszyć ryzyko wystąpienia skurczu, zwłaszcza podczas snu, przed położeniem się rozgrzej nogi ciepłym prysznicem, zrób im masaż i zasypiaj na lewym boku.
  22. Właśnie dziewczyny zanim gdzieś nagle znikniecie, proszę mi przysłać swoje adresy :D No i meldować się codziennie, bo jak Was nie będzie przez 3 dni na forum to już będziemy insynuować, że rodzicie. ;)
  23. No jasny mały i tak by nie wiedział, w czym leży i jaki to kolor :P. A potem by było, że matka robi z niego na siłę dziewczynkę, albo wyrośnie na tego, co lubi róż :P
  24. A ja znowu sobie coś wkręciłam co do płci hmmm, bo rozmawiałam z dziewczyną ze szkoły rodzenia i powiedziała, że w 20 tygodniu lekarz stwierdził, że to dziewczynka, a potem po miesiącu ona poprosiła, o ponowne sprawdzenie, bo stwierdziła, że nie czuje się na dziewczynkę i okazało się, że to jednak chłopak. :D. I tak chyba lepiej jest z ciuszkami w odwrotny sposób, jak ktoś się dowie, że miał mieć chłopczyka, a będzie dziewczynka. To i tak zazwyczaj ma ciuszki różnokolorowe, a kolor niebieski pasuje też do dziewczynki. Nie ma też jakoś typowo męskich rzeczy, przynajmniej nie u noworodka. A ja mam tyle różowości i rzeczy typowo dziewczęce, z takimi falbankami, kwiatuszkami, sukienki, spódniczki, różowe papcie itp itd. :P
  25. scherza- poczekaj jeszcze troszkę, aż wybije ten 37 tydzień i ciąża będzie w pełni donoszona, to wtedy możesz już robić wszystko, co może powodować akcję porodową. :) Ja się dziś wyspałam, a mimo to coś mi się oczy kleją, nie chcę się kłaść do łóżka, bo czuje wtedy, że zalegam, a jak leżę do boli mnie biodro i kroczę :D. No nic muszę się trochę ogarnąć i wystawić nos na dwór. Znowu mam smak na coś słodkiego, chociaż 2 kostki czekolady...ahhhh...jakie to trudne...
×