Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

kama123

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez kama123

  1. Niepotrzebnie Wam napisalam, ze nuda u mnie… Teraz jest masakra – w pracy :-( Tez jestem do zwlonienia :-( Nie pamietam, czy Wam pisalam, ze zwalniaja jedna laske ode mnie z projektu. Ona narobila szumu wokol siebie, plakala, chodzila na rozmowy, walczyla i zakwestionowala to, ze ja wybrali a nie mnie (ja zostalam, bo mam wyksztalcenie inz., a ona nie). No i dzis babeczka z HR mi mowi, ze musza przejsc przez process jeszcze raz, skoro mamy – oficjalnie – podobne stanowiska i zarabiamy tyle samo. Nie wiem, co im nagadala na tych rozmowach – wiem, ze musiala sie ostro bronic i powolywac, ze mnie chcieli zostawic… Teraz nie wiem, co bedzie… Czekam jutro na oficjalny list z HR, ze jestem ‘at risk’ i przechodze w faze konsultacji (wypowiedzenie dostaje sie po miesiacu takich rozmow). Ech, plakac mi sie chce, ale musze sie trzymac – nie pokaze jej, ze mnie zlamala… Ale w domu to napewno puszcza mi nerwy :-(:-(:-(
  2. Fasolko28, My tez tak ustalilismy, ze moj M wybiera imie dla synka, ja dla corci. A ze myslalam, ze bedzie corcia, to sie nastawilam i wybralam imie, ktore moj Misiek zaakceptowal!!! Teraz jego kolej, ale mnie sie jego pomysly nie podobaja! A bylo ustalone, ze druga strona musi zaakceptowac imie  Takze czekam, zeby wymyslil jakies inne, a on sie uczepil jednego i teraz jest problem… No nic, bede z nim jeszcze powaznie rozmawiac, hehe ;-) Ach, te hormony! Co do pracy – to ja moja strasznie lubie, ludzie sa super, wszystko mi sie podoba, i uwazam ze mam szczescie, ze tu pracuje w zawodzie, ale ta ostatnia fala zwolnien popsula troche atmosphere w biurze… Nawet nie wiem, jak to opisac – poprostu jest dziwnie. Do tego to prawdopodobnie nie jest ostatnia fala zwolnien, wiec humory sa wisielcze. Nawet ci, co narazie zostali, malo sie tym ciesza. Ech… Dobra, bo tak sobie obiecuje juz nie narzekac, a co chwile pisze smuty. Zaraz zmykam do domku, bo szef juz poszedl. Milego weekendu laseczki!!! :-)
  3. Agus, no to zdrowka i dziewuszki zycze Ten topik o wpadkach jest swietny. Juz go tu kiedys dziewczyny polecaly, wiec jak go wtedy przecztalam, to nieraz plakalam ze smiechu ;-) Nawet sobie skopiowalam najlepsze posty i przeslalam kumpeli, ktora akurat byla przed porodem - ona tez plakala ze smiechu :-D Dobra terapia na odstresowanie sie! U mnie bez zmian. Czuje sie ok, lykam witaminki plus zelazo (bo lekarz tez u mnie dojrzal poczatki anemii - podobno bardzo czestej w ciazy). A z mezutkiem debatujemy nad imieniem... i nic. Wiem, ze jeszcze jest czas, ale lipa, ze nie mozemy znalezc kompromisu. Ciesze sie, ze dzis piatek, bo w pracy wciaz ciezka atmosfera :-( Ci co juz wiedza, ze beda zwolnieni, wciaz chodza na jakies spotkania z HRami i od 3 dni to glowny temat w biurze. Jakos tak wolniej idzie praca i w ogole jest smutno... :-( Ech, nie bede Was zanudzac.
  4. Witajcie kochane! Dzieki za wszyskie mile slowa :-) Majoweczka, fasola28, to trzymam kciuki, zebscie tez mialy synkow!!! :-D Santicia, kochana, ja akurat jestem z tych co sie wola troche tajniaczyc i zadnych zdjec nie daje do internetu. Takze wybaczcie mi prosze, ale nie bede wklejac linkow do fotek moich i fosolinki. Nie mam tez konta na nk. Co do usg, to ja w sumie niewiele widzialam, a jak lekarka pokazala cale dziecko, to w zyciu bym nie odroznila sisiaka od peopwiny… Dopiero jak robila zblizenia na poszczegolne czesci ciala i wyszla pupcia i dwie nozki, to dopiero wtedy byl wyrazny fifolek miedzy nimi (chociaz tez potrzebowalam, zeby go pokazala kursorem, hehe). Jeszcze co do usg, to to bylo tzw USG genetyczne 3D/4D, ktore sie robie miedzy 18 a 22 tc. Babeczka zrobila tez zblizenie na serce i widac bylo 4 komory. Pokazywala tez cos tam w watrobie - dla mnie to byly plamki tylko, no ale ona twierdzila, ze wszystko widzi wyraznie, hehe. Maly jest bardzo rozbrykany, takze nie wiem dlaczego nie czuje jeszcze ruchow… Wczoraj poczulam cos jakby babelek przeplywajacy pod skora, ale nie wiem napewno, czy to bylo to… Czekam na wyrazniejszy znak. Oki, koncze narazie, bo u mnie w pracy wciaz grobowa atmosfera po burzy zwolnieniowej…
  5. Hej, Uwielbiam piatki!!! Luzik w pracy i rozprawianie o planach weekendowych ;-) Rozmawialam dzis w pracy z jedna babeczka, ktora mowila, ze przy jej drugim dziecku jak robili to usg z badaniem na przeziernosc karku, to wyszlo, ze male jest chore. Skierowali ja na usg 3d polowkowe, ktore potwierdzilo rozszczepienie kregoslupa. Wszystkie badania na to wskazywaly, ale ona powiedziala, ze nawet nie chce o tym slyszec i rozmawiac, i ze i tak zamierza urodzic. Po porodzie okazalo sie, ze synek zupelnie zdrowy!!! Takze ja juz teraz nawet nie chce nic wiedziec jakie mam wyniki badan, bo po co sie denerwowac na zapas. I tak urodze, wiec przynajmniej nie bede miala stresow przez reszte ciazy. Inna dygresja - widzialam tu w autobusie mame Polke z coreczka, odwozila ja do szkoly. I tak mi sie przykro zrobilo, bo slyszalam jak mala sie zalila, ze jej kolezanki dokuczaja i popychaja :-( A ta mala taka kochana i bezbronna. Mama ja tam troche pocieszala, ale ta tylko spuscila nosek i juz sie nie odzywala :-( Normalnie serce mi sie krajalo! Prawie sie poryczalam… Dzieci to jednak potrafia byc okrutne! Tu pewnie ta malutka odstawala przez jezyk (po polsku mowila super, wiec pewnie niedawno ja tu mama przywiozla), ale tak pomyslalam, ze mojej fasolce tez kiedys dzieci moga dokuczac, ze urodzone poza Pl, albo ze slabiej zna polski. No bo nie ma sie co oszukiwac, dziecko w zlobku szybciej zlapie ang. niz polski, ktory bedzie slyszalo tylko wieczorami i w weekendy… :-( Masakra. Chyba trzeba bedzie sie szybciej stad zabierac... Dziewczynki, ja jutro wybywam na urlop. Mam juz krem z faktorem 50, takze czuje sie przygotowana ;-) W przyszlym tygodniu bede w Pl, takze jak mi sie uda znalezc chwile na neta, to wpadne sie przywitac, ale nie obiecuje, bo program pobytu mam bardzo napiety! To prawdopodobnie moja ostatnia wizyta w domku az do przyszlego lata, takze musze sie wszystkimi nacieszyc :-D Jak tylko wroce, to nadrobie zaleglosci i dolacze do Was. Trzymajcie sie cieplo i bez zadnych problemow prosze! ;-)
  6. Sabiness, Dzieki za linka Santicia, Dzieki za nazwy kremow do twarzy - poprobuje, jak uda mi sie kupic :-) Daga, Wciaz trzymam kciuki - na w razie czego. Wracaj do nas szybko! :-D mama Jakubka, Dobrze, ze juz po badaniu i ze obsluga mila. Napewno wynik bedzie dobry! I super, ze poznalas plec!!! Pozazdroscic ;-) Ja dzis sie widzialam z polozna. Wziela krew na badanie dot. przeziernosci (sama chcialam). Ale poza tym to tylko mi zmierzyla cisnienie i sprawdzila takim jakby pilotem, czy fasolce bije serce (powiem nawet, ze serduszko galopowalo!). I tyle. Jakos tak malo sie tu przejmuja pacjentkami... wiem, wiem, naturalna selekcja, ale kurcze - poki nie mam wiekszych problemow, to dobrze, ale jak sie zacznie dziac cos niedobrego (odpukac!), to chyba sie rozplacze z tego braku pomocy :-( Szkoda, ze tu nie przyjmuje zaden polski lekarz... Poza tym jutro ostatni dzien pracy - i poltora tygodnia urlopu!!! :-D Jupiii!
  7. Ojej, mam dzis luzy w pracy, wiec zagladam do Was czesciej… Byle do 5! Sabiness, Hm, troche przerabane. Nie wiem co Ci doradzic. Zeby bylo dobrze, to obydwie strony musza chciec. A moze badz dla niej przemila - zaskoczy ja to i moze rura zmieknie? Chociaz pewnie latwo mi pisac… Jak mi ktos nadepnie na odcisk, to dluuugo to pamietam. Trudno mnie wkurzyc, ale jak sie komus uda, to koniec - przez lata bede temu ktosiowi okazywac, ze pamietam. No nic, posylam Ci kwiatka, bo nie mam nic lepszego na pocieszke: Swoja droga - fajny ten kwiatek ;-) Kiedys ktos wkleil linka do strony, jak wstawiac takie rozne znaczki - musze go odszukac.
  8. Uwaga, proba stopki (troche ja skrocilam ;-) ) I proba kwiatka:
  9. bede-mama, Jasne, bele zdrowe bylo :-) A po ciuchu trzymam kciuki za zdrowa dziewuszke, hihi ;-) Agus, W pracy mam zablokowanego e-baya, wiec jak sie uda, to zerkne w domu na Twoje linki. Bardzo mnie interesuja, bo jak juz kiedys pisalam, E-bay to teraz moj super przyjaciel ;-)
  10. Witania, Majoweczka, Nooo, 18-ty tydzien to brzmi dumnie! ;-) Widze, ze Wy tez juz prawie, prawie :-) Fajnie. Ja sie obawiam, ze moja fasolka zechce przyjsc na swiat w styczniu, a tego bym nie chciala... Jakos tak przyzwyczailam sie to lutego i mi sie bardziej ten miesiac podoba. Ale rozne kalkulatory internetowe wyliczaja mi date porodu miedzy 30.01 a 6.02. Hm, ciekawe, co mi powiedza na usg... Juz sie tak strasznie nie moge doczekac ;-) Majoweczka, Makrela + miod????!!!!???!!!! Niesamowite ;-) Znow sie dowiedzialam o kolejnej ciazy jednej mojej kupmelki... Baby boob na maxa! I znow mnie wzielo na imiona i tak mysle, i mysle ;-)
  11. Dziendoberek! Ja dzis zaczynam 18.tc (liczac od ostatniej m.)! Fajnie, ciesze sie, ze juz tyle wytrwalam :-) Wedlug niektorych zrodel zaczynam 5-ty miesiac! Wow :-D Minusy: bolace dziasla, krwawiacy nos, sennosc, budzenie w nocy na sikena (z bolem pecherza), koszmary. Plusy: wszystko mi smakuje, brzuszek delikatnie zarysowany, usg za poltora tygodnia :-) Dziewczynki, jak ktoras pozna plec podczas usg, to ujawniajcie sie :-) Ja jestem strasznie ciekawa, czy poznam… Milego dnia!
  12. Hej, Wpadlam sie tylko przywitac, bo w sumie nic nowego sie nie dzieje. Czuje sie dobrze, tylko wciaz spiaca, poza tym chyba zaczynam wiecej jesc, bola mnie dziasla (nawet jak jem kanapke) i to chyba tyle o mnie. W czwartek ide do poloznej - znow mi upusci krwi :-( Rozsetpy juz mam, z okresu dorastania, ale chyba to u mnie genetyczne. Majoweczka, fajny ten wozek wyczailas. Podoba mi sie. A w UK tez go mozna dostac? Witaj nowa lutowko :-) Zostan z nami :-)
  13. Hej dziewczynki, Ja przycichlam, bo jakos tak mi wciaz nie za wesolo, a nie chce Wam psuc humoru. Nie wiem, co mi jest - chyba nic, poprostu hormony?... Rano nakrzyczalam na mojego M - o nic. Do tego w pracy sie szykuja zwolnienia i mnie to tylko dobilo. Ech, ciezkie zycie ciezarowki ;-) Ale niewazne, zycze Wam milego i spokojnego weekendu. Jak bede miala dostep, to cos nastukam, a jak nie, to do pon. :-)
  14. Tak, wiem, macie racje - nie czytac takich rzeczy... :-( Chyba dzis z nudow tak szperalam po topikach, a jak juz zaczne, to mnie wciaga... Ale koniec. Moj M tez mnie ochrzanil, ze czytam, rycze i nie moge sie uspokoic :-( Juz o tym nie mysle. Koniec! Ja tez ruchow nie czuje, ale czekam cierpliwie. Pomaranczowa dogadywaczko - jak sie nie podoba, to nie czytaj. Papa.
  15. Mam dola i becze jak bobr :-( Weszlam na topik 'mam chore dzieci, jak z tym zyc' i na topik grudniowek09, gdzie akurat jedna dziewuszka stracila blizniaki w 25tc. Masakra. Nie moge przestac o tym myslec i beczec :-( Koncze, bo mi lzy przeszkadzaja pisac. Sory, ale musialam sie komus wyzalic :-(:-(:-( Boje sie strasznie o moja fasolke :-(
  16. bede mama, Tak, to pierwsza fasolka... W sumie szybko ja zmajstrowalismy - az bylam w szoku! Ale zaskoczenie minelo i teraz sie bardzo z tego ciesze :-) Wlasnie dostalam maila od kolejnej kumpelki z Pl, co sie wlasnie dowiedziala o ciazy! To juz dziewiata z mich znajomych ;-) Baby boom!!!
  17. Hej, Witaj Moncia :-) Co do basenu, to mi lekarz odradzil - ze organizm mniej odporny i mozna zlapac jakas… chlamydie? czy jakos tak sie to nazywa… W kazdym badz razie infekcja, ktora lepiej unikac niz potem leczyc. Wiec ja nie chodze, tym bardziej, ze tutaj baseny nie grzesza czystoscia… w Polsce sa wrecz sterylne w porownaniu z tymi tu! Takze odpuscilam temat, chociaz bardzo lubie basen :-( Moja jedna kumpelka z Pl chodzi, na zajecia dla ciezarowek, i bardzo sobie chwali, bo ja normalnie bardzo boli kregoslup, a basen pomaga. Ja dzis zaczynam 17 tc (16tc+1dzien)!!! Dobrze, dobrze, niech czas leci! Zarejestrowalam sie na to 'usg genet. 3/4d' w Krakowie i pani mi powiedziala, ze to potrwa 15-20min. Dodam tylko, ze koszt to 290zl! Kurcze, tyle kasy za 15min… Niezle sie cenia… No ale coz - wszystko dla dobra fasolki :-) Podobno daja nagranie i fotki, wiec moze warto. Kolezanka mnie namowila, ze super… Zobaczymy. Ja mam niesmiala nadzieje na dziewuszke :-):-):-) Jem mnostwo owocow, a to podobno oznaka na plec piekna, wiec mam nadzieje, ze ten przesad sie sprawdzi ;-)
  18. Ania25, Ja tez mam maly brzusio, piersi niewiele wieksze, zadnych ruchow nie czuje, przytylam moze 1kg... Ale i tak mam nadzieje, ze wszystko jest dobrze :-) Kazda ciaza jest podobno inna, wiec nie ma sie co porownywac. Lekarz najlepiej to oceni, wiec uszy do gory :-)
  19. Dzieki dziewczynki za odpowiedzi! Ojej, czyli mozne poznam plec! Emocje rosna ;-) Santicia, Jesli chodzi o wady to ja slyszalam, ze wady genetyczne to jedno, a wady nabyte podczas ciazy to drugie. Te nabyte rzadko sie zdarzaja, wiec chyba nie ma sie co martwic na zapas... Moja kumpelka, co jest po medycynie, mowila, ze najwieksze zagrozenie jest w pierwszym trymestrze, gdy mam zlapie jakies silne przeziebienie czy cos i musi sie leczyc antybiotykami. Nie zaleca sie tez jesc pewnych produktow, np serow plesniowych, bo maja bakterie -chyba listeria- ktora moze uszkodzic plod, albo zakazenie toskoplazmoza moze uszkodzic dzieciaka. No ale to sa wszystko taki standardy, o ktorych wszyscy trabia, wiec pewnie znasz ich pelna liste. A nawet jak sie zje cos 'zakazanego' to nie ma co panikowac, bo przeciez nie kazde surowe jajko moze miec salmonelle itp itd. Takze zdrowe podejscie gora ;-) Moja mama mi mowila, ze w jej czasach nikt nie slyszal o kwasie foliowym, a wsrod znajomych sie urodzily same zdrowe dzieci.
  20. Jak tam dziewczynki po weekendzie? :-) Andzia, Witaj, moja rowiesniczko :-) Majoweczko, Napewno Ci sie ulozy z Twoim M :-) Odleglosc nie sluzy zwiazkowi, ale jak sie zobaczycie, to napewno sie wszystko naprawi :-) Ja kiedys bylam rozdzielona z moim na pol roku, tylko mailowalismy do siebie, a jak znow moglismy byc razem, to chociaz na poczatku bylo troche dziwnie i trzeba bylo na nowo sie do siebie przyzwyczaic, to po pewnym czasie znow bylo super i tak jest do dzis :-) Takze uszka do gory i badz dobrej mysli! MamaJakubka, Cudownie :-) Bardzo sie ciesze, ze badanie tak dobrze wyszlo! Napewno juz bedzie dobrze!!! Ja sie podpinam pod pytanie Agus - tez mnie ciekawi, od ktorego tygodnia jest spore prawdopodobienstwo, zeby poznac plec? Bede miala 'usg genetyczne 4d' na poczatku 19tc i bardzo jestem ciekawa, czy jest na to szansa… Od poczatku ciazy myslalam, ze bedzie dziewuszka, ale ostatnio chyba stracilam instynkt i nie wiem zupelnie, co myslec… Jak tak czytam, ze niektore juz wiedzialy w 12 tc, to chyba szanse mam? ;-) Poza tym nic nowego u mnie. Sennosc mnie wykancza… Niewazne ile spie - zawsze moge wiecej! Z niepokojacych objawow, to wydaje mi sie, ze mam malutkie przebarwienia na policzkach! :-( Moja mama ma takie, dosc wyrazne, i w sumie nigdy jej nie pytalam, skad je ma. Teraz sie zastanawiam, czy to nie od ciazy, skoro i mnie sie takie pojawiaja… :-( Nie wiem nawet jak temu zaradzic, a boje sie, ze potem nie zejda. Stosuje krem z filtrem na co dzien, ale to chyba za malo… Jak macie jakies doswiadczenia w tym temacie, to dajcie znac. Dodam tylko, ze to chyba nie od slonca, bo takiego tu brak… Raczej mam nadmiar deszczu i wilgoci. Wczytuje sie ostatnio, jak sie trzeba przygotowac na przyjscie dziecka, w sensie - co kupic. Sporo tego… Temat ciuszkow mam najlepiej rozpracowany, bo co chwile u jakiejs mojej znajomej sie rodzi malenstwo, wiec kupuje i wysylam takie male ubraneczka :-) Niektore sa takie kochane, ze z checia bym tez juz kupila dla mojej fasolki, no ale boje sie zapeszac ;-) Musze wytrzymac co najmniej do listopada! A jak chodze po centrum handlowym, to teraz najbardziej moja uwage przyciagaja wozki - koduje, ktore mi sie podobaja itp., hihihi.
  21. Jasne, razem damy rade ;-) Milego weekendu wszystkim! Ja nie zawsze w weekendy mam dostep do neta, wiec jak sie nie uda wczesniej, to do sklikania w poniedzialek :-)
  22. Dziendoberek! :-) Co do poloznej, to mi powiedziala, ze jak wyniki beda ok, to dopiero sie dowiem, na ktorejs tam wizycie z kolei, a jak cos wyjdzie nie tak, to beda dzwonic i umowia mnie na powtorke badan. Takze lepiej, zeby nie dzwonili ;-) Ja ruchow jeszcze nie czuje… Fajnie, ze niektore z Was juz czuja, ale ja tak to sobie tlumacze, ze to moja pierwsza dzidzia, a wg ksiazek najczesciej pierwsze ruchy sie czuje miedzy 18 a 22 tc, wiec jeszcze mam czas :-) Jestem w polowie 16 tc. :-) Brzusio mam wciaz malutki, ale po wiekszy staniczek musze sie wybrac, i to szybko! ;-) Tak sobie ostatnio pomyslalam, ze fajnie, ze jest takie forum :-) Nie mam z kim gadac na ciazowe tematy, bo wszystkie zafasolkowane kumpelki mam w Polsce, takze kontakt mamy glownie mailowy, czyli nieregularny. Bardzo bym chciala miec tu jakas dziewuszke tez sie spodziewajaca, zeby nawet o bzdurach pogadac, no ale coz :-( Wiekszosc moich znajomych dopiero sie zastanawia nad slubem. A mnie zostaje internet! Troche smiesznie sie czuje, gdy cos jakis czas wyczytam jakas nowine, np co to jest laktator albo sterylizator! He,he. Dla wszystkich mam to oczywiste, a ja odkrywam Ameryke ;-) No, dobra, to tyle moich zlotych mysli :-) Tak czy inaczej, fajnie, ze tu jestescie i doradzacie :-D
  23. Dobra, to bede uzywac balsamow brazujacych ;-) Samoopalaczy nigdy nie probowalam i nie bede, bo widze te plamy na dziewczynach ;-) W sumie co do balsamow/kremow to slyszalam, ze generalnie po pierwszym trymestrze mozna wszystkich uzywac, tylko oszczednie z tymi zawierajacymi wit. A i E. Jeszcze taka dygresja co do witamin. Lekarz w Pl przepisal mi Elevit (jako suplement wit. w czasie ciazy). Tutaj bylam na takim spotkaniu dla przyszlych mam, gdzie byla pogadanka z dietetyczka i fizjoterapeutka. Dietetyczka kazala uwazac na witamine A w pokarmach i sprawdzic, czy ktos nie zazywa jej przypadkiem w jakims zestawie witamin, a jesli tak, to odstawic na czas ciazy. I co - przychodze do domu, patrze na sklad Elevit, a tam wit.A. No i kurcze odstawilam - wole nie ryzykowac… Teraz biore tutejszy suplement Pregnacare Plus. Ale zdziwilo mnie, ze sa takie rozbieznosci. Tutaj tez zwracaja uwage, zeby brac wit.D, a w Polsce nic o tym nie slyszalam - z tym ze to moge bardziej zrozumiec, bo w Pl jest duzo wiecej slonca. Natomiast w Polsce lekarz mnie ostrzegal przed toskoplazmoza i kazal robic na nia badania, a tu sie o tym polozna nawet nie zajaknela, nie mowiac juz o badaniach. Coz, sa roznice w opiece i mozna dyskutowac, co sie komu bardziej podoba ;-)
  24. Mamo Jakubka, Wiec to kolejny powod, zeby juz nie odwiedzac tego lekarza! Nie martw sie na zapas i napisz do innego szybciutko - o ile chcesz wiedziec. Ja w sumie myslalam, ze tez sie dowiem na ostatnim usg, bo to byl koniec 14/tc, ale fasolka miala 8.7cm, a to badanie wykonuja chyba do 8.4cm, prawda? Tzn czytalam, ze tylko do takiego wymiaru sa normy. Takze coz, mam nadzieje, ze fasolcia jest zdrowa, ale to tylko moja nadzieja. Majoweczko, Troche sie przestraszylam, czytajac Twojego posta… Mnie tez krwawia dziasla i co jakis czas leci krew z nosa… ale myslalam, ze to normalne :-( Moj uklad krwionosny jest w ogole jakis taki troche niedorobiony, bo dziasla mi krwawia od wielu lat, teraz tylko bardziej (ale dentystka mi powiedziala, ze to normalne w ciazy), z nosa tez mi od zawsze leci - tak raz na kilka miesiecy, a poza tym juz mi sie zaczynaja robic zylaki :-(:-(:-( Za trzy tygodnie bede w Pl i bede robic morfologie itd, to mam nadzieje, ze lekarz wylapie, jesli bedzie cos nie tak… Bo w sumie poza tym sie czuje ok, tylko jestem senna na maxa. Zuzo-anno, Ja wlasnie wczoraj zaczelam uzywac kremu na rozstepy - pani w aptece mi powiedziala, ze moge zaczac od 4 m-ca. Wiem, ze niewiele pomoze, bo juz mam ich sporo po okresie dorastania, ale przynajmniej bede miec swiadomosc, ze cos robie dla siebie. Tez sie zastanawiam nad balsamem brazujacym, bo lecimy niedlugo na weekend do cieplego kraju i bede tam straszyc moja bialoscia!! ;-) Takze przylaczam sie do Twojego pytania - jak ktos wie, niech doradzi, czy takie balsamy brazujace nie zaszkodza???
  25. Agus, Dzieki wielkie za wszelkie info :-)
×