annawioletta

Wcielone zlo - bardzo mi miło, że dawno, dawno temu jako pierwsza Cię zidentyfikowałam:-) Można poznać po stylu pisania... Słodko u Was dziewczyny... Orzeszki - pięknościowe:-) U mnie remonty i na pieczenie nawet nie mam ochoty, a plany świąteczne w tym momencie żadne. Miłego dnia!

A co do miksowania sera - czasem... zgniatam twaróg widelcem, później po połączeniu z żółtkami i tak się robi gładka masa. Wszyystko pewnie zależy od wilgotności sera i tego, jak długo się ugniata, wiadomo, w minutę się tego nie zrobi. Samego sera nie próbowałam miksować...

Placek po węgiersku/zbójnicku to placek ziemniaczany z gulaszem wołowym/wieprzowym- dla mnie pycha, bo to danie nie z mojego regionu. Jadło drwala to coś w rodzaju smalcu z mięskiem, takie smarowidło do pieczywa, jak domniemywam. Przepis na ule bardzo ciekawy. Nie dałoby się tego zrobić w jakiejś tradycyjnej formie? ***SERNIK ORZECHOWY NA MIODOWYM CIEŚCIE*** CIASTO: 1.5 szk. mąki 3 łyżki płynnego miodu 3 łyżki cukru 1 jajko 20dag margaryny 0.5 łyzeczki sody Z podanych składników zagnieść ciasto, wyłożyć na blaszkę z papierem do pieczenia (wymiary ok. 25x25cm). --------- MASA SEROWA: 1.2kg białego półtłustego sera 20dag zmielonych orzechów włoskich 6 jajek 1szkl. cukru pudru 1 op. budyniu smietankowego (może być z cukrem) 20dag masła Ser zmielić. Masło utrzeć z cukrem, dodawać po jednym żółtku i po łyżce sera, dokładnie wymieszać. Wsypać budyń, orzechy, wymieszać. Połączyć z ubitą pianą z białek. -------- Masę wyłożyć na surowe ciasto w formie, piec ok. 55 minut w temp. 180 stopni C. Wystudzić, dowolnie udekorować, np. polewą czekoladową. Ciasto wyjdzie nieco ciemne od miodu i sody.

Ulotna, ja jestem z centrum.... Dobrze, że już TIRY nie przecinają miasta na pół.... Wczoraj pracowałam w domu, bo dojechać do pracy to cud... 3 godziny w jedną stronę, powrót 5 godzin... Ciasto piętrowe - to piernikowo-kokosowe - jak będę piekła to dopiero na święta, chyba że padnę wcześniej, bo ostatnio tyle roboty... Pierniczki - chętnie, ale ile one mają leżakować? czy dwa tygodnie wystarczą? Ostatnio sporo piekę muffinów, nawet wytrawnych, bo lepiej schodzą niż pieczywo. Nadziejo - zdjecia na fotosiku mają takie linki: http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/NUMERKI I LITERKI OBRAZKA.html

A, i piekłam z Twojego przepisu:-) Ciasto ekstra, tylko ta pianka mi nie wyszła...

She71 - a mnie wyszło takie http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/be6124211ca471ec.html Zupełnie jakby było za dużo tej piany... sama nie wiem... Podczas krojenia góra się sypie... może tak ma być?

http://images.allrecipes.com/site/allrecipes/ gingerbread_house_diagram.pdf - tutaj szablon na domek piernikowy, a tutaj http://www.tipy.pl/artykul_670 ,jak-zrobic-domek-z-piernika.html - ciasto piernikowe.

Choćby na pierwszej stronie jest przepis Agripy na jabłecznik.

Zaglądam i czytam o nowych pomysłach:-)

obecna:-)

ciasto bez pieczenia - z krakersami i herbatnikami (podaję warstwy od dołu, robimy w prostokątnej formie) krakersy (ale nie cebulowe tylko zwykłe, np. z solą) - ok. 1 op. masa kajmakowa (np. z puszki) herbatniki - ok. 1,5 paczki po 10 dag 3 budynie wanioliowe ugotowane w 1l mleka i wystudzone herbatniki - ok. 1,5 paczki po 10 dag bita śmietana posypka czekoladowa do dekoracji Wszystko nałożyć na siebie, ciasto wsadzic do lodówki na kilka godzin, aż krakersy i herbatniki zmiękną.

Gizula, w mniejszej formie będzie... wyższe ciasto:-)

Gizula - chałwowiec chyba był na forum, ale ja nie robiłam.... Jak nie było, to poszukam w swoich przepisach, chyba widziałam coś takiego w jakiejś kulinarnej książeczce... Słodkiego weekendu!

do jak zrobić takie ciasto --------------- podaj przepis, ok?

Czy macie jakieś nowe przepisy na ciasta z GRUSZKAMI? Pozdrawiam

A ja zrobiłam takie ciasto ze śliwkami http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/dd1d84ed8787f8c3.html Miesza się je widelcem (nie ma potrzeby używania miksera), wyrasta pomimo grubej warstwy owoców na górze. Oto przepis: Ciasto: 4 jajka szkl. cukru 3/4 szkl. śmietany 12-18% 3/4 szkl. oleju 3 szkl. mąki 3 łyżeczki proszku do pieczenia Dodatkowo: ok. 75 dag owoców (np. wydrylowanych śliwek) - tyle, by zakryło ciasto (wszystko zależne od wielkości blaszki) 4 łyżki cukru 4 łyżki mąki łyżka smalcu łyżka margaryny Ciasto: do miski wbić jajka, roztrzepać widelcem, kolejno dodać cały czas mieszając cukier, śmietanę, olej, mąkę i proszek do pieczenia. Wymieszać na gładką masę. Przelać na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia. Nałożyć na ciasto owoce (śliwki posypałam dodatkowo odrobiną cynamonu), pospać kruszonką przygotowaną z pozostałych składników, włożyć do piekarnia nagrzanego do 185 stopni Celsjusza, piec ok. 60 minut.

Ja ostatnio robiłam śmieciarza z jabłkami i malinami - pyszne...

Witajcie. wcielone zlo - czyżby Gosianica? Podaję przepis na ciasto z masą jogurtową, lekko kwaśne od jogurtu, dobre na ciepłe dni: ciasto: 1.5szkl. mąki, szkl. cukru, 4 łyżki kakao, 5 jajek, pół płaskiej łyżeczki proszku do pieczenia. Jajka ubić z cukrem do białosci, dodać pozostałę skłądniki, wymieszać, wlać do formy wyłożonej papierem do pieczenia (ja piekłam w tortowicy o średnicy 24cm, ale może być coś ciut większego). Piec ok. 30 minut w temp. 180 stopni Celsjusza. Masa: 1.5 szkl. słodkiej śmietanki 30-36%, 2 szkl. jogurtu nat., słoiczek dźemu brzskwiniowego lub ananasowego (ok. 210g), 5 czybatych łyżeczek żelatyny. żelatynę rozpuścic w 1/2 szkl. gorącej wody, zostawic do ostygnięcia. Jogurt wymieszać z dżemem, dodać ubitą na sztywno śmietankę. Masę dodawać do ostudzonej żelatyny (po łyżce, cały czas mieszając), nastepnie rozłozyc ją na ostuzonym cieście. Wstawic do lodówki na min. 3 godziny, póżniej udekorować owocami, galaretką, groszkami czy czymś innym. Ciasto jest lepsze na drugi dzień, kiedy wilgoć z kremu nieco przejdzie na suche ciasto. Robiłam ciasto kokosowo-budyniowe z przepisu na tym forum http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/be6124211ca471ec.html, wyszło smaczne (lepsze po dwóch dniach niż od razu) i w moim "typie" (szybkie, łatwe i bez kremu), ale kruszonka kokosowa się rozsypywała (pękała). CZY MACIE NA TO RADĘ? Masa była z następujących składników: 2 białka ubite z pół szkl. cukru + 2 żółtka + 20 dag wiórków kokosowych + pół kostki wystudzonej rozpuszczonej margaryny, wszystko upieczone. Pozdrawiam!

Knutsel, podaję przepis z gazety: Ciasto marmurkowe z czekoladkami pół szkl. cukru pudru utrzeć z 20 dag margaryny, dodawać pojedynczo 3 jajka, ucierać. Połączyć z 1.5szkl. mąki wymieszanej z 2 płaskimi łyzeczkami proszku do pieczenia i kilkoma kroplami aromatu waniliowego. Ciasto przelać do przygotowanej formy, powtykać 15 dag czekoladek nadziewanych. Piec ok. 45 minut w temp. 175 stopni Celsjusza.

Witajcie. Oj, słodko dzisiaj:-) Mam pytanie: piekłam kilka dni temu "Babkę Ani" z przepisu znalezionego na Ciasta palce lizać... Nic dobrego z niej nie wyszło. Ciasto było prawie jak piana z białek, z odrobinką mąki ziemniaczanej, więc wypiek wyglądał jak zapieczna pianka, a gdzieś na dnie formy było normalne ciasto. Piana się rozleciała, ciasto poszło do kosza. Wiem, że nie ma sie czym chwalić, ale czy ktoś taki miał? Już nie będę piekła ciasta bez mąki... Dziś zrobiłam "babkę górniczą" na kefirze (nie miałam zsiadłego mleka) http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/2714618d72938c87.html smaczna, wilgotna, ale piekła się długo i pomimo suchego patyczka na górze, pod skórką, widać wilgoć (ale ciasto nie surowe)... Może godzina w piecu to za mało?...

Ja dziś robię babkę jogurtową na jogurcie brzoskwiniowym, a olej mam obecnie rzepakowy. Piekłam kilkakrotnie, za każdym razem pyszna.

W panierce zabójczy może być tłuszcz, który wnika w nią, ale bez tego smak byłby zupełnie inny... Mam pytanie: jak robicie te NALEŚNIKI ZE SZPINAKIEM I SEREM BIAŁYM? Jakie proporcje składników do farszu, jakie przyprawy?

Ja raczej myślałam o suchym cieście z powtykanymi mleczkami - coś jak bounty czy ciasto z pralinkami czekoladowymi.

a chemia powoduje - oprócz wypadania włosów - osłabienie organizmu o różnym czasie trwania (kilka-kilkanaście dni). Czasem człowiek nie może sam chodzić, bo nie ma siły. Czasem mu się tylko kręci w głowie - wszystko zależy od organizmu, dawki i siły leków.

Moja sąsiadka miała i ma nowotwór płuc. Miała na jednym płucu, dostała chemię, później operowali. wyleczyli. Czeka się podobno do dwóch lat by sprawdzić, czy się nie przerzuci. Jej się przerzucił na drugie płuco, bierze leki, ale trzyma się. Normalnie funkcjonuje od jakichś 10 lat - serio. Miała tylko osłabienia, jak brała chemię - to jasne. Wciąż pali ok. paczki papierosów dziennie. Mój niedoszły teść - niecałe dwa lata po odjęciu płata płuca miał przerzut na mózg... Operacja niemożliwa... Odszedł... Ilu chorych, tyle przypadków. Ważne, by jak najszybciej zdiagnozować chorobę i leczyć, BO SIĘ DA!! Trzymaj się!