Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Leandra

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Ania zwijam się z Tobą albo jeszcze poslucham madrosci zyciowych i moralizatorstwa szanownego pomaranczowego autorytetu, zostan, bo moze byc wesolo, czekajmy na ciekawe wyklady :D ;) ale nie pozwole, zeby ktos MNIE moralizowal, manipulowal moimi uczuciami, ukladal moja hierarchie wartosci, wspieralysmy sie wszystkie od poczatku, ale pomarancz - ktory notabene bankowo wczesniej zaatakowal Wandele niszczy wszystko, oczywiscie niech sie wypowiada, jego wola, niech zalozy swoj topik z zalem do wszystkich ludzi, ze nie widza wokol cierpienia i mysla tylko o sobie, o wlasnych problemach, tak blachych, tak smiesznych, tak nijakich w stosunku do innych, smutne to wszystko. Kwestia czasu, a 'UBek' znajdzie cos na mnie :D - zalosne zagrywki. Dokladnie Aniu skad ludzie stad moga oceniac i pakowac sie z buciorami w Twoj zwiazek. Zreszta latwo jest komus moralizowac, a nie potrafic sie zachowac w swoim zwiazku, krowa, ktora duzo ryczy malo mleka daje. Na 100% tak jest i w tym przypadku. P.S. Ciagle mi na mysl te poradniki przychodza i smiac mi sie chce :D
  2. "prawde" z Twojego puktu widzenia chyba ;) nie wyjezdzaj mi tu z hospicjum, szpitalem, stoje w obronie dziewczyny, na ktora jest nagonka, szykanujecie ja bez sensu, nie dziwie jej sie, ze odchodzi, ze zmieni sobie nick, bo o czym gadac z ludzmi, ktorzy ja obrazaja i probuja wmowic jakies farmazony, ucza ja zycia, przeciez dorosla jest, sama wie, co robic, tymbardziej znajac swojego partnera kazdy moze sie wyrazic na forum, pewnie skadi, ale nikt nie ma prawa pouczac w sprawie, ktorej dana osoba nie prosi o te pomoc, a wy zrobiliscie z tego dym, niepotrzebny, na sile probujecie komus mowic jak ma zyc, co ma mowic, a czego nie mowic wlasnemu facetowi w przyplywie emocji, zlego samopoczucia, strachu i zwatpienia - ona o to nie prosila przeciez, wpadla jakas panna, poucza i grozi tekstami z poradnikow........... no prosze..... Wandela - badz elastyczna, jestes gospodarzem tego tematu, musisz dostosowac sie do wszystkiego i wszystkich, mam nadzieje, ze ten z ktorym jestes obecnie, to ten jedyny :) oby Ci sie udalo !
  3. Mysle, ze to nie skadi tylko podszyw ;) ktos na sile chce wprowadzic zamet. Ania nie daj sie komus, nie tlumacz ze swojego zycia jakims podszywom, pomaranczowym, nie daj sie ;) w sumie tez bede rzadziej, bo denerwowac sie nie zamierzam. Mam nadzieje, ze temat komus jeszcze pomoze :) swoja droga drazni mnie ta mozliwosc szybkiego logowania na kafe, powinien byc jeden nr IP i jeden nick........ a nie taka dzicz panuje, chamstwo i zlosliwosci, face to face nikt by sie nie zdecydowal takich bzdur opowiadac. Pozdrawiam stala ekipe, autorke, dzieki za pomoc :) do zobaczenia kiedys ;) P.S. a tym, co chca rozpieprzyć wątek - mozecie byc usatysfakcjonowani :) dumni z siebie, wlasnie go ROZPIEPRZYLISCIE :)
  4. Po to jest temat, zeby sie wspierac, a nie atakowac... tak kolo wzajemnej adoracji - oczywiscie, zgadzam sie z tym i nie wstydze, bo po to ten temat powstal i jak wspomniala Wandela ewaluuje, kazdy przezyl, przezywa lub przezyje taka zdrowo pojebana znajomosc i te osoby wlasnie potrzebuja wsparcia, nie wchodzmy z butami w czyjes zwiazki obecne - pozanetowe ;) Swoja droga pomaranczowym musi byc ktos, kto nas zna, ktos kto byl tu od poczatku, wiec skoro krytykujesz przyznaj sie kim jestes, bo tak najlatwiej, na pomaranczowo, pewnie. Kimkolwiek jestes to wprowadzasz zamet, a ja tak super elastyczna nie jestem, wiec albo jestesmy szczerzy albo dalsza dyskusja nie ma sensu. Amen
  5. Ania wracaj, kurcze to jest topic o czyms innym, tak jak ktos wczesniej atakowal Wandele, teraz Anie, po co to? po co sie kogos czepiacie, czego tu szukacie, dlaczego wszedzie musza znalezc sie internetowe trolle............... jak macie problem zwiazany z naszym to sie wypowiedzcie, jesli nie, to nie szukajcie klotni. Macie z tego satysfakcje? ;/ szkoda, ze znow robi sie niemilo..:(
  6. u mnie to krucho :))) ale nic, mam zajecie, wiec nie narzekam na nude :) dokladnie Piekna, nie tlumacz sie, nie masz z czego :) buzki:*:* milego dnia;):*
  7. Ghost no wlasnie nie wiem, kurcze niby raz bral moj numer od mamy, ale albo sie rozmyslil, albo az tak sie wstydzil - bo on potwornie wstydliwy jest i w sumie mial jeden powazny zwiazek (w planach slub, byli ponad 5 lat razem, okres jego studiow, milosc na odleglosc, ona w moich okolicach, on na studiach w Krakowie, widocznie kiedy juz faktycznie mogli byc ze soba kazdego dnia - milosc wygasla - moze ludzie za bardzo przyzwyczajajac sie do rzadkich spotkan juz nie potrafia zyc ze soba na co dzien?), w ktorym dziewczyna go porzucila ze dwa lata temu i w sumie w glebi serca lize rany, mowil mi o tym okolo pol roku temu, do tej pory jest sam. A moze on boi sie odrzucenia. CHolera a moze dlatego, ze on mnie zapraszal, zebym do niego wpadla, a ja, swieta krowa zakochana w nierealu przepuscilam okazje. On jest bardzo wrazliwy, a jak mowi, no przecudnie, historyk, elokwentny, i tak sie ladnie usmiecha jak mowi, sam do siebie, jakby samo mowienie sprawialo mu nie lada przyjemnosc, bardzo ciekawy czlowiek, taki inny. Nie dziwie sie, ze trudno mu kogos znalezc, faktycznie gosc ma dusze, potrafi wiekszosc zakasowac swoja wiedza, swoim intelektem, urokiem osobistym. Mimo, ze nie jestem jakas totalna kretynka - czuje sie przy nim glupia - i mysle, ze wiekszosc kobiet, ktore mialy z nim stycznosc, wlasnie tego sie boja, tracac grunt pod nogami, pewnosc siebie. Jest bardzo kulturalny, oczytany, pomocny i przy tym skromny. A do tego mialam taki goracy sen z nim w roli glownej dwa dni temu :P O losie! szaleję :P -> choć pewnie nic z tego nie będzie... warto o Nim pomyśleć cieplej ;) kolorowych snów Kochani :*
  8. Aniu "zanudzaj" :)))))) to fajnie, ze nasza kolezanka miala szczescie ;) tylko pozazdroscic :) tez bym tak chciala :(
  9. Grzesiu - wielki CMOK dla Ciebie :* Dziewczynki i Grzegorzu - u mnie ok - w tym momencie jestem jak zimna ryba, nic mnie nie chlodzi, nic nie grzej, jakoś czas leci, zaczelam kopenhaska - bede sie katowac :D akurat 5kg mniej potrzebuje do szczescia :) a jesli chodzi o niego, to w moim i Wandelki przypadku jest tak, ze ci goscie beda dla nas rodzajem kamienia filozoficznego, ktorego nie sposob dostac ;) totalna iluzja (zawsze beda siedziec w naszych glowach, jednak z czasem bedzie to wspomnienie, przy ktorym usmiechniemy sie pod nosem z naszej glupoty :P ) milego dnia ;)
  10. czy jestem konsekwentna to nie wiem... zobaczymy jak wyjdzie, postaram sie :) - [jesli chodzi o niego], natomiast reszte rzeczy, ktore wypisalam zamierzam wprowadzic w zycie ;) w koncu bede totalna egoistka :P
  11. Wandelko - wyjde do ludzi ;) moze uda mi sie w koncu jakas prace znalezc, bardzo tego potrzebuje.. nie wiem czy latwo by bylo sie zakochac, latwiej zaprzyjaznic z kims, zaczne dzialac, szkoda zycia na taki toksyczny shit... :*:*:*
  12. Boze jacy Wy kochani jestescie :) - teraz nawet nie potrafie racjonalnie odpowiadac na Wasze wypowiedzi, musi mi przejsc po tym zboku starym. Normalnie Estrello tym listonoszem to mnie rozbawiles, wiesz co pierwszy raz zaczelam sie usmiechac, bo mamy taka aseksualna ciape :D . Wandelko - w tym momencie zatluklabym go, udusilabym i nie byloby mi szkoda, stary, pieprzniety zbok, a mowia, ze dojrzali mezczyzni jak wino, im starsi tym lepsi, a gowno prawda widocznie..;/ Wiecie co, nie dosc, ze mnie olal ten gosc, to jeszcze z rana wywalilam sie na chodniku, jestem poobijana, poobcierana, rozdarlam sobie marynarke, co za zjebany dzien, ale tylko ja tak moge miec - pelne skumulowanie pecha jak wygrana w totka... :/ Nie jest wcale tak latwo zapomniec, ale jak zaczynam o nim myslec to wzdrygam sie, boje sie, ze jak do mnie zadzwoni, odbiore, zbalamuci mnie, przeprosi, bedzie sie tlumaczyl, numeru nie zmienie, bo mam za duzo znajomych, szkoda zachodu, mam taki metlik teraz :( . Dziekuje Wam :*
  13. Estrello - nie wyobrazam sobie zamieszkac z kims po slubie, co to, to nie, czlowieka trzeba poznac, zanim w cos takiego sie wkopie, tu wydawalo mi sie, ze troche poznalam i zonk, nic wiecej. Chcialabym kogos poznac i zakochac sie w realu, zapomniec o tym, co mnie spotkalo w sieci. A sytuacja wyglada tak - CISZA...
  14. cisza, już przymierzam się do zablokowania go na gg (ile bylo wspolnej zabawy przy instalowaniu tego gg, on nic po polsku nie rozumial, po kolei instalowalismy........) boze jak gnoj z niego;/ a bylam taka pewna, ze sie uda, wszytsko pojdzie dobrze:( wlasnie skonczylam wielkie sprzatanie - przemeblowalam pokoj, wysprzatalam cala chalupke, a teraz moja glowe znow zajely czarne mysli.. mam nadzieje, ze uda mi sie znalezc jakas prace szybko, bo w domu zwariuje..;/;/;/;/ nie bede miala czasu myslec, analizowac jaka idiotka jestem i bylam.
  15. tak Dziewczyny cisza od srody;/ eh moze i lepiej, jutro mi sie zjazdy zaczynaja na studiach (notabene, zeby ostatniego dnia wrzucic plan na serwer - to dopiero jest szkola specjalna;/) , wiec nawet nie bede miala czasu o nim myslec, wyslalam smsa, zeby napisal jak bedzie - "czy przyjezdza czy nie, przypuszczam, ze nie, bo mnie unika, zeby byl szczery i powiedzial prawde, bo jestem juz tym wszystkim zmeczona" - pelna kulturka, zadnych zlosliwosci.. zobaczymy, tylko musze wszystko tak rozplanowac, zeby bylo dobrze.. jak mi nic nie napisze dzisiaj to go zablokuje, nie chce mi sie juz w to bawic. W tym momencie juz niczego nie czuje, nawet zlosci, pelne zawieszenie jakichkolwiek uczuc... coz. to takie zalosne jest..
×