Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

bar2basia3

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez bar2basia3

  1. Witajcie mamusie i dwupaczki :) Przede wszystkim to serdeczne gratulacje dla nowych mamuś Przepraszam, że nie zaglądam, nie mam po prostu czasu. Jak Oliverek śpi to ja z nim a jak nie śpię, to dzwonię do domu rodzinnego albo ogarniam się... A wszystkie prace domowe wykonuje mój miły i jestem z niego bardzo dumna, ale w piątek wraca już do pracy i wszystko spowrotem spadnie na mnie... Ale jakoś będzie. Czytałam Was troszku no i pod niektórymi z problemów się podpisuję, niestety... Karmię wciąż piersią i mam wielką nadzieję, że będę jak najdłużej, chociaż nie chce mi się do końca zagoić moja lewa pierś. Malutki miał już swoją pierwszą kolkę, o matko jak płakał. Masowałam mu brzunio, ale i ta miał 3 ataki biedaczek. Lecę, bo się budzi i będzie kąpanko :) Pozdrawiam i całuję wszystkie bobaski :)
  2. an3lla kochana, wg mnie zależy na jaką położną trafisz, ja byłam bardzo zadowolona. Ta, która odbierała poród bardzo miła, pocieszała mnie, dodawała otuchy, a potem przy Oliverku też były spoko. Przyniosły jedzonko i pytały czy pomóc coś. Na wyjście wszystko wyjaśniła co i jak taka młodziutka miła. Także fajnie, cieszę się, że wyszłam na drugi dzień :) Będzie dobrze :) Trzymam kciuki
  3. Jupi, właśnie odpadł Oliverkowi kikutek :) Piękny ma pępuszek :) an3lla ja rodziłam w szpitalu na Walsgrave :) Ty gdzie chcesz rodzić?
  4. Witajcie kochane Na wstępie serdeczne gratulacje dla kolejnych mamuś Agulinia my sami kupiliśmy mleczko w sklepie i Oli już zjadł 3 buteleczki i był zadowolony. Karmię go piersią albo odciągam mleczko jak jest dużo, ale kilka razy ssał tylko 5 minut i nie chciał więcej, ale potem płakał i mu daliśmy sztuczne i 4 godzinki spania... :) Deseo my kąpaliśmy Oliverka 2 razy narazie i pępuszek siłą rzeczy się zamoczył. Dziś Mały ma już 5 dni i góra jutro mu odpadnie, bo dosłownie jest "na włosku". Nie smarowaliśmy pępuszka niczym przez ten czas :) Kochana fajnie, że masz mleczko, ja też mam i jestem zadowolona, bo na początku miałam strupki tak mi popękały i bolało jak zaczynał ssać ale smarowałam po jedzeniu mlekiem brodawki i dziś już jest lepiej. Ucałuj Adasia Ejmi smacznego rosołku :) Pozdrawiam Was wszystkie serdecznie
  5. No to trzymam z całych sił kciuki za Agulinkę, żeby jej lekko poszło WIKTORIA WITAJ NA ŚWIECIE PATRYCZKU WITAJ NA ŚWIECIE
  6. Dziewczynki dziękuję za miłe słowa :) Gratulacje dla Baski200 - super, że Paulinka już z Wami . Kochana nasze dzieciaczki są w tym samym wieku Nasz Synuś właśnie ssie cycucha po kąpieli - jego druga w życiu kąpiel. Ja tylko pomagałam, a Roberta siostra nam go kąpała. Ale już w poniedziałek sami kąpiemy, a ona tylko nadzoruje czy ok. Już nabrałam pewności i będzie dobrze, wiem to. Ale Oliś bardzo płacze wtedy - i to jest najgorsze...
  7. Skorzystałam ze stopki deseo i zmieniłam swoją Karolinko, Adaś boski. Aniołeczek kochany
  8. Witajcie Kochane brzuchatki i mamusie :) Gratulacje dla Gawitka Dopiero zauważyłam, że mail nie został wysłany. Niżej są linki ze zdjęciami Oliverka. Potem jeszcze wrzucę, bo mam nowe. Takie słodkie minki robi po jedzeniu. Rany, dziewczynki, jak wczoraj cierpiałam na piersi auuuu. Mały jak zaczynał ssać, to ból niesamowity, potem troszkę ściągnęłam i ulga. Takie dziwne uczucie potem, jak nowe mleczko się wytwarza. Laktator mi pomaga. Mały dostał 2 razy butelkę i po niej spał 3 godzinki, a po moim 1 góra 2. Mam nadzieję, że się to jeszcze zmieni i będzie się najadał mleczkiem mamusi. Ogólnie ja już się czuję fizycznie dobrze. Jeszcze jak siusiu robię to kłuje i szybciutko się myję, ale widzę, że wszystko ładnie się goi i nie leci ze mnie za bardzo. A psychicznie też normalnie, chociaż wczoraj po akcji z piersiami potrzebowałam się wypłakać i wyłam jak dziecko, prawie szlochałam ;) Ale jest już ok. Kochane brzuchatki trzymam za Was wszystkie kciuki i myślami jestem z Wami. A mamusiom życzę cierpliwości i niech Skarby zdrowiutko rosną. Postaram się zaglądać częściej dla Was i Waszych Maleństw. http://i619.photobucket.com/albums/tt279/robert810427/pourodzeniu2.jpg http://i619.photobucket.com/albums/tt279/robert810427/pourodzeniu.jpg http://i619.photobucket.com/albums/tt279/robert810427/wdomu.jpg http://i619.photobucket.com/albums/tt279/robert810427/wszpitaluzmama.jpg http://i619.photobucket.com/albums/tt279/robert810427/wszpitalu.jpg
  9. Witajcie Kochane Napiszę szybciutko jak u mnie. W poniedziałek wieczorem znowu się kochaliśmy no i tak jak się spodziewałam skurcze od 1 w nocy mnie męczyły do 6 rano. Planowałam iść pod prysznic o 7, ale usłyszałam - nie mogłam uwierzyć - jak pękło mi coś w środku i odeszły wody. Gorące takie... Poszłam pod ten prysznic i po 7 do szpitala. Tam powiedzieli, że rozwarcie na 5 cm. Zaproponowali gaz znieczulający, wzięłam bez zastanowienia. Zapytałam ile godzin do porodu i oszacowała położna że 4 godzinki. Zawieżli mnie na porodówkę i tam taka pijana po gazie znów pytam ile godzin do porodu, mówi, że 2-3. A ja do niej, że jej nie wierzę hihihi... Zaproponowali drugie znieczulenie - zastrzyk. Oczywiście zdecydowałam się. Potem bóle parte już bez żadnego znieczulenia szły i nie było źle. Nie pękłam i Oliverek urodził się o 11.55. Leżał 20 minut na moim brzuszku, płakałam ze szczęścia. Potem Robert sobie go nosił. O własnych siłach z szerokim uśmiechem poszłam na salę i nakarmiłam małego. Jestem zadowolona bardzo z przebiegu porodu. Mały jest cichutki, płakał wczoraj przy kąpieli, było mu zimno i zanim dostanie pierś to też pokwili. Przesłałam Wam zdjątka dziewczynki :) Wieczorem postaram się znowu zajrzeć do Was i która nie dostała maila, to niech da znać. Dziękuję za Wasze gratulacje i trzymam kciuki za Was :)
  10. witajcie kochane :) dziękuję za wasze gratulacje. Jesteśmy w domku od 2 godzin, Oliverek nakarmiony i pięknie śpi Jestem przeszczęśliwa.
  11. Madzialinska - serdecznie gratuluję kochana. Jak się cieszę
  12. Hamuda, bardzo proszę. Od razu dam znać na forum :) Nie ma sprawy :)
  13. Sobię patrzę na moją stopkę a tam +16kg i nie wiem, czy to tak do końca prawda, nie wchodzę na wagę, ale jest na pewno więcej, bo rozstępy coraz szersze hihihi Trudno, nic nie poradzę ;)
  14. Witajcie kochane Ja taka spóźnialska jak zwykle. Zaraz do obiadu trzeba się zabierać :) Iwusia_25 czekamy na wieści z ktg, pewnie wszystko ok, ale lepiej się upewnić dla spokoju :) Ejmi dziękuję za zdjęcia - przecudowne są. Takie profesjonalne, piękna jesień :) ela 25 no to może się zaczęło co??? Ja chodzę od prawie tygodnia bez czopa i jakoś po seksie nic się nie dzieje konkretnego i czekam tylko na odejście wód, bo skurcze to u mnie nic nie znaczą. Miałam mega bolesne co 3 min i co? I nic. zenek897 jak wyżej pisałam, ja urzęduję bez czopa... Chyba nie wda się jakaś infekcja przez to co??? AlexandruniaK fajnie, że Marcelinka idealna :) Aguliniu kochana, dziękuję, że pamiętasz o mnie no i jak zwykle Twój pościk naładowany pozytywną energią. Dziękiii :):):) Czekam na wieści od dziewczynek :) Jejku wciąż jestem myślami z nimi i trzymam kciuki.
  15. Ale się cieszę dla Adasia an3lla witaj i dziękuję za linka - mam teraz dobry humor
  16. Trzymam kciuki za deseo, może Adaś już jest...? Cieszę się baaardzo. Kochane, ja dziś urzęduję normalnie, żadnych bóli, skurczy czuję się jakbym wogóle nie nosiła tego słodkiego ciężaru. Zrobiłam się na bóstwo, ubrałam moją mega sukienkę ciążową i też porobię ostatnie zdjątka ciążowe. Życzę Wam wszystkim miłej niedzieli
  17. Gratulacje dla Natalii - kruszynko witaj na świecie
  18. Dziewczynki, ja tu w poniedziałek pewnie będę :) I będę za nieobecne mocno trzymać kciuki
  19. Witajcie kochane :) Ja nie rodzę, seks już też zakańczam i daję sobie spokój ze wszystkim. Mały będzie chciał, to zacznie akcję. Już mnie męczą te skurcze, które nic nie dają, nic się nie zaczyna. Biorę z Was przykład i olewam system - leżenie, aż samo się zacznie. Tylko tak mi już ciężko, a tak strasznie się boję porodu. Mam jakąś deprechę... Oglądam baję o pingwinku - po raz drugi i się śmieję do siebie. Fajna jest :) agulinka79 kupiłam gotowy zestaw - kanwa, wydrukowany wzór, nici, igła. I jadę z koksem, pełno szczegółów zostało. Kochane, życzę miłego weekendu. Uważajcie tam na siebie, które na groby idą. dla Waszych pociech
  20. Witam ponownie laseczki :) Posprzątałam, wysłałam paczuszki na poczcie, na obiadek pomidorowa z ryżem i do końca dnia nic, tylko moje haftowanie ;) ;) ;) AlexandruniaK gratulacje dla Twojej przyjaciółki z okazji przyjścia na świat córeczki. A Ty kochana nieczym się nie przejmuj, tylko jak większość dziś wypoczywaj ;) Spa_cja pytałaś o obwód brzuszka, ja mam 109 cm Deseo ja też myślałam, że już się zaczęło, bo ból był niesamowity, a tu kurka nic. Powinno się zacząć raz a dobrze, a nie się męczymy. Dziś rano też był seksik i zaczęły się skurcze, ale nie boli tak intensywnie jak wtedy. Nie rusza mnie to. Miłego wypoczywania i wieczornej kolacyjki u znajomych:) Agulinka79 tylko z tym seksem, to jest tak, że ja nie zdąrzę się "nacieszyć" bo mój facet 3 min i po wszystkim. Mówi, że za rzadko się kochamy i jak w końcu dojdzie co do czego to króciutko... A co do moich haftów, to uwielbiam to moje nowe hobby i bardzo żałuję, że dopiero teraz się tym zajęłam, bo już wcześniej koleżanka próbowała mnie tym zarazić. Na obrazku są 4 misiaczki w rogach a w środku miejsce na imię, nazwisko, data ur. i ile ważyło i mierzyło maleństwo po porodzie, także w 100% to po porodzie skończę wyszywać :) Ejmi ja już też dałam spokój (oprócz seksu ;)) z wywoływaniem porodu. Co ma być to będzie. Tak jak mówiłaś 2.11 pełnia, to może w terminie 4.11 urodzi się Oliverek. ktoś taki jak ja moje rozstępy pojawiły się jakoś 2 miesiące temu i cały czas się utrzymują, już nie mam depresji z tego powodu, bo dzięki temu nie znikną. Na brzuszku mam tylko po bokach, nad biodrami, miejscami na udach, ale pręgi fioletowo-czerwone głebokie i z tyłu na łydkach na obu nogach też są takie plamki. Nie martw się tym kochana, bo nie znikną od tego. Zobaczymy po porodzie co na nie podziała. Ja używam vichy na rozsępy dla ciężarbych, ale nic nie daje... zenek897 ja jak dostałam skurczy i trwały co 3 min, to mnie pogoniło do toalety z biegunką 2 razy. Myślę, że to taka naturalna lewatywa i nie ma co prosić w szpitalu o nią. Jeśli coś się "przydarzy" w czasie porodu, to nikt nic nie powie, bo to całkiem naturalne. Koleżanki po porodach opowiadały, że z siłą parcia wyszła czasem niespodzianka... ;) gawit_79 ja też całą noc śpię odkryta w samej koszulce, bo duchota straszna, a mój po same uszy się przykrywa. No i zawsze po kąpieli przez jakąś godzinkę siedzę i się wachluję, bo nie mam czym oddychać. Ja z racji miejsca zamieszkania niestety nie idę na groby, a w czerwcu zmarła moja babunia ukochana i 2 tygodnie temu dziadzio. Dopiero jak przyjadę w wakacje może, to pójdę na ich groby. natalie82 dzięki bardzo za menu :) monia1312 ja nie będę miała swojej położnej w szpitalu, choć tu się ogłaszają kobietki. Ale panie położne w moim szpitalu są często chwalone, także zaufam im :)
  21. Witajcie dziewczynki :) Ja tylko się zgłaszam 2 w 1. Mam podobne skurczyki jak wtedy, ale rzadziej i mniej bolesne. Co będzie to będzie, jak by co to po terminie zacznę wszystkie metody wywoławcze hihihi. Lecę teraz na pocztę i jak wrócę to Was poczytam i popiszę troszku :)
  22. Witajcie Kochane :) Ja siedzę i czekam i nic nie wskazuje na poród... Poprzednia akcja była od seksu i namawiam mojego na jeszcze, ale on nie chce już :( Chociaż od rana mówi, że mam już urodzić. Prysznic nie pomaga, więc korzystam jeszcze z wolnego a haftuję pełną parą. Za jakieś 3 dni będzie gotowe cudo :) :) :) Dziękuję za Wasze wsparcie i kciuki, kochane jesteście Życzę Wam miłej nocki :) Pozdrawiam
  23. Kochane wpadam jeszcze 2 w 1 życzyć dobrej nocki :) Jakieś skurcze się pojawiają, zobaczymy jak to będzie, jak co, to dam znać sms-em. Agulinia, żałuję, że wzięłam te paracetamole, to przez nie pewnie się zatrzymało. No i dziś obiadzik był na parze - rybka, ziemniaki, fasolka szparagowa, por, marchewka. Smakowało... jutro coś z piersią z kurczaka. Pozdrawiam
  24. Dziewczyny nie da się... nie odchodzą mi te wody, nic ich nie rusza. Skurcze też zanikają, to jeszcze widocznie nie czas ;) Chociaż jeszcze nie brałam prysznica ciepłego. Dam znać jakby co Dziękuję, że jesteście ze mną.
×