Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

nika34

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez nika34

  1. Dzień dobry Brzuszki! Nie mam zbytnio siły się udzielać, dalej cherlamy sobie ale chyba już lepiej. Tylko zero energii (tzn. ja bo synek ma aż nadmiar). Gratuluję dużych dzieciaczków:-) To już nie takie okruszki:-)
  2. Hej Brzuszki! Ale sypie:-) My dalej uziemieni-chyba jest ciut lepiej bo prawie nie kaszlemy ale nosy mamy pozatykane na amen;-) Wczoraj coś nas napadło-za dużo chyba czasu i zabralismy się za obcinanie synka. Miał już takie dlugie włoski że wpadały mu do oczu. Ja myslałam że tylko mu ciachnę końcówki ale m sie zawziął i teraz maly obciachany na krótko-ale śmiesznie:-) Moja mama żyje tylko świńską grypą i codziennie się wypytuje czy jeszcze oddychamy;-) A z tych smiesznych upierdliwości to wymysliła taki zarzut: my jedziemy na święta do dziadków -bo potem to już nieprędko się gdzieś wyrwiemy-bo będzie dwójka malych brzdąców na podróż. Mamy spędzić po kilka dni u jednych i drugich dziadków-wszyscy sa daleko. No i moja mama wymysliła że na pewno chcę dlużej posiedziec o dzień u teściów. Tłumaczyłam jej to kilka razy a i tak ta swoje. Na dodatek na właściwe święta już chyba 3 raz i tak będziemy właśnie u niej-teściowie są z góry poszkodowani. Ale też sami sobie winni bo słabo obchodzą święta-nawet choinki nie mają. Ech i tak mam cały czas;-)
  3. Hej dziewczyny!!! U nas maleńki szpital, ja mam 37:-) synek wygląda lepiej ode mnie-lata jak opętany ale też kaszle. Tato zły bo zaczyna kichac;-) A wczoraj przed snem moja mała miała czkawkę! Nigdy tego nie lubiłam ale ucieszyłam się że puka. No i czułam raczej w dole-czyżby się jednak obróciła główką do dołu??? Mała brzuchatka...ja mam już sporo latek na koncie, drugie dziecko w drodze a moja mama nie lepsza. Kompletnie nie mam do do niej cierpliwości. Wszystkie jej uwagi zbywam argumentem że jej wiedza jest sprzed półwiecza -no dobra sprzed conajmniej 30 lat;-) Jak mam siłę to wyłuszczam jej obecny stan wiedzy medycznej;-) Czasem doprowadza mnie do szału-np. jak zaczęła krzyczeć na widok fotelika dla dziecka- że broń Boże dzidziusia nie wolno tak sadzać! Masakra;-) Gwiazdka owszem słyszałam o hartowaniu sutków. Wszystkie stare baby o tym przypominają młodym matkom. Ale we współczesnych poradnikach czytałam że nie powinno sie tego robić. Tzn. nie wiem czy są dowody, iż to w ogóle pomaga. A może zaszkodzić. Ale jesli się zdecydujesz to faktycznie zalecam takie próby po 37 tygodniu. Bo stymulcja sutków wywołuje skurcze, podobnie jak masowanie brzucha... Faktycznie ja miałam delikatne brodawki i cierpiałam strasznie, już o tym pisałam. Ale dało sie przeżyć mimo że aż krwawiły. Na pewno teraz nie smaruję ich niczym -nie chcę aby były za delikatne, zaleca się też np. nie noszenie stanika żeby trochę się ocierały o ubranie. Ale eksperymenty to lepiej uskuteczniać jak juz ciąża jest donoszona.
  4. Evanikaa witaj:-) Ano z wózkami mówi sie że od 7mego m-ca można się rozglądać. Ale przypominają też że gdy wózek stoi w domu to leci mu gwarancja. Z drugiej strony ktoś chyba pisał ze po nowym roku moga podnieśc ceny-najlepiej się upewnić w sklepie/hurtowni.
  5. hej Dziewczyny! Jestem pierwsza?! :-) Odpoczywacie weekendowo. A ja się chyba zakaszle. Synek tez pokasłuje ale wygląda lepiej od mamusi;-) Roznosi go energia. Na szczęście m w domu więc moge poleżeć i się kurować. Miłego weekendu!
  6. A ja już mam zupkę gotową, synek nakarmiony. tez nie mam za dużo energii-chyba coś mnie tam łamie;-) Najważniejsze że dotrwałyśmy do weekendu-to jakby kolejny tydzień z głowy:-) A strach przed rodzeniem jest naturlany-narasta jak brzuszek rośnie-w końcu ten mały klocek musi sie jakoś z nas wydostac;-) Ale powiem Wam że jak przychodzi co do czego to adrenalina tak działa że nie ma się stracha tylko człowiek przeżywa na maxa:-)
  7. An88 to mogą być juz rychy-jak najbardziej. Ale możesz je mylić tez z jelitami. Na razie te ruchy powinny być okazjonalne-jeśli czujesz to kilka razy dziennie to jednak jelita;-)
  8. a co do prezentów-w superharmie jest w grudniu promocja 40% na produkty musteli. Zamówiłam sobie na prezent własnie zestaw startowy dla przyszłej mamy-tzn. krem przeciw rozstępom+ do biustu
  9. Cześć Brzuszki! Asiulek gratuluję udanego załatwienia sprawy! A mnie coś dziś gardło lekko boli, synek pokasłuje więc siedzimy w domu i się kurujemy:-( brr
  10. 1 Kaloria ja trzymam kciuki-będzie dobrze i wreszcie odetchniesz:-) Oj Gwiazdka, masz rodziców, na pewno o niczym innym nie myslą jak o wnusi:-) już nie wspomnę o nas. Nie wszyscy chodzą na usg z ojcami! Mój nie widział ani razu...raz miałam jakies lepsze zdjecie to mu pokazałam. Nie to że go to nie interesuje. Poprostu para trzymająca się za rączkę w poczekalni to wcale nie jest norma:-)
  11. A i to norma że się idzie bez osób towarzyszących-tylko firma świętuje...dlatego te czasy nie sprzyjają rodzinie.
  12. A no i na pytanie marcóweczki"też w ciązy" to ja nigdy nie słyszałam aby wzmożone rychy były oznaką zagrożenia. Hm ale można popytac lekarza. Raczej sie zwraca uwagę na wyciszenie...
  13. Dzien dobry Dziewczyny! Ach przepraszam za te moje powielone posty-zgłosiłam do usunięcia. Faktycznie wczoraj kafeteria szwankowała. Oczywiście że każda dzidza z róznym natężeniem się rusza, tak jak każda mama słabiej lub mocniej wyczuwa te kopniaki-choćby przez położenie łozyska. Ja mam łożysko z lewej strony i tam ruchy są rzadko wyczuwalne. Z moją małą jest tak śmiesznie że rano się budzę i zaczynam gadać z m w łóżku i natychmiast dzidzia kopie-słyszy nasze głosy i daje znak od siebie:-)
  14. Ach wreszcie padło moje dziecię...m tak sie wściekl na niego że nie dał mu się spokojnie ubrać po kąpieli że nie chcial na niego nawet patrzeć. A ten maly brzdąc też się obraził na m i też się nie pozwolił dotknąć...no i została mama;-) Czasem dobrze jak jest zmiana warty bo newy każdemu puszczają;-) Gwiazdka kurka alez mnie złości ten Twój madraliński facet. Jesteś najzupełniej normalna. Sex teraz to ostatnia sprawa o której myślę. Najpierw myslę o różwych ciuszkach;-) Ten mężczyzna ma tak płytkie podejście do świata że aż mi go żal. Bo nadal uważam że kiedyś dorośnie i wtedy zrozumie swój błąd. Pozostaje miec tylko nadzieję że to będzie jak najszybciej. Już się dawno przekonałam że faceci to gawędziarze-wszyscy się tylko przechwalają jak to im dobrze w łózku. A przecież wszystkie kobiety są takie same -dla nas sex to sfera psychiki i jest udany tylko kiedy jesteśmy szczęsliwe. A o to szczęście niestety muszą dbać ci faceci. Musisz się teraz martwić tylko o Siebie i o zdrowie dziecka. Nie ma co liczyć na czyjeś fochy-orgaznizuj wszystko sama, super że możesz liczyć na pomoc rodziców. Będzie co ma byc, na razie jedno jest pewne-musisz bezpiecznie urodzić. No i niestety tak to jest że na czyjś szacunek można liczyć tylko kiedy mu się pokaże że jest się silnym. Dlatego nie warto okazywać teraz swojej słabości-to tylko powód do pastwienia się nad Tobą. Zobaczysz jak tylko ujrzysz dzidziusia to w nosie będziesz miała faceta, a sex to juz będzie kompletna abstrakcja-zapomnisz że w ogóle istniał;-) Ściskam Cię i trzymaj się dzielnie:-)
  15. Ach wreszcie padło moje dziecię...m tak sie wściekl na niego że nie dał mu się spokojnie ubrać po kąpieli że nie chcial na niego nawet patrzeć. A ten maly brzdąc też się obraził na m i też się nie pozwolił dotknąć...no i została mama;-) Czasem dobrze jak jest zmiana warty bo newy każdemu puszczają;-) Gwiazdka kurka alez mnie złości ten Twój madraliński facet. Jesteś najzupełniej normalna. Sex teraz to ostatnia sprawa o której myślę. Najpierw myslę o różwych ciuszkach;-) Ten mężczyzna ma tak płytkie podejście do świata że aż mi go żal. Bo nadal uważam że kiedyś dorośnie i wtedy zrozumie swój błąd. Pozostaje miec tylko nadzieję że to będzie jak najszybciej. Już się dawno przekonałam że faceci to gawędziarze-wszyscy się tylko przechwalają jak to im dobrze w łózku. A przecież wszystkie kobiety są takie same -dla nas sex to sfera psychiki i jest udany tylko kiedy jesteśmy szczęsliwe. A o to szczęście niestety muszą dbać ci faceci. Musisz się teraz martwić tylko o Siebie i o zdrowie dziecka. Nie ma co liczyć na czyjeś fochy-orgaznizuj wszystko sama, super że możesz liczyć na pomoc rodziców. Będzie co ma byc, na razie jedno jest pewne-musisz bezpiecznie urodzić. No i niestety tak to jest że na czyjś szacunek można liczyć tylko kiedy mu się pokaże że jest się silnym. Dlatego nie warto okazywać teraz swojej słabości-to tylko powód do pastwienia się nad Tobą. Zobaczysz jak tylko ujrzysz dzidziusia to w nosie będziesz miała faceta, a sex to juz będzie kompletna abstrakcja-zapomnisz że w ogóle istniał;-) Ściskam Cię i trzymaj się dzielnie:-)
  16. Ach wreszcie padło moje dziecię...m tak sie wściekl na niego że nie dał mu się spokojnie ubrać po kąpieli że nie chcial na niego nawet patrzeć. A ten maly brzdąc też się obraził na m i też się nie pozwolił dotknąć...no i została mama;-) Czasem dobrze jak jest zmiana warty bo newy każdemu puszczają;-) Gwiazdka kurka alez mnie złości ten Twój madraliński facet. Jesteś najzupełniej normalna. Sex teraz to ostatnia sprawa o której myślę. Najpierw myslę o różwych ciuszkach;-) Ten mężczyzna ma tak płytkie podejście do świata że aż mi go żal. Bo nadal uważam że kiedyś dorośnie i wtedy zrozumie swój błąd. Pozostaje miec tylko nadzieję że to będzie jak najszybciej. Już się dawno przekonałam że faceci to gawędziarze-wszyscy się tylko przechwalają jak to im dobrze w łózku. A przecież wszystkie kobiety są takie same -dla nas sex to sfera psychiki i jest udany tylko kiedy jesteśmy szczęsliwe. A o to szczęście niestety muszą dbać ci faceci. Musisz się teraz martwić tylko o Siebie i o zdrowie dziecka. Nie ma co liczyć na czyjeś fochy-orgaznizuj wszystko sama, super że możesz liczyć na pomoc rodziców. Będzie co ma byc, na razie jedno jest pewne-musisz bezpiecznie urodzić. No i niestety tak to jest że na czyjś szacunek można liczyć tylko kiedy mu się pokaże że jest się silnym. Dlatego nie warto okazywać teraz swojej słabości-to tylko powód do pastwienia się nad Tobą. Zobaczysz jak tylko ujrzysz dzidziusia to w nosie będziesz miała faceta, a sex to juz będzie kompletna abstrakcja-zapomnisz że w ogóle istniał;-) Ściskam Cię i trzymaj się dzielnie:-)
  17. Ach wreszcie padło moje dziecię...m tak sie wściekl na niego że nie dał mu się spokojnie ubrać po kąpieli że nie chcial na niego nawet patrzeć. A ten maly brzdąc też się obraził na m i też się nie pozwolił dotknąć...no i została mama;-) Czasem dobrze jak jest zmiana warty bo newy każdemu puszczają;-) Gwiazdka kurka alez mnie złości ten Twój madraliński facet. Jesteś najzupełniej normalna. Sex teraz to ostatnia sprawa o której myślę. Najpierw myslę o różwych ciuszkach;-) Ten mężczyzna ma tak płytkie podejście do świata że aż mi go żal. Bo nadal uważam że kiedyś dorośnie i wtedy zrozumie swój błąd. Pozostaje miec tylko nadzieję że to będzie jak najszybciej. Już się dawno przekonałam że faceci to gawędziarze-wszyscy się tylko przechwalają jak to im dobrze w łózku. A przecież wszystkie kobiety są takie same -dla nas sex to sfera psychiki i jest udany tylko kiedy jesteśmy szczęsliwe. A o to szczęście niestety muszą dbać ci faceci. Musisz się teraz martwić tylko o Siebie i o zdrowie dziecka. Nie ma co liczyć na czyjeś fochy-orgaznizuj wszystko sama, super że możesz liczyć na pomoc rodziców. Będzie co ma byc, na razie jedno jest pewne-musisz bezpiecznie urodzić. No i niestety tak to jest że na czyjś szacunek można liczyć tylko kiedy mu się pokaże że jest się silnym. Dlatego nie warto okazywać teraz swojej słabości-to tylko powód do pastwienia się nad Tobą. Zobaczysz jak tylko ujrzysz dzidziusia to w nosie będziesz miała faceta, a sex to juz będzie kompletna abstrakcja-zapomnisz że w ogóle istniał;-) Ściskam Cię i trzymaj się dzielnie:-)
  18. Ach wreszcie padło moje dziecię...m tak sie wściekl na niego że nie dał mu się spokojnie ubrać po kąpieli że nie chcial na niego nawet patrzeć. A ten maly brzdąc też się obraził na m i też się nie pozwolił dotknąć...no i została mama;-) Czasem dobrze jak jest zmiana warty bo newy każdemu puszczają;-) Gwiazdka kurka alez mnie złości ten Twój madraliński facet. Jesteś najzupełniej normalna. Sex teraz to ostatnia sprawa o której myślę. Najpierw myslę o różwych ciuszkach;-) Ten mężczyzna ma tak płytkie podejście do świata że aż mi go żal. Bo nadal uważam że kiedyś dorośnie i wtedy zrozumie swój błąd. Pozostaje miec tylko nadzieję że to będzie jak najszybciej. Już się dawno przekonałam że faceci to gawędziarze-wszyscy się tylko przechwalają jak to im dobrze w łózku. A przecież wszystkie kobiety są takie same -dla nas sex to sfera psychiki i jest udany tylko kiedy jesteśmy szczęsliwe. A o to szczęście niestety muszą dbać ci faceci. Musisz się teraz martwić tylko o Siebie i o zdrowie dziecka. Nie ma co liczyć na czyjeś fochy-orgaznizuj wszystko sama, super że możesz liczyć na pomoc rodziców. Będzie co ma byc, na razie jedno jest pewne-musisz bezpiecznie urodzić. No i niestety tak to jest że na czyjś szacunek można liczyć tylko kiedy mu się pokaże że jest się silnym. Dlatego nie warto okazywać teraz swojej słabości-to tylko powód do pastwienia się nad Tobą. Zobaczysz jak tylko ujrzysz dzidziusia to w nosie będziesz miała faceta, a sex to juz będzie kompletna abstrakcja-zapomnisz że w ogóle istniał;-) Ściskam Cię i trzymaj się dzielnie:-)
  19. A stopy faktycznie-nie muszą puchnąc a i bez tego nagle rosną min. o pół rozmiaru. Ja poprzednio tez specjalnie buty kupowałam...ale wróciły do swoich rozmiarów więc bez paniki. Na razie nie mam żadnych problemów z kozakami więc chyba nie jest źle.
  20. Uff jestem po spacerze i synek po drugim daniu...a ja muszę zaraz nastawić obiadek bo zaraz m wraca z pracy. Gwiazdka rozpisałabym się ale synek tak bryka ze ja wszystko w podskokach i z dusza na ramieniu klepię;-) Niestety nie mam konta na nk, nigdy nie miałam, a mój m jest megaprzeciwnikiem-ponad wszystko ceni sobie prywatność. Ze względu na niego chyba sobie nie założę;-) A może kiedyś? Na ogół jest tak że ludziska zakładają konto jak im się dobrze wiedzie...jak nasza klasa była w modzie to mi sie bardzo źle wiodło i nie miałam weny do upubliczniania się... Z facetami to jest bardzo różnie. Mój m w sumie chciał drugie dziecko, chcemy mieć pełną rodzinę. Ale niestety on wie z czym się to wiąże-dogina karku tak samo przy synku jak i ja od początku. Teraz też jest zrezygnowany jaki wysiłek nas czeka. Nie wspominając że wciąz powtarza że z " króliczka" zrobiłam się taka mamusia-tzn, nie te sprawy mi w głowie;-) No jak ja ciągle albo ciąża, albo małe dziecko albo ciąża... Ale życie się różnie układa. Nie wierze w to że ojciec może nie kochać swojego dziecka. Niestety nie każdy chce się trudzić od pierwszych dni, ale wszyscy w końcu przybiegają i nagle chcą być superojcami.
  21. Dziewczyny co do wagi to ja startowałam z wagi piórkowej...nosiłam takie maleńkie S, ale za to przybralam co nie miara a nie jestem wysoka więc nie ma co się martwić-każdy ma inaczej...będę miała co najmniej z 8 kg do zrzucenia-juz to wiem po poprzedniej ciąży. Motylek przejdzie -zjedz coś żeby zabic ten smak, no i ja mialam po tym rozwolnienie;-) Gwiazdka nie stresuj się, szkoda zdrówka. Takie przeciwne podejścia to często efekt nerwów, moze jak ochłoniecie to pozytywniej popatrzycie na sytuację. Ale jeśli mężczyzna wpadł w panikę jakie go spotkało obciążenie to staraj się być teraz samodzielna. Mysl o Sobie i Swoich potrzebach-teraz musisz dbac o Siebie i to bardzo. Nie trać wiary, mężczyźni inaczej wszystko przezywają, wytrwaj do porodu a potem co ma być to będzie. Na pewno w końcu tata pokocha maleństwo, ale przez kłótnie między Wami może się ten moment tylko opóźnic. Wiem że łatwiej mówić niż robić, ale postraj się dla dzidzi-to Twoje pierwsze zadanie jako przyszłej matki:-)
  22. Gonek wypytaj o te ruchy bo je też dokładnie nigdy tego nie rozumiałam. A ze stanikiem to nie pomogę...mi urósł biust z 75B na 80D...ale w tej ciąży może być gorzej bo już noszę 75D i jest ciasno;-)
  23. Ale się dziś rozpisałyście:-) No kurtka....kupiłam rok temu M-kę bo jeszcze nie schudłam po ciązy no i nadal daje radę...ale nie da do końca na pewno. Jeszcze trochę urosnę-prognozuję po poprzedniej ciązy więc i wypatruję kurtki. Musze kupić jakąs używaną bo będzie dosłownie na chwilę. A że biegam codziennie na spacer to niedopięta być nie mogę:-( Ciągle czekam żeby móc coś przymierzyć. Pewnie wpadnę do lumpa i kupię jakąś wielką;-) Będe wyglądać jak w namiocie ale trudno:-)
  24. Cześć Dziewczyny! Wreszcie mam chwilkę ale musze iśc pod prysznic i cos ugotować:-( Dziś nam synek dał popalić-półtorej godziny w nocy tata go usypiał...W końcu musieliśmy przetrzymac jego ryk bo nic nie skutkowało. Chyba zęby. Ja nie wstawałam bo m wczoraj oświadczył że i tak za dłużo śpimy;-) On może tak ja nie! Te pomarańczówki to nie ja!;-) Jeśli wierzycie mi na słowo;-) Ale powiem Wam że ja sama bardzo dlugo podczytywałam forum wrześniówek kiedy urodziłam synka i nigdy się tam nie udzielałam. Na to juz nie miałam czasu. Jakoś dopiero teraz mnie wzięło bo juz zaczynam się czuć nieco samotna. Myślę więc patrząc po sobie, że wiele osób nas tylko podczytuje... A że ludzie są rózni, nie wszyscy są dobrze wychowani i z rożnych środowisk pochodzą-z róznymi niestety tekstami możemy się spotkać. Nie przejmujmy sie tym, na ulicy tez czasem ktoś przeklina albo zachowuje się chamsko-nie możemy się przecież za każdym razem tym przejmować... 1 kaloria witaj:-) Tutaj jak widzisz szał zakupowy trwa. Co do koszulek napisałam że miałam te z serii Muzzy, które wpały w oko Badce. No nie różowe ale żółtą i zieloną. Niestety 2 to za mało. Po porodzie pociłam się i w ogóle codziennie chciałam czystą więc m nie nadążał mi z dowożeniem. Teraz dokupię sobie kolejną ale chyba mniejszą S-kę. M-ki juz powyciągałam i jak doszłam ciut do siebie to były przeogromne;-)
  25. Goyek jestem:-) Ano musiałam nakarmic synka i pobiegliśmy na spacerek. Zakupy zrobione wiem co jutro na obiad. Ale smerf zaraz znowu będzie coś jadł..rety on jest wiecznie głodny i ciągle coś futruje i tylko rośnie... Własnie od Mikolaja dostanie od nas kolejny fotelik bo ze starego wyrósł. Rety następny fotelik jest niby do 4 roku życia i do 18 kg...A mój synek waży już 12 kg. W parę m-cy rośnie mi np. po 3-4 cm... A tak poza tym to czekam aż m wróci z pracy i mnie odciąży. Staram się oszczędzać bo wczoraj postałam przy garach i już myślałam że kręgosłu mi pęknie. Ale synek jest zabawny-jak czegoś mu nie wolno to mówię: "nie wolno, be" . Teraz jak coś robi czego nie powinien, np. zjada paproch z ziemi to sam oznajmia że " be be";-)
×