Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

za dużo ciałka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez za dużo ciałka

  1. muzyka ma jednak na mnie genialny wpływ - humorek się poprawił tak że biegam ochoczo po całym domu ze ściereczką i odkurzaczem
  2. Szczerze mówiąc to mam świadomość że moja waga nie pokazuje idealnych wyników ale jak ważę się tylko na niej to i tak mam realny obraz bo jak pokazuje za dużo to zawsze a jak za mało :-) to też zawsze. A ten kilogram różnicy przy takiej wadze jaką mam to mały pryszcz - liczy się że jest coraz mniej i tego się trzymam. Mam nadzieję że w kolejne urodziny problemy z waga będą tylko wspomnieniem - wiem że jestem niepoprawną optymistką ale cóż tak mam :-)
  3. jeszcze dodam że ze strachem stanęłam na wadze ale znów okazała się dla mnie łaskawa i po miesięcznym zastoju 2 kg w dół - jeszcze jestem przed okresem więc może po będzie jeszcze mniej? Słomiany zapał cieszę się razem z Tobą znam tę radość z ginących kilogramów.
  4. Witam po kolejnej nieobecności - ale nie myślcie sobie że tak długo trzeźwiałam po imprezie urodzinowej nie :-) nie :-) Przy okazji SERDECZNE DZIĘKI ZA WSZYSTKIE ŻYCZONKA I MIŁE SŁOWA !!! Przeczytałam sobie wszystko i aż się wzruszyłam. A jeśli chodzi o te nieszczęsne urodziny to to był grzeszny dzień sporo alkoholu i co nieco słodyczy :-( Ale szybko przywołałam się do porządku i jest w dalszym ciągu dietkowo. Poruszyłyście wątek jedzenia po 18 ja mogę tylko powiedzieć że nie mam z tym problemu póki nie zobaczę jak ktoś zajada się smakołykami o tej niedozwolonej porze bo na ogół to głodu wieczorem nie czuję po tyk kilku regularnych:-) posiłkach.
  5. piszę z innego komputera niż zwykle ale to ciągle ta sama Ja choć coś mi się pseudo pokopsało :-)
  6. Hej to fajny taki partner :-) a ja już po obiadku - udko kurczaka pieczone z surówką z selera- tylko martwi mnie fakt że nie będę miała gdzie tego spalić bo niedziela dla mnie = 0 ruchu!!! Ale jeden dzień lenistwa się należy. A jakie wy macie pomysły na aktywną niedzielę?
  7. Tańce do białego rana to świetna sprawa - ja wytańczyłam się w tamtą sobotę. A dziś już opadłam z sił po tych porządkach :-) Teraz czas na relaks, jeszcze tylko muszę zrobić sałatkę. No i oczywiście zjeść troszeczkę.
  8. Hej dziewczyny nie spać - szkoda dnia. A dzionek zapowiada się piękny słoneczko świeci, ja już dawno po lekkim śniadaniu, niedługo trzeba myśleć o drugim :-). A póki co ostro wzięłam się za sprzątanie. Co u was?
  9. Hej kobiety co takie zapracowane? :-)
  10. To że do 16:30 byłaś na jednej marnej bułce to duży błąd - nie wolno się głodzić! Trzeba spożywać często małe posiłki - nie chcę się mądrzyć ale choć mam z tym problem to staram się tego pilnować i zabierać do pracy coś do jedzenia. Co do kawy to nie piję ale nie jest to dla mnie żadne wyrzeczenie bo nigdy nie byłam jej zapaloną fanką. Cieszę się że trochę tu ożyło :-) Bo choć wszystko idzie dobrze to ostatnio coraz częściej przychodzi mi ochota żeby sobie pojeść czegoś zakazanego i w dużych ilościach. Mam świadomość że mogę zaprzepaścić moje wysiłki - a jednak. Oby mi to przeszło bo będzie krucho. Pozdrawiam !!!
  11. słomiany zapał - żadna sexi bielizna NIESTETY!!! ale ucieszyły mnie zwykłe spodnie w których widać że zeszczuplałam bo chodząc w tych starych workach to nic nie było widać:-) co do odżywiania i diet to co do joty podzielam Twoje zdanie - po prostu mniej jeść - żadnych ścisłych reguł i nie wiem skąd ta ksywka skoro jak widać jesteś konsekwentna BRAWO!
  12. trochę to za wcześnie ale jestem już po obiadku i to raczej tradycyjnym ale z umiarem:-) byłam na dłuuuugim spacerze w lesie a czeka mnie jeszcze jeden spacerek więc jest ok! w dalszym ciągu na Was liczę dziewczyny :-)
  13. Witam witam fragola!!! Nie trać motywacji - ja też diety trzymałam się raczej w kratkę ale jednak 1 kg mi ubyło więc jestem niesamowicie zadowolona. Też bywają ciężkie dni ale kupiłam sobie nowy ciuch w mniejszym rozmiarze a to dodaje skrzydeł:) Pozdrawiam pa.
  14. No chyba nie pogniewałyście się na mnie?? Tak mówiąc w skrócie to oczywiście nie zrezygnowałam z diety - a ściślej mówiąc ze zdrowego odżywiania ale miałam momenty słabości. Do tego należy dorzucić przeziębienie ból gardła i głowy tak że wszystkiego się odechciewa. Ale trwam nadal - a na razie jak nie zanotuję dalszego spadku wagi to chciałabym przynajmniej utrzymać to co jest. Ale odezwijcie się - proszę!!!
  15. Jasne że Święta przerażają totalne bezrobocie i obżarstwo na maxa :( Przedsmak tego miałam już dzisiaj zjazd rodzinny obiadki, sałatki sruty tuty i jak coś przygotować i nie spróbować - jak dla mnie niemożliwe!!! Dlatego jestem najedzona nie koniecznie zdrowo najedzona! Ale wiem że pofolgowałam sobie, mam tego świadomość od jutra znowu dietkowo - do Bożego Narodzenia jeszcze 7 tygodni i na mojej wadze ma być nie więcej niż 90!!!!!!!!!!! Pozdrawiam :-)
  16. No dziewczynki nareszcie :-) słomiany zapał - skąd ja znam ten sposób myślenia ? WYSIŁEK , ĆWICZENIA - och nie dziś może jutro? a najlepiej w przyszłym tygodniu buuuuuuuuuuuuu do balsamów to też nie zawsze mam wenę - muszę mieć dobry humorek to wtedy ceremonialnie wcieram w każdy centymetr mojego ciałka a jak nie mam to prysznic i spać!!! Ogólnie stwierdzam że miło WAS widzieć :-) :-)
  17. Hej :-) Czyszbyście naprawdę postawiły kreskę na tym topicu czy może na odchudzaniu wogóle! EEEEEeeeee nie wierzę - nie po tym wszystkim co udało nam się wspólnie osiągnąć:) Pozdrawiam gorrrąco.
  18. Cześć dziewczyny!! Czytam i oczom nie wierzę - zostawić Was na kilka dni i już mówicie że topik wygasa i nie ma sensu pisać! A tak wogóle to witam nowe odchudzaczki miło widzieć stałe towarzyszki :-) Tak jak zapowiadałam i przewidywałam bez was było trochę ciężko i skończyło się pizzą w czwartek a dzisiaj to już lepiej nie wspominać ale już wracam do pionu. Na całe szczęście waga była dla mnie łaskawa i choć nic nie ubyło to chociaż nic nie przybyło. Pisać mi tu zaraz co u was nowego!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! A gotowana ryba naprawdę może być smaczna - ja dodaję trochę warzyw to co mam jakąś marchewkę itp i wychodzi rybi rosołek :)
  19. Nadal nie ma nikogo - cóż musiałam się wygadać bo nie będzie mnie cały tydzień ale w piątek zdam sprawozdanie. Mam nadzieję że będzie to owocny tydzień dla nasz wszystkich - trzymajmy się diety bo to dla nas :) Ja staram się nie traktować nawet tego jak diety tylko nowy, zdrowszy sposób odżywiania. Mam nadzieję że już mi się nie zmieni. Pozdrowionka i do przeczytania.
  20. Hej nikogo nie ma:( Tak się zastanawiam nad tym moim odchudzaniem i nie wiem czy nie popełniam jakichś błędów? Póki co czuję się dobrze ale skąd mam wiedzieć czy dostarczam mojemu organizmowi wszystkich niezbędnych składników - nie chciałabym aby ten proces chudnięcia zakończył się jakąś chorobą!!! Ubyło mi już 13 kg - to dużo ( na forum jestem od września ale zaczęłam trochę wcześniej) wychodzi na ok 1kg tygodniowo więc chyba nie jest źle? Co o tym myślicie? Bo efektu jojo chyba bym nie zniosła - to byłaby wielka porażka:(
  21. Witam - kolejny sobotni wieczór i znowu jestem sama ale dziś mam o wiele lepszy humor niż kiedyś tam... Ja spędzam te wieczory głównie na buszowaniu w sieci bo sobota to jedyny dzień kiedy mam nieograniczony dostęp do internetu:) I własnie poczytałam sobie trochę o zdrowym odżywianiu, byłam na innym podobnym topiku i to właśnie daje mi motywacje na kolejny tydzień 0 świadomość że inne dziewczyny doskonale sobie radzą, że udaje się gubić te zbędne kg. Ja już się cieszę z osiągniętego efektu - tak jak obecnie wyglądałam 2 lata temu - wniosek z tego taki że ostatnie 2 lata były strasznie tuczące aż nie chce mi się w to wierzyć. Jak pomyśle jak mogłabym wyglądać za kolejne 2 lata to ogarnia mnie przerażenie. Narazie waga spada ale czy uda mi się osiągnąć tę wymarzoną masę ciała? A co najważniejsze czy uda mi się utrzymać to co juz do tej pory udało mi się zgubić??? Chyba tylko czas udzieli mi odpowiedzi na te pytania bo nikt nie jest jasnowidzem :-) Ale czytając różne topiki zaczynam zastanawiać sie nad dietą niełączenia czyli białka i węglowodany spożywać osobno - trochę to kłopotliwe skoro na śniadanie jadam pieczywo z serkiem wiejskim ale może warto spróbować? Czy któraś z Was stosuje ten sposób?
  22. to dziwne że jak mówisz wróciłaś do początku mimo że nic nie zmieniło się w Twojej diecie - ale nie poddawaj się może ta zła passa wkrótce minie :-)
  23. Dzięki a tak po za tym to strasznie nie chce mi się nic ćwiczyć i po za marszem do pracy i z powrotem do niczego nie mogę się zmusić. Wkurza mnie to bo wydałam kasę na orbitreka a on stoi i porasta kurzem .
×