Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

sea breeze

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. sea breeze

    brak intymności u lekarza

    W prawdzie rzadko bywam u lekarza, jednak miałam epizod z zdejmowaniem stanika. Lekarz - gin. który musiał zbadać mi piersi, chyba myślał sobie, że każdy z personelu może wchodzić w tym czasie do gabinetu i wszakże wszsedł asystent ale mimo, to nawrzeszczałam na lekarza i on oczywiście, że to jego asystent a ja powiedziałam, że mnie to gówno obchodzi, bo on jest lekarzem a nie asystent a ja nie mam ochoty obnażać się gdziekolwiek jeśli nie ma potrzeby (czyt. badanie). Od tej pory, gdy przynajmniej ja jestem badana, żaden asystent nie wchodzi ani nikt z personelu. Lekarz lekarzem ale asystenci nie są lekarzami i mam to w dupie aby mnie ktokolwiek dodatkowo oglądał i już.
  2. Niejednokrotnie byłam u lek.-gin. kobiet jak i u lek.-gin. mężczyzn i powiem tyle, że kobiety zawsze badały mnie boleśnie, niedelikatnie że tak powiem, natomiast nigdy gin mężczyzna nie zbadał mnie jak krowę. Myślę sobie, że po prostu przeciętna kobieta myśli sobie, że jak ona właduje sobie palce bez żadnego halo, to i innym można. Moim zdaniem, mężczyźni ginekolodzy są nieco delikatniejsi. Byłam u kilku ginekolożek i raczej nigdy więcej nie zdecyduję się na ginekologa kobietę. Mój partner nie wtrąca się do jakiego lekarza chodzę, lekarz to lekarz po prostu. Nie wiem jak inne kobiety ale ja nie mam zbyt dobrych doświadczeń z kobietami ginekologami :O
×