Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

za dużo ciałka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez za dużo ciałka

  1. Ha ha ha fajnie wiosennie zakończyłyście pogaduchy gdy tymczasem siarczysty mróz brrrrrrrrrrrrr. Ja równiez kocham wiosnę - prace w ogródku, spacery, jazda rowerem - no ale jest zima więc róbmy co się da :-)
  2. jakaś ona 123 - skoro raz Ci się udało to wiesz że można więc i tym razem pewnie będzie sukces!
  3. A czy tego Twojego faceta nie da się choć troszeczkę przestawić na zdrowsze jedzenie? :-) Cóż jeśli chodzi o jadłospis odchudzającej się to myślę że każdy ma inaczej choć wiadomo zasady sa na ogół takie same ale wiecie co na sniadanie, ile posiłków i o której to sprawa chyba indywidualna - przeciez każda z nas jest inna. Ja swoją przygodę z odchudzaniem zaczęłam na początku sierpnia, po malutku dopasowałam do siebie ten nowy sposób odrzywiania z czego moge zrezygnować ile mam zjeść. I same wiecie jakie sa początki - jest ciężko dlatego pierwsze stałe efekty pojawiły się dopiero we wrześniu. Jak zakładałam ten temacik to już byłam troszeczkę tym wszystkim zniechęcona ale kontakt z wami dodał mi siły i tak to trwa prawie już pół roku. A ja dzięki Bogu jestem już ponad 20 kg lżejsza - tak długo o tym mażyłam żeby wkońcu schudnąć - do idealnej wagi jeszcze daleko ale mam nadzieję jestem na dobrej drodze :-) Trzymajcie się ciepło w ten strasznie mroźny dzień.
  4. TyjącaEB dzięki i fajnie że nadal z nami jesteś:-) a Twoje 3 kg mniej to przecież COŚ !!! również masz powody do radości a dalej będzie już tylko lepiej. Tym bardziej jak potrafimy sobie odmówić tego czy owego nawet w towarzystwie :-)
  5. Kami80 - SAMOTNA!!! przez wielkie "S"
  6. Panno Małgorzatko dlaczego gnębisz się tymi dietami a nie poprzestaniesz tak jak reszta tutejszych odchudzaczek na zwykłej MŻ ? Oczywiście zrobisz jak zechcesz ale wydaje mi się że jedząc ciągle to samo zadajemy sobie udrękę i myślimy Boże kiedy to się skończy? Kiedy ja zacznę normalnie jeść? To dla mnie byłoby chyba nie do wytrzymania a tak jak jest teraz nie czuję żebym była na diecie. Po prostu jem mniej i świadomie planuję co zjem. staram się aby moje menu nie było tylko dziełem przypadku:-) W każdym razie całym sercem życzę powodzenia :-) cokolwiek będziesz jeść i jaką dietę stosować.
  7. Dzięki ! Poza nami dwiema coś pusto dziś, ale nie ma sie co dziwić dziewczęta zajęte swoimi lubymi :-) No a ja jak zwykle kolejny sobotni samotny wieczór!
  8. Witam drogie odchudzaczki :-) Dziś po kolejnym ważeniu stwierdzam że zima to nie najgorszy okres na odchudzanie:-) Dzięki temu na wiosnę będą już widoczne !!!! efekty:-) Nie da się ukryć, że to co zobaczyłam na wadze a mianowicie 88 kg bardzo mnie ucieszyło. Tak bardzo że jak robiłam rodzince hot-dogi na kolację to nawet przez myśl mi nie przeszło żeby zjeść jednego. I hula-hop też chyba coś daje bo boczki jakby mniejsze :-) Dziewczynki trzymam za Was kciuki!
  9. Cześć dziewczęta:-) witam nową koleżankę! Wczoraj nieobecna byłam bo miałam szkoleniea później pogaduchy z koleżanką więc wróciłam do domciu i spać. Efekt był taki że skusiłam się na 2 słodkie ciasteczka- pyszne. Dziś jestem w mega podłym nastroju, czuję się przygnieciona nadmiarem obowiązków i to jeszcze w piątkowe popołudnie:-( pierwsza rzecz, jaka przyszła mi na myśl to pocieszyc się czymś słodkim np. zeżreć całą czekoladę ale w sumie opanowałam się a mój wewnętrzny głos podpowiedział mi NIE BĄDŹ GŁUPIA!!! NAWET SZEFOWA CIĘ NIE ZŁAMIE więc wzięłam głęboki oddech i do roboty. Ha ha widzę, że grono zozhulanych się powiększa - to swietna zabawa jak kiedyś kręciłyśmy hula- hop z koleżanka to była beczka śmiechu. Na obiad mam zamiar dziś zjeśc wędzoną makrelę z surówką wiem że to trochę dużo tłuszczu ale taka miałam ochote na wędzoną rybkę że się skusiłam. Do usłyszenia! ps. Kami80 dzięki za gratulacje Ty też tyle osiągniesz tylko się nie poddaj:-)
  10. Ufff nareszcie w domu:-) Po biadku krótki odpoczynek i relaks przy kawie, ale co to za kawa rozpuszczalna naturalno-zbożowa:-) Później może zmuszę się do jakiegoś wysiłku fizycznego a na pewno będzie hula-hop. Agatko nie będę na Ciebie krzyczeć bo widzę że jesteś w pełni świadoma swojego małego przewinienia, gorzej byłoby w przypadku wmawiania sobie że to tylko małe przekąski i każda z nas może sobie na nie pozwolić - o zgrozo!!! :-) Stwierdziłam że moja silna wola jest silna tylko w przypadku całkowitego odmówienia sobie zakazanego jedzonka a gorzej jest spróbować czegoś i zrezygnować z chęci zjedzenia wszystkiego :-( Przykład: moja koleżanka przynosi często do pracy coś słodkiego i zawsze mnie tym częstuje. Jak stanowczo odmówię to może to leżeć godzinami na moich oczach i nawet nietknięte - natomiast jak zjem choćby 1 ciasteczko to będę się częstowac dopóki ostatnie nie zniknie :-( no niestety tak mam!!!
  11. Witam i ja :-) Weekend bez raportów ale dietkowo - no może z małymi wyjątkami jak np szklanka mleka z miodem:-( Od dzisiaj zrobię wszystko aby jak najbardziej urozmaicić swoją dietkę a mianowicie wzbogacić w warzywka bo te kupowane surówki to raczej smaczne ale monotonne więc w tej chwili na mojej patelni dusi sie starta marcheweczka, pietruszka kawałek selera i pora a mam zamiar dorzucic troszeczke papryczki. do tego gotowany kurczaczek tzn filecik. Powinno być dobre:-) Trochę mało ruchu ale z tym to odwieczny kłopot:-( TyjącaEB rzeczywiście musisz wprowadzić jakieś zmiany a przynajmniej nie poddawać się - tego po prostu nie wolno Ci zrobić!!! Trzymamy kciuki.
  12. Jestem śpiąca ale zanim wyłączę kompa to zajrzałam i nie myliłam się sądząc że dziewczynki ciągle działają - super:-) Rixa - 2 kg w miesiąc to całkiem realne cele, więc już możesz wyobrażać sobie siebie 20 kl lżejszą:-) Na zakupach byłam z przymusu bo moje stare ubrania zaczynają przypominać namioty i fatalnie się w nich czuje a jeszcze gorzej wyglądam, no to dla poprawiania nastroju 2 ciuszki:-) Małgorzatko nie wiem co to jest ten GUAM, nie omieszkam sprawdzić ale chyba dopiero jutro strasznie jestem zmęczona. A jeśli chodzi o biust to również muszę pomyśleć o jakimś ujędrniaczu bo może być nieciekawie:-( Aha w ciągu całego popołudnia wypiłam 1,5l muszynianki i z 2 herbatki to chyba dobrze. Dobra spadam:-) Dobranoc!
  13. Witamy sadełko :-) Jeśli o mnie chodzi to jestem dzikuska do potęgi, a ta moja kol którą chcę wyciągnąć na siłownie jest szczuplutka ale z kolei chce nabrac masy mięśniowej tylko jej się nie spieszy :-( Wydaje mi się że dziś dietetycznie własnie szykuję sobie standardowy obiadek pierś kurczaka gotowana z surówką z selera a do tej pory zjadłam serek wiejski, i kanapkę w pracy z grachamki szynki i ogórka. Sadełko - te założenia które przyjęlaś na starcie sa bardzo OK i póki co staraj się ich przestrzegać więc zero słodyczy chocby nie wiem co! A jak juz nie będziesz miała takiej chcicy na cukier to pomyślisz co by tu jeszcze dołozyc a raczej wyeliminować :-) Pozdrowionka a uczącym się życzę chłonnych umysłów! :-)
  14. No to trzeba sie zmobilizować a póki co hula-hop przy lambadzie :-)Na dobry początek:-)
  15. Duża ilość powtórzeń! To jest to czego najbardziej nie lubię w ćwiczeniach. O ile mogę sobie odmówić niektórych potraw o tyle strasznie ciężko ruszyć mi się do ćwiczenia. Szczególną antypatią darzę wszelkiego rodzaju brzuszki, ale może cos pokombinuję. W końcu tak jak słusznie zauważyłaś - -zaparłam się na maxa :-)
  16. Hej - ja juz w domku, obiadek się gotuje ale na myśl o tym co wczoraj pisałyście o pandze odbiera mi apetyt bo własnie gotuję sobie pangę a do niej brokuł z odrobina sosu czosnkowego. Jeżeli chodzi o moja przygodę z hula hop to mozna powiedzieć że ona dopiero się zaczyna bo do wczoraj to cholerstwo bez przerwy mi spadało obijając przy tym boleśnie kostki:-( Dlaczego hula hop - wyczytałam że kręcenie nim przyczynia się do ubywania cm w talii a to by mi się przydało:-) Efektów póki co nie widać ale zawsze jest to jakaś forma ruchu i trochę śmieszna do tego. Idę zobaczyć co z obiadem i uzupełnic szklankę wodą bo intensywnie się nawadniam:-)
  17. Hej! Witam Małgorzato, szukanie grupy wsparcia to jest najlepszy pomysł jaki mógł ci przyjść do głowy. Ta śwadomość, że gdzies jesdt ktoś kto ma takie same problemy i kto będzie wiedział o Twoich słabościach robi swoje. Bo widzicie ja mam wrażenie że nikt z najbliższego otoczenia mnie nie rozumie, te dziwne uśmiechy kiedy mówię ze nie chcę coli bądź nie zjem dziś pizzy. Nikt nie wie że to się liczy i czuję że gdzybym została absolutnie sama to machnęłabym na wszystko ręką ale na szczęście tu jest nas tyle i choc mamy słabsze chwile to jednak się nie poddajemy!!! Prawda? TyjącaEB nie myśl o tym jak wyglądasz teraz mysl jak będziesz wygladała a uśmiech na pewno szybko wróci :-)
  18. :-) czekolada to jeszcze nie koniec świata tym bardziej kawałek! :-) żebyś Ty widziała ile ja sernika zjadłam przez święta - horror Trzymajcie się do jutra!!!
  19. Heh ! A co tu tak pusto?? Poszłabym na spacer ale pada śnieg :-(
  20. Również witam w niedziele :-) TyjącaEB nie martw się na zapas ta zła passa musi się skończyć a nasze wagi będą pokazywały coraz mniejsze liczby :-) Masz rację domowy aerobik to świetna sprawa, można sobie poćwiczyć, tańczyć skakać, na co tylko przyjdzie ochota - ważny jest ruch! Ja dziś na śniadanie również razowy z serem żółtym. Ogólnie soboty i niedziele to dla mnie ciężka sprawa bo jestem u rodziców i jem to co jest ale staram się jak mogę :-) Miłego dzionka i odezwij się dziś jeszcze. Czekamy aż reszta forumowiczek się wyśpi.
  21. No nareszcie córko marnotrawna, czego to uczyli Cię na tym szkoleniu :-) może coś w naszym temacie:-) :-) A tak poważnie to ciesze się że wracają wszystkie odchudzaczki bo przyzwyczaiłam się śledzić Wasze zmagania!!! HMM bo ja dziś trochę poświętowałam z tej radości ale co tam - to tylko dziś. Może od razu nie przytyję:-)
  22. podbijam żeby wątek nie zaginął a tak w ogóle to jestem w trakcie smażenia placków ziemniaczanych dla rodzinki :-( i niestety sama też skusiłam się na 3 sztuki - jakie one smaczne!
  23. Nareszcie mogłam uaktualnić stopkę co za radość :-) Trzymajcie się dziewczyny i nie dajcie się śniegowym zaspom, bo mnie to chyba zasypało. Ale na szczęście dziś nic nie muszę - super.
  24. Do wiosny jeszcze daleko więc mamy ogromne szanse na pozytywne zmiany w naszych sylwetkach. Ten zastój z wagą od miesiąca mnie dręczy ale jutro ważenie, może ta cholera drgnie choć troszeczkę:-) Prędzej czy później musi się ugiąć choć przyznam że ten okres kiedy nie ubyło ani grama nie był szczególnie optymistycznie nastrajający. Trzymajcie kciuki :-) A teraz chyba pójdę spać bo mam gorączkę 37,4 :-(
  25. O diecie niełączenia czytałam, ale dla mnie to zbyt duże utrudnienie. Bo na przykład co mam zjeść na śniadanie skoro jem chleb - a to węglowodany i jem serek wiejski - czyli białko a w diecie tej chodzi własnie o niełączenie białek z węglowodanami. Obiady już wyglądają inaczej bo zwykle jest to jakieś mięso i warzywa a z warzywami o ile dobrze kojarzę można łączyć wszystko. Podsumowując nie chcę wchodzić w konkretne diety bo i tak wiem że nie będę ich przestrzegać w 100 %. Podstawa MNIEJ JEŚĆ i tego się trzymam! Choć z drugiej strony czytałam że jest skuteczna więc jeśli znajdziesz w sobie dość siły i będziesz konsekwentna - na pewno wyjdzie ci to na dobre :-)
×