Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

nika34

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez nika34

  1. Hihi Nadja ale wypracowanie napisałaś:-) Ano bardzo ładnie i trafnie. Trochę się pod tym podpisuję. Tylko własnie najtrudniej jest w takim kiepskim stanie sie nagle przestawić...chyba własnie przez hormony. Ja tez zawsze uważałam że ta cecha mojego męża: upodobanie do siedzenia w domu z rodziną, (okazuje się że i z dzieckiem!) to wielka zaleta. A potrafię nawet na to narzekać;-) A przeżyłam juz związek z imprezowiczem, dla którego towarzystwo było najważniejsze. Ciekawe co bym gadala jakbym z nim miała dzieci;-) Jeszcze co do żalenia sie mamom...jest jeszcze jeden minus, ja jestem młoda, otrząsnęłam się po przejściach.Ale moja mama juz nie pierwszej wiosny i bardzo to nią nadszarpnęło. Trzeba też myślec o tym..
  2. A o tej historii z zagłodzneiem dzieci to m czytał i sam mówił że stracił humor na cały dzien...ja omijam takie newsy na kilometr ale coś mnie podkusiło go zapytać...miał powiedziec w dwóch słowach a powiedział w trzech i ja znowu w ryk... Fajnie być takim silnym charakterem i sobie z wszystkim radzić...ale teraz musimy to zwalac na hormony;-)
  3. No tak to jest-niby nie mam co narzekać. M nas utrzymuje mogę być na wychowawczym, wszyscy zdrowi, plan rozwoju rodziny w toku;-) A raz mi się już zycie załamało i zostałam totalnie sama, nawet sie okazało na których znajomych mogę liczyć -tzn na mniejszość;-) Ale dla m musiałam się przenieśc z innego miasta-rodzina daleko jak szlag, koleżanek nie mam tu żadnych...no dobra czasem mailowo ktoś się odezwie, są żony kolegów m od wielkiego dzwonu się z kimś spotykamy.... M to domator-ja niby też ale nie aż taki..Niby się powinnam cieszyć że on ponad wszytsko kocha rodzinę ale kurka raz na mesiąc się zkimś spotkać to by nie umarł;-) Więc też mi doskiera samotnośc i pewnie dlatego wlazłam na to forum;-) A jak mam swoje doły to tez nie mogę liczyć na m. Żadnego przytulenia! On jest zły jak ja płacze a jak się kłóce - to juz maskra. Więc musze czekac aż mu przejdzie. No i zapomnij wtedy że ktoś mnie utuli...Mogę ryczeć do upadłego i guzik. I kompletnie nie mam sie komu pożalić, bo koleżanki to już daleko za horyzontem a mamie też nie chcę truć...kiedyś tak robiłam i nic z tego mądrego nie wyszło. Ona się chyba bardziej ode mnie przejmuje. No i mogłabym tak się żalić bez końca;-)
  4. Asiulek nie martw się! W pierwszej ciąży zaczęlam kupowanie na m-c przed. A ja już nie chcę Wam truć ale też mam ciągle doły...ostatnio przeryczałam 2 dni. W sumie nie wiem z jakiego powodu, ale jestemn nerwowa, łatwo ze mną o kłótnię a jak się juz zacznie to wpadałam w dołek i cały świat widze w czarnych kolorach... Mężczyźni nie rajcują się zakupami, ewentualnie zainteresuje ich wózek czy fotelik. Dlatego sama musisz wybrać a on niech służy za tragarza. A jak chce oszczędzać to lepiej powoli coś kupuj bo potem to chłop osiwieje;-) Ze znajomymi tez tak jest że powoli niestety zmienisz krąg, poprostu będziesz miała zupełnie inne tematy. Jak kumpele też zaciążą to wtedy same przybiegną...a na razie przyszykuj się na pustynię towarzystą bo po porodzie nie będziesz miała siły na nic. Wiem łatwo mi mówić ale sama się tym dołuję. Ale co począć. Aż się zdżiwiłam że istenieje coś takiego jak andrzejki... Pomyśl tak; wiele kobiet by wszystko oddało za dziecko, teraz poprostu hormony nam dają popalić. A zycie sie zmieni calkowicie i trzeba się cieszyć bo to oznacza rozwój:-)
  5. tutaj tak piszą o tych hurtowniach: Polecam sklep w Babicach Starych (sklep MAMA i TATA - ul. Rynek 15) oraz hurtownię Chaber w Grójcu http://www.chaber.pl/ My prawie całą wyprawkę kupiliśmy w Grójcu. Po powrocie do domu sprawdzałam ceny w internecie i prawie nigdzie nie było taniej niż tam. http://www.maluchy.pl/forum/index.php?showtopic=49069
  6. Ano Ważka miałam brodawki jak księżniczka, delkatne i malutkie. A teraz synek mi powyciagał i szkoda gadać wielkie są i już się w ogóle nie chowają;-)Nie powiem żebym była zachwycona wyglądem moich piersi -nie wyglądaja już jak u nastolatki buu Nie byłam zahartowana to teraz licze że będzie łatwiej:-) W każdym razie pisze o tym żeby się matki nie zniechęcaly-bo wiele osób przez to rezygnuje z karmienia, a przeciez potem już nic nie boli.
  7. No ja nie mam problemów z moczem, ale odkąd więcej piję to zaczęłam wstawać w nocy;-) Oj musze zaktualizować stopkę. 27 tydzień zaczynam?! aż się sama pogubiłam... A co do zakupów to nie musi to byc allegro. czasem hurtownie mają swoje strony internetowe i można też przez net kupować. Można popatrzeć jakie mają promocje i kupić praktycznie wszystko na raz. A dla wrażliwych brodawek to oprócz osłonek można tez stosować takie muszle. Nakłada się to i brodawki mogą się wietrzyć a my nie musimy być gołe;-) Miałam strasznie pogryzione brodawki, taka byłam delaktniuśka a tu maly wampirek mi sie trafił i chodziłam z krwawiącymi piersiami;-) A weź tu wyietrz te piersi w szpitalu jak się tabun odwiedzających przewija;-) Ja mialam sale z 5 łóżkami a do każdej matki przychodziło po kilka osób;-) Ale oczywiście nie zdąrzyłam skorzystac z tych muszli bo zanim m je kupił ja juz wydobrzałam. Z osłonkami też walczyłam ale było trudno więc zaniechałam. W sumie 2 tygodnie jest tak bardzo cięzko potem już piersi się goją...no i bephanten non stop;-)
  8. Ano mój pierwszy wypad do hurtowni też się skończył przerażeniem w oczach i wyjściem z pustymi rękami. Tam jest tyle tego. Trzeba dopaść sprzedawcę i go nie puszczać, mieć kartkę w ręku i jeszcze trzeba go pytać o jego zdanie-czasem można trafić na kogoś bardzo kumatego.
  9. hm dziewczyny co do butelek itd. My z kolei kupiliśmy taki zestaw startowy Aventu w jednym pudełku: są tam dwie duże i dwie małe butelki ze smoczkami, szczotka do butelek oraz smoczek do ssania. W sumie do dobry pomysł i można porównac cenowo-na pewno sie opłaca. Mi to w zupełności wystarczyło. Plus miałam butelkę przy laktatorze, a że nie mroziłam mleka tylko trzymałam max. dobę w lodówce to nie potrzebowąłam nic więcej. Są rzeczywiście smoczki 1 i 2 ale też są małe i duże butelki. Na poczatek maluszek wypija po kilkadziesiąt ml więc wystarcza butelka 125 ml a potem są już po 260 ml.
  10. hej Dziewczyny! Ja mam wózek z przekładaną rączką i jest super wygodny. A że na jednym stelażu najpierw gondola, potem spacerówka to wiadomo była to koniecznośc bo spacerówka jedzie przodem do kierunku jazdy, a gondola odwrotnie. Na poczatku np. nie mogłam się przyzwyczaić kiedy synek był mały i woziłam go spacerówką przodem do siebie-także korzystałam z tego. Oczywiście to nie konieczność ale myślę że możliwośc regulowania wysokości rączki to już konieczność. Ale pewnie wszystkie wózki to mają. Ja miałam laktator elektryczny Aventu, ma tez opcję ręcznego. Najpierw ustawia się ręcznie rytm a potem laktator sam już go kontynuje...no mi uratował życie. Miałam mało pokarmu więc siedziałam po nocach z tym latatorem. Największa laktacja jest jakoś włascie po 2 w nocy a powinno się ściągać systemem po ileś minut na każda pierś-całośc zajmowała 45 min. Ciekawe jak ja bym to dała radę ręcznie zrobić? Ale myślę że jak ktoś nie ma problemów to pewnie i ręczny wystarczy. Są kobiety które same sobie odciągają pokarm ręcznie i dawają radę. A pamiętam jak się wściekłam na m że wydał 500 zł na ten laktator...
  11. Olena ja tez mieszkam w bloku ale pamiętam jak biegałam po nocy do synka np. tylko uspokoić to tyłek mi marzł;-) Ale do wszystkiego się można przyzwyczaić. Tylko że na początku centrum życiowe i tak sie przenosi do pokoju noworodka. Jak się ma chwilkę czasu to po to aby się samemu położyć. Już niedługo nas to czeka, wyobraźcie tylko sobie pobudki przez całą dobę i sen po max 2 godziny na raz;-) A dzidziuś od razu powinien spac w swoim łóżeczku. Wiele matek nie ma sił odkładać dziecko do łóżeczka i spi z nim. Mimo że się tego bałam bo to jednak ryzykowne ale na bank przynajmniej jeden raz zasnęłam z dzieckiem...człowiek jest nieprzytomny całą dobę.
  12. dziewczyna_bonda na poczatek dzieciaczek zdecydowanie musi być z rodzicami. Karmienie min. co 3 godziny, które trwa, przewijanie i dopiero można je odłożyć. Więc i tak 1/3 doby spędziałabyś w tym drugim pokoju...poza tym noworodek nie jest wrazliwy na hałasy. Byleby nie trzaskac drzwiami. Ja mojego synka odstawiłam do drugiego pokoju jak miał ok. pół roczku, akurat zaczął przesypiać nocki.
  13. Wazka dzięki za rady. Ten mój maluch nie ma temperatury ale jest tak marudny jakby mial nie wiem jaką gorączkę...Daliśmy mu przeciwbólowo Panadol bo musi go wściekle boleć-na ogół jest wesolutki:-( a kaszelek w ciągu dnia prawie znika bo katar mu widocznie nie ścieka drogami oddechowymi...No a ja z kolei jestem małomówna i cięzko nawiązuje kontakty, dlatego forum jak znalazł;-)
  14. engine30 doraźnie moze pomóc nasiadowka z tantum rosa. Mi przynosiło dużą ulgę ale niestety nie wyleczy mocnej infekcji. Możesz kupić bez recepty.
  15. Cześc Dziewczyny! A ja wreszcie-ostatni dzwonek wybrałam się na to okropne badanie glukozy-fuj i dwie godziny siedzenia. Ale się udało, bez perturbacji. Wniosek taki żeby się nie ruszac za bardzo, wkleiłam się w fotel to i zawroty były mniejsze. Ale do tej pory mnie mdli, fuj fuj A wypiłam to duszkiem, tyle że czemu te piguly rozrabiają to ciepłą woda?!? Ble No a synek ma katarek, kaszle nawet ale żadnej gorączki. Chyba na razie nie idę z nim do lekarza. Poczekam do poniedziałku. Zresztą do tego przebijają się zeby i nosi go strasznie. Ale ze spaceru to chyba nici:-(
  16. Badka dzięki za namiary na hurtownie...ja cos czuję ze większe zakupy to i tak przez net zrobię bo nie mam juz ochoty na łażenie po sklepach...juz wszystko widziałam;-) Goyek ja tez mam jakoś tak z seksem, w sumie się chce ale jak mam się do tego zabrać to już mniej -tym bardziej że to ja musze inicjować. A ja licze każda godzinkę snu na wagę złota... No niestety jak to kiedyś Wazka pisała dużo się tu zmienia jak juz jest dziecko. A moja ginka też nie zawsze mnie badała na fotelu, w sumie bardziej żeby sprawdzić czy mam infekcję...A ja wolę jak zrobi dokładne badanie aparatem i wiem dokładnie ile mm ma szyjka. Ona sama mówi że stara się nie męczyć ciężarnych-ale tym razem idę za tydzień to juz ją zmusze do zbadania.
  17. hej Mamusie! i dotrwałysmy do piatku. A moje dziecię chyba dostało katar, zaczyna kichac i leci mu z noska. Do tego czwóreczki mu wychodzą więc wieczorami daje już popalić. Oby to tylko nie przerodziło sie w nic poważnego. Wczoraj wywlekłam z zapasów z poprzedniej ciąży magnez... zostały mi wszystkie piguły-jeszcze są ważne. Zaczał mi twardnieć brzuszek i dzis w nocy przezyłam pierwszy skurcz łydki w tej ciąży-więc magnez jak najbardziej jest teraz potrzebny. Dziewczyny dzięki za radę z piciem przy infekcjach. Coś w tym musi być bo w tej ciązy malutko piję i może to przez to?? Zaczynam więc łazić z butelką wody pod pachą... No i dobry pomysł z tymi salatkami :-) Jakoś nigdy nie byłam fanką słodkości i już szczególnie ciast, na szczęście m podobnie. Nasze szczęście bo to niezłe źródło kalorii. Za to sałatki uwielbiam:-) Lepsze to niż ciągle kanapki i zdrowe:-)Dawajcie kto może jakies przepisy:-)
  18. Ach na patałachów to słów brak. W nocy to Cię wyganiali...ale może sie teraz przestraszyli i będą Cię mieli na oku! Oczywiście się nie stresuj bo może to leżenie być baaardzo długie, tyle żebyś się nie nudziła:-)
  19. Izabell trzymam kciuki! dobrze ze się nie nudzisz:-) Leż sobie spokojnie, niech córcia rośnie szybko!
  20. Hej Dziewczyny! A propos listy. Wiecie ja przy pierwszym dziecku do wszystkiego dochodziłam sama. Cała listę rzeczy i wniosków spisałam sobie w małym zeszyciku. Opisałam sobie swój poród, jak mi się tyłu, chudło, jak jadł synek. Teraz to będzie jak znalazł. Więc jak się komuś chce to polecam bo pamięc w tych sprawach to straaasznie krótka;-) Dziewczyna bonda ja mam dokładnie Klupś Radek właśnie z kołyską i szufladą:-) Ogólnie super, tyle że z tymi szufladami jest tak że jest tam przestrzeń- powoduje to że gratki w szufladzie się kurzą. Trzymam więc tam różne pudełka i często odkurzam. To tak z mojego doświadczenia. Niestety spóźnione ale gorace życzenia imienionowe dla Kasiek:-) A pomarańczówki to typowy przykład na słowa że prędzej znajdziesz słomkę w oku bliźniego niż belkę w swoim... niech każdy pilnuje swjego nosa (sumienia) kaznodziei samozwańców nam nie potrzeba:-)
  21. A pisałyście o glukozie...odkładam i odkładam ale już nie mogę-niedługo idę. W poprzedniej ciąży przy 50 g miałam 72 na czczo, 102 po godzinie. Ale ja zawsze mam niską glukozę i dlatego źle znosze to badanie. A kg nie ukrywam że 10 na plusie:-) a zaznaczyłam że nie jem słodkiego poza owocami: jabłka i pomarańcze i to nie kilogramami:-) Nic na to nie poradzę taka uroda-myślę że i tak zrzucę jak było poprzednio. Ide z wagą identycznie jak w poprzedniej ciąży a wtedy jadłam słodkie więc wierze tu w genetykę:-) Dobra lecę na kolację bo na obiadek była tylko zupka i już mi burczy w brzuszku:-)
  22. Hej Dziewczyny! Miałam ciut zabiegany dzień. Pytałyście o listę rzeczy...hm wypisałam więc rzeczy które ja kupiłam i które się faktycznie przydały, jesli to komuś pomoże: wózek, torba do wózka fotelik do samochodu łóżeczko materacyk, jeśli jest dwustronny- na początek korzystamy z twardej strony Prześcieradła min 3 szt. pościel min.3 szt.-na później Wypełnienie do pościeli-na później przewijak rożek –najlepiej 2 Termometr-na później aspirator-na później termometr do wody śpiworek do wózka-jesli nie będzie już zimno na pewno się przyda do spacerówki Butelki, smoczki do butelek,smoczek do ssania, szczotka do butelek, Ewentualnie laktator(miałam Aventu elektryczny-ręczny jest ciężki w obsłudze), podgrzewacz do butelek, sterylizator-udało się bez nich bo karmiłam piersią Pałeczki bezpieczne do uszu Szczoteczka do włosków Nożyczki bezpieczne Okrycie kąpielowe- min, 2 ale ja na początek używałam miękkich pieluszek flanelowych Pieluszki tetrowe i flanelowe min. 10 Ceratka pod prześcieradło-tzw. frotta podgumowana 2 szt Kocyki małe 2 szt Wanienka największa Z kosmetyków Sól fizjologiczna w małych opakowaniach-do oczu Jałowe gaziki do pępuszka i oczu Wata bawełniana do mycia fałdek Spirytus 70% (95% rozrabiamy w proporcji 2 do 1 z wodą destylowaną) Krem do buzi-jesli będzie zimno ochronny Proszek Jelp -nie uczulił Oilatum emulsja do kąpieli-jedyna polecana do kąpieli przez lekarzy Pampersy najmniejsze Chusteczki sensitive pampers, potem już wystarczyły nam Dzidziusie rózowe Zielony Linomag do pupy-jedyny jaki akceptowali lekarze Sudocrem do pupy-na później Jeszcze ekstra zakupy dla karmiacej mamy: Koszule do karmienia min. 2 szt Biustonosze do karmienia min.3 Maśc bepanthen na brodawki Wkładki laktacyjne-najlepiej canpol Uff więcej gzrechów nie pamiętam, co do ubranek dla dziecka na początek, nie podam ilości bo to zalezy od funduszy-im więcej sztuk tym rzadsze pranie: rękawiczki niedrapki skafanderek-jeszcze będzie zima czapeczka do skafanderka czapeczki bawełniane spioszki kaftaniki skarpetki pajacyki body z krótkim i długim rękawkiem
  23. Dzień dobry Mamusie! Ano Latte ja też to oglądałam, płakałam razem z kobitką...
  24. Hej dziewczyny! wpadłam na chwilę przed kolacją no i nasiadówą przed TV;-) Chciałam się pochwalić że dziś stosuję się do Waszych rad i schylam się na ugiętych nogach. Niby człowiek teorię zna, ale praktyka i nawyki niestety robią swoje. No i dzisiaj całkiem całkiem żyję:-) Dobrze że Was mam:-) Niestety mój m coś przebąkuje o parodniowym wyjeździe służbowym -tego to już chyba nie przeżyję;-( Kas1ek26 oszczędzaj się! I to nie tak że troszkę sobie podpoczywasz tylko się kładź, obłóż ksiązkami i filmami! dobrze że nie musisz teraz leżeć w szpitalu bo to taki kiepski okres na szpitale (grypa). Dbaj o Siebie! Laski ale katujecie tymi słodkościami! Ja ostawiłam wszelkie słodkie i nawet mnie nie ciągnie ale moge zaraz nie wytrzymać!
  25. ach ależ ten wiatr potrafi wnerwić! na szczęscie dziś po spacerze tak nie boli krzyż ale jestem ostrożna. Tina ja pierwsze siwe pasma zauwązyłam jak skończyłam 30stkę niestety... Ale tez miałam wtedy masę stresów. Ale macie historie... Ja też bardzo się boję o wszystko, pilnuję malego jak ognia ale i tak nie raz się przwrócił i uderzył. Z dziećmi nie ma rady, trzeba być megaostrożnym. A potrafię mieć rózne straszne wizje, szczególlnie teraz w ciązy, czasem aż mi słabo a wyobraźnia działa. Jakby tego było mało strasza tą grypą. Asiulek ginka niepowazna..ale bym się wnerwiła na nią...
×