Aguś1984
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Aguś1984
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 7
-
u mnie to wogóle bajka z tym nazwiskiem..moje imię - 9 liter, moje nazwisko - 12 liter a nazwisko K. - 9 liter..K. juz sie kiedys zastanawiał jak ja sie bede podpisywała..nawet taki sprawdzian mi zrobił..mówi tak - a teraz podpisz się szybko..i oczywiście miejsce tez miałam ograniczone..ciężko było..powiem wam ze przy moim aktualnym nazwisku mieli problem ze zmieszczeniem dwóch imion i nazwiska na dyplomie..kobietka z dziekanatu śmiała sie ze niezle musieli sie nagimnastykowac informatycy zeby to zmiescic..
-
co do nazwiska to jak chciałam z K. pogadać o tym to powiedział mi że ja i tak juz podjęłam decyzję..bo u mnie jest taka sytuacja ze K. ma siostrę - też Agnieszkę..i trochę lipa - dwie Agnieszki w domu o tym samym nazwisku..wiec chyba dopisze..tylko ze ja mam długie imię, swoje nazwisko no i K. tez ma długie nazwisko..
-
ja na swoich teściów nie narzekam - jeszcze;P..ale bedziemy razem mieszkac to pewnie jeszcze zajdą mi za skórę;P..
-
mi wogóle youtube nie działa..nasza klasa też zablokowana:(..
-
idelajda - to samo powiedziałam K..co bedzie po ślubie..też każe mi iść do rodziców..śmialiśmy się wtedy że do drugiego pokoju będzie wychodziła jedna osoba - na ochłoniecie:)..K. to nerwus..ale mam juz na niego sposób..nie odzywam sie jakis czas..i przechodzi mu..bo im wiecej probuje gadac i wyjasniac w danej chwili tym gorzej wychodzi..tylko wczoraj tak mnie wkurzył ze wyszłam..i jak zawsze od razu pisze po takich akcjach tak wczoraj sie zaparłam i nic..to on napisał..dlaczego nie dałam znac ze dotarałam, co robię itp...
-
przez jakis czas tez myslalam o takim w dół..ale jak ogladam fotki tych kulek to nie mogę sie oprzec:)..najlepiej jak ogladalismy bukiety moj K. zagadał - ciekawe jak takim bukietem rzucać:p..strasznie sie zdziwił ze teraz rzuca sie welonem a młody krawatem:)..
-
miłego dnia życzę - to widzę ze mamy podobny gust:)..ja tez jestem w pracy:)..dzisiaj luźniejszy dzień więc mogę sobie pozwolić na kafe:)..
-
to stały numer mojego..w razie sprzeczki często słyszę - idź do domu, nie chcę sie na ciebie wkurzać..a co do bukietu to napewno pełny..nie wiem jak to opisac..z kwiatów ma się tworzyć kulka;)..mam nadzieje ze wiecie o co mi chodzi:)..
-
K. pisze prace licencjacka..i chciał sie pochwalić tym co już zdołał napisać..no i jak zaczął to ja, jak to K. stwierdził, od razu czepiłam się słówka które mi nie pasuje nie czekając aż on zacznie czytać pracę..chodziło o jeden wyraz w tytule pierwszego rozdziału..tak się tym wkurzył że kazał mi iść do domu, powiedział że nie ma ochoty się na mnie wkurzać i lepiej bedzie jak sobie pojde..no to poszłam..potem miał małe pretensje ze nie dałam znac ze juz jestem w domu, no a potem napisał ze podniosłam mu ciśnienie tą uwagą..i zapytał co robię..ja rozumiem że denerwuje się ze terminy gonią, ze pisanie pracy lic. to nie jest małe piwo..ale nieuzasadniona moim zdaniem była ta jego reakcja..zobaczymy co bedzie dzisiaj..co prawda pracuje do 21, ale zobacze czy przyjedzie po mnie po pracy..
-
a szkoda gadać...wszystko się pieprzy..właśnie przedwczoraj dowiedziałam się ze nie mamy kucharek:(..a myślałam ze to bedzie najmniejszy problem..bo kucharzyc miały nam koleżanki przyszłej teściowej..a tymczasem one się wycofały..a ja nie mam żadnego pomysłu gdzie teraz się zgłosić..boję się ze to wszystko się sypnie..nauk też nie załatwiliśmy..bo jak byłam pytać to proboszcz "jeszcze nie miał terminów"..a dzisiaj mam spotkanie z kwiaciarką i jeszcze tylko od niej brakuje mi jakiejś "niespodzianki"..do tego wczoraj posprzeczałam się z K. i ostatecznie nocowałam u siebie..
-
witajcie dziewczynki:)..dawno mnie nie było:(..
-
witaj Idelajda:)..co do zaproszeń do jeszcze nawet wzoru nie mamy wybranego:(..K. powiedział że może sami zrobimy zaproszenia - widzieliśmy u znajomych..ca łkiem ładnie wyszło - z ich wspólnym zdjęciem..a co do roznoszenia to w miare możliwości..napewno część będziemy musieli wysłać..
-
witam:)..co tam u Was dziewczynki??..u mnie w pracy nieiekawie..w sumie to ważą się teraz moje losy:(..
-
hej:)..ja też tak oglądam zaproszenia i nie mogę się zdecydować..a najwyższa pora już coś wybrać..no i jeszcze ta kucharka..muszę dziś pogadać z mamą K., ona ma więcej znajomości w tym dziale:)..
-
Dulcia - to niewiele czasu Ci zostało..ja od zawsze marzyłam o kościelnym:)..
-
Dulcia - jakoś tak wyszło:(..mam bliską koleżankę na którą mówię dulcia:)..gdyby nie to że ona już rok po ślubie to zastanawiałabym się czy to nie ona przypadkiem;)..
-
my wybraliśmy Imagine Lennona..tylko że nie chcemy żeby zespół śpiewał..mamy w zamiarze poprosić o puszczenie oryginału..tylko nie wiem czy orkiestra się zgodzi:(..
-
nie mam jeszcze pomysłu na samochód..ma nas wieźć znajomy siostry..nawet nie wiem jak marka auta - ale ponoć ładnie się prezentuje:)..ale różnie to bywa z tymi znajomymi..na chwilę obecną jeszcze nie myślę tak intensywnie o aucie..
-
witam:)..jestem..tylko taki zapiernicz mam ze ani chwili nie znajduję na przyjemną pogawędkę z Wami dziewczyny:)..ja załatwiłam naczynia- bo umowa o sale nie obejmowała naczyń..kucharka mi się sypnęła:(..bo okazało się ze ona tylko ciasta piecze:(..z proboszczem nie mogę się dogadać w sprawie nauk - nie zna JESZCZE terminu..więc chyba zdecydujemy się na nauki w innym kościele..Idelajda wracaj szybko do zdrowia..ja chorowałam 2 tyg. temu:(..będę dziś częściej zaglądała to może będę miała szczęście spotkać się z którąś z Was:)..
-
ja sobie cos nawbijałam do głowy i robie jakies krzywe jazdy..siostra mówi zebym nie przesadzała, bo nie warto..probuje K. jakos przeprosic za fochy bez sensu, ale cos ciezko jest..a ja juz rady nie daje:(..za duzo tego wszystkiego sie nazbierało:(..
-
od kilku dni nie moge sie dogadac z moim K.:(..z głupoty robi sie nieprzyjemnie..w pracy lipa..potrzebuje przytulenia i wsparcia a my sie kłocimy:(..
-
hej dziouchy..co u Was??..bo u mnnie masakra..ryczeć sie chce i wogóle dół:(..
-
witajcie dziewczynki:)..chetnie bym poczytała zaległości ale nie mam wolnej chwili bo jestem w pracy:(..i mam troche urwanie głowy:(..
-
Witajcie dziewczyny:)..
-
moj dzis bedzie około 19 w domu..jeszcze nie wiem co bede robiła..poobijam sie troche:)..i poogladam cos w tv..w sumie nic szczególnego..nudy..
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 7