-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez za dużo ciałka
-
I nikt się nie odezwał oj dziewuszki klapsy się należą i to solidne klapsy!!!! Skoro mowa o klapsach to mi tez jeden za to że dziś zajadałam się ciastem drożdżowym mojej mamy - ale to jej święto i piekła specjalnie na tę okazje więc nie śmiałam odmówić. Ogólnie gdyby nie ten ból gardła to byłoby super, rozpiera mnie energia skosiłam trawę na całym podwórku, chodzę i oglądam krzewy coraz to nowe mają pąki ach czuć w powietrzu lato ;) i wakacje ;) ;) ;) Do tego dziś taki ładny słoneczny dzień, ciepły aż nie chce się się siedzieć w domu...... więc lece ale jeszcze tu zajrzę ;)
-
Gosiu purpura na wesele kremowa poprawiny - takie jest moje zdanie. Piekna dziś pogoda byłam na wielkim odpuście i żżarłam 2 lody śmietankowe.
-
Go sieńko a Ty przypadkiem nie zapomniałaś dodać tych fotek bo ja nic nie mam powaga. Jest tekst od Ciebie ale zdjęć ani śladu ;) Nie odzywałam się cały dzień bom zła jak chmura gradowa - ważenie nie przyniosło żadnych rewelacji :-( 79,5kg czyli prawie t samo przez 2 miesiące no juz brakuje sił. I po ważeniu wczesnym rankiem zrobiłam sobie solidne sniadanie......ech! Kamila zazdroszcze Ci tego podrywu !!!
-
Hej Kamila widzisz jak te nasze dziewuszyska się rozleniwiły niby zaglądaja ale nie piszą no nie wiem co się porobiło:-( Tak ładnie nam się [przeciez pisało zawsze było mnóstwo do czytania. Wiem że ja sama często nawalam ale tyle razy zostawiałam Was same i dawałyście radę a teraz jedna pisze tu druga tam a trzecia wcale ;) Oby do wakacji to ja Was później zmobilizuję ;) Fajnie Kamilko że się trzymasz i wciąż walczysz bo ja juz resztką sił robię co moge a moja waga jak zakleta.
-
Spacer jednak się udał i na szczęście bo może udało mi się spaliś kromę chleba z masłem własnej roboty ;) taki mały wybryk ;) Teraz popijam wodę i już na kolację tylko serek ;) bardzo go lubię tak apropo z różnymi dodatkami oczywiście warzywnymi ;) Umówiłam się już do fryzjera na to wielkie wyjąscie czyli 19. 06. z jednej strony nie moge sie juz doczekać a z drugiej to chciałabym jeszcze troche czasu na pozbycie się może chociaz 5 kg....ale jak przez ostatni miesiąc nic nie drgnęlo :-(
-
Witam i dziękuję za miłe słowa kochane dziewczynki ;) ;) W skrócie jak minął mi tydzień początek super dietetyczny, dostałam takiego kopa do dietkowania że w niedziele 1h 20 min orbitreka + 30 min hula-hop. Poniedziałek i wtorek po 50 min orbitreka i po 30 min hula-hop do tego serki wiejskie pomidorki sałata lodowa rzodkiewka i ogórek plus miesko na obiad - czułam sie swietnie ;) W środę coś mnie skusiło aaa były goście i jakies ciasteczko, w czwartek też mały grzeszek i zero ćwiczeń :-) Dziś tak sobie mam w planach spacer ale leje jak z cebra i idzie burza.... Jutro się zważę zobaczymy jaki będzie efekt tygodnia ???
-
Gosia sukieneczka kosztowała 120 zł a kupiłam ją w takim butiku miejscowym nawet nie pamiętam nazwy bo tyle sukienek co w tym tygodniu to w życiu nie przymiezyłam a fryzura i makijaż oczywiście będa tylko faceta brak............. Dzisiejsze dietkowanie trochę zachwiane - imieniny mamy = winko +słodycze :-(
-
Witam w kolejny świąteczny dzień;) Kolejny poniedziałek a poniedziałki sa dobre na postanowienia i składanie obietnic! Ja więc obiecuję, że pod koniec maja moja stopka bedzie uaktualniona o kolejnych kilka kg;) będę się starała ze wszystkich sił. A gdzie się wy wszystkie podziewacie?????????
-
Hej ;) Olensja ważenie było 1 maja i 2 maja ;) ale cóż z tego skoro waga zatrzymała się jak zaczarowana i ani drgnie.
-
Hej dziewczęta - melduję się jak zawsze wieczorkiem ;) bo wcześniej jakoś nie było czasy, cały dzień w ruchu ;) Nareszcie dzień bez dietetycznych wpadek!!! było grzecznie ;) Odebrałam wyniki badań sa świetne, więc mogę dzialać dalej skoro jestem pewna że sobie nie szkodzę - tak jakos lżej na duszy się zrobiło.
-
Witam ;) po kolejnym dniu niby - diety. Cóż trzeba nazywać rzeczy po imieniu bo dziś znowu skusiłam sie ty, razem na dwie kanapy z kiełbasą i serem i to na kolację o zgrozo a najgorsze, że jak sobie szykowałam to pomyślałam a co tam....... Go siu doostałam zdjecia ;) wyglądasz świetnie kobieto i faktycznie ta dietka na biust Ci nie wchodzi. A TE BUTY TO JAKIEŚ ZNAJOME ;) ;)
-
Małgorzatko bardzo bym chciała zobaczyć co mi wysłałaś ale nie mogę :-( proszę wyślij jeszcze raz tylko wiesz tak normalnie
-
OOOOO żesz w morde jeża Scubi du !!!!!!!!!!!!!!!! a ja mówiłam że nie mam motywacji to teraz Ty jesteś dla mnie żywą motywacją WYGLĄDASZ REWELACYJNIE !!!!!! naprawdę. Gratuluję i cieszę się że Ci sie udało tak ładnie zchudnąc a na te piersi nie nażekaj aż tak - przecież je doskonale widać ;)
-
Kamila co się stało???? mam nadzieję, że już wszystko wporządku Bywały czasy kiedy ja pisałam sama do siebie ale na szczęście one minęły bo mam Was ;) Tak bardzo czekałam na wiosnę bo miało się łatwiej dietkować a tu guzik z tego:-( Ogólnie nie jest tragicznie bo waga nie rośnie ale również nie spada :-( codziennie jakaś mała wpadkaa tu lody, a tu shorma ze znajomymi, wczoraj kebab :-( ciągle sobie obiecuję że jutro to.........!!! Ufff ciężko no ciężko jak cholera a tak chciałabym pozbyć się jeszcze tych 10 kilosków. Czyżby mój organizm przyzwyczaił się do takiego dietkowania? może musze coś zmienić??? ale co - nie mam pomysłów, motywacja siada jak waga nie spada. Hmmmm nawet nie czuję że rymuję ;) ;) ;)
-
O jakie pustki brrrrrr... Tylko Scubi du ;) z radością obejrzę Twoje nowe foteczki i oczywiście pamiętam te początkowe! Ja też mam wolne ale jutro więc siedze w domu i dojezdżam autem na te kilka godzin pracy - egzaminy gimnazjalne ;) Kalorycznie nie najgorzej co nie znaczy, że nie mogłoby być lepiej !!! Moją zgubą okazują się być lody nie mogę się powstrzymać i w niedziele były 2 a wczoraj jeden dziś narazie nic. Małgosia gratuluję mobilizacji w pisaniu pracy - to prawda, że 1 rozdział jest najtrudniejszy, zawsze tak jest;) Pewnie siedzisz zawalona papierami ale liczymy że się wkrótce odezwiesz ;)
-
Wow jeszcze nikt dziś się nie zameldował???? Ale nie ma się co dziwić piękna słoneczna pogoda ;) po co siedzieć w domu! Ja też uciekam ;)
-
Hello ;) Gosiu sukieneczki supeeer, najbardziej mnie urzekła ta na ciemna fuksja czyli ta pierwsza jest poprostu boska. Reszta też fajna szczególnie ta w groszki ;) Ja dziś przyjęłam podobną taktykę czyli duuużo piję a jeszcze więcej sikam - nie sposób policzyć ile razy ja już dziś sikałam;) Jestem już po wszelkim jedzonku: było kilka jabłek, serek wiejski, ogórek, pomidor, szczypiorek, jajecznica rano i kasza jaglana z kwaśnym mlekiem na obiad. Trochę połaziłam po podwórku ogólnie dzień dietetycznie myślę że udany. NIC SŁODKIEGO - JUPI
-
A ja znowu wpadłam się przywitać ;) fajnie sobie dietkujecie!!! Z mojej wielkiej mobilizacji wyszła wielka dupa, codziennie zajadałam się czymś słodkim - no masakra tak mnie teraz kusi do słodyczy. Po za tym było nawet OK śniadania obiady i kolacje w miarę dietetyczne tylko po co te desery....!!!!! :-( :-( Kamila zaraz sobie oglądnę Twoje zdjęcia.
-
Witam ;) Jakie tu pustki...... tak sobie myślę że wraz z mniejszą aktywnością na forum spada poziom naszego dietkowania - i w moim przypadku to się jakoś tam sprawdza. Czasami czuję się zmęczona tym że tylu żeczy muszę sobie odmawiać. Miesiąc, dwa bez słodyczy można spokojnie wytrzymać nawet i więcej ale jak gdzieś przypadkiem się skosztuje mmmmmmmmm to później kusi niesamowicie. I tak jest ze wszystkim. Wiem to tylko jedzenie a przeciez nie żyjemy po to by jeść, jest wiele innych przyjemności! Toteż taka melancholia dopada mnie chyba z braku tych innych ;) przyjemności. Tak się rozpisałam bo zjadłam na obiadek schabowego w panierce z ziemniaczkami i buraczkami i gryzie mnie robak, że może nie powinnam ba nawet na pewno nie powinnam ale nie miałam siły oprzeć się pokusie :-(
-
Hello dziewczęta. U mnie byłoby wszystko OK dziś gdyby nie kapusta z grochem na obiad której trochę podjadałam :-(
-
Małgosiu niestety, nie będziezmiany stopki bo moja waga jak zaczarowana stanęła w miejscu:-( Ale czemu ja się dziwię, skoro ciągle zdażają mi się dietetyczne wpadki a to krówka, a tu wafelek, kilka bananów ......itp. Myślę, że ostatnio sobie odpuściłam i trzeba z tym skończyć. Ten tydzień był okropny !!!!!!!!!! byłam i jestem nadal przeziębiona, zaczęło się od mega kataru, poprzez ból gardła na chrypce i kaszlu kończąc. Nic mi sie nie chciało robić, tyłka nie ruszyłam nawet na 5 min orbitreka czy hula - hop:-( Planuję kolejną wielką mobilizację od poniedziałku oczywiście ;) ;) tylko ile już było tych poniedziałków???? czytałam o tych waszych kapuścianych zupach, muszę poszperać nad składem takiej zupy i może sobie nagotuję w poniedziałek właśnie?? Gdybym zleciała jeszcze te 5 kg to byłoby super, a tu ostatnio straaaaasznie ciężko cokolwiek zgubić.........dobrze, że chociaż dupsko spowrotem nie rośnie ;) Pozdrawiam wszystkie dziewczynki i ogłaszam pełną mobilizację!!!
-
Wpadłam się przywitać i obejrzałam motywujące filmiki od Gosi ;)
-
witam w niedzielne popołudnie po obfitym obiadku - obfitym nie znaczy nie dietetycznym.............miałam jakiś taki niedosyt nie mogę już słuchać radia ani oglądać telewizji bo ciągle się wzruszam i chce mi się płakać - nie myślałam że ta tragedia tak mną poruszy ..... więc zamknęłam się w swojej siedzibie i żeby odciąść się od świata poczytam sobie chyba
-
Cześć Kobietki - straszny dzisiaj ten dzień, smutno mi. Nie będę pisać co jadłam ale jestem:-(
-
Scubi du zdrówka dla synka życzę i wytrwałości dla Ciebie