Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

dressmaker-84

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez dressmaker-84

  1. Cześć Dziewczyny. Dawno już nie zaglądałam do was, ale mam nadzieję, że się poprawie. Mój Kubuś już waży 7 kilo więc już jest kawał bobasa a w sobotę mija mu 10 tygodni :-). Jak 2 tygodnie temu byłam na badaniach to lekarz myślał że jest o 2- 3 tygodnie starszy bo taki duży i silny chłopiec. Oczywiście miał dwie szczepionki, troszkę popłakał ale mu przeszło w miarę szybko jak zobaczył cyca mamy :-). A na koniec jak lekarz go badał to w ramach wdzięczności, Kubuś osikał lekarza ( a ja miałam ubaw) :-). Co do karmienia to ja cały czas małego karmie piersią raz na jakiś czas dam mu herbatkę i jest ok. Co do miesiączki to jeszcze jej nie mam ale to przez to że karmię piersią (oczywiście trzeba uważać bo to nie chroni przed ciążą). Gorąco was pozdrawiam i wasze małe pociechy. pa
  2. Hej Mamuśki. Mój mały rośnie w oczach :-). Dzisiaj byliśmy u teściowej to była w siódmym niebie, że widzi wnuczka. Jak już wychodziliśmy to było jej smutno, że już idziemy. Bo ona się nie pobawiła z Kubusiem :-). Parę dni temu miałam kryzys z powodu karmienia piersią. Mojemu małemu podałam 3 razy butelkę i się odzwyczaił od piersi. Później musiałam walczyć z nim przez całą noc i dzień, żeby znów zachwycił jak się ssie pierś. Po wyczerpujących godzinach i próbach w końcu mi się udało. Kubuś teraz ciągnie cyca aż miło patrzeć:-). Uwielbiam to uczucie jak go karmię, jesteśmy tylko w dwójkę i mamy tą bliskość. We wtorek przychodzi położna i będzie małego ważyła (ciekawe ile przybrał ciałka :-)). Z mężem śmiejemy się, że zbankrutujemy na pampersy bo w ciągu nie całych 2 tygodni zużyliśmy 162 pampersy. mały co chwilę takie srajdy robi a my żeby odparzeń nie miał to mu zmieniamy pampersy (a odparzenia i tak wyskoczyły:-(). Ale walczę z tym cholerstwem :-). Muszę kończyć. Pozdrawiam. PAPA
  3. Cześć dziewczyny. Dzisiaj u nas była położna mały ładnie przybrał na wadzę (bardzo się cieszę z tego powodu). wi82- dzisiaj położna powiedziała mi, że takie niemowlaki są bardzo przywiązane do mamy i potrzebują jej bliskości. Muszą się przyzwyczaić do tego że już nie są w brzuszku i dlatego potrzebują teraz takiej bliskości od rodziców. Położna mówiła też na temat kolek, że dzieci karmione piersią mają rzadziej kolki. Chyba, że ktoś ma takiego głodomorka i łakomczucha jak ja w tedy mały przez szybkie jedzenie nałyka się powietrza. Niemowlęcy układ pokarmowy nie jest jeszcze w pełni rozwinięty i dlatego mały ma kolki, ta przypadłość może trwać 6-8 tygodni. Dobra uciekam robić obiadek. papa
  4. Cześć Dziewczyny. Oj dzisiaj to miałam ciężką noc. Mój mały miał kolkę, nie mógł się wy prykać i zrobić kupy. Próbowała wszystkiego w końcu dałam herbaty koperkowej to troszkę pomogło ale na krótko. Od wczoraj nie robił kupki i bojkę się że będę miała powtórkę z nocy :-(. Dzisiaj przychodzi do nas położna więc mój M będzie musiał jej powiedzieć o dzisiejszej nocy. Biedactwo moje tak płakało, brzuszek taki duży się zrobił aż serce mi pękało, że nie jestem w stanie nic zrobić. Teraz czekam na położną a później postaram się zdrzemnąć. Pozdrawiam. pa
  5. Cześć Dziewczyny. Co do karmienia piersią, to mój mały bardzo ładnie chwyta cyca. Czasem przed podaniem cyca, wkłada sobie sutala do buzi i go mizia ale za chwilę jak zassie to przez 15- 20 minut mam spokój :-). Mam bardzo dużo pokarmu aż mi kapie ciurkiem. Jak już pisałam u nas w pokoju jest strasznie gorąco i tak sobie myślę. Czy Kubusiowi zacząć podawać herbatkę rumiankową (bo akurat taką mam na stanie:-)) i jest od 1 tygodnia życia dziecka). Czy poić go cały czas mlekiem? Co wy o tym sądzicie? Dzisiaj byłam z mężem o Kubusiem na długim spacerku jutro też idziemy:-). Muszę kończyć. PAPA
  6. Witam mamuśki. wi82- dwa dni temu odciągnęłam sobie pokarm z jednej piersi i wyszło mi 40 ml. Więc tyle ile powinno być. Mam lektator ręczny z aventu i jest okey. Teraz mam tyle mleka, że samo leci, wystarczy lekko rozmasować pierś i mały jest już szczęśliwy przy cycu. paulus- u nas jest cały czas piękna pogoda, więc wczoraj wystawiliśmy małego na 5 minut na świeże powietrze a dzisiaj byłam na 20 minutowym spacerku. A muszę dodać że moje maleństwo ma dopiero 6 dni. Ale czytałam, że jak jest ładna pogoda to można już wychodzić na spacerki już parę dni po urodzeniu. Mam do was pytanko czy wasze szkraby już po 6 dniach same się obracały na boczek? Bo mój to sam się obraca i tak śpi i jeszcze ma tyle siły, że muszę uważać na jego główkę bo tak mocno ją podnosi. U nas cały czas jest ciepło na dworze a jak na dworze jest gorąco to od razu u nas w pokoju. Temperatura wynosi ok 25 -26 stopni C. My już z mężem wszystkiego próbowaliśmy, żeby oziębić ten nasz pokój. Ale nic nie pomaga, albo pomaga ale na krótką metę, bo za chwile jest znowu gorąco. A to nie dobrze dla małego, jak jest tak ciepło. Może wy macie jakiś pomysł? Mamy otwarte okno, na oknach matę do auta przeciw słoneczną, staramy się otwierać drzwi, nawet wiatrak już jest i chodzi od czasu do czasu (ale musimy uważać, żeby małego nie przewiało), nawet dzisiaj mój M polewał wodą, czarny daszek pod naszym oknem i cały czas jest 26 st. Co do odbijania i ulewania to mamy z tym problem. Po jedzonku jak biorę Kubę do odbicia, to rzadko kiedy mu się odbija a już częściej ulewa. Z mężem w nocy prowadzimy dyżury, żeby mały się nie zakrztusił . Kupiłam sobie pas poporodowy, teraz czekać na listonosza, aż mi paczkę dostarczy i biorę się za siebie. To chyba na tyle. Lecę do mojego Kubusia bo zaraz będzie wołał o mleczko. Pozdrawiam i trzymajcie się mamuśki :-). Papa
  7. Cześć Majówki. Dzisiaj ja jestem pierwsza na forum :-). W końcu miałam przespaną noc :-). Mojemu małemu po zjedzeniu mleczna się nie odbijało a co za tym szło, później jak go odkładałam do łóżeczka to mu się ulewało i się krztusił. Więc z mężem wprowadziliśmy dyżury nocne a wczoraj ja siedziałam do 2.30 nad małym a później mój mąż. Obudziłam się o 3 w nocy i kazałam mężowi wracać do łózka i mały przespał 3 albo i 4 godzinki. Już przed piątą nie spała tylko się czaiłam czy już Kubusia obudzić na cyca i na zmianą pieluszki :-). Teraz już Kubuś ma pełny brzuszek, sucho w pieluszce i słodko śpi:-). Planuję sobie kupić zaraz na ebay pas poporodowy :-). Dziewczyny napiszcie czy pomidory, ogórki można jeść w czasie karmienia piersią ? Jakie zupy polecacie do jedzenia w czasie laktacji. Pozdrawiam. papa
  8. Cześć dziewczyny. W końcu mogę się nazwać MAMUŚKĄ. Od wczoraj staram się was nadrobić ale czasu nie mam. Wczoraj już do was napisałam ale przez przypadek skasowałam , więc teraz muszę od nowa. 29 maja o godzinie 10.56 urodził nam się synek, Kubuś. Waży 3630g, co do długości to nie wiem ile ma cm bo u niego nie mierzyli. Punktów dostała 9,9 bo jak się urodził to miał za niską temperaturę ciała, ale zaraz wsadzili go pod kocyk i już było dobrze. Co do akcji porodowej to trwała bardzo długo. Wody płodowe odeszły mi 27 maja o godz 21.50. Więc szybki telefon do męża żeby zawracał do domu (bo akurat jechał do pracy), jak przyjechał pojechaliśmy do szpitala w szpitalu zbadali mnie i kazali jechać do domu i czekać na regularne skurcze. W drodze do domu dostała skurcze ale jak weszłam do domu to minęły. Prawie cały piątek przesiedziałam bez żadnych skurczów, dopiero wieczorem dostała lekkich więc pojechaliśmy znowu do szpitala, tam podłączyli mnie pod ktg i skurcze minęły a ja żeby nie odesłali mnie do domu zaczęłam masować brodawki i skurcze co 3-4minuty :-). Przyszła położna zobaczyli wydruk i powiedzieli że jak chcę to mogę zostać (więc zostałam). Ale prawdziwe skurcze przyszły w nocy i naprawdę już bolało. Trzeba przyznać, że poród naprawdę boli ale warto się pomęczyć, żeby później wsiąść swoje słoneczko na ręce i ukochać. W sumie od odejścia wód do porodu minęło 37 godzin. W niedzielę popołudniu już wyszłam do domu z Kubusiem. Teraz jestem najszczęśliwszą osobą po słońcem :-). Małego karmię piersią, trochę mnie bolą, staram się uważać, żeby mały dobrze chwycił suteczki i ładnie ssał :-). Teraz muszę kończyć bo moje szczęście się budzi i trzeba dać mu cycuszka :-). Proszę wpisać mnie do tabelki: dressmaker-84...29.05.2010...UK...25....Kubuś...3630g/?....(40t). Pozdrawiam wszystkich na tym forum :-).
  9. Witam. Cały czas czekam na te skurcze a tu nic, mam raz na jakiś czas skurcze ale po chwili mijają :-(. Może zaraz męża obudzę, żeby jechać do szpitala (bo w szpitalu mówili, że jak nie będę czuła małego to mam przyjechać), więc pojedziemy, żeby mnie i małego zbadali. Może dadzą coś na wywołanie :-). Papa
  10. Gratulacje dla świeżo upieczonych mama, żeby ich pocieszy rosły zdrowo. Wszystkiego najlepszego w dniu mamy :-). Ja już się nie mogę doczekać, termin na piątek. Jestem bardzo ciekawa jak to jest :-). Brzuszek mi się napina i czasami odczuwam lekkie skurcze, tak jakbym miała dostać okresik :-). Pozdrawiam was kobitki. Papa
  11. Hej dziewczyny. Ja cały czas czekam na mojego Kubusia. Termin mam na piątek i do weekendu już bym chciała urodzić mojego szkraba. Poczekamy zobaczymy :-). Wczoraj byłam u siostry na grillu i siostra pomalowała mi brzuszek, na kształt piłki do koszykówki. Później miałam sesje zdjęciową ;-). Na NK w moim profilu są zdjęcia :-). Ale było fajnie wczoraj. Co do porodu to trochę się boję, ale jestem tego zdania, że nie ja pierwsza i ostatnia będę rodziła. Bardziej się nie mogę doczekać naszego Kubusia i mam obawy czy sobie poradzę. Muszę mięć pozytywne nastawienie :-) i mąż mnie wspiera. Fajnie się czyta jak już któraś urodziła i ma swoje maleństwo przy sobie. Gorąco pozdrawiam wszystkie mamusie i jeszcze dziewczyny w dwupaku. PAPA.
  12. Hej Majówki. **marakuja**- ja się zgłaszam jako nierozpakowana a raczej zapakowana po same cycki ;-). Ale muszę się przyznać, że dzisiaj udało mi się męża nakłonić do seksiku :-). O dziwo nawet sam chciał :-). Ja się śmieję do mojego M, że co trymestr to seksik :-). Bo mój się boi ale widać, że teraz nabrał chęci. Już mi zapowiedział, że na tym jednym się nie skończy :-). Ja też już bym chciała urodzić Kubusia. Dzisiaj byłam w szpitalu, bo mam troszkę za wysoki cukier i robili mi badania. Wyniki dopiero będą na wtorek, może do tego czasu urodzę :-). Pozdrawiam. pa
  13. hallo. izi66- Ja mieszkam w Anglii, i u nas pogoda jest boska. Cały czas świeci słonko a na stronach internetowych zapowiadają już od paru dni deszcze ale im się coś to nie sprawdza:-). Dzisiaj mam wizytę u położnej, zobaczymy co powie. Trzymajcie się cieplutko. Papa
  14. Hej Dziewczyny. A ja dzisiaj miałam na obiadek kiełbaski i udka z kurczaka z grilla :-). Pycha, wyżera. Później na deserek zaliczyłam loda magnum :-). Muszę korzystać, póki mogę:-). A w dodatku wczoraj i dzisiaj u nas była piękna pogoda i mam aż buźkę i dekolt przypieczony od słoneczka, na razie wyglądam jak raczek nieboraczek :-). Buziaczki. PAPA
  15. Witajcie. Ja nadal zapakowana. Jeszcze ponad tydzień do terminu a ja już się nie mogę doczekać. Ostatnio się przestraszyłam, bo wszyscy znajomi mówią mi, że mam mały brzuch jak na końcówkę ciąży, Ale położna mierzyła mi brzuch i jest wszystko w normie. Więc pozostało mi myśleć pozytywnie. Wczoraj mały strasznie mocno się ruszał i wyciąga, super uczucie :-). Gratuluję wszystkim nowo upieczony mamuśką :-). Pozdrawiam. pa
  16. Hej Dziewczyny. Gratuluję świeżo upieczonym mamusią. Wchodziłam na NK i oglądałam zdjęcia, waszych pociech i ją boskie:-). Zauważyłam, że od paru dni wypływa ze mnie śluz, przypomina lekko ścięte białko kurze i jest rozciągliwy. Czy to może być ten słynny czop? Z dnia na dzień coraz częściej mam twardy brzuszek i wczoraj w nocy co chwilę mi twardniał. Termin mam na 28 maja (może Kubuś będzie chciał wyjść prędzej:-)). Dzisiaj już przyszykowałam łóżeczko i spakowałam się do szpitala. Już się nie mogę doczekać maleństwa. Jestem ciekawa a zarazem przerażona jak to będzie:-). Gorąco was pozdrawiam i trzymajcie się cieplutko i wasze pociechy. papa
  17. Hej Dziewczyny,. Chyba mi się brzuszek obniżył, czuję taką ulgę i przestrzeń między brzuszkiem a cycuszkami:-). Mały oczywiście imprezuję u mamusi w brzuszku:-). pa*
  18. gryfnofrela- Super, że już jesteś po porodzie i masz swoje maleństwo przy sobie. A Twój maż to anioł:-). Gratulacje. Estera0904 - Gratulacje wielkie, masz wspaniałą córeczkę. Jestem ciekawa jak mój M się zachowa. Zostały mi 3 tygodnie a ja już bym chciała, trzymać moje maleństwo. Czas mi się dłuży i jest mi co raz ciężej. Brzuch coraz częściej robi mi się twardy, parę dni temu miałam 3-4 skurcze ale minęły. Jutro idę z rodzinką do chińskiej restauracji. Będziemy oblewać (ja soczkiem), mojego męża urodziny i moje imieniny które mieliśmy 4 maja, mojej siostry urodziny które ma 10 maja i jeszcze teściową bo dostała kontrakt i w poniedziałek zaczyna nową pracę. Więc jutro impreza na całego a ja będę się zajadała pysznościami :-). Pozdrawiam was mamuśki i trzymam za was kciuki. Pa pa.
  19. Anda76 i Zuziaa1987 - Bardzo wam Gratuluje i życzę jak najwięcej przespanych nocy i pociechy z maleństwa. Dzisiaj byłam u położnej i oczywiście wszystko dobrze:-). Mój mały to cały czas fika i fika. Brzuszek cały czas mi chodzi, jak by mały miała tak dyskotekę :-). Dziękuję za życzenia. Pozdrawiam. pa
  20. Witam majowe dziewczęta:-). Jestem nie wyspana, w nocy co chwilę do ubikacji (siusiu zrobić). A o 5 rano już pobudka bo mnie tyłek i udo bolą od tego leżenia. gryfnofrela- moje koleżanki miały masaż szyjki i im pomogło. Mówiły tylko, że strasznie bolało.
  21. Witam. GRATULUJĘ- dziewczyną które już nie są 2 w 1, tylko zostały szczęśliwymi mamusiami. Ja muszę jeszcze poczekać bo dzisiaj zaczęłam 36 tydzień, więc jeszcze trochę czasu przede mną. Mój mały się rusza i to jak. Zwłaszcza jak zjadłam cukierki krówki to bardzo mu posmakowało ;-), bo zaraz dostał czkawki i zaczął fikać :-). Dzisiaj już zaczęłam uzupełniać Wielką Księgę Maleństwa, teraz czekam na moje maleństwo aż się wykluje :-). Co do ćwiczeń to ja jestem leniuszek i nie ćwiczę :-). Co ma być to będzie. Jeśli chodzi o wagę to nie wiem ile już jestem na plusie bo teściowej pożyczyłam ten cudny miernik masy ciała:-). Pozdrawiam. papa
  22. Chciałam się tylko zameldować, że jestem i czuję się dobrze. Mężulek poszedł do pracy a ja kładę się spać. Mam nadzieję, że dzisiaj będzie mi się spało dobrze, a nie co godzina pobudka :-/. Padam ze zmęczenia, rano byłam u siostry, później obiadek, spacerek, porządki na ogródku, parnie i na koniec słodkie lenistwo :-). Postaram się, odezwać jutro. PAPA
  23. Hej Kobitki. Oglądałam ten czop i jest paskudny, ble. No ale faktycznie co za różnica czy czop koci czy ludzki :-), obydwa wyglądają ohydnie. gryfnofrela- cały czas trzymam kciuki za szybkie rozwiązanie. Jak już będzie coś się działo to daj znać, bo my też czekamy na nowinki:-). Ja już się czuję o niebo lepiej. Już normalnie funkcjonuję. Na obiadek robię potrawkę z piersi z kurczaka tylko nie wiem co do tego czy ziemniaki, ryż czy może kaszę jęczmienną lub gryczaną. Może wy mi podpowiecie. Z czym najlepiej smakuję taka potrawka?
  24. Hej Dziewczyny. Właśnie wróciłam ze szpitala, okazało się że mam grypę jelitową. Trochę bałam się o małego bo nic od wczoraj nie jadłam, tylko piłam wodę. Ale co wypiłam to biegłam do kibelka. Pani Doktor zrobiła mi wszystkie wyniki ktg, usg, badanie moczu. Mały jest w świetnej kondycji. Lekarka mówiła też, że one zabiera wszystkie składniki odżywcze ode mnie i ma się dobrze, hula w brzuszku jak by był na dyskotece, a ja się czuję do du..y. Cieszę się że miałam usg bo zobaczyłam małego jest teraz tak poskładany jak stara wersalka ;-), na 100% chłopak- Kubuś :-). A tak po za tym trzymam za was kciuki. Pozdrawiam. pa
  25. Hejka. Jestem wyczerpana, chyba mam grypę jelitową. Tydzień temu moja koleżanka to przechodziła i jej córeczka. Więc musiałam się zarazić. Muszę dużo pić wody, żeby się nie odwodnić. Ale to jest straszne choróbsko, co chwilę do kibelka muszę ganiać. Nawet mój mąż wrócił w tym samym momencie zachciało nam się do kibelka, na szczęście mamy dwie ubikacje :-). pozdrawiam pa.
×