Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Everlast

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Everlast

  1. Cześć kobitki :) Ja też dzisiaj w biegu. Wyszłam z domu o 13:00, a wróciłam dopiero po 20:30, musieliśmy załatwić sprawę z autem, bo Mąż miał kolizję z nawierzchnią, tak wyglądają teraz drogi po zimie, że można sobie zorbić poważne szkody w aucie i niestety mój Mąż takiego pecha miał, a że zgłosił to do zarządu dróg miasta, to sprawy się przeciągają z wypłatą odszkodowania, a Mąż do pracy dojeżdża 80km i niestety autobusem nie dojedzie. Spytał czy może wypożyczyć samochód, a oni niech zwracają kasę za to z ubezpieczenia no i załatwialiśmy to dzisiaj. Ale doznaliśmy lekkiego szoku jak facet powiedział, że wypożyczenie samochodu na 7 dni kosztuje 1500zł. :O Do tego płatne z góry! No i skąd tu na szybko wziąć gotówkę....wzięliśmy z tego co było na meble do pokoju małej. A meble muszą poczekać, aż ubezpieczyciel zwróci nam kwotę.....mam nadzieję, że zwróci, bo zostaniemy bez mebli. :( Ledwo co na szkołę rodzenia zdążyliśmy, ale dziś zwiedzałam oddział noworodków i salę porodową, to wiem co mnie czeka i trochę jestem oswojona. :) Co do odpowiedzialności naszych małżonków, niech się przyzwyczajają, bo po porodzie nie będzie czasu na relaks przed TV, na pewno nie w pierwszych tygodniach. Dziś mówiła o tym położna na szkole rodzenia i dobrze, że mój Mąż słuchał, bo przynajmniej wie, że różowo nie będzie. :P Babka zwracała się do partnerów, że w pierwszych tygodniach po porodzie, będą musieli nam bardzo pomagać, bo kobieta po zarwanych nocach nie będzie w stanie, zrobić koło dziecka, wyskoczyć na zakupy, zrobić pranie, ugotować obiad i do tego pozmywać naczynia, że Mężowi będę musieli nas odciążyć. :) Miłej nocki kochane, ja idę się już położyć, bo coś mnie zmogło, po dzisiejszym dniu. ;)
  2. scherza - napisz w jakim kolorze preferujesz ten przybornik ? Jasny? Ciemny? Może chcesz dopasować do pościeli jeśli masz już kupioną pościel to w jakim kolorze? :) No i dziewczyny, które chciałyby się jeszcze dołożyć, niech dadzą znać, bo trzeba będzie najpóźniej do końca przyszłego tygodnia coś zamówić. Póki co jest nas 5 w sumie razem ze mną. :) Dobra ja uciekam, bo mam uczelnię na 14:00, w sumie to fajnie, że na 14:00, bo można było sobie pospać, ale za to szkoda, że do 20:15. :O No, ale damy radę ;) Miłej niedzieli życzę. :D
  3. ARCT - za mną też czasem "chodzi" jakaś potrawa, a ostatnio były to kluski na parze, więc przez klika dni je jadła, bo kupiłam paczkę i co proponowałam Mężowi na obiad to nie chciał, on nie przepada za słodkimi obiadami...No to musiałam zjeść sama, tylko żeby mi się nie zbrzydło to każdego dnia czym innym polewałam, albo jogurtem, albo maślanką truskawkową, a dziś dałam łyżkę powideł śliwkowych :P. No i już się kluseczki skończyły ;)
  4. Cześć kobitki MoniaKat - gratuluję chłopczyka :) Będziecie mieli teraz fajną parkę. :D Arista - wypoczywaj i relaksuj się ;) A swoją drogą to jest dziwne, że kobiety muszą płacić, za poród rodzinny. :O A za co my mamy płacić? , że Mąż jest z nami?, że z czegoś korzysta? Śmieszne to, ale takie państwo mamy, chociaż w szpitalu, w którym chcę rodzić nie płaci się za poród rodzinny, ale wiem np. że tu gdzie mieszkam już bym musiała zapłacić, za taki poród. :O CzarnaOna - współczuję bolesnych miesiączek :(, przynajmniej masz już ćwiczenia skurczy macicy przed porodem ;) Ja w weekend też mam uczelnię, ale idę tylko na niedzielę i zajęcia mam do 20:15, a tak swoją drogą, to jeszcze nie ma do końca planu ułożonego, chyba go ułożą do dzisiaj godz. 20:00, bo co mam przez to rozumieć, że w sobotę nie ma wcale zajęć?
  5. Oj dziewczyny, ale się porobiło, wygląda na to, że kwietniówki rozpakują nam się w marcu :D. Ważne by dzieciaczki były zdrowe. :) A tak poważnie: Arista - jak masz już rozwarcie to nie ma co żartować i losu kusić. Leżeć jak najczęściej i jak najmniej się wysilać. Jak masz jakieś obawy, to proponuję jednak ten szpital, gdzie kontrola tego co się dzieje i pomoc w razie czego jest na bieżąco. Kurcze dziewczyny piszecie o tych skróconych szyjkach rozwarciach, twardnieniach brzucha, a ja ostatnio przywaliłam sobie takimi porządkami, wymyłam 5 okien, firany poprasowałam rozwiesiłam, umyłam podłogi, meble wycierałam, myślałam, że na następny dzień z łóżka nie wstanę, a tu nic....nawet zakwasów nie miałam. Ciekawe jak tam moja szyjka, ale ja na twardnienia brzucha nigdy nie miałam, więc liczę na to, że jest ok. Dowiem się za tydzień. bo mam wizytę. Arista słuchaj lekarza i cioci Moniki ;), czyli MoniKat, która już jednego wcześniaczka urodziła i pewnie wie na co zwracać uwagę. Ja trzymam kciuki do 24 marca już niedaleko. ;) scherza - bardzo nas to cieszy, że nam podpowiedziałaś z tym prezentem przynajmniej nie będziemy się długo zastanawiać :) Jeszcze mamy trochę czasu, ale przypomnę, że możecie do mnie pisać na NK odnośnie składki na prezent dla rodzynka :D. Można też pisać do Czarnej ona ma wszystkie dane ;). Dziewczyny trzymam za Was kciuki i szykuję się do wyjścia na szkołę rodzenia. :D Dziś temat o porodzie i jakieś ćwiczenia, więc zakładam dresik, Męża pod pachę i działamy :D.
  6. Dziewczyny jeśli, któraś ma ochotę złożyć się na małego Dominiczka, to proszę napisać do mnie na NK, tam Wam podeśle nr konta, na które możecie wpłacać składkę :) No i czekam oczywiście na pomysły ;)
  7. Arista, scherza - trzymam kciuki za Wasze wizyty. Ja dziś jakaś niewyspana, przewracałam się z boku na bok w nocy, przez te biodra, a raczej biodro, bo mi lewe doskwiera, jak leżę na lewym boku to 20 min max, bo mnie boli, a jak leżę na prawym boku, to lewe mi drętwieje. A do tego boli mnie dziś brzuch tzn. nie cały tylko o góry, więc się zastanawiam, czy to nie żołądek. Mała się rusza, więc jestem spokojna, a może to ona przez noc leżała mi tak wysoko i mam flaki obolałe teraz :P Kurde długo czułam się dobrze, ale chyba i mnie dopadły dolegliwości ciążowe. :O Wypiję miętkę lub rumianek i położę się na chwilkę. Może przejdzie, jak tak to potem zrobię pranie i poodkurzam troszku. U mnie szaro jest i chmurzaście, pewnie śnieg będzie padał, a ja już chcę wiosnę. :(
  8. monisia - to się popisali, ale nieznajomością prawa, które ich obowiązuje... :O
  9. Czarna - przyzwyczajaj się, bo zgaga w ciąży to może być Twoja codzienna towarzyszka ;). Czego oczywiście nie życzę , znajdziesz swój złoty środek na zwalczenie jej ;). ARCT - jest dokładnie tak jak piszesz test wyszedł Ci pozytywnie, bo dostałaś kiedyś szczepionkę przeciw gruźlicy. Czytałam, że w stanach tak robią rutynową, ale uważam, że to jest zupełnie niepotrzebne i oczywiście możesz się nie zgodzić. Tutaj by to nie przeszło na prześwietlenie w ciąży kierowali by Cię jakbyś miała jakiekolwiek objawy gruźlicy, kaszlałabyś jak gruźlik, gorączka itp. Na zdjęciu rtg będą widoczne zmiany gruźlicze jeśli masz gruźlice płucną. Z tego co piszesz, to Ty nawet nie kaszlesz... Oczywiście decyzja należy do Ciebie....
  10. Wczoraj byłam pierwszy raz w szkole rodzenia. No i mój Mąż dał radę być ze mną, tak naprawdę tylko 2 osoby były w pojedynkę, a cała reszta z partnerami. To nasz pierwszy poród, a wrażenia z pierwszych zajęć bardzo pozytywne, mieszkam w innym mieście niż szpital, w którym chcę rodzić, dlatego też wybrałam się do tej przyszpitalnej szkoły rodzenia, żeby się zaznajomić. Jakoś tak fajnie było, że mój mąż też posłucha z ust innych niż moje, co nas czeka i jak ma się zachować.... Zaskoczona byłam, jak położna mówiła, co zabrać do szpitala dla siebie i maluszka, jeśli chodzi o maluszka to tylko chusteczki te nawilżające i pampersy , żadnych ubranek, żadnych rożków, kocyków. Na wyjście ze szpitala zabrać ubranka dla dziecka. Za to ucieszyła mnie najbardziej wieść, że mąż ma zabrać żonie do szpitala (oczywiście oprócz wody mineralnej i innych gadżetów) CZEKOLADĘ, bez dodatków typu orzechy itp. Od razu zaznaczyła, że ma być największa.... O nieeeeeeeee patrzę przez okno a tam pada śnieg...
  11. Są domowe sposoby, ale mnie niestety nie zawsze pomagają. Z domowych sposobów to na pewno migdały, szklanka mleka lub kefir. Z farmaceutycznych, które mi pomagają to Rennie w aptece kupisz za ok . 9zł.
  12. scherza- nie ma innej metody na robienie prześwietlenia, jest ono robione za pomocą promieni rentgenowskich, to samo tomografia komputerowa. Sprzęt nie ma tu żadnego znaczenia, kiedyś może, ale teraz u nas sprzęty są bardzo podobne, wymóg jest taki sam, a z tych sprzętów "wychodzi" takie samo promieniowanie rtg.
  13. Czarna- dupko mała Ty mi tu nie narzekaj, bo ja mam zajęcia od 8 do 20 :P i siedzę z brzuchem dzielnie do końca. U mnie zjazd zaczyna się w ten weekend, więc póki co jeszcze miałam troszkę luzu. ;) monisia - współczucia dla mamy :(, moja mama opowiada, że też była świadkiem, jak okradli babkę, która wybrała pieniądze z banku i jak tylko wyszła to ją napadli. A obserwowali w banku kto chodzi do kasy i jakie dyspozycje składa....Masakra....takich to za jaja powiesić. :O MoniaKat - rzeczywiście ten czas szybko leci, już niedługo połówkowe za Tobą, a mi 30-stka stuknęła. ;) scherza- jeszcze 2 tygodnie już będziesz w tym bezpiecznym okresie, ciąży donoszonej i jak już jesteś gotowa i wszystko masz to możesz rodzić. :D Czekamy na pierwszego forumowego rodzynka. ;)
  14. Cześć dziewczyny :) Zacznę od ARCT - bo to co napisałaś, to mnie mocno zaszokowało, dlaczego oni kierują kobietę w ciąży na rentgen, kobietom w ciąży nie robi się prześwietlenia, za wyjątkiem zagrożenia życia. Przed każda pracownią wisi informacja, że jeśli kobieta jest w ciąży, to trzeba wcześniej poinformować lekarz i technika rtg. Sorry, że się tak rozpisuje w tym temacie, ale kiedyś pracowałam w tej "branży", a mąż pracuje nadal. Stosuje się specjalne ochrony z ołowiu na dolne części ciała, głównie na układ rozrodczy, ale jak się jest w ciąży, to chroni się całego malucha, jeśli ma się zdjęcie rtg ręki, nogi, czy czaszki to można założyć cały fartuch, ale w przypadku zdjęcia płuc, to nie bardzo mają jak Cię owinąć, w początkowym stadium ciąży, jak dziecko jest małe i macica nie sięga tak wysoko to jeszcze można fartuchem brzuch owinąć. Ale w naszym tygodniu ciąży macica sięga już wysoko 2-3 palce ponad pępkiem, więc nie ma mocnych, żeby tak wysoko Cię osłonić, bo w tedy przysłonią kąty żebrowe i całe płuca nie wyjdą na zdjęciu :O. Więc maluszek tak czy owak dostanie dawkę promieniowania. :(
  15. Wyciągam temat, bo za chwilę będzie go ciężko odnaleźć. ;) Widzę, że tutaj niedzielna cisza, więc wypoczywajcie dziewuszki i dajcie znać po weekendzie. :) Spokojnej niedzieli ;) Dziś wybiła mi 30-stka tzn. 30-sty tydzień ciąży, więc chwalę się brzuchem, a nie chwalę się tym, że mam 14 kg na plusie :P http://img98.imageshack.us/i/29i5tydzie.jpg/ http://img708.imageshack.us/i/30tydzie.jpg/
  16. fibisiunia - trzymamy kciuki Czarna - nr konta podam na wasze prywatne maile, ale to wtedy, kiedy już coś upatrzymy i wybierzemy jakiś upominek. :)
  17. CzarnaOna - co do tamponów, o których pisałaś, to ja też zawsze używałam OB i żadnych innych, ale kiedy @ mnie zaskoczyła w pracy i koleżanka dała mi jakiegoś tampona, nie wiem jakiej firmy naturella? W każdym razie, jak go chciałam wyciągnąć to urwał mi się sznurek :P Zrobiło mi się gorąco, bo już miałam wizję, że będę musiała gdzieś do lekarza iść, żeby mi wyciągnął, ale na szczęście poczekałam, aż przemókł całkowicie i jakoś sobie go wyciągnęłam. Od tamtego czasu nie eksperymentuje z innymi firmami. ;)
  18. monisia - to u Was taki mróz jest? Ok mogę zbierać, ale jeśli chodzi o wybór prezentu to musi być nasza wspólna i zatwierdzona decyzja. :)
  19. Co do imienia hmmm nie słyszałam imienia Arnika, ale mam taki krem do rąk ;). Teraz rodzice dają różne imiona dla dzieci, ale Scherza ma rację warto również dopasować to do nazwiska, czasem dziwnie wyglądają zestawienia imion z nazwiskami np. Vanessa Ogórek...
  20. Cześć dziewczyny :) Wracam po długiej nieobecności, ale naskrobałyście :D. Nadrobiłam wszystkie zaległości ;) Nie pisałam, bo miałam parę spraw na głowie, rodzinnych niemiłych i mocno się zdenerwowałam, ale nie będę tutaj o tym pisać. Mam nadzieję, że wkrótce wszystko się naprostuje i będzie już spokój. Ja oczywiście też się składam na Dominika i mam konto na allegro. :) U mnie remont pokoju dla małej, a już jesteśmy bliżej niż dalej. Moja upolowana tapeta już wisi i już jest tak jakoś kolorowo. Jeszcze tylko panele i meble. :)
  21. Cześć dziewczyny :) Ale dziś zabiegany dzień mam.....ale to dobrze, spale co nieco, a dziś słońce tak pięknie świeciło. :) Arista - co do ubezpieczeń to się nie znam, ale jeśli chodzi o Urząd Skarbowy, to wiem na pewno, że rozliczasz się w miejscowości, gdzie zamieszkiwałaś w ostatnim dniu grudnia roku podatkowego. Miejsce zameldowania nie ma znaczenia. Też mam adres zamieszkania inny od zameldowania. Kurde u mnie znowu się pokomplikowało, jechaliśmy z Małżem ze sklepu, miał jechać na stację benzynową napompować koło, a ja poszłam już do domu. Po 20 minutach telefon od Męża, że gdzieś wystawał kawałek asfaltu i coś mu się zerwało, nie może jechać dalej i nie wie kiedy przyjedzie. Zadzwonił po kumpla, który miał przyjechać mu pomóc. Nie ma go już 2 godziny.... Jak nie urok to sraczka, mamy tyle wydatków i jeszcze brakuje nam tego, żeby auto się popsuło ..... Mieliśmy dziś remont kontynuować, ale jak go jeszcze nie ma to pewnie nic z tego....:(
  22. Jak dziś pięknie świeci słońce :D :D :D Cudnie....:) Jak ja za tym tęskniłam :) Wczoraj robiliśmy grilla na balkonie :D trochę się objadłam nie powiem, nawet dwa ziemniaki wrzuciłam w folii do grilla, jakie one były pyszne, posmarowałam je masłem mmmm......no i w nocy się obudziłam i poczułam, jak mi się poziom treści żołądkowych podnosi, więc wzięłam szybko Renni i zasnęłam. Chyba już wiem, co mi wywołuje zgagę, za duża porcja jedzenia, jak dużo zjem. Arista- wydaje mi się, że nie ma prawnych konsekwencji, jeśli matka nie zdąży i urodzi w domu i tak by musiała dzwonić na pogotowie, bo przecież trzeba zabrać maluszka do szpitala, odciąć pępowinę, zważyć, oczyścić mu drogi oddechowe itp. A nie wiadomo, czy matka nie będzie potrzebowała pomocy lekarskiej np. szycie kroku itp. Samo urodzenie w domu, bo ktoś nie zdążył nie sądzę, by było jakoś "karalne" to jest nielogiczne. Tak mi się wydaję i myślę, że nie jeden taki przypadek się zdarzył. Co do uczelni, może mogłabyś skorzystać z pomocy np. kogoś bliskiego? Przyjaciółki czy bliskiej koleżanki? Ja wiem, że będę takiej pomocy potrzebować, to będzie zależne też od tego jak będę się czuć itp. Ale na te pierwsze chwile z maluszkiem bardzo chętnie skorzystam z pomocy mamy :) Ja mam ostatni semestr studiów magisterskich, ale sesja zacznie się z końcem maja, gdzie będę po porodzie jakieś 2 lub 3 tygodnie, więc też się obawiam, a raczej wątpie w to, że zalicze sesje, bo nie wiem kiedy miałabym się uczuć i czy będę miała siły. Więc jak nie zalicze sesji w terminie, to będę musiała podejść w drugim terminie, co sprawi, że obrona pracy również mi się przesunie na "po wakacjach", a naprawdę chciałabym mieć już to z głowy. Ja już tyle lat się uczę, że nie będę przecież "wiecznym studentem" :P. Podstawówka, liceum, po liceum studium medyczne, po studium, studia licencjackie ekonomiczne, po licencjackich magisterskie....i na tym skończę. :P Jak już będę się czegokolwiek uczyć, to jedyne co bym chciała to spełnić moje marzenie i nauczyć się języka włoskiego. :) Po studiach, chciałabym się skupić na pracy i tam się rozwijać, a to też jest związane z nauką, ale dla siebie i podnoszenia własnych kompetencji. No i na maluszku i rodzinie, bo teraz trzeba będzie poświęcić czas dziecku i przy okazji nie zaniedbać męża i dom. :) To też jest nie lada wyzwanie. Inni dają jakoś radę to i my damy :D. ARCT - masz racje, że lepiej mniejsze mieszkanie, a schludne, ja też nie potrafię mieszkać w zaniedbanym "lokalu" wszystko by mnie drażniło i chciałabym to remontować, a wiadomo jak wynajmujesz mieszkanie to wkładasz pieniądze w nie swoje, a nie wiesz ile tam pomieszkasz. Jeśli te mniejsze mieszkanko jest pewniejsze dla Was, to lepiej tam pomieszkać, choćby nawet 2 lata, ale to są 2 lata spokoju dla Was. A ile metrów ma te mieszkanie?? Ja uciekam robić niedzielny obiadek :) Miłej niedzieli :)
  23. Hej dziewczynki :) ARCT - to super, że na wizycie wszystko OK i z małą też wszystko dobrze. Ja tylko na chwilkę, bo dziś zabiegany dzień z rana, najpierw sprzątanie, potem w sklepie byliśmy, po parę rzeczy do remontu. Dopiero przyjechałam, nastawiłam pranie i muszę szybko coś ugotować na obiad, bo już późno. Fibisiunia - ja też chciałabym rodzić naturalnie, ale czas pokaże, nie myślałam o żadnej prywatnej klinice i szczerze to szkoda byłoby mi pieniędzy, żeby za to płacić. Wystarczy już, że płacę podatki i składki zdrowotne oraz inne ubezpieczenie, żeby jeszcze dopłacać do porodu. Staram się wybrać taki szpital, który ma dobre opinie, gdzie rodziły znajome i były zadowolone. Poza tym podchodzę do tego w ten sposób, że przychodzę tam urodzić, a nie jadę na wakacje i nie mam zamiaru tam leżeć ponad 2 tygodnie. Mam nadzieję, bo wiadomo jak cesarka to leży się dłużej. Chciałabym rodzić naturalnie, właśnie ze względu szybszego dojścia do siebie i krótszy jest pobyt w szpitalu, a cesarka to jednak operacja i to poważna, rozcinanie powłok brzusznych i macicy... No zobaczymy jak to będzie. :) Dobra ja uciekam muszę pranie poskładać. Trzymajcie się ;) Miłego weekendu
  24. monisia - ja też zanim zaszłam w ciąże to często śniły mi się małe dzieci, niemowlaki :) Więc może to się stanie już niedługo :D. Oznajmiam, że herbata miętowa nie działa na zgagę :O, teraz wypiłam szklankę zimnego mleka może trochę ulży, a migdały dziś chciałam kupić w sklepie, ale nie było, a nie chciałam chodzić po innych sklepach, bo i tak już miałam ciężką torbę nakupowałam nabiału mleka, kefiry jogurty, moje ukochane pomidory, nawet takie blade nie były ;). No i jakoś torba się ciężka zrobiła. Jeszcze zapomniałam o mojej ukochanej kaszy mannej. :O Jutro poszukam tych migdałów. Czytałam właśnie, że Renni mogą zażywać kobiety w ciąży, ale najlepiej najpierw spróbować metodami naturalnymi , a w ostateczności już leki.
  25. ARCT- nie wypowiadaj słowa zgaga, bo coś mi się wydaję, że to będzie "moja koleżanka". :O Dziś delikatnie mnie pieczę, nie jest to tak uciążliwe jak w nocy, ale odczuwalne na tyle, że nie bardzo chce mi się jeść, po lekkim śniadaniu było nieprzyjemnie, maślanka nie pomogła. Teraz zjem obiad też nie za duży, by żołądka nie podrażniać, potem wypiję mięte - spróbuje wszystkiego, z miętą różne opinie słyszałam jednym pomaga innym nie...ja muszę znaleźć swój złoty środek. Jedno wiem na pewno nie mogę się pochylać, chyba że kucnę wyprostowana to owszem, ale jak się schylam to czuję jak te kwasioły mi się cofają do przełyku i pali. :O Mam nadzieję, że minie.
×