wczoraj ogladalismy ślub mojej znajomej..moj K. rzaskoczył mnie jednym zdaniem..powiedział ze jezeli podczas błogosławieństwa ktos zapłacze to on tez nie odpowiada za swoje emocje..mam nadzieje ze nikt sie nie rozczuli..pozatym powiedział ze ja nie moge plakac bo makijaz mi sie rozmarze;)..