Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

justyna_80

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez justyna_80

  1. hej, a my robiliśmy badanie momczu i wyszly dzwoniłam do pediatry i kazala zrobic posiew moczu. W kazdym razie to chyba jakas infekcja dróg moczowych..:( To by tłumaczyło słabe przybieranie na wadze.. Z tym że ogólnie to Maciuś jest pogodny i nikt by nie powiedział ze coś mu dolega, no ale ponoc tak jest ze choroby drog moczowych sa bezobjawowe... No i ja dziś jak zobaczyłam ten wynik to miałam dylemat czy isc do pracy jutro czy wziac wolne. Bo z jednej strony to skoro badanie i tak trzeba powtorzyć a jego nic nie boli i jest pogodny to lepiej zachowac ostatnie dni urlopu na pozniej a z drugiej czuje sie troche jak wyrodna matka, ze ma jakąś infekcje a ja go zostawiam....:(((( Do lekarki dopiero z wynikiem posiewu, pewno w poniedizalek i moze wtedy wezme opieke.. ale miło ze jutro juz piątek a potem weekend ktory cały spędze z moim dzieckiem:)
  2. ja będę sadzac na nocnik jak bedzie wiedzial o co chodzi i troche choc juz kontrolowal co się z nim dzieje tam na dole:)
  3. hej hej, ja dzis po pierwszym dniu w pracy wstałam o pol godziny wczesniej niz powinnam, coby się na spokojnie wyrobić a dodatkowo chcialam pobrac Maciusiowi mocz do badania, no, ale sie nie udało bo maicuś zamiast siku zrobił kupkę a drugiego woereczka nie mialam. W ogóle on robi ostatnio 3 kupy dziennie i az sie zaczęlam zastanawiać czy nie ma jakiś problemów z wchłanianiem, skoro tyle ja a taki chudziutki, wszystko przez niego przelatuje. No chyba ze ma taką super przemiane materii.. a wasze szkraby po ile kupek robią? co do pracy to starałam się nie mysleć o tym, ze maluszek w domu bez mamy, ale co chwilę ktos mi o tym przypominal:( Dzwoniłam 2 razy do domu, ale tylko się upewniłam ze wszystko ok, Maciuś nie płakał, ładnie jadł i spał. Opiekę ma naprawdę dobrą i tylko dzięki temu jestem w miarę spokojna i praca sprawia radość. Zresztą wczoraj spotkałam ojca dziewczynki, którą do tej pory opiekowała się moja teściowa (od 7 mcy do 4 lat) i szczerze zapewniał ze lepszej opiekunki mieć nie mogłam. Oni byli super zadowoleni a ich córka do tej pory chętnie i często odwiedza swoją "ciocię" wiec tym bardziej uchyli nieba swojemu jedynemu wnukowi:) W pracy mam nowe stanowisko wiec trochę stresu i duuzo emocji.. z tego wszystkiego robolala mnei głowa i dopiero teraz trochę przeszło. A po powrocie przez 2 godizny, czyli az do kąpieli wypuszczlam Maciusia z rąk!!!!! a zaraz idę przytulic sie dalej do jego słodkiego ciałka:) dobranoc laski bo sie pozno zrobiło papa
  4. hej, betatka ja tez chyba zdecyduje się na roemera, tylko chyba na tego z isofixem, zobaczymy na wiosne bo predzej nie będzie potrzebny przy naszym chudzinie. Zreszta roemer zawsze dobrze wypada w testach adac, teraz tez mamy roemera, model Baby-safe plus i spokojnie jeszcze sie w nim Maciuś mieści, bo jest narpawde duzy a nie jak te malenstwa kołyski z zestawow wózka 3w1. Ja dzis ogarniałam mieszkanie, ostatnie większe porzadki przed powrotem do pracy bo jutro juz wyjezdzamy do rodziny a we wtorek rano moj debiut jako pracująca mama:) nie wiem czy pisalam ze zaczelam dawac małemu kaszke mleczno-ryżową. Bałam sie troche ze moze skaza białkowa jeszcze nie przeszła całkiem i ze go wysypie, ale chciałam sprobowac. No i po tygodniu podawania małej porcji dziennie mielimy dwa razy lekkie rozwolnienie i dwie trzy krostki na policzku. Ale poki nie boli go brzuszek, nie ma biegunek to podaje mu dalej, tylko nie za duzo tak jedną porcję dziennie, zeby miał urozmaicenie jakies. Chyba nie ma co panikowac przez pojedyncze krostki. no i dzis zmiana czasu.. a moje dziecko chyba wyczuło intuicyjnie i nie chciało usnąć przed 20, rozbawiony na maxa wiec włożyłam go do łożeczka pod karuzelę i fikał jeszcze do 21 az padł. Tez zważyłam dzis Maciusia, po kąpieli stanelam na wadze z nim owiniętym ręcznikeim a chwile potem sama z tym recznikiem i wyszlo mi ze waży 7600g wiec rewelacyjnie nie przybral bo 500gr w 5tyg. ale on naprawdę duzo je ostatnio, oprócz cyca ( 2-3 razy dziennie +1x do snu + 1-3 razy w nocy) to cały słoiczek obiadku, cały słoiczek owocków z kaszką sinlac i raz kaszkę mleczno ryzową. Ma chyba dobrą przemianę materii bo robi czasami ze 2 kupy dziennie, no ale jest tez bardzo ruchliwy, nogi to praktycznie cały czas chodzą:) oki lece spac
  5. hej, betatka ja tez chyba zdecyduje się na roemera, tylko chyba na tego z isofixem, zobaczymy na wiosne bo predzej nie będzie potrzebny przy naszym chudzinie. Zreszta roemer zawsze dobrze wypada w testach adac, teraz tez mamy roemera, model Baby-safe plus i spokojnie jeszcze sie w nim Maciuś mieści, bo jest narpawde duzy a nie jak te malenstwa kołyski z zestawow wózka 3w1. Ja dzis ogarniałam mieszkanie, ostatnie większe porzadki przed powrotem do pracy bo jutro juz wyjezdzamy do rodziny a we wtorek rano moj debiut jako pracująca mama:) nie wiem czy pisalam ze zaczelam dawac małemu kaszke mleczno-ryżową. Bałam sie troche ze moze skaza białkowa jeszcze nie przeszła całkiem i ze go wysypie, ale chciałam sprobowac. No i po tygodniu podawania małej porcji dziennie mielimy dwa razy lekkie rozwolnienie i dwie trzy krostki na policzku. Ale poki nie boli go brzuszek, nie ma biegunek to podaje mu dalej, tylko nie za duzo tak jedną porcję dziennie, zeby miał urozmaicenie jakies. Chyba nie ma co panikowac przez pojedyncze krostki. no i dzis zmiana czasu.. a moje dziecko chyba wyczuło intuicyjnie i nie chciało usnąć przed 20, rozbawiony na maxa wiec włożyłam go do łożeczka pod karuzelę i fikał jeszcze do 21 az padł. Tez zważyłam dzis Maciusia, po kąpieli stanelam na wadze z nim owiniętym ręcznikeim a chwile potem sama z tym recznikiem i wyszlo mi ze waży 7600g wiec rewelacyjnie nie przybral bo 500gr w 5tyg. ale on naprawdę duzo je ostatnio, oprócz cyca ( 2-3 razy dziennie +1x do snu + 1-3 razy w nocy) to cały słoiczek obiadku, cały słoiczek owocków z kaszką sinlac i raz kaszkę mleczno ryzową. Ma chyba dobrą przemianę materii bo robi czasami ze 2 kupy dziennie, no ale jest tez bardzo ruchliwy, nogi to praktycznie cały czas chodzą:) oki lece spac
  6. hej, elizka z tymi rozmiarami to jest roznie, co firma to inna rozmiarowka.Ja mam dwa kombinezony po siostrzencu i jeden jest z cocodrillo rozm68 drugi mexx rozm 74 ale oba sa tej samej wielkosci, ciut za duze jeszcze na maciusia wiec mam nadzieje ze nie wyrosnie do wiosny. Moje dzicko jest dlugie i niektore ciuchy juz mamy na 80cm ale niektore na 74 czy nawet jeszcze na 68. My dzis mielismy miec szczepienie, ale powiedzialam lekarce ze Macius rano jest opuchnięty na twarzy i nie kazała szczepic i zleciła badanie moczu.. Mam nadzieje ze nic złego w tym moczu nie wyjdzie... dzis ostatni dzien powszedni na wolnym.... a od wtorku praca i tesnota za małym frogus, super te fotki Julci.
  7. jordan, moj synek urodizł się pod koniec kwietnia, na pierwzy spacer ruszyliśmy jak miał chyba 10 dni ale mimo ze było jeszce kilka chłodnych dni to kombinezon miał ubrany moze z 2-3 razy. Ja miałam po siostrzeńcu wiec ubierałąm, ale gdybym musiała specjalnie kupić to bym nie kupowała. u nas sprawdiły sie na poczatku body z dlugim rekawem, spodenki dresowe i rozpinana bluza, no i czapeczka oczywiscie. Noworodek lezy grzecznie i nie fika nózkami to jakby bylo chłodniej zawsze mozesz przykryc kocykiem w gondoli, a jak zacznie fikac to juz bedzie calkiem ciepło:) no i rajtuzki tez oierwszy raz ubralam dopiero na jesien, wiec te najmniejsze co mialam na 56 to czekaja nieruszone na drugie dziecko jakby co to pytaj dalej:) No i przyłączam się do Moluś ze w wielkopolsce dziś piękne słoneczko. My juz po spacerku, ale moze po obiedzie pojdziemy jeszcze raz:) lece karmic maleo, ale jeszcze dzis tu zajrze:)
  8. hej no ja muszę moje dziecko znów pochwalic: wczoraj bylam w pracy zalatwic lekarza i inne formalnosci a Macius został z babcią i był aniołkiem:) Zjadł ładnie deserek i obiadek i ponoc ani razu nie zapłakał. A dzis był ze mną tylko bo tatuś wrócił dopiero na kąpiel i też był aniołkiem, leżał sobie na macie, trochę w łóżeczku i znów uprawiał swoje arie!! Sąsiedzi jak słyszą te jego piski to pewno myslą, że coś mu złego robimy hhehe i bylismy dziś na kontroli u neurologa i czekaliśmy w poczekalni ok godzinę i Maciuś zaczepiał wszystkich, gaworzył do nich i w ogóle był super grzeczny, byłam dumna z niego ze hej:) No i neurolog powiedziała ze wszystko ok, ze dobrze się rozwija i napięcie mięśniowe prawidłowe. agita, Aluś to dopiero gigant z tym wstawaniem i przemieszczaniem się! Swoja drogą to takie pełzanie jedna kolezanka z pracy ode mnie nazwała "na komandosa" hihi agus, deserki ja tez podaje tylko sloiczkowe, jabłka, gruszki i śliwki (nasze ulubione) ale dodaje do nich z dwie łyżki kaszki sinlac, ona jest słodka i wtedy owocki nie są takie kwaśne Obiadki tez słoiczkowe, bobovita, hipp a ostatnio dałam mu taki z rosmanna dabydream i tez smakował natusia, no nauki jazdy po wrocławkich skrzyżowaniach to nie zazdroszcze!! Ale przynajmniej jak tam sie naucyzł to już nic Ci nie będzie straszne hihi Mój Macius jutro kończy pól roku Jak ten czas szybko minąl...
  9. hej u nas skończył sie chyba skok rozwojowy pt. lęk separacyjny bo małego można już na dłuzej samego zostawić na macie czy w łozeczku, lezy, bawi się , kwiczy z radości i pełza! A w nocy spi na brzuchu z podkurczonymi nogami , jakby gotowy do raczkowania. Poki co to tylko pełza, ale potrafi pokonać ze 2m nawet! No, ale mamy nowy problem: brak ochoty na spanie w dzień! Wczoraj dwie pólgodzinne drzemki tylko a dzis jedna godzinna przed południem a potem nie chcial normalnie usnac jak zawsze i dopiero póznym popoludniem na spacerku kimnął na niecałą godiznę. frogus co do aktywnosci na forum po powrocie do pracy to ja na pewno będą codzinnie zaglądać i sie udzielać, oczywiscie w godzinach pracy bo po powrocie do domu będzie isnieć tylko Maciuś a wieczorem będę pewnie sprzatać, prac, prasować itp. spróbowałam podac Małemu kaszkę na mleku modyfikowaną (Bobovita) i dziś miał rozwolnienie i w ogóle taką prawie bezwonną kupkę jak kiedyś gdy pił tylko moje mleko. Nie wiem sama czy to jeszcze się skaza tak objawia czy cos innego. Podam jeszcze raz kaszkę i bede obserwowac...
  10. hej, czarna na zatwardzenie to słoiczkowe jabłuszko, gruszka albo śliwka, ja daje po poł sloiczka wymieszane z sinlackiem i kupka jest zazwyczaj codziennie, czasem nawet dwie a czasami co drugi dzień. No a mój niejadek powoli zmienia się w "jadka"! Do tej pory ledwo zjadał po pół słoiczka czy owoców czy obiadku a dzis zjadł cały słoiczek sliwek hippa, tak mu smakowały i cały sloiczek zupki warzywnej. No i wazy juz prawie 8kg czyli powoli zbliza się do 50 centyla:) lece spac papa
  11. hej, cos nie mam czasu tu ostatnio zagładać, ale ogarniam ostatnie sprawy, nadrabiam zaległości towarzyskie i sprzątam na zapas nim wróce do pracy irysek z tym przewracaniem to jak się nauczyła to teraz już nie odpuści, będzie ćwiczyła cały czas:) Mój Macius tez tyłęk podnosi i nogi podkurcza więc moze rzczewywiście ćwiczy do raczkowania. No i od jakiegoś czasu lubi spać na brzuchu, tzn usypia na boku a potem się okręca na brzuch, a do tego zegaruje tak ze spi na brzuchu i do gory nogami:) moje dziecie teraz spi juz prawie 2h, ale przyznam się ze przez pierwsza godzinkę drzemałam z nim i pewno dlatego mu się udało zasnąć tak głęboko pozdrawiam
  12. hej hej literki: gratuluję ząbka Kacperkowi. A z mezem na pewno się ułoży, skoro zatęskniliście to dobry znak do kroku naprzód:) U nas ten ząbek coś nie chce się przebić, ale chyba męczy Maciusia bo od kilku dni jest bardzo marudny, mało spi i ciągle chce do mamy... mały mamisynek się zrobił. Mam nadzieję ze to przejściowe bo przecież za niecałe 3 tyg wracam do pracy... Koniecznie musimy babcie, ktora będzie sie nim opiekowac zaprosić do nas na kilka dni, żeby sie przywyczaił bo inaczej czarno to widze.. No i kilka pierwszych dni jak mnei nie będzie to będize z nimi jeszcze mąż, bo on pracuje na własnym i może to robić częściowo w domu. Betatka, a na czym u Ciebie stanęlo z tym wózkiem, kupujesz maclarena xt??? Bo ja zamowilam model xlr w angielskim sklepie internetowym. Nie wysyłają co prawda do Polski, ale za to do niemiec za jedyne 11funtow a ze mam tam rodzinę to oni mi go przywioza przy najbliższej okazji, a całośc wyjdzie mnie jakies 930zł czyli ok 300zl mniej niż w najtanszym sklepie i na allegro. My dziś z małym sami będziemy w nocy bo znajomym urodził się synek wczoraj i mąz jedzie na pępkowe do swojej rodzinnej miejscowosci. W sumie to pierwszy raz będziemy sami... najgorzej będzie pewno rano bo u nas zawsze to mąz pierwszy wstaje i zajmuje się Małym a ja jeszcze z pól godizny dosypiam Frogus, u nas dynia też jest hitem u Maciusia i dostałam od rodziców taką z ogródka i będę ją gotować, rozdrobnie blenderem i zagotuje w słoiczki po obiadkach. a co do słodyczy to mam takei same podejscie jak ty zeby jak najdłuzej sie da nie dawać dizecku. Tylko niestety kaszka sinlac jest z dodatkiem sacharozy, a innej kaszki boje się mu dać jeszcze ze względu na mleko. Bo ja ostatnio piłam dużo mleka, jadłam budynie i kaszki i Maciuś dostał takie szorstkie policzki wiec chyba jeszcze skaza nie całkiem zanikła. ja sie Mały obudzi to biegniemy na spacer
  13. iza, gratuluje!!! to bedziesz miała niezła wesołą gromadkę! troche nawet zazdroszcze... ja kupiłam dzis sobie piłkę do ćwiczeń i postaram się zapamiętać cwiczenia z zajęć fitnes dla mamy i neimowlaka bo jak wroce do pracy to juz tylko cwiczenia w domu mi zostaną... a te z piłka Maciuś szczególnei lubi:) co do usypiania to moj idzie spac tak 19.30-20, dostaje cyca i czasami usnie przy jedzeniu a czasami po jedzeniu jeszcze trochę wywija i wtedy ja wychodzę i go zostawiam samego, bo mam wrazenei ze jak jestem to on jeszcze bardziej sie rozbawia a jak wyjde to po kilku min. sam usypia. Oczywiscie kontroluje co chwilkę co robi i jak marudzi czy zaczyna płakac to wracam do niego, ale najczesciej pogada sobie do misków i usypia slodko. a budzi się gdzies tak 6-7, ale jeszcze chwile daje polezec, gada sobie i zaczepia nas. lece spac dobranoc
  14. hej hej, co do butelek to my całe szczęście nie mamy tego problemu, w pierwszą noc w domu (oj cięzko bylo, pamiętacie jeszcze??) dałam Maciusiowi swoje odciągnięte mleko w butelce aventu bo płakał przy piersi i od początku pił chętnie. I cale szczęście, bo teraz nie mam z tym problemu. My cały czas na piersi, ale czasami jak idę na dłuższy spacer to biorę w butelce lużniejszą kaszkę sinlac i nie musze w terenie do piersi przystawiać. Zresztą teraz to juz by nawet bylo na to za zimno. No i jak za 3 tyg wroce do pracy (dokladnie 2 listopada brrr) to Mały będzie w dzień pił moje odciągnięte mleczko z butli a jak wróce popołudniu i w nocy i nad ranem dalej pierś. Co do pobudek to my też mamy teraz częstsze, ale nie licze ich nawet i nie przeszkadzają mi zbytnio bo Mały ciągle śpi obok mnie i tylko na wpół śpiąca go przystawiam raz z jednej, raz z drugiej strony. Tylko ostatnio kilka razy płakał w nocy i to wcale nie z głodu...wtedy to juz się wybudzam i przytulę go chwilę na rękach a potem zasypiamy dalej. malutka, ja teżjestem tego zdania co frogus, odnosnie tak szybkiego wprowadzania nowosci... Moze być tak ze dziecku nic nie jest, rodzice się cieszą, że dziecko je wszystko a alergeny się kumulują i nie wykluczone ze zadzialają jak bomba z opóźnionym zapłonem. Tak samo mleko krowie, nawet jak nie uczula bezpośrednio to zawiera za duzo minerałow i obciąża nerki maleństwa... wiem wiem, kiedys sie piło krowie od urodzenia, ale dużo rzeczy się robiło o któych teraz wiemy ze nie zalecane np. chodziki. Byc moze twojemu Aleksowi nic nie zaszkodzi, ale zawsze lepiej zapobiegać niż leczyc, tym bardziej ze Mały był wcześniakiem przeciez oki koniec wykładu:) No ale z racji wieku, bo ja i frogus jeden rocznik, wypada nam trochę się powymądrzać:) wiec się nie gniewaj, ale moze rzeczywiście pogadaj z pediatrą co on na to wszystko... A mojemu Maciusiowi od kilku dni się apetyt poprawił:) Jak karmię łyżeczką czyli kaszka lub obiadek, to otwiera buzię jeszcze zanim dobrze przelknie poprzednią porcję i aż się trzęsie z radości. Z piersi też pije częściej i dłuzej wiec moze jeszcze z niego będzie taki duzy chłop jak inne chłopaki w galerii:) a z obrotami to juz non stop trenuje, ledwo jak go poloze na plecach to od razu przewraca się na brzuch a potem " zegaruje" na brzuchu i bada wszystkie zabawki wkoło. oki zmykam spać papap
  15. hej, oj ale tu cisza ... my już zdrowi, u Maciusia nie było tak żle, obeszło się bez lekarza. Tylko raz mial temperaturę wieczorem a jak dostał czopka to od razu spadła a na drugi dzień juz było całkiem dobrze. Teraz odrabiamy spacery, bo przez kilka dni kataru kisiliśmy się w domu i gdyby nie chusta to by mi chyba ręce odpadły... Dziewczyny wracające do pracy, jak się czujecie powierzając maleństwo opiekunce czy babci? Bo ja będę miała teściową, ona ma doświadczenie bo dopiero co pilnowała inne dziecko i cały czas byłam przekonana ze to dobry pomysł a teraz trochę zaczynam się martwić czy tesciowa zawsze da sobie radę, czy będzie zawsze Małego nosić itp... Ale lepiej o tym chyba nie myśleć, bo przecież wiadomo że będzie dobrze..
  16. hej, my dizś miełismy ciężką noc, bo małego jednak przeziębienie też dopadło :( poszedł spac o 20 jak zawsze potem o 22 nagle płacz, dostał cyca i usnął dalej, ale po godzinie znów płacz i widać ze cos bolało bo nie chciał sie uspokoic biedaczek. Miał zatkany nosek i w pozycji lezacej było mu jeszcze gorzej, ponosilismy troche na rękach, zakropiłam solą morską i wyczyscilam nosek fridą i jakos sie udało przystawic do piersi i usnąć. No ale potem w nocy jeszcze 2 pobudki były. Rano już było lepiej, ale do uśmiechu jescze troche brakuje.. Dziewczyny a miała któras z was poduszkę KOJEC firmy "motherhood"? Bo ja ją mam i teraz czasami używałam jako asekuracji na narożniku, zeby Mały nie spadł, ale wczoraj ułozyłam ją w ślimaka i wyszedł super fotel dla Maciusia. Siedzi w nim jak w leżaczku, ale ma tak mięciutko:) Frogus, udało Ci się wypróbowac z mężem wiązanie na plecach? Bo mi mąż wczoraj pomógł i zrobiliśmy to wiązanie "plecak chest belr- Lenny Lamb" i się udało:) nosiłam Małego z godzinę, on zawolony patrzył a ja sprzątałam w najlepsze. Tylko trzeba uważać przy obrotach, zeby dziecko o nic nie zahaczyło.. irysek, jesteś chyba jedyna z nas, której udało się tak długo na samej piersi bez dokrmiania. I bardzo dobrze:) Bo skoro ładnie przybiera na cycusiu to po co dawać inne rzeczy, jeszcze sie zdąży najeść rózności a ty przynajmniej jeszcze nie wiesz cto znaczy śmierdzaca kupa po innym jedzonku:)
  17. hej, Dziewczyny jestem chora, drapie gardło, cieknie z nosa i zaczyna się kaszel...:( mam nadzieje, że Mały dostał dosyć przeciwciał i jego tak nei rozłoży. Ma niby delikatny kaszelek pod wieczor, ale poza tym wszystko ok, gorączki brak. Teraz usnął więc korzystając z okazji połozę się zaraz obok niego i tez pospie. No i od dwóch dni Mały budzi się ok 23.30, gdy my kładziemy się spać. Leży sobie w najlepsze, oczy jak pięc złoty i gotowy do zabawy a nei do ponownego uśnięcia. Wczoraj brykał z pół godziny, w końcu włożyłam go do łózeczka i właczyłam karuzelkę i patrzył zafascynowany na światełko z niej i cienie na ścianie az usnął. Oby te pobudki nie wesżły mu w nawyk.. matrioszka, jak drugi test?????
  18. frogus, ten pierwszy chyba najprostszy http://www.edziecko.pl/wideo_edziecko/10,79343,5722204,Wiazanie_chusty___prosty_plecak.html http://pl.lennylamb.com/articles/5_plecak_%22chest_belt%22 http://www.youtube.com/watch?v=HdyqImGegHM&feature=related
  19. hej co do chusty to my dziś cwiczyliśmy wiązanie na plecach, bo przodem moj mały ciekawski za mało widzi i się ciągle wygina. Znalazlam w necie kikla instrukcji do wiązania plecaka, ale zeby samemu zarzucic diecko na plecy to wymaga chyba wprawy, mi poki co pomagał mąz. No ale takie wiązanie to dobre w domu, do sprzatania, gotowania itp bo w mieście to lepiej miec dziecko na oku czyli z przodu lub z boku. frogus, trzymam kciuki za nową pracę!! A o drugim dziecku jeszcze z mezem ponegocjujesz:) U nas jest na odwrót, to on mnie wręcz namawia, moze dlatego ze sam byl jedynakiem hihi agita, super ze Alusiowi ćwiczenia tak pomogły. Ale jesli je lubi to mozecie cwiczyc sami dalej, będzie sprawniejszy niz rowiesnicy a nadmiar ruchu nikomu nie zaszkodzi, a nóż widelec będzie z tego pasja ( a w przyszłosci kupe kasy hihi :) literki, z układem moczowym to jest ponoc tak ze moze nie byc duzo objawow, a czasem wrecz wcale tylko slabe przybieranie na wadze. A badanie robisz do woreczka czy do kubeczka jak dla dorosłych? bo mi lekarka kazala do kubeczk, ze niby mniejsze ryzyko zanieczysczenia moczu i wynik prawdziwszy. No ale do woreczka tez kiedys robilismy i tez nie bylo bakterii wiec moze lekarka przesadza. A co do fryzjera to ja sie tez wybieram lada tydzien:) Kusi mnie zeby się obciąć jakos krocej... nie wiem co z tego wyjdzie a kota dzis pilnowalam i juz nie właziła do łózeczka. Mam nadzieje ze w nocy tez nie.. w razei czego to będizemy rzez jakis czas zamykac drzwi od sypialni irysek, nie bylo cie tyle to teraz za karę zdjęcia jakieś do galerii dorzuc :)
  20. hej, masakra z ta pogodą... Ja miałam dizś jechac z Małym do kolezanki co meiszka 30km od nas i tez ma małe dziecko, ale tak mnie boli gardło, ze chyba sobbie daruję. Wczoraj jak usypałam Małego to przysnęłam z nim i jak się przebudziłam z drapiącym gardłem to mnei do dziś nie puściło. Musze duzo karmić piersią małego, coby dostał przeciwciała i nie zachorował. No i my dziś siedzimy cały dzień w domu.. a kotek dziś znów spał w łózeczku Małego, no ale Mały oczywiście z nami:) jakoś nie potrafię go odłozyć w nocy do łóżeczka... uwielbiam jak śpi ook:) no i zreszta ostatnio jak je w nocy co 2-3h to mi wygodniej jak nie musze wstawać.
  21. helga, hihi to jestesmy w domu! ja pracuje w sławie a dokladnie we wróblowie:) a ty pewno o Glogowa dojezdzasz skoro 25km.. a ja z Głogowa pochodzę w sumie a w Lesznie mieszkam od dwóch lat. Moj Maciuś dziś już lepiej spał i nawet jadł ładnie z piersi:) No i na spacerku byliśmy.
  22. helga a ty skąd jestes? bo chyba daleko ode mnei nie masz skoro bywasz w Lesznie:) ja w lesznie mieszkam blisko stadionu a na żużlu bylam zaledwie raz, na meczu uni z falubazem w zeszlym roku, ale to jeszcze przed ciązą było.
  23. izazsynkiem, gratuluje, mimo ze na pewno teraz jestes troche przerazona, ale za to dzieci będa się razem chowały i i nie będziesz miała kilku dziur w cv tylko jedną dłuższą. No i dłuzej posiedzisz w domku z pierwszym na płatnym zwolnieniu:) No i z ciązą jesteś jeszcze na biezaco:) a z ginekologiem o pewnie się wręcz zaprzyjaznisz hihi My planujemy dopiero za rok, ale gdyby się trafiło jakims cudem juz teraz to bym nie rozpaczała:) A co do skoków rozwojowych to u nas by się zgadzało bo Maciuś jutro kończy 22 tyg, ale był 9 dni po terminie a skok zaczyna sie od 23tyg. I rzeczywiście tak jak piszą "lęk separacyjny" cały dzień na rękach, marudzenie no i najgorsze dla nas brak apetytu!! Dziś przez cały dzień jadł z cycusia zaledwie 2 razy, nie licząc porannego w łożku i na dobranoc. Co najgorsze wcale nie wołał!! No i udało mi się dac kilka łyzeczek sinlacu i zupki warzywnej, ale nieduzo i po chwili już wił się niezadowolony.. no i jak on ma przybierać skoro taki niejadek.. z tego wszystkiego nie poszłam dzis na siłownie, bo bylam umowiona na 20.15 a mały nie mógł spac, marudził i leżałam z nim i tak się przy tym zrelaksowałam ze usnęłam i mąz mnie dopiero o 21 obudzil. Musze jutro nadrobic! jeszcze jedno, nie wiem czy pisałam ale od kilku tyg mamy znów kota w domu, a raczej kotkę 10 letnią. Przez ciąze była u moich rodizców, ale teraz już ją wziełam do nas w koncu. Trochę się bałam czy nei będize zazdrosna i nei będize małego atakować,bo ona z tych agresywniejszych, ale niepotrzebnie bo ona zupelnie ignoruje Małego. Jedyne co to czasem kładzie się na jego kocyku a dzis wlazła do jego łózeczka!! Oczywiscie do pustego. nie wiem co to znaczy, muszę się doszkolic o psychice kotów. No ale od kilku dni Maciuś ja zauwazył i jak podchodze z nim do niej i ją głaszczemy to on ise chichra na cały głos, taki szezesliwy:)
  24. a ja w ogole nie wyobazam sobie wyjsc nawet na minute jak dziecko placze... wiec metoda nie dla mnie ale mam cichą nadzieje ze Maciuś nie będzie rozlazłym mamisynkiem frogus, co do obrotów to tak jak mowi twoj lekarz, kazde dziecko ma swoj rytm i nie ma sie czym martwic. No i czytalam gdzieś ostatnio ( "Pierwszy rok zycia dziecka" lub ksiązka zawitkowskiego "co nieco o rozwoju..) ze kazde dziecko rozwija się bardziej w jakims kierunku, niektore bardziej motorycznie inne socjalnie a jeszcze inne werbalnie i cwiczą odgłosy. Moj chyba tez bardziej socjalnie i werbalnie, bo tak fajjnie w glos sie potrafi chichrac i piszczec z radosci!! Wiec Julenka jako mała kobietka też pewno przoduje w rozwoju socjalnym:) a na basen tez bym sie przeszla, ale niestety u nas nie ma basenu z woda ozonowaną a chlorowanej się jakos boje jeszcze dziewczyny uzywajace chust, nosicie dzieci na boku, na biodrze?? bo ja ostaniko często chusty w domu uzywam, zeby moc cos zrobic w domu jednoczesnie trzymajac Malego no i jak mam go z przodu to on mi sie obraca i wygina bo chce widziec co robie i mysle ze z boku byloby nam wygodniej troche.. musze poszukac jakis węzłow na biodrze
  25. hej agita, ja od pczątku usypiam małego na naszym łozku, kiedyś usypail przy cycu a teraz napije sie i odwraca od cyca i lezy chwile i gaworzy, chwile leze z nim a potem daje mu pieluszkę w rączki, jak chce to smoka i stanowczo odwracam go na boczek i klepie po pleckach delikatnie. Czasami sie jeszcze z 2-3 razy obróci na plecy, ale potem sie poddaje i usypia na boczku. Czasami jeszcze z nim poleze az usnie a czasami wychodze i zasypia sam. Sprobuj moze poskutkuje. No ale ja nigdy nie usypialam w wozku, w ogole nie mam wozka w domu wiec nie przyzwyczailam do bujania. A ja nie wiem czy to skok rozwojowy, czy ząbki czy gardlo go boli (oby nie!) bo dzis cos nie mial apatytu i buntowal sie przeciwko piersi... co go przystawialam to wil sie i płakał:( kaszki łyzeczką tez nie chcial.. cale szczescie przed snem troche popil, ale i tak mało bo potem sciagnęlam jeszcze 100ml, bo balam sie ze jak to zostawie to mi pokarm zaniknie.. a z innej beczki to u nas dzis druzynowe żużlowe mistrzostwa polski a ze my mieszamy tuz pod stadionem to nie mialam gdzie wyjsc na spacer zeby nie trafic na krzyczących kibiców z trąbkami.. i tak krązyłam między blokami No, ale UNIA ma złoto!!
×