Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

basia38

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez basia38

  1. wiatajcie,moja mamawlasnie dzisiaj wyszla ze szpitala,cieszy sie ze wreszcie jest juz w domku.Poza tym ma zle wyniki,zla mofologia,miala miec chemie,ale nie dostanie poki krew bedzie miala lepsza,niestety jest tym zalamana,bo wie ze juz leczenie sie zakonczylo. Bardzo zmienil sie ,mamie glos,jest slaba,musimy jutro zalatwic tlen,bo bez niego niedaje rady,nogi jej bardzo puchna, ale co nas cieszy wrocil jej apetyt. PO pierwszej chemi czula sie okropnie,jakwczesniej pisalam ,aleteraz widze ze jest swiadoma choroby ,i czauje ze jest bardzo zle,namsie wydawalo ze mama nie wie wiele,alewylilismy sie. Teraz tylko czekamy na polepszenie wynikow,ordanizm w tej obecnej sytuacji nie toleruje żelaza,,wiec jest silna anemia.Najgorsze ze ten rak jest zlosliwy,plaskonablonkowy,nieoperacyjnyna prawym plucu z wyciekiem na oskrzela, ,do tego ma plyn w plucach io opłucnej. Powiedzcie mi jak myslicie,cow tej sytuacji? czego mozemy sie spodziewac,jestesmy wszyscy tym bardzo zmartwieni,pocieszamy mame jak tylko sie da,ale ona czasami z nami rozmawia o smierci,o pogrzebie ,itp,niby tak mimochodem ,ale jednaj ona mowi ze mysli o smierci,wie ze umrze,?Wspieramy mame ,i nie mozna patrzec jakie ma smotne oczy,Boze czemu to takie trudne/. Gosiu jutro dla Ciebie ciezki dzien,trzymaj sie kochana,jestesmy myslamiz TOBĄ,
  2. Gosiu tak bardzo mi przykro,przyjmij moje kondolencje.Pamietaj ze my jesteśmy razem z Tobą myslami. Trzymaj sie kochana.
  3. witam serdecznie, Moja mama jest znowu w szpitalu,ma zapalenie pluc,od tygodnia wiec nie ma jej w domu. Dziewczyny prosze napiszcie mi ,dlaczego mojej mamie bardzo puchną nogi w kostce ,oglnie zle sie czuje,caly czas potrzebuje tlenu,ma za gesta krew,dostaje zastrzyki,we wtorek bedzie miala robione badania,i zdecyduje lekarz kiedy bedzie chemia,bo tą pierwzą ktorą miałą to uzana jest jako stracona,za duzy odstep czasu ,bo okolo miesiaca,ale to wlasnie powiklania po chemi,przebyty zawal ,no i teraz zapalenie pluc,. Co tu robic,jak to dalej bedzie? jestesmy bardzo zmartwieni.
  4. max,jaki ty jesteś durny,zostaw swoje glopoty dla siebie i swojej mamusi ,tatusia,a od ludzi ktży borykają sie z problemami i choobą , daj sobie spokój.Na kazdym forum jesteś,nawet czepiasz sie do tak tudnych chwil,,zycze ci byś i ty tak mogl ciepieć z powodu srtaty bliskiej osoby,może wtedy pusty łbie uspokoisz swoj naety rozum.boli to co piszesz azaazem smieszy ,wiec daj sobie czas na refleksje.,swojej głópoty.Niktnie czyta twoich bedni ,wie po c sie prodókujesz? Gdzie jest administrator tej strony,,,dlaczeg pzwlaacie na takie wypisywanie bredni,posze o zablokowanie tego czlowieka.
  5. witajcie Moja mama wczoraj wyszla do domku ze szpitala,oczywiscie na wlasne żądanie,cóż nie pochwalamy tego ,ale to jej wybór. Disiaj mama bardzo zle sie czuła,ma dusznosci,problemy z oddychaniem,meczy ją silny kaszel ,od grudnia wiecznie od ppoludnia m,eczy ją gorączka,zazwyczaj zawsze powyżej 38,,bardzo mnie to martwi,dzisaj prawie caly dzien spała,opadla z sil,w poniedzialk,jedziemy z mamą do jej onkologa na rozmowe,co dalej z jej leczeniem,mama mysli ze znow dostanie 2 chemie,,ale nie wiemy jakie bedzie lekarza decyzja,mama w trakcie chemi dostala zawal ,i stąd te problemy,my wiemy ze tak moze sia z nia dziać,ale mama twierdzi z elekarze robią jej krzywde,nerwowa jest okropnie,ale rozumiemy ją..Mama zawsze przed chorobą mila ostanie slowo,ma trudny charakter,teraz wiem ze nie ma wplywu na nic i na nikogo,my sie dla niej bardzo staramy ,chemy jak najlepiej ,ale jednak to za malo,jesli chce sie z nią porozmawiac ,,pocieszyc ,np kiedy sie zle czuje ,tp pocieszamy mame ze po chemi czuje sie zle,ale minie zly czas i bedzie dobrze,ze z chorobą trezba walczyc,ze ma nas,madla kogo zyc,a mama na to ze my ją nie rozumiemy,zebysmy weszli w jej skóre,z my jestesmy zdrowi a ona chora,to tak nas boli,ona zgania swoja chorobe na nas ,na lekarzy, na Boga,na pecha.Wiec mowimy ze nas tez to bli ze cierpi,za martwimy sie o nią,ale ona i tak swoje. Czy wy też macie takie problemi ze swoimi krewnymi? Prosze napiszcie,poradzcie coś, Mama od kilku dni narzeka na jakies kłucie w boku ,tak jej to dokucza ze nie moze spokojnie kaszleć,kurcze czy to mogą być przeżuty? tak bardzo sie boje,
  6. witajcie,moja mama jutro wychodzi do domu ze szpitala,czeka na druga chemie,ale czy lekarze siezdecydują,,tego niewiemy,ona bardzo czeka na chemie bo wierzy ze jej pomoze.Mama moja jest bardz nerwowa,ma wytężony słuch,smak straciła,raczej nic jej nie smakuje,tak sie stało po chemi,ale zaczyna jesc troszke,każdy dzień jest inny,co dalej bedzie,,to jak ruletka,wspieramy ją bardzo,ale mamy moralnego kaca ,bo nie powiedzielismy jej całej prawdy,zakazali nam lekarze.Mysle ze dobrze zdaje sobie sprawe zejest chora,ale ze nie az tak,,,,Napiszcie prosze czy wasi bliscy też są tacy nadpobudliwi? nerwowi jak moja mama? \ Pozdrawiam wszystkich i zycze wytrwalosci wiele i sily w walce z tą straszną chorobą.
  7. witajcie, Moja mama nadal jest w szpitalu,jest slaba,nie ma sily cjodzic,zaczela trzke jesc,po chemi nie mogla jesc,bardzo wymiotowala,dostala zawal przypierwszej chemi,znosi to wszystko zle,jest bardzoniemila dla lekarzy,ona twierdzi z eprzez lekarzy jest taka chra,ze po chemia zle sie czuje przez lekarzy,ale przeciez oni dbają o mame,naprawde ,obserwujemy zachowanie i nic sie nie dzieje z ich strony zlego,,kurcze przed nami zly czas,jak go przezyc,? jest nam bardzo ciezko. Mama chce wysjc do dmuna wlasna reke ,bo uwaza ze w domu dojdzie do siebie,my jej wszystkiego nie mowimy ,ale przwda jest taka ze rokowania są bardzo zle,raczej operacji nie bedzie bo ma nacieki na oplucną,robili wczoraj badania podstawowe i wyszly zle wyniki, kazdego dnia mama ma temperature ,zazwyczaj pwyzej 38stopni.,poci sie bardzo ,wiec zamiast lekow dostaje kroplowki wzmacniajace i przeciw graczce,,nadn=mienie ze mamy rak to plaskonablonkowy zlosliwy. Bardzo martwimy sie o mame ,ona jest tak bardzo chudziutenka ze nogi ma jak patyczki,glos ma bardzo zmieniony,kaszel potworny. Powiedzcie prosze ile wedłóg medycyny mamie zostało jeszcze życia,na tak wierzy ze wyzdrowieje,...
  8. wtajcie kochani do gosia 80 witaj ,chcialabym sie zapytac ciebie dnsnie chorbe twojej mamy,otoz moja mama chruje na to sam ,zdiagnzwana jest od 23 grudnia 2010r,obecnie jest po pierwszej chemi od tygodnia,ale dzien po podaniu chemia mama dostala zawal i zaostala przewieziona do innego szpitala na kardilogie,bardzo oslabla,lezy pod kroplwkami,zmienil jej sie glos,bozechemie znosila bardzo zle,wymoty ,ogolnie narzeka ,ale najgorrsze jest to ze zalamala sie,mimo ze ma nas,ma w nas sparcie ale odrzuca pmac,nawet lekarze maja z nia problem,nie słucha ich,neguje wszystko,jest trudna,jak mamy z nią postepowac,dla nas to tez jest trudna sytuacja.Ten rak jest zlosliwy i lekarze mowia ze z tego juz nie wyjdzie,ze chemia tylko przedłóży jej życie,powiedz mi prsze jak czuje sie twoja mama,jak znssi chorobe,jakie rokowania,my wierzymy ze bedzie dobrze,nie poddajemy sie,ale takie to wszystko trudne,
  9. wtajcie kochani do gosia 80 witaj ,chcialabym sie zapytac ciebie dnsnie chorbe twojej mamy,otoz moja mama chruje na to sam ,zdiagnzwana jest od 23 grudnia 2010r,obecnie jest po pierwszej chemi od tygodnia,ale dzien po podaniu chemia mama dostala zawal i zaostala przewieziona do innego szpitala na kardilogie,bardzo oslabla,lezy pod kroplwkami,zmienil jej sie glos,bozechemie znosila bardzo zle,wymoty ,ogolnie narzeka ,ale najgorrsze jest to ze zalamala sie,mimo ze ma nas,ma w nas sparcie ale odrzuca pmac,nawet lekarze maja z nia problem,nie słucha ich,neguje wszystko,jest trudna,jak mamy z nią postepowac,dla nas to tez jest trudna sytuacja.Ten rak jest zlosliwy i lekarze mowia ze z tego juz nie wyjdzie,ze chemia tylko przedłóży jej życie,powiedz mi prsze jak czuje sie twoja mama,jak znssi chorobe,jakie rokowania,my wierzymy ze bedzie dobrze,nie poddajemy sie,ale takie to wszystko trudne,
  10. Asiu bardzo mi przykro,trzymaj sie mocno.
  11. do max czlowieku ,gdzie masz rozóm i mózg?nie smiej sie z ludzi chorych i cierpących,wszedzie swojego ryjka wtlaczaszi swoj jad,odwal sie,,nie chce nikt cie czytac.spadaj
  12. do max czlowieku ,gdzie masz rozóm i mózg?nie smiej sie z ludzi chorych i cierpących,wszedzie swojego ryjka wtlaczaszi swoj jad,odwal sie,,nie chce nikt cie czytac.spadaj
  13. witajci,ma do was pytanie ,otoz moja mama zachorowala i wlasnie zmaga sie z rakiem prawego pluca,kod choroby c34(9).Bardzo sie marrtwimy,jest obecnie w domu i czeka na chemie ,2o stycznie bedzie miala pierwszą chemie, raczej nam nic nie chce mowic o swojej chorobie,mysle ze chce nas nie martwic ,ale tak nie mozna,my sie o nia martwimy.Prosze napiszcie mi prosze co oznacza jej choroba tzn ten kod choroby,,,,,,c34'(9),czekam na ospowiedz.Basia
×