Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

za dużo ciałka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez za dużo ciałka

  1. Zaczęłam wczoraj czytać ksiązkę dukana i zastanawiam się czy w to nie wejść tak na poważnie - pisze, że efekt gwarantowany ale czy ja będę tego przestrzegać? Wiem ze jest mnóstwo tematów na kafe o diecie białkowej.... musze poczytać wasze relacje.
  2. Ciągle mi zjada polskie znaki....brrr
  3. Ha ha cieszę sie że fajnie sie tu Tobie pisze zapraszam!!! Ja jako weteranka zbieram sie na nowo już nie wiem który raz.
  4. Dla mnie nawet 5 kg to juz sukces i od tego zacznę. Jak zobaczę na wadze 8 z przodu to będzie wielka radośc bo ostatnio tylko tyję.
  5. Ok ninka545 bedziemy sie wspierać może cos z tego wyjdzie. Własnie zjadłam wielkie jabłko i popijam zieloną herbatę i to na dzis koniec, bedzie jeszcze woda:-)
  6. i jeszcze jedno moze najdziwniejsze: ja naprawde dużo wiem o zasadach zdrowego żywienia i zdrowego odchudzania. 3 lata temu kiedy zaczynałam pierwsza poważna walkę przekopalamwszelka dostępną literaturę oczywiście w necie, były efekty udzielałam porad kolezanką, budziłam podziw i zazdrość a dziś wiem tyle samo tylko motywacji i wytrwałości brak.....:-(
  7. Podjadanie to równiez moja zmora. przykład: gotuje obiad i jestem głodna :-) zupa sie gotuje a ja zagladam do lodówki a tam paróweczki, szynka jakis serek więc łaps wszystkiego po trochu i głód mija. Chłopak przychodzi z pracy ja serwuje obiadek i jem razem z nim choc wcale nie czuje głodu a czasami wprost przeciwnie jestem najedzona.
  8. To jestem pełna podziwu :-) ja to jak dziecko i loda zjem i pizzę i piwko wypiję z chłopakiem jestem jak odkurzacz ... Miewam momenty kiedy moja wola jest silna i nie ulegam pokusom ale to trwa najwyżej kilka dni Obecnien waże 94 kg, czuję, że znowu sie zapuszczam Jaka jest Twoja waga?
  9. Ninka dzięki za obecność ;-) Dla mnie nie tyle problemem jest gotowanie dwóch róznych potraw co zjedzenie jednej a nie własnie tych dwóch. Często robię schabowe bo mój chłopak lubi i jak tu jeśc cos dietetycznego jak on wcina schabowego.
  10. Wiem że owoce dopiero później ale tak jak pisałam nie będę rygorystycznie przestrzegać tych regół. mam pytanie do wszystkich kobiet, matek i żon na diecie: Jak udaje wam sie pogodzić przygotowywanie dietetycznych dań dla siebie i normalnych dla męża czy dzieci? Czy to wogóle możliwe czy cała rodzina musi przejśc na dietę :-) U mnie jest z tym big problem nie mam męża ani dziecka ale mieszkam z chłopakiem i gotuje dla nas dwojga a on lubi niezdrowe jedzonko wszystko smażone brrr Nie chce zwalac znowu na nikogo winy ale te moje kilogramy to po częsci tez jego wina. Chce byc dla niego piękna szczupła zadbana ale musze juz zawsze ostro przestrzegac pewnych zasad a ja przeciez tak bardzo lubie jeść...
  11. Mam doła:-( kupiłam książke Dukana "Nie potrafie schudnąć' Przed chwilą wróciłam z ksiegarni z tą własnie książką, wpadła mi w oczy bo nie miałam zamiaru jej kupować. Nie mam tez zamiaru rygorystycznie przestrzegac tej diety ale moze cos z niej wyciągnę, choc wiedze na temat zywienia. Kupiłam też jabłka, nareszcie bo dawno ich nie było w moim menu a sa dla mnie takimi zapychaczami - bardzo je lubię. Bardzo jestem ciekawa co z Wami Dziewczyny? Pewnie jesteście szczęśliwe i szczupłe tylko ja sie tak bujam :-(
  12. Kamila miło znowu Cię widzieć. Postanowiłam znowu tu zagladać :-) Ze mną jest taki problem, że ja zawsze bym tu trwała dzielnie ale nie mam stałego neta. wiem ze brzmi to śmiesznie ale tak jest mam zamieszanie w moim życiu raz mieszkam tu raz tam i stąd te zawirowania adresowe i wagowe. wiem tez że osoba która prowadzi watek na temat odchudzania już 3 rok to cos nie halo, niby schudłam i znowu tyję. tak bardzo byłam szczęsliwa z efektów odchudzania iż myślalam że tak bedzie zawsze tym czasem nie..... Poznałam faceta który jest ze mna mimo tego ze tyję i też jakgdyby straciłam dodatkowa motywację. Jak chudlam byłam panicznie samotna.... to wszystko jest naprawde dziwne, nie wszyscy sa w stanie mnie zrozumiec a niektórzy potepią. Jedno wiem na pewno kiedy byłam obecna na kafe to kologramy leciały w dół :-) Próbowałam dołączyc sie do innych tematów ale to nie to samo, jest tam tyle dziewczyn i tak szybko się zgrały .... trudno sie wcisnąć. Postaram sie zawalczzyć, walczę cały czas skutki sa różne ale nie poddaje się nie będe ważyła znowu 110 kg - nie pozwole na to!!!
  13. Witam :-) Nie byłam swiadoma takiego apelu pod moim adresem. Nie podziękowałam i nie przyłączyłam sie do tego prywatnego forum bo zniknęłam naprawdę z kafeterii. Ale dziś zaglądam z ciekawości i widze takie kwiatki.....:-) Jeśli kogoś uraziłam to przepraszam dziękuję za zaproszenie ale nie skożystam. Postanowiłam nie zawracać więcej nikomu głowy swoją osobą. Nadal mam problemy z wagą. Moje odchudzanie nie trwa 2 lata tylko całe życie. Przez krótka chwilę poczułam ulgę że to już koniec ale licho nie śpi. Ważę obecnie 90 kg - wiem co sobie pomyślicie :co za idiotka pozwoliła się znowu tak zapuścić" To się poprostu dzieje. Nie obżeram się wystarczy że zjem normalny obiad śniadanie i kolację i już na mnie wchodzi. Chcąc utrzymać niższą wagę muszę na zawsze wrócić do poprzednich nawyków a to potwornie trudne. Nie oczekuje żadnych odpowiedzi, współczucia nic!!! Może popisze trochę i znowu zniknę tak już mam. Wydaje mi się że nadal jestem normalna.....
  14. Hej, fajnie że jesteś. Mi równieżudało się znaleźć tylko chwilę. Szału po weekendzie nie ma ale dieta nadal trwa. Stopka jest bardzo motywująca jak się patrzy ile się waży ;) U mnie dzisna obiad placki ziemniaczane czyli odwieczna moja pokusa ale dalej będzie bardzo grzecznie - już ja się o to postaram. A teraz muszę znikać silnej woli życzę :)
  15. Witaj lucka;) Niedawno żaliłam się, że mniew nikt nie czyta a jak ktoś się pojawił to ja nawalam. Z przyczyn technicznych na kilka tygodni będę miała ograniczony dostęp do neta tzn, będe się pojawiać zdzwać relację ale nie często ;( Dietkowanie nadal idzie pomyślnie, dziś troszeczkę luźniejszy dzień mała pokusa w postaci słodyczy ale to tylko chwilowa słabośc waga pokazuje zadowalające cyfry, trzeba będzie zaktualizować stopkę. Cieszę się, że byłam dla kogos motywacją obecnie sama jej szukam ale radzę sobie i bardzo mnie ucieszy jak nie będę tutaj sama. Powodzenia lucka trzymaj się w tej walce o lżejsze jutro ;)
  16. Moje monologi stały się juz prawie tradycją, więc nie mogłam tu nie zajrzeć i dziś. wspieram sama siebie - ale to tez jakiś sposób ;) W dalszym ciągu wieje optymizmem. Dziś 2 dzień 8-minutowych ćwiczeń na mięśnie brzucha. Już je czuję więc działają. Na śniadanko zjadłam 2 jaja, pomidora i plaster szynki, 2 sniadanie to będzie za kilka minut serek wiejski, do obiadu pochłone jeszcze jabłko. Na obiad zalewajka :( Na kolację cos malutkiego - pewnie serek wiejski albo sok pomidorowy - nie wiem czy jeszcze mi coś zostało. Tymczasem, poczytam jeszcze inne tematy choc stwierdzam, ze wszystkie sa takie same a różnią się data rozpoczęcia ale poczytam i do przeczytania jutro ;)
  17. Jestem, wróciłam i walcze dalej ;) Wczoraj nie udało mi sie nic napisać bo jak to po wyjeździe tysiąc spraw do załatwienia. Dzis do pracy na 10:45 wiec jest chwila wolna - choc juz koncze gotowac obiadek, bo znowu wracam późno ;( A gotuję zupkę pomidorową z makaronem i kurczaka z fasolą szparagową - nic specjalnie dietetycznego ale w małych ilościach. Na sniadanie o 6:30 zjadłam serek wiejski z pomidorem i 2 plasty szyzznki, 2 sniadanie przed chwilą jpgurcik a do obiadu będzie jeszcze jabłko. Wczoraj na kolacje szklanka soku pomidorowego. Wycieczki nie służą dietkowaniu więc póki co waga stoi do tego jestem przed okresem ale cierpliwości. Dzis pokusiłam się na 8 minutowe cwiczenia na mięśnie brzucha - zobaczymy co z tego bedzie ;) Miłego dnia......
  18. Hmmm widzę, że całkowicie zdominowałam 136 stronę :) Uaktualniłam stopkę, jest nieźle. , poza tym magnez potas i wapń Wczoraj na obiadek przygotowałam sobie pyszn,a zapiekanke brokuł i kalafior z szynka i serem mmmmmm smacznie i jakże dietetycznie. Znalazłam pocieszne informacje na temat piwa - nie należę do osób które pija tego nie wiadomo ile ale czasem mi się zdaży i mam potem zal do siebie a tu sie okazało że niepotrzebnie. Otóz piwo: ułatwia trawienie zwłaszcza potraw węglowodanowych a jedna z witamin grupy B (których w piwie jest dużo) korzystnie wpływa na przemiane materii, poza tym zawiera magnez potas i wapń. Udanego dnia
  19. To znowu ja ;) Witam w kolejny poranek przed kolejnym dniem pełnym wyzwań. Wczoraj był super dzień - chodzi oczywiście o dietę. Nie uległam zadnym pokusom maszerowałam 2 godziny do pracy i z powrotem. Nie mam pomysłu na dzisiejszy lekki obiad ale mam jeszcze dużo czasu to jeszcze coś wymyslę. Na śniadanie zjadłam serek wiejski z pomidorkiem i sałatą lodową, teraz pije kawę oczywiście bez cukru. Za godzinke wychodze z domu, mysle że koło 12 zrobie sobie jajecznice a dalej to sie okaże. Tak mnie cieszy, że na nowo podjęlam walkę z kilogramami i póki co widac jakieś małe efekty - na wadze, bo wizualnie jeszcze nie. Miłego dnia - tylko że nikt tego nie czyta ;) Moje stare towarzyszki pewnie sa teraz super laskami i nie zagladają na topiki dla grubasków, a nowe nie dołączają do tak starego tematu. A ja w dalszym ciagu zapraszam!!!
  20. Witam na posterunku, w dalszym ciągu jest dobrze a nawet bardzo dobrze. Mam obsesje ciaglego wazenia i codziennie rano waga pokazuje minimalny spadek ;) minimalny ale to zawsze coś po kolejnym tygodniu bo minął dopiero 1 będą juz jakies konkretne wyniki. Dzis do pracy ide na pieszo wiec czeka mnie poranny około 40 minutowy spacer a nawet marsz bo nie umiem wolno chodzic ;) Pozdrawiam i życzę miłego dnia!!!
  21. Hmm i znowu samam na placu boju. Ale w zadnym przypadku nie poddaje się wręcz przeciwnie z dnia na dzień motywacja rośnie - dochodzi do tego wspaniałe samopoczucie, że jednak potrafie oprzec się niezdrowym nawykom. Musze sie przyznać ze był juz moment kiedy nie wychodziłam z zakupów bez jakiegoś batonika, którego zjadałam nim doszłam do domu - szok ;( Miałam czasami takie chwile ze potrafiłam zjeść duuuużo słodkiego mysląc sobie przerciez taki jednorazowy wybryk nie zaszkodzi - skrajna głupota!!! Teraz jest dobrze, myslę nad tym co jem, co mam zamiar zjeść i nie czuje żalu kiedy robiąc sniadanie dla dwojga przygotowywuję pyszne kanapki dla niego i smaczną dietetyczną sałatke dla siebie. Kiedy on na obiad wcina ziemniaki z całą resztą a ja tylko mięsko i surówkę. wszystko mozna pogodzić trzeba tylko chcieć - prawda stara jak świat :-)
  22. coś mi przycina stopkę ;(
  23. Witam :) Kolejny udany dzień za mną - nie poddaje się! Mam na koncie kawałeczek nadprogramowej kaszanki ale była prosto z kotła i musiałam spróbować. Jutro będzie zimna i przestanie mnie interesować. Nie mogę się doczekac ważenia czy coś drgnęlo a zważę się w sobotę na wadze elektronicznej więc dokładniejszej niż moja, na której ważyłam się ostatnio. A teraz zmykam bo mam jeszcze pakowanie przed sobą.
  24. Melduje się wieczorem i nadal grzeczna. Na kolację był biały serek z pomidorem i plastrem szynki, wszystko jest ciągle popijane litrami płynów, herbata bez cukru, kawa zbożowa bez cukru i woda mineralna niegazowana. Na gruncie osobistym małe problemy i boje się żebym tego nie odreagowała przed lodówką ale myślę że będzie dobrze :) W sobote impreza obezność obowiązkowa - grill u rodziny mojego faceta. Nikt nic nie wie o diecie trzeba będzie jakoś wybrnąć z twarzą - najważniejsze nie zdmuchnąć wszystkiego ze stołu - żart ;) Będzie dobrze - kolejny pozytywny dzień za mną ! Jutro będzie jeszcze lepiej. Aaaaa i jeszcze dziś wykosiłam część podwórka więc nachodziłam się za kosiarką jak g...a ale czego się nie robi dla zdrowia ha ha!
  25. mała literówka zrobiła ze mnie pomarańczę ale to cały czas ja :-)
×