Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

panina121

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. panina121

    on Turek, ja Polaka

    dinunia...ale nic do mnie nie doszło jeszcze :( pozdrawiam
  2. panina121

    on Turek, ja Polaka

    teraz na 100%... sorry :D
  3. panina121

    on Turek, ja Polaka

    dinunia tj. paulinka30@yahoo.co.uk
  4. panina121

    on Turek, ja Polaka

    tak mieszka w Instambule... pokłóciliśmy się o mój wyjadz, o śmierć jegoo "niby" babci i ogólnie czuję, że coś ukrywa...niby rodzina mu się teraz na głowe zwaliła i ogólnie...kurcze nie wiem co robić...może któraś pomoże... pozdrawiam serdecznie
  5. panina121

    on Turek, ja Polaka

    wiecie co wam powiem dziewczyny..właśnie jestem po sprzeczce z moim Turkiem i.... oni na prawde sa ludzmi o wielu twarzach, a jak sie im czegos nie da to zaraz obraza!!!! i to jaka :( mam coraz więcej watpliwości czy jechać... P.S. dziewczyny nie wiecie przypadkiem czy dla Turków śmierć kogoś z rodziny to coś na zasadzie "wielkiej tragedii"?? nie zrozumcie mnie źle..
  6. panina121

    on Turek, ja Polaka

    jade do Istambułu... i jak na razie jestem szczęśliwa :) pozdrawiam
  7. panina121

    on Turek, ja Polaka

    Dinunia, dzięki za szczerość i dobre słowa....a może napiszesz coś więcej o swoim wyjeździe??pozdrawiam serdecznie
  8. panina121

    on Turek, ja Polaka

    kimkolwiek jesteś co ty możesz wiedzieć??!! a już na pewno najmniej o mnie!! czep się kogo innego !!!
  9. panina121

    on Turek, ja Polaka

    witam wszystkich..czytam wnikliwie i z zaciekawienie co piszecie i chciałabym się podzielić z wami moją historią. Otóż ja też poznałam Turka całkiem nie dawno. Akceptuje mnie taką jaka jestem, jak wyglądam, co noszę, moją religię a przede wszystkim to że mam 2,5 letniego synka z małżeństwa z Polakiem, którego on uwielbia i się o nas martwi. Oczywiście jak na razie żyjemy na odległość..ja w Polsce, on w Turcji. Oczywiście obawy mam czy wszystko z jego strony jest szczere, prawdziwe i czy coś się za tym nie kryje... Oboje jesteśmy ludźmi wykształconymi, mającymi dobrą pracę. On wydaje się z zachowania i mimo swojej religii bardzo europejski :) Zaryzykowałam i kupiłam bilet do niego, jadę za 3 tygodnie, czy dobrze zrobiłam to się okaże, żyję nadzieją że to co mówi to nie tylko puste słowa, a wszystko się okaże jak już będę u niego. Wiadomo boję się reakcji jego otoczenia, bo przecież ja Polka z dzieckiem...a słyszałam że już koledzy się z niego śmieją.. Pozdrawiam wszystkich
×