Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Dori78

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Witajcie kochane :) Tak długo mnie u Was nie było, że aż mi wstyd :( Tylka gratuluje i wierze, że na pewno będzie dziewczynka :) :) :) U nas też czas leci jak szalony. Szymonek w marcu będzie miał 2 latka :) Później zaczął chodzić, ale za to teraz praktycznie nie siada. Wszędzie go pełno. Daje nam tyle miłości i radości :) Niestety radość zakłóca nieraz moja choroba - prawdopodobnie reumatyzm, ale dam radę, muszę dla Szymonka :) Buziaki :)
  2. Witajcie kochane :) Nie było mnie na topiku jakiś czas... ciągły brak czasu, praca, dom, synek. Dlatego pewnie większość mnie już nie pamięta... Ja pamiętam większość z Was - tyllke, dziubaska, schering i wiele innych. I jak czytam Wasze wpisy to łza kręci się w oku, naprawdę... Muszę Wam się pochwalić, że wczoraj mój synek obchodził pierwsze urodzinki :) Jest super chłopczykiem - blondynkiem z kręcącymi włoskami. Wiem, wiem... pomyślicie sobie że nie ładnie się chwalić ale ja się nie chwalę, po prostu cieszę się z mojego cudu :) Aż łezka się kręci w oku jak pomyślę ile musiałam się nacierpieć, aby móc cieszyć się z niego. Strasznie się cieszę że Schering doczekała się dzidziusia. Naprawdę bardzo się cieszę i jeśli możesz to przekaż jej i maleństwu uściski ode mnie, no i niech się odezwie na forum. Sylwia Nie martw się kochana, po burzy zawsze świeci słońce. Wiem co mówię ponieważ 2 razy poroniłam, później się leczyłam... a teraz... teraz cieszę się rocznym synkiem. Czas leczy rany... to się zgadza ale nigdy kobieta nie zapomina tego co się stało. Przynajmniej ja nie zapomniałam i patrząc na synka zastanawiam się jak wyglądałyby moje aniołki. Dochodzę do wniosku, że tak musiało być i już. Nie ma sensu zadawać ciągle pytań - dlaczego? Żyj nadzieją, bo ona umiera ostatnia. Na miesiączkę czekałam po zabiegach dość długo... z tego co pamiętam to ponad 5 tygodni. Aniołek 19.05.2008 Aniołek 23.01.2009 Szymonek 13.03.2010 Mój nowy sens życia
  3. Witajcie kochane :) Faktycznie tylko druga kobieta w pełni rozumie kobietę, która poroniła... Jak powiedziałam mężowi, że w piątek był Dzień Dziecka Utraconego, to on odpowiedział, że teraz mamy już Szymonka. To prawda, ale pytanie dlaczego pozostanie już dla mnie bez odpowiedzi całe moje życie.... Zabrzmiało to dla mnie strasznie... oczywiście brak słów abym mogła wyrazić jak bardzo kocham swojego synka, ale to nie znaczy, że zapomniałam o swoich dwóch utraconych dzieciaczkach :) Nie ma dnia żebym o nich nie myślała. Codziennie jak patrzę na Szymonka, jak się rozwija, jak rośnie to zastanawiam się jak wyglądałyby moje utracone dzieci :( I pewnie tak już będzie zawsze... Przepraszam, że tak zasmucam ale dzisiaj mam taki jakiś melancholijny nastrój... może dlatego że wróciłam do pracy i łatwo nie jest. Widzę, jak szybko ucieka życie, ile tracę z życia mojego dziecka, ale cóż, takie teraz czasy że z jednej pensji nie można wyżyć... Dosyć już smęcenia, znikam i całuję Was bardzo mocno. Pa pa
  4. Witajcie kochane :) Widzę, że robicie co się da aby forum znowu odżyło, więc ja również Wam pomogę i coś skrobnę\ Właśnie jesteśmy w trakcie pierwszego przeziębienia Szymonka. Dzisiaj jest już w miarę ok. Szymonek miał mega katar i kaszel i nie umiał pić mleczka ani oddychać przez buziaka. Teraz już katar zelżał a i Szymon nauczył się oddychać buziakiem. Poza tym jesteśmy już po szczepieniach, następne dopiero w 13 m-cu życia więc jeszcze pół roku :) Zębów jeszcze Szymonek nie posiada, ale ja miałam dopiero w 8 m-cu jednego ząbka, więc pewnie u Szymona też tak będzie. Poza tym Szymek to straszny słodziak, bardzo dużo już gaworzy, prawie siedzi i jest mega radosnym dzieckiem. Niestety w poniedziałek tj. 04.10 wracam do pracy :(, Martwie się bardzo jak to będzie, ale chociaż dobrze że Szymonek będzie z babcią a nie z opiekunką. Mimo to strasznie mi się nie chce iść do pracy, ale trzeba. Cóż... takie życie. Pozdrawiam i trzymajcie się kochane. No i oczywiście piszcie co u Was
  5. Hej kochane Ja dzisiaj świętuje urodzinki mojego synka. O 11.15 skończył 5 miesięcy. Taki już z niego duży chłopak :) A tak poza tym to siedzę w domku sama z synkiem, bo mąż od rana do 18 w pracy :( Pozdrawiam
  6. tyllka Jestem z Tobą... Strasznie mi przykro :( Łzy napływają mi same do oczu, bo ja też straciłam dwoje dzieci :(
  7. Hej kochane tyllka - wielkie gratulacje!!! i wiary że będzie dobrze :) musi być... najważniejsze żeby dzidziuś urodził się zdrowy, a resztę się ułoży... sama się przekonasz :) Co do Dominisia i gorączki - może kolejne ząbki wychodzą, moja koleżanka tak miała... nawet białe kupki synuś robił i okazało się, że to ząbki... Validosku - ja też trzymam wielkie kciukasy za pomyślny wynik ciążowy !!! A u nas... Szymonek jest w sumie grzeczny i coraz fajniejszy. Od kilku dni ślini się coraz bardziej, aż są bąbelki więc pewnie ząbki się niedługo zaczną :( i pewnie problemy z tym związane, ale cóż taka kolei rzeczy. Zaczyna się też już podnoszenie głowy na maxa a jak się go chwyci za rączki to cały się spina i do siadania ciągnie... Poza tym jest strasznie ciekawy świata, ciągle się rozgląda i robi takie fajniutkie wielkie oczka... taki z niego słodziak. Od ponad 2 tygodni pije soczek z marchewki i jabłuszka i próbujemy na noc podawać kaszkę z mleczkiem, ale coś mu nie smakuje, więc dzisiaj daliśmy kleik ryżowy do mleczka i wypił :) Z laktacją już koniec :( ale uważam, że prawie 4,5 miesiąca z laktatorem w ręku to i tak wielki sukces. No i oczywiście laktacja się zakończyła więc przyszła kolei na @. Całe szczęście że nie bolesna, tak jak było przed ciążą, choć nie cieszę się na zapas... bo to jeszcze różnie może być. Ściskam Was i Maluszki mocno moje kochane !!! Całuje!
  8. witajcie kochane wreszcie miałam co poczytać... super przyznać trzeba ze tabelka wygląda okazale ale faktycznie potrzebujemy swieżo zaciażonych hihi żeby topik odrodził się u nas czas leci bardzo szybko. Szymonek zdrowo rośnie i jest kochanym chłopcem. nie chciałabym zapeszyć ale tez pięknie przesypia nocki wiec daje się rodzicom wyspać no i zaczyna się ślinić, nie mocno jak na razie... myślę ze zbliża się ząbkowanie buuuu i pewnie skończy sie przesypianie nocek pozdrawiam
  9. Hejka Odzywam się... Dzisiaj Szymonek skończył 3 m-ce. Jak ten czas leci... Wczoraj udało mu się po raz pierwszy włożyć paluszek do buziaka i ssać tak mocno, że aż mlaskał. Był przy tym taki zabawny... i kochany... Zaczyna też już coraz bardziej gaworzyć i śmieje się pełną buzią. Pozdrawiam...
  10. Witajcie kochane dziewczynki :) Jest mi dzisiaj bardzo wesoło ponieważ okazało się, że Szymonek ma wodniaczka jąderka a nie przepuklinke. Co prawda definitywnie okaże się za kilka miesięcy co dalej... Wodniaczek powinien się rozejść, ale jeśli się nie rozejdzie będzie musiał mieć zabieg :( Nie było mnie wcześniej, bo intuicja mamy podpowiedziała mi żebyśmy zrobili jeszcze jedno usg i miałam racje. Na drugim usg okazało się że to nie przepuklinka a wodniaczek, dla świętego spokoju byliśmy jeszcze na usg trzeci raz i potwierdziło wodniaczka... :) Byliśmy też dzisiaj na drugim szczepieniu, kolejne za 3 m-ce. Szymonek waży 5780 kg i jest strasznie wesołym chłopcem Pozdrawiam i całuje
  11. witajcie kochane dzisiaj byliśmy na usg prywatnie - taka moja intuicja - i wyobraźcie sobie, że usg wykazało że to jest wodniak W związku z powyższym mam 2 usg i każde mówi o innej diagnozie... W poniedziałek idziemy na 3 usg zobaczymy co ono wykaże A do poniedziałku będziemy żyć nadzieję, że to jednak wodniak... Kama operacja miałaby być 09.06 Pozdrawiam
  12. witajcie kochane zaczne od dobrej wiadomosci Otóż 28.05.2010 urodziła się mała Nadia córka mini24. Mała ważyła 2950 gram i mierzyła 52 cm. Przyszła na świat przez cc. Mama i córcia czują się dobrze. teraz złe wieści niestety 01.06 okazało się że Szymonek ma przepuklinkę mosznową i niestety czeka go operacja z która nie ma co czekac i dlatego umówieni jestesmy na 09.06 na operacje tak bardzo sie boje... przeciez on jest taki malutki... tak długo na niego czekałam a teraz los go nie rozpieszcza... trzymajcie kciuki za powodzenie, z góry dziękuje pozdrawiam
  13. zgodnie z twoim życzeniem Haniu odpisuje co u nas słychac choć nie beda to dobre wiesci dzisiaj zaczelismy bieganine po lekarzach i mysle ze tak szybko sie ona nie skonczy od kilku dni zaobserwowalismy u Szymonka cos w woreczku mosznowym. dzisiaj bylismy u chirurga dzieciecego i nie wiadomo jeszcze czy to wodniak czy przepuklinka, mamy obserwowac i kolejna wizyta za tydzien, choc i tak czeka nas raczej operacja bylismy tez dzisiaj u nurologa bo Szymonkowi drza nieraz nózki i doktor stwierdził ze ma napiecie miesniowei dostalismy skierowanie na usg główki i na rehabilitacje. tyle z tych niezbyt dobrych wiadomosci z tych dobrych to to ze Szymonek wazy juz 5,5 kg i przesypia juz własciwie cala nocke pozdrawiam
  14. No to kochane kobitki... będę pierwsza która postara się ożywić topik Otóż w środę byliśmy na pierwszym szczepieniu z Szymonkiem. Chłopak zniósł dzielnie szczepienie, fakt, ze szczepionka skojarzona, ale bardzo mało płakał podczas szczepienia, aż się pani w przychodni dziwiła, nie miał też żadnych objawów poszczepiennych... Szymek waży już 4 kg czyli rośnie w siłe... Ze złych wieści, to nadal go męczą kolki, a skoro jego to i nas... ale damy radę. Pozdrawiam i piszcie kochane... fajnie jest po męczącym dniu wejść na topik i przeczytać co u Was.
  15. Haniu życzę dużo zdrówka dla ciebie i małej Hani. Niech szybko rośnie i uszczęśliwia wszystkich swoim śmiechem i tupotem małych stópek. GRATULACJE!!! :)
×