Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

alakolo

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez alakolo

  1. hej, Honka nie martw się na zapas, może on po prostu taki chudziutki jest... usg też się myli, nawet 0,5 kg a to sporo przy takiej kruszynce... szkoda że tych naszych dzieci nie da się jakoś tak chociaż przez szybkę zobaczyć... czasem mam wrażenie że wcale nie mam tam dziecka tylko taki wielki brzuch... i wiecie co, ja już sobie tak dzisiaj myślę że nigdy nie urodzę i że mi już taki brzuch zostanie i że to już tak będzie zawsze... tylko Miśka mi szkoda że będzie miał takiego słonia którego będzie się wstydził... chyba w jakąś depresję wpadam... :o
  2. właśnie, a czy można mieć w szpitalu neta? ja mam laptopa z bezprzewodowym więc mogę byle gdzie, tylko pytanie czy w ogóle będę mieć na to czas i czy pozwalają mieć go przy sobie... nie wiem tylko jak to będzie wyglądało, czy dziecko będzie dużo spało a ja będę mieć czas dla siebie... nad tym też się zastanawiam :)
  3. ja mam przyjść na wizytę 31 w poniedziałek oczywiście jeżeli nie wyląduję wcześniej w szpitalu :) no i zobaczymy co mi powie wtedy... przypuszczam że na pewno do tego dojdzie bo nic a nic się nie zapowiada... żadengo czopa, skurczów, nic :o i brzydnie mi już to czekanie, naprawdę... niby wszystko ok, ale dziwne takie czekanie na coś co nie wiesz co cię czeka i kiedy nastąpi...
  4. z tym leżeniem to się zgadzam... już mi powoli obrzydło :o ale jeść to specjalnie mi się nie chce - zjadłam tylko śniadanie żeby nie mieć wyrzutów sumienia... no nic, trza się zabrać za pakowanie bo przeprowadzka już za 3 dni... najgorsze że trzeba rozkręcić szafę i łóżko bo nie przejdą przez drzwi i klatkę schodową... a reklamówki z ciuchami i innymi rzeczami stoją już wszędzie - skąd ja tyle tego mam??? najgorsze że i tak w większość ciuchów nie wchodzę i nie wiem czy jeszcze kiedykolwiek do nich wejdę... :o
  5. a ja mam torbę spakowaną i co? nic :o kupiłam dzisiaj jeszcze ostatnie rzeczy, i torba prawie gotowa, jak mi coś braknie to najwyżej mama mi dokupi :) z tą moją mamą mam fajnie, bo u nas nie można wchodzić odwiedzającym na oddział, jedynie kobiety które urodziły (lub czekają jeszcze) mogą wychodzić na takie kanapy na holu i tam siedzieć z rodziną, dzieci w ogóle zostają na oddziale i nie można ich wynosić :) a że moja mama pracuje w szpitalu to nie będzie miała problemu żeby wejść do mnie i przynieść mi co potrzeba i zobaczyć co u mnie, nawet jak nie będę miała siły wyjść na te kanapy :) Kuba wczoraj kopał jak nigdy, albo się wiercił no nie wiem w każdym razie żebra mnie już bolą od tego :) dzisiaj jakby mniej, zobaczymy teraz jak wróciłam z zakupów i się położyłam czy będzie kopał :) skurczów też żadnych nie mam, jedynie co mi brzuch twardnieje...
  6. 2 lata? ja swoją już oddałam do salonu w komis, chociaż trochę mi było żal no ale w sumie po co mi ona jak już jej nigdy nie założę? :) kurczę jak tak patrzę na te ubranka dla Kuby to trafia mnie... kiedy mu wreszcie założę te skarpetunie na te słodkie stópki? :D:D:D tak się mówi żeby się cieszyć póki spokój... niby prawda, ale jakoś tym spokojem nie potrafię się cieszyć jak moja biedna skóra na brzuchu jest napięta do granic wytrzymałości, boli mnie miednica i kość łonowa przeokropnie, za bardzo spacerować też się nie da bo pęcherz wariuje, samochodu nie mam... czuję się jakbym miała 20-kg plecak z przodu... no i do tego perspektywa porodu... nie dość że nie wiadomo kiedy to jeszcze nie wiadomo co mnie czeka bo każdy przechodzi inaczej... jedyna dobra wiadomość - w sobotę przeprowadzka :) no chyba że się zacznie, to będą musieli sobie poradzić beze mnie :)
  7. hihi, leżę sobie na boku a Kuba wali mnie po żebrach aż miło :) mam ochotę mu powiedzieć że jak mu tak ciasno to niech wychodzi :D normalnie tak kopie jak nigdy... i co chwila zahacza o żebra... jakby prostował nogi :D dobrze dobrze, niech ćwiczy, jak zacznie się poród to się elegancko odepchnie i pójdzie :D:D:D
  8. zobaczymy jak to będzie, mój też się specjalnie nie pcha :) a co do snów to ja o ile w ogóle mogę spać (wczoraj a właściwie dzisiaj) zasnęłam o 2, M wstał jak zwykle o 5 więc takie spanie z przerwami to nie spanie... i jak parę miesięcy temu miałam jakies głupie sny których już nie pamiętam, to teraz raczej nie miewam... cieszę się że w ogóle śpię :)
  9. u mnie rano padało ale teraz jest nawet w miarę :) nie chce mi się iść do sklepu ale przydałoby się bo w lidlu jest promocja na ciuszki dla niemowlaka :) 2 pary bodów (? nie wiem jak jest liczba mnoga od "body") za 13 zł ale kurcze nie wiem czy dojdę bo może mnie w połowie drogi pęcherz zakłuć (wczoraj tak miałam i myślałam że nie wytrzymam :o ) więc chyba poczekam na M. z samochodem... a teraz pójdę tylko do chemicznego sklepu po drugiej stronie ulicy i kupię jakieś kosmetyki dla maluszka i dla mnie :) no i nie mam pojęcia co zrobić na obiad... :)
  10. no jestem zniecierpliwiona bo już ledwo chodzę... czuję się jak hipopotam, boję się że jeszcze chwila i nie wejdę do ciążowych ciuchów, w które ledwo się mieszczę :o no i wszystko mnie już boli... i wkurza mnie to że cały czas chce mi się leżeć, a jak wstaję to od razu do kibelka :o w ogóle chodzenie to jakiś koszmar, z takim uciskiem na pęcherz... chciałabym już móc spacerować bez problemu, biegać nawet wieczorami (o ile będę mieć czas), w ogóle ćwiczyć czy cokolwiek zrobić w domu bo już ledwo się ruszam... u nas słońce wyszło :) w końcu :)
  11. chciałabym... ale czuję że jeszcze pójdę do niego (gina) po terminie... czyli jak do przyszłego poniedziałku nic, to mam go odwiedzić... ale w przyszłym tygodniu przeprowadzka więc myślę że to pomoże :) byłam dzisiaj w pracy zanieść l4 i dziewczyny zaczęły szukać sposobów na przyspieszenie, jedna powiedziała że jej pomogła lampka szampana - i podobno nie tylko jej - więc jak nic nie pomoże to wypróbuję i to ;) ps. skakanie nawet po schodach nic nie daje - potwierdzone przez kolejny przypadek :)
  12. no ja dzisiaj po wizycie, i załamka... główka nadal wysoko, co prawda wszystko ok i dziecko jest prawidłowo ułożone, ale jeszcze się pomęczę... :o no cóż, jak trzeba to trzeba, najważniejsze że dziecko jest dobrze ułożone i raczej na 100% będę rodzić normalnie :) chyba że przenoszę i trzeba będzie wywoływać...
  13. obawiam się o moją miednicę bo strasznie mnie boli kość łonowa... czasami nawet jak przekręcam się z boku na bok to piszczę z bólu... no nic, zobaczymy jutro co mi powie, w sumie to jest mi obojętne jak będę rodzić byleby były jak najmniejsze uszkodzenia poporodowe i żebym szybko doszła do siebie :D
  14. my jedziemy oglądać powódź... brrrr... ps. ubranka już wyprasowane, czekają... :D
  15. a ja już sama nie wiem... w sobotę czułam Kubę niemalże między nogami :D a dzisiaj mam wrażenie że powędrował w stronę żołądka... :o i cały czas mam taki napięty i twardy brzuch... ale czuję ruchy więc jest chyba ok...
  16. dobre, dobre :) ale masz fajnie, taki mały biust... ja na moje bambaryły patrzeć nie mogę... :o no i brzusio zgrabny :) kurczę ciekawe jak (i czy w ogóle) M wróci do domu, u nas pozamykali mosty a żeby tu się dostać musi przejechać przez Sołę... jadę z tatą popatrzeć jak to wygląda...
  17. mi się wydaje że kruszynka będzie pierwsza :) bo ja to już sama nie wiem... a może wklejmy zdjęcia brzuszków to sobie porównamy? co wy na to?
  18. nic się nie martw kaktusowata, ja też mam lenia jak stąd nad morze :D ale muszę się pochwalić że chyba mi się brzuch obniża w końcu :D najwyższy czas...
  19. kruszynka, ale ci zazdroszczę... też bym chciała mieć to szybciej z głowy, ale nic tego nie zapowiada niestety... :o z drugiej strony znajoma miała tak że też jej powiedział gin że już, a tu jeszcze 3 tygodnie chodziła... więc to różnie jest :) idę dalej pakować rzeczy, ciekawe czy wejdę jeszcze kiedyś do moich ciuchów sprzed ciąży :p jak na razie to żadnej bluzki (rozpinanej) nie mogę dopiąć, brakuje jakichś 10cm... no ale przed ciążą miałam biust 70C a teraz 75E,F :o
  20. fajnie macie że sobie już pokoje dla dziecka urządzacie :) ja, cóż, pewnie przeprowadzka będzie jak będę w szpitalu :p no i będę zamawiać meble już na nowe mieszkanie :) na razie mam tylko dla Kuby zestaw ewakuacyjny ze szpitala :) i składane łóżeczko które jakby co to pożyczę od rodziców na ten czas jutro M ma wolne to pojedziemy na jakieś większe zakupy... teraz jestem uziemiona bo oddałam auto służbowe i za bardzo ruszyć się gdzieś dalej nie mogę :o na razie biorę się za pakowanie rzeczy do przeprowadzki, to niby dopiero pod koniec miesiąca ale teraz to siły nie takie żeby wszystko w 1 dzień ogarnąć :D
  21. ten też fajny :) http://www.allegro.pl/item1022392629_biustonosz_do_karmienia_alles_mama_papaya_75_f.html tak, tak, to mój rozmiar niestety... :D
  22. hej :) wróciłam właśnie od kosmetyczki, zrobiłam sobie pedicure :D no, teraz mogę iść do szpitala, nie powstydzę się stóp :D tak oglądałam sobie biustonosze do karmienia i ten mi się podoba, chyba sobie go kupię :) http://www.allegro.pl/item1025703702_biustonosz_do_karmienia_alles_mama_dream_75_f.html
  23. ja na szczęście nie mam wady wzroku więc mam luzik... rodzić będę raczej normalnie, chyba że Kuba tak urośnie że będzie za duży :) ostatnio jakoś tak coraz bardziej stresuję się tym wszystkim... zastanawiam się kiedy się zacznie i co ja wtedy zrobię...
  24. hehe, my byliśmy na imieninach u teścia i prawie nic nie zjadłam... nie mam już wolnego miejsca w brzuchu :)
×