alakolo

a co do spania - to nic nie robię, sam tak śpi :) ale ma też różne noce, czasem obudzi się o 5, czasem o 2 i później o 5, czasem o 3 i później o 7, różnie - ale najważniejsze że jak się już obudzi to bierze cycka do buzi, zje i śpi dalej :) i mimo że śpimy z M w jednym łóżku i Kuba z nami to czasem nawet nie wie że mały się budzi do jedzenia, co mnie cieszy bo przynajmniej jest wyspany do pracy :) dziewczyny a macie jeszcze kreskę ciążową na brzuchu? ja jeszcze mam, ostatnio zrobiła się jaśniejsza ale jeszcze nie znikła :o

to suche to może być skaza albo jakaś drobna zmiana na skórze, ja mam skłonności do takich rzeczy, czasem mi się takie robi np. na dłoniach, w ciąży też miałam więc myślę że to może to mleko piję tylko do kawy inki którą piję namiętnie odkąd mały się urodził a to suche dopiero teraz wyszło, poza tym jem normalnie jogurty, sery ale generalnie to wielkiego apetytu nie mam... a z tą skazą to chyba musi określić lekarz i na pewno to po emolium nie przejdzie tylko trzeba będzie zastosować jakąś inną mocniejszą maść ciekawe ile mały waży, we wtorek się szczepimy to zobaczę, ale na wadze łazienkowej wychodzi mi 5800-5900, coś mało przybrał w tym miesiącu...

krem nazywa się emolium - krem specjalny i on jest nie tylko do twarzy, ale taki ogólnie do smarowania takich zmian na skórze, można go kupić w aptece. W przyszłym tyg idziemy na szczepienie to wypytam się co to jest (to suche) i od czego się robi. No i zważymy się :)

tak, jem falvit od pewnego czasu, ale czy to pomaga? - może jeszcze za wcześnie... no dzisiaj jest już ze mną lepiej ale zaraz jadę do mieszkania zobaczyć co tam narobili - mają już kończyć, niby jeszcze do jutra, ale muszę zobaczyć ile im zostało do zrobienia, później tylko "drobne" porządki i wprowadzamy się do siebie :)

ja nie chodzę na spacery bo znowu nabawiłam się infekcji pęcherza :O:O:O w ogóle to karmienie zmniejszyło moją odporność do 0... ale gdybym się dobrze czuła to bym wyszła jak by nie padało :)

ehh jak sobie pomyślę o szkole małego to ciarki mnie przechodzą... czy sobie poradzi? czy będzie się dobrze uczył? czy będzie miał fajnych kolegów czy jakichś niezbyt? no ale to jeszcze trochę czasu :D a jak na razie to jest przekochany, śpi ładnie w nocy i nawet jak wracałam od brata sama, a mały na tylnym siedzeniu to przespał całą drogę - 70 km a tak się bałam że będzie się budził po drodze i płakał :)

hej, a moja bratowa urodziła właśnie małą i byłam u niej wczoraj :) takiego małego dzieciątka to jeszcze nie widziałam i aż bałam się wziąć na ręce... waży 2800 :) Kuba przy niej to olbrzym :) a poza tym to szykujemy się do sprzątania po remoncie - jutro mają skończyć :) już się doczekać nie mogę bo wygląda to bardzo ładnie :) jak się uda to na weekend się wprowadzimy - szkoda tylko że tak pada i zimno, tyle prania i wszystko będzie długo schło... acha, Kuba już chce wstawać i jak np. leży na poduszkach albo jest oparty o mnie to sam próbuje się podnosić :) brrrrr tak zimno dzisiaj, a jak u Was?

hej, Kuba ma chyba też fazę na cyca-smoka... prawdziwego smoka nie chce, a cyca owszem :) chociaż w sumie rzadko tak robi, wydaje mi się że wtedy jak go coś boli albo mu dolega... ja też za bardzo nie mam co z nim robić :) teraz np. zjadł i leży sobie obok mnie a ja piszę :) jak zwlekę się z łóżka to pójdziemy na spacer a później przyjdziemy tu i może trochę pośpi albo poogląda TV (bardzo to lubi) :)

Kuba za to nie daje nam o sobie zapomnieć :) i w nocy też znowu zaczął budzić się o 2-3 i później o 5-6 ale tylko trochę pocycka sobie cycka :D i śpi dalej...

kruszynka - kurczę nieciekawie to wygląda, a nie masz jakiejś koleżanki z pracy żeby ci pomogła? tak czy inaczej macierzyński będzie płacić ci ZUS to na pewno, i z tego co wiem to jak nie pójdziesz do innej pracy powinni ci zapłacić ekwiwalent za urlop niewykorzystany ale nie wiem ile to jest, chyba tyle ile zarabiasz ale nie wiem na pewno

a ja się szybko pochwalę - kolejny kilogramik zrzucony :) tak się cieszę że musiałam napisać ;) może w końcu wejdę w stare spodnie...

kruszynka, jeżeli chodzi o kuchnię to ja robię tylko ściany i podłogę, meble już tam były i one zostają - chociaż ja chciałabym je zmienić ;) no ale są w miarę ok i na razie zgodziliśmy się że ich nie wymieniamy i w związku z tym muszę je znosić :D ale jak bym kupowała to na pewno na zamówienie bo ciężko z takich gotowych zestawów znaleźć takie które by pasowały idealnie - moja kuchnia jest dość mała... swoją drogą ciekawe czy w przyszłym tygodniu uda się nam przeprowadzić - panowie powoli kończą, ale naprawdę baaaaardzo powoli :)

a mojemu Kubie nie przeszkadza ani fotelik ani wózek :) no może jak by za długo siedział w foteliku to pewnie by się zdenerwował ale z godzinę spokojnie wytrzymuje :) spacery też nie mogą być za długie bo a to pampers przeszkadza, a gdzie go przebrać po drodze :) albo głodny albo coś tam... ;) ale to jak by się spacer przedłużał bo tak do godziny, półtorej to ładnie śpi albo grzecznie leży :)

ja mam wózek na dole w klatce, jak bym miała go taszczyć na 3 piętro to chyba by mi pół dnia zajęło :D ale i tak jest to niewygodne, do wielu np. sklepów nie da się z wózkiem wchodzić...

zastanawiam się jak wiązać takie chusty, z dzieckiem na ręku czy jak... :o

tak, był z tatą u moich rodziców bo mieszkają blisko szpitala :) mama pomogła i jakoś dali radę tylko karmili go butelką ale już wróciłam oczywiście do cycka :) coś mi dzisiaj płacze malutki... nie mogę go uspokoić :(

hej, ja już po zabiegu :) na szczęście było w narkozie więc nic nie czułam, mam teraz tylko małą rankę na głębokości tak z 5-6 cm w środku która trochę szczypie ale zagoi się :) tylko przygnębiający ten pobyt w szpitalu, zwłaszcza w weekend, no ale jestem już w domku i fajnie jest :) kurczę co chwila mnie coś dopada, w ciąży nawet głupiego przeziębienia nie miałam a teraz... i jeszcze te upały :o a co u Was? :)

dziewczyny jutro mam zabieg rozcięcia tego dziadostwa... trzymajcie kciuki, ja czuję się fatalnie, gdyby nie fakt że muszę być na czczo to już bym miała to za sobą a tak muszę czekać... a to boli jak by mi rozrywało wiecie co... :(

ja nie kupiłam nosidełka ;) ale chętnie zobaczę jakie Honka ma, bo sama się zastanawiam nad kupnem, mały jest coraz cięższy... kruszynka nie dawaj butli, spróbuj ją jeszcze potrzymać na cycku, im częściej będziesz karmić tym więcej pokarmu będziesz produkować - i jak widzisz przesypia ładnie więc się najada :) a że mało przybiera - zapytaj lekarza bo może po prostu jest kruchutka, w końcu to dziewczynka :) aaa, i jeszcze co do podnoszenia główki do siadu - spróbujcie na początku podnosić dzieciaczki z pozycji półleżącej np. na 2 poduszkach wtedy będzie łatwiej :) kurczę zrobiło mi się coś dziwnego na ściance pochwy przy wejściu, taka dość spora kulka która mi przeszkadza w chodzeniu... :o wiecie co to może być? tak czy siak idę dzisiaj do gina (nowego bo mój jest akurat na urlopie...)

NICK..............IMIĘ .........DATA..........WAGA ....WZROST....WAGA 2M kruszynka173....Gabrysia.....12.06.2010....3350........ 55........4500 Agulla_xp .........Alicja.........10.06.2010.....3850........56....... . kaktusowata....Adrian.........12.06.2010.....3000........ 54......5300 Honka.............Filip............02.06.2010.....2650... .....56....... alakolo............Jakub...........08.06.2010.....3650... .....52......5500 Fantasia1983.....Ola............29.06.2010......3850..... ....57..... ale jaja, z Kubą na rękach ważę teraz o 10 kg mniej niż w ciąży :D

no właśnie, ja też tylko z powodu kasy muszę wrócić do pracy... bo gdybym nie musiała to na pewno bym nie wracała, przynajmniej aż Kuba skończy rok, zresztą taki powinien być macierzyński - w Czechach mają płatnego 2 lata... ja rzadko kładę małego na brzuszek chociaż wiem że powinnam częściej, ale nie powinno się go kłaść po jedzeniu tylko najlepiej przed, ale przed jedzeniem on zazwyczaj albo śpi albo płacze... ale za to jak fajnie mówi :) takie pojedyncze literki czy odgłosy, i słucha też z takim zaangażowaniem że śmiać się chce :)

hej, ja sobie wyliczyłam że normalny macierzyński kończy mi się końcem października, później 2 tygodnie dodatkowego i 26 dni urlopu to wyjdzie gdzieś początek grudnia tylko mały problem, co ze żłobkiem? u nas jest taki że dopiero przyjmują jak dziecko skończy rok bo nie mają kuchni mlecznej i zapisaliśmy go od września przyszłego roku... a co do tego czasu? chyba będziemy musieli zrobić casting na nianię... kruszynka, a propo domku to widzę że jesteśmy w temacie :) ja też niedawno wybierałam płytki i inne gadżety do łazienki i kuchni :) fajnie się ogląda, ale później już trzeba się pilnować żeby wszystko do siebie fajnie pasowało :) sama jestem ciekawa jak to u nas wyjdzie... dziewczyny trzymam kciuki za was, żeby udało się z karmieniem, w końcu cyc to cyc... ;) taniej wychodzi, no i nie trzeba wyparzać butelek :D Kuba też płacze łzami i uwielbia gdy się go nosi, często jest tak że jak mi ręce już mdleją i go kładę to od razu rozlega się płacz :) ps. jupi!!! ważę już 63 :D

Kuba dzisiaj skończył 2 miesiące :) ale ten czas leci... za niedługo połowa macierzyńskiego za mną a jak pomyślę o pracy to niedobrze mi się robi... no może przesadzam ale w ogóle mi się nie chce wracać :o <stopka> Michał Kubuś :) http://www.suwaczki.com/tickers/1usa4z178fg9uhx7.png </stopka>

na początku też budził się o 2-3 ale teraz już wytrzymuje do 5-6, później śpi jeszcze do 8-9 :) ale za to w dzień za bardzo nie śpi, takie krótkie drzemki tylko robi...

aaa, po tych tabletkach zrobiło mi się jakieś krwawienie, dość obfite, niby tam pisze że może wystąpić ale nie wiem czy aż tyle, poczekam do poniedziałku i jak nie przejdzie to idę do lekarza... miałyście kiedyś taką reakcję? bo ja nigdy, a to przecież minipigułka czy jakoś tak to powinna mieć minimalną ilość hormonów a tu coś takiego... :o