Dori78

Cześć dziewczyny Mam do Was ogromną prośbę. Otóż mój gin kazał mi zrobić na następną wizytę test obciążenia glukozą. Zaczęłam czytać w necie i okazuje się że ten test powinnam zrobić pomiędzy 24 a 28 tc. Ja natomiast w przyzłym tygodniu będę w 22 tc. Co o tym myślicie? Może któraś z Was też miała ten test robiony wcześniej? Proszę pomóżcie, bo nie wiem co robić :(

Helo dziewczynki :) Nie mogłam się doczekać USG, a już jestem po... Maluszek rośnie jak na drożdżach, wszystkie parametry są w normie: serduszko, nerki, pęcherz moczowy itp. I co najfajniejsze: w brzuszku noszę na 100 % chłopca - wyraźnie było widać siusiaka i jąderka. A wiecie, co jest jeszcze fajniejsze, że 3 dni temu miałam proroczy sen. Śniło mi się, że tłumaczę komuś jakie imię dam synusiowi i proszę... Dzisiaj dowiedziałam się, że to właśnie chłopak :) :) :) Jesteśmy tacy szczęśliwi... Pozdrawiam Was bardzo gorąco!

Melduję się za Motylka Niestety jeszcze nie urodziła, ale jutro idzie do gina i czeka na ostateczną decyzję, a więc trzymajcie kciuki, bo przed nią decydujący tydzień :) :) :) Jeśli chodzi o jej samopoczucie, to jest zmęczona, ale szczęśliwa, ponieważ dzidziuś to prawdziwy CUD! Zgadzacie się ze mną... prawda? Ja natomiast nie mogę się doczekać jutra, bo mam USG, choć przyznam że troszkę się boję. Może dowiemy się jutro czy noszę pod serduszkiem chłopca czy dziewczynkę. Trzymajcie kciukasy :) :) :) Pozdrawiam i całuję!

Bardzo serdecznie witam cię Minia24 na forum! :) :) :) Pisz do nas o wszystkim co cię nie pokoi. W końcu po to tutaj jesteśmy... Nikt lepiej od nas nie wie co to strach, lęk o maluszka. Pozdrawiam i oczywiście trzymam kciuki! Uwierz, że będzie dobrze!

Witam moje kochane :) Czytam Was codziennie, ale nie piszę, bo w sumie nie mam o czym. Wczoraj byłam u gina, ale nic ciekawego się nie działo (i dobrze :)) USG nie robi, bo chodzę na fundusz, pobrał tylko cytologię, kazał zrobić badanie na HIV, bo podobno przepisy się zmieniły i trzeba zrobić. Zastanawiałam się nawet czy nie zrobić sobie USG prywatnie, no ale skoro gin mówi, że nie ma takiej potrzeby, to może lepiej faktycznie nie robić. Tym bardziej, że żadnych niepokojących objawów nie mam. Brzuszek się powiększa, a więc się rozciąga, co czuję, szczególnie jak jestem na spacerze, to ciągnie mnie po bokach u góry brzuszek, no i od czasu do czasu doskwierają mi zaparcia. Pod koniec listopada będę miała USG połówkowe i już się nie mogę doczekać. Znowu zobaczę moje kochane serduszko :) Ściskam Was bardzo mocno!!!

Wreszcie mam co czytać :) Fajnie wiedzieć, że u Was wszystko w porządku, mimo, że pogoda nie dopisuje :) Piszcie kochane, piszcie... Kamilko220579 Bardzo się cieszę kochana, że Twój dzidziuś ślicznie rośnie i że wszystko ma na swoim miejscu!! :) :) :) GRATULACJE!!! Chciałabym się dowiedzieć czy USG na którym byłaś to było USG genetyczne czy biometryczne oraz w którym tygodniu ciąży je robiłaś. Mój gin mówił że mam zrobić USG w 22 tc i dlatego pytam Pozdrawiam dziewczynki i mocno całuje!!!

Cześć dziewczyny! Faktycznie pomyliłam USG genetyczne z USG tzw. połówkowym czyli 3D. Bardzo przepraszam... Mój błąd :) Pozdrawiam i całuje!

Cześć dziewczynki! :) Widzę, że mój apel zadziałał. Forum wróciło do życia... U mnie w sumie nic ciekawego. Wczoraj byłam u gina. Trochę zdziwiła mnie waga, która okazała się mniejsza o 1 kg od poprzedniego razu. Nie wiem czy to dobrze, ale brzusio znacznie się zaokrąglił i powiększył, więc myśle, że jest ok. Może któraś z Was też tak miała... Ja jestem teraz pod koniec 15 tc i myślę, że waga powinna zacząć rosnąć a nie maleć. Trochę się martwie, ale cóż. Mój gin stwierdził, że na USG genetyczne to dopiero w 22 tc, a tutaj czytam na forum, że niektóre z Was chodzą dużo wcześniej, więc już zgłupiałam... Pozdrawiam! Buziole dla wszystkich!

Roburku ja też życzę Ci wszystkiego naj, najlepszego z okazji urodzinek. Bądź zawsze kochana...

softis Nie wiem czy to możliwe, ale ja poszłabym do szpitala tego co rodziłaś Weronisie i poprosiła o ksero karty. Może się uda i wtedy nie będziesz się tak bardzo denerwować :) Spróbuj, zawsze warto...

Hej kochane! Gdzie jesteście!? Piszcie drogie kobitki, bo my na chorobowym nie mamy czego czytać...

Haniu22 Jestem szczęśliwa razem z Wami! Bardzo się cieszę, że dzidziuś ma się dobrze i rośnie!!! :)

minia24 Przede wszystkim głowa do góry! Wiara czyni cuda, wierz mi! Ja gdybym się załamała, po drugim poronieniu nie nosiłabym teraz dzidziusia w brzuszku :) Nie znaczy to, że nie miałam chwil zwątpienia, ale życie toczy się dalej a my jesteśmy jego Paniami! Więc zgodnie z tą maksymą zaufałam swojej intuicji, usiadłam do internetu i poszukałam. Zapisałam się na wizyty, zanim dostałam jakiekolwiek skierowanie. Dlatego głowa do góry! Postaram Ci się pomóc, choć fakt leczenie jest drogie, choć rozciągnięte w czasie, przynajmniej jeśli chodzi o immunologie, później owoce leczenia są bezcenne... Badania genetyczne robiłam na fundusz - miałam skierowanie od gina. Nie było łatwo zdobyć to skierowanie, mimo, że byłam po dwóch poronieniach, ale obiecał mi skierowanie, więc w końcu dał. Ja miałam robione wszystkie badania w Łodzi. Badania genetyczne miałam robione w Szpitalu Uniwersyteckim nr 3 w Łodzi, ul. S.Sterlinga - tel. do poradni genetycznej (042) 633-27-42. Razem z mężem mieliśmy zbadany kariotyp a ja sama miałam badania odnośnie zakrzepicy. Kariotyp prywatnie kosztuje 900 zł osoba (czyli x 2) a zakrzepica nie wiem, bo to Pani doktor sama wyszła z tym badaniem, że warto zrobić. My leczyliśmy się u dr. Iwony Płowaś - sympatycznej Pani doktor. Moje zdanie jest takie że najlepiej jakbyś zadzwoniła do rejestracji i dowiedziała się jak to ewentualnie wygląda prywatnie, bo na fundusz to trwa dość długo - u nas w sumie trwało 4 m-ce zanim dostałam wynik kariotypu, natomiast o wyniku zakrzepicy dowiedziałam się już będąc w ciąży (wcześniej oczywiście uzgodniłam to z Panią doktor, czy tak można). Jeśli natomiast chodzi o immunologię, to nazwisko tego Profesora dostała od dziewczyny w szpitalu, która też leczyła się u niego i była w wysokiej ciąży, tylko niestety chwyciła ją rwa kulszowa ciążowa. Jak wróciłam do domu zaczęłam czytać i zapisałam się na wizytę. Opinie w internecie o profesorze są super i faktycznie jest super specjalistą. Nam na pierwszej wizycie stwierdził że stawia diagnozę a nie badania i miał rację. Profesor Henryk Tchórzewski. Przyjmuje w Gamecie w Łodzi w czwartki (telefon w necie) oraz w APC Analizy Medyczne w Łodzi 2 razy w tygodniu (tez telefon w necie). Ja chodziła do Gamety. Obydwie placówki są bardzo blisko siebie - 5 minut spacerkiem więc można sobie wybrać dogodne dni i godziny przyjmowania Profesora. Trzeba telefonicznie umówić się na wizytę na którą czeka się średnio od 1 tygodnia do 2. Leczenie wygląda następująco: 1 wizyta 150 zł na której profesor zbiera wywiad, przepisuje leki (koszt 30 ), które trzeba brać przed szczepieniami i zleca badania zarówno dla ciebie jak i partnera, a więc musicie być razem. Badania można wykonać na miejscu (przynajmniej w Gamecie) - nas koszt wyniósł 900 zł. Jeśli nie jest się z Łodzi, to o wyniki dzwoni się do Profesora, który informuje czy potrzebne są szczepienia limfocytami partnera czy nie. Mi wyszły przeciwciała tarczycowe, łożyskowe i jądrowe a więc została zakwalifikowana do szczepień. Na szczepienia jeździ się 3 razy. Jedzie się rano, pobierają krew od partnera, robią szczepionkę i tak o godz. 15 szczepią kobietki. Koszt jednego szczepienia 320 zł a wykonuje się je co 3 tygodnie. (zawsze trzeba jechać razem). Później po szczepieniach wykonuje się test CBA który pokazuje jak zadziałały szczepionki - cena 350 zł (czy trzeba się doszczepiać czy nie itp) Z wynikiem testu do profesora. U nas akurat dalsze wizyty, przynajmniej na tym etapie nie były potrzebne, zresztą, dzięki Bogu do dzisiaj :), bo szczepionki zadziałały wzorowo. Dostałam od profesora receptę na Witaminę E 400 mg i życzenia powodzenia. Natomiast wiem, że niektóre kobietki muszą się w ciąży doszczepiać lub brać leki, jeśli się coś dzieje, ale mnie jak do tej pory (na szczęście) nie były potrzebne. Z tym że profesor jest w porządku, bo stwierdził że jeśli by się coś działo, to żeby dzwonić i on powie co i jak dalej robić... Proszę podaj swojego e-maila lub nr GG to skontaktuje się z Tobą jeszcze i może jeszcze coś bardziej konkretnego ci napiszę lub podpowiem :) :) :) a przede wszystkim proszę Cię - nie załamuj się, bo w ten sposób sobie nie pomożesz! Siła jest w nas i to my musimy wziąć sprawy w swoje ręce, bo przecież nikt inny za nas nie urodzi. Pozdrawiam...

Haniu22 Z niecierpliwością czekamy na wieści z wizyty. Uwierz, że zawsze jest trochę niepewności przed wizytą a później się ganimy, że niepotrzebny stres zafundowaliśmy naszym dzieciaczkom... Będzie dobrze, musi być :) Czekam z niecierpliwością... Piszcie dziewczyny, piszcie, bo my zaciążone na chorobowym nie mamy czego czytać :( Pozdrawiam!

Cześć dziewczynki :) :) :) Nie mogłam się doczekać poniedziałku, a tu już wtorek. Wczoraj byłam na USG genetycznym, ale wybaczcie wróciliśmy z mężem późno, bo szukaliśmy jeszcze telewizora i byłam padnięta. Za to dzisiaj wszystko Wam opiszę. Moja dzidzia jest cudna, wszystkie wymiary i parametry wzorowe. Serduszko mocno bije, co słyszeliśmy, widzieliśmy także przepływy krwi - super wrażenie! :) Dzidzia szybko rośnie, mierzy 72 mm, a więc prześcignęła tydzień ciąży w wymiarach. W nagrodę dostaliśmy płytę, więc w domciu wczoraj nie mogliśmy się napatrzeć na nasze szczęście. Było to nie lada przeżycie :) :) :) Pozdrawiam i mocno WAS wszystkie ściskam :)

Ja też szybciutko przyłączam się do życzonek dla wszystkich solenizantek :) Życzę WAM dziewczyny apetytu na życie i łakomstwa na miłość, a reszta to sama przyjdzie :) Jeszcze raz wszystkiego naj, naj, naj... :) :) :) Buziole!!! Nie mogę doczekać się poniedziałku, bo wtedy zobaczymy z mężem naszą kruszynkę, na USG genetycznym :)

Cześć dziewczyny! Byłam dzisiaj u gina na wizycie, ale w sumie to nic się nowego nie dowiedziałam. Nie miałam robionego USG ponieważ w poniedziałek będę miała robione w Łodzi, gin przepisał leki: duphaston, luteinę po 2 opakowania, pomacał i stwierdził, że ciąża się rozwija. To wszystko :( A ja tak liczyłam na dzisiejsze USG, choć wiem, że co za dużo to nie zdrowo. Czekam więc z niecierpliwością do poniedziałku... Całuję Was bardzo gorąco!!!

Maju Też śnił mi się już 2 razy mój teść, że nie żyje. Fakt, że jest chory i może dlatego i też się bardzo boję i bałam, ale jak byłam gina to wszystko ok. Teraz też bardzo się martwie, że kuje mnie w boku i że mam wzdęty brzuszek i tylko ciągle biegam do ubikacji sprawdzić czy jest ok. Moja recepta na uśmiech jest taka: jak nachodzą Cię te straszne myśli, to połóż się i wyobrażaj sobie, że chodzisz z wielkim brzuszkiem po łące, świeci słoneczko, śpiewają ptaszki i fruwają motylki. Drugi sposób, który podpowiedziała mi Motylek :) : narysuj sobie uśmiechniętą buzię na brzuszku i jak najdą Cię złe myśli to stań przed lustrem i popatrz. Gwarantuje, że uśmiech sam pojawi się na Twojej buzi :) A przede wszystkim uwierz, że musi być dobrze. Ja to sobie ciągle powtarzam, choć nieraz nie jest łatwo Kamila220579 Moim zdaniem twoja koleżanka ma rację z tą stroną "ciąża obumarła". Ja też w 2 ciąży wchodziłam na tą stronę i tak samo jak ty mocno płakałam, no i stało się najgorsze. Nie to żebym cię straszyła, tylko przestrzegam. Przed zajściem w ciąże obiecałam sobie, że jeśli już będę w ciąży, to nie będę wchodziła na tą stronę - tylko raz weszłam i napisałam, że jestem w ciąży:) I przyznam, że wcale mnie nie ciągnie, żeby tam zaglądać. Wszystkim Nam życzę dużo zdrówka i oby nasze brzuszki ładnie się zaokrąglały :) :) :)

Kamila220579 Tak się cieszę, że z maleństwem wszystko w porządku :) A i zdjęcia są piękne :) To co napisałaś czytaliśmy z mężem z zapartym tchem, ponieważ 21.09. też jedziemy na USG genetyczne i mam nadzieję, że ja również będę mogła cieszyć się tak jak Ty. A na dzień dzisiejszy to martwie się trochę, ponieważ boli mnie w lewym boku u góry i w ogóle jestem jakaś wzdęta. Nie wiem czy to normalne i dlatego się martwie. We wtorek idę do gina, ale nie mogę się już doczekać... Pozdrawiam Was bardzo gorąco! Całuje :)

AniKa Nie wiem, jak uzupełnić tą tabelkę, więc podam ci dane do uzupełnienia: Miejscowość: Włocławek, termin porodu 30.03.2010 Podjęłam decyzję ostateczną: nie idę na pogrzeb babci! Trudno... Musi zrozumieć, że Maleństwo jest teraz dla mnie najważniejsze :) Pozdrawiam i mocno całuje!!!

Kamila220579 Śliczna kruszynka!!! Super dzidziuś!!! :) :) :) USG mam dopiero 15.09. Wtedy właśnie będę w 12 tc, więc mam nadzieje, że już będzie łożysko :)

Koug Napisz proszę coś więcej z tym grobem dziecka, bo ja byłam na cmentarzu u dziadków zapalić im światełko i tam też jest pochowane dziecko, więc się trochę przestraszyło. A jeśli chodzi o pogrzeb babci, to podjęłam decyzje: nie idę! Teraz liczy się dla mnie moje dziecko!!! Babcia musi to zrozumieć, niestety... Całuski dla Was wszystkich :)

Cześć dziewczyny! Mam problem, właśnie dowiedziałam się że zmarła moja babcia. We wtorek pogrzeb i zastanawiam się czy powinnam na niego iść. Podobno istnieje przesąd że ciężarna nie powinna chodzić na pogrzeby. Co o tym sądzicie? Proszę odpiszcie!

kamila220579 Wg OM to 10tc i 3 dni, wg USG to 10 tc i 1 dzień. Pytam o łożysko, ponieważ przy pierwszej ciąży poroniłam właśnie w 12 tygodniu. Prawdopodobnie nie wykształciło się łożysko, ale teraz już wiem, że nie mogło się wykształcić, ponieważ mój organizm produkował przeciwciała łożyskowe (zresztą nie tylko takie). Czytałam w necie że wykształca się w 12 tc i szukam potwierdzenia, bo bardzo się boję tego 12 tc. Dzisiaj martwię się jeszcze jedną sprawą. Otóż na wkładce pokazała się biało- żółtawa klejąca wydzielina, nie jest jej może bardzo dużo, ale jest, wcześniej leciała mi woda, może dlatego że brałam dopochwowo luteinę a od przedwczoraj nie biorę. Jeśli któraś z Was miała podobną sytuację, to proszę aby odpisała... Bardzo się martwię... Pozdrawiam!!!

Kamila220579 Gratuluje!!! i bardzo się cieszę że dzidziuś się świetnie rozwija! Mam nadzieje, że faktycznie USG genetyczne wyjdzie ok. Tym bardziej Ci kibicuje ponieważ ja 21.09 też jadę na USG genetyczne. Piszesz, że wykształciło Ci się już łożysko. Proszę napisz w którym tygodniu jesteś, bo się pogubiłam. Jest to dla mnie bardzo ważne Całuski dla Was wszystkich i waszych dzieciaczków! Piszcie, bo przecież muszę mieć co czytać :) :) :)