Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Fasola_

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Fasola_

  1. przybywam z kawą. Kurwa, te historie przedszkolne mnie rozwalają.... Ja nadal nie potrafię sobie poradzić z tym, że Fasol jest z jakimiś obcymi babami i że ja nie wiem co się z nim dzieje. Wczoraj poszedł chętnie po chorobie, ale dziś stanął przed drzwiami i w ryk... No i pewnie teraz będzie ciekawie... Będzie lepiej? Bo przeraża mnie wizja takiego chodzenia do żłobka. Młoda rzęzi zakatarzona... Kurde, kiedy to się skończy. To jakaś zaraza domowa nasza, bo kto nie przyjdzie, ten dostaje w prezencie katar....
  2. Rafinka, to jest nowy preparat i produzent ma jeszcze monopol na produkcje dlatego je st drogi. Minie jakies dwa lata zanim beda mogly wejsc zamienniki...:/ Chyba ze cos sie zmienilo w ciagu tych miesiecy, których nie pracuje Co do dipherganu, to niestety jestem przeciwna. Znam lekarke ktora przepisywala niemowlakom, a niestety sa przypadki zgonow po dipherganie bo hamuje on tez osrodek oddechowy. Ale u starszych ok. No i tabletki sa niezawodne na chorobe lokomocyjna.
  3. Mamazu to pewnie Diphergan albo cos w tym stylu. One dzialaja objawowo na kaszel, hamujac osrodkowy uklad nerwowy hamuja odruch wymiotnyy i tez kaszlowy. Ale nie dzialaja na przyczyne kaszlu. Moje dziecko biega nago, bez pieluchy i ciuchow:/
  4. Rafinka, kupuję gotową. W gdansku dwa razy do roku robie zakupy na jaarmarku: dominikanskim i swiatecznym, na stoisku przyprawy swiata. Kupuje przyprawy na pol roku i m.in garam masala, ona ma bardzo ciekawy zapach, taki indyjski:)
  5. Alonuszka Ty się ciesz bo ja nie wylazłam jeszcze z jednych a mam drugie:)
  6. Fasolinda ŚPI i to w łóżeczku sama odkąd dostaje butlę. To jest po prostu piękne.
  7. Fasolinda spała praktycznie cala impreze....:) I w ogole sie kochana zrobiła. Nuczyła sie zasypiać sama, tylko trzeba ja bujać chwilę na leżaku ale nie musiałam jej uczyć ja i walczyć. No to masz: plastry szynki marynujesz dzień wcześniej w oliwie, i masali (zawiera ona: kumin, kardamon, goździki, kolendrę, pieprz cayenne, gałkę i liść laurowy) albo można po prostu w papryce ostrej i słodkiej i innych przyprawach. Na drugi dzień to do piekarnika w naczyniu żaroodpornym na godzine. Po godzinie wyjąć i położyć na mięso pokrojona paprykę i cebule i jeszcze na pol godz do piekarnika. Potem wyjac i zmiksować cebule, papryke i sos, do garnka i doprawić jak się chce. Wychodzi pycha. Można tak w sumie piersi też zrobic.
  8. Ja chciałam jej ugotować miskę ziemniaków i postawić przed nosem ale już nie miałam czasu:)
  9. Dzieci grzeczne? o Matko Alonuszka co Ty. Czy ktos tez ma tak, ze jak mu dziecko zachoruje to jest go troche szkoda i sie mu troche daje fory, a potem jak wyzdrowiej to nie mozna z nim dojsc do ładu? Bo wczoraj Fasol przegiął na całej linii. MASAKRA. Ale nauczył sie mowic dziekuje i chodzi i caly czas cos komus daje albo zabiera i mowi: kujeje:)
  10. No właśnie zmiażdżyło im dupy! Się spodziewali chyba pałek z kurczaka jednak:) Ale normalnie dostałam gratulacje. Tylko teściowa nic nie powiedziała, bo chyba się wkurwiła, że nie miała racji jak mi kazała postawić buraczki i ugotować ziemniaki:) a i krem z pora wymiatał:) Zrobiłam tez karkówkę, szynke w masali i sosie paprykowym, ryż z kurczakiem, warzywami i brzoskwinią i makaron z suszonymi pomidorami. Do tego ful sałatek.
  11. AAAAAAAAAAAAAAA I wszystkiego co najlepsze dla Franka! Doczytałam. Na chrzciny przyjechał moj brat i przywiozl Mlodemu wieeeelki samochód i powiedzial, ze to zemsta za wielka pilke która kupiłam kiedyś ich córce, taką pufę i że teraz tylko takie duże gabarytowo prezenty będzie przywoził... Rafinka, jak moja mama sie ostatnio przeprowadzała i kazała mi zabrać wszystkie moje rzeczy zalegające to znalazłam 15 różańców z czasów kiedy chciałam być zakonnicą:) mogę Ci pare wysłać:)
  12. Pozdrawiam z zagilonego domu:) Żarcia trochę zostało więc częstujcie się dalej. Nie mogę się przyzwyczaić, że nie karmię i uważam na to co jem. Ale zaraz sobie zrobię zajebiscie mocną kawę! Alonuszka ja na Twoim miejscu bym sie spakowała już cała. Biorąc pod uwagę Twój pierwszy raz, to wiesz. Po co potem na szybkiego i w nerwach... Mialam znajoma ktora trzy ostatnie miesiące przekładała torbę z jednego samochodu do drugiego jak gdzieś jeździła w razie czego:)
  13. myszsza ja takiej nigdy nie widzialam. Mam same takie bawelniane satynowe i sa super, tylko ze wszystkie z prezentow i nie wiem w jakiej byly cenie. Taka za 2 dychy mi mama kupila i po pierwszyzm praniu na szmaty mogla isc....
  14. Podczytuujaca ja sie w tym tyg tak bawilam ze wciskalam jej cyca co jakis czas, ale to jest bez sensu bo cycki wariuja, wiec ja wole jus skonczyc. Tym bardziej ze ona ma w nosie to, czasem jedynie jej sie zachce pomemłać ale zeby to nazwac jedzeniem to raczej nie:/ No to przedwczesne zdrowie:) ja stawiam: blok czekoladowy, sernik, jabłecznik, sledzie, jajka faszerowane, karkowke i inne takie. Specjalnie dla Ciebie:)
  15. Heja Wróciłam do świata żywych. Ten tydzień to był jakiś koszmar. W tamten weekend zaczęło się jelitówką. We wtorek poszlam z Młodym do lekarza i nic mu nie było, w czwartek poszłam jeszcze raz i już miał zapalenie oskrzeli. Nie spałam prawie wcale przez cały tydzień,bo Młody dławił się własnymi gilami. W perspektywie miałam cały czas chrzciny, które odbyły się wczoraj i imprezę na 20 osób. I żeby było lepiej dostałam anginy. Nie wiem jak zdołałam to ogarnąć, ale w piątek zrobiłam całe żarcie, podczas gdy mama moja zajeła sie ryczącymi dziećmi, bo Młoda dostała kataru, a mąż pojechał grać koncert. NA drugi dzień przywitałam gości odpicowana ale chudsza o trzy kilo. Było bardzo miło, ale gdy posprzątałam wszystko, usiadłam i napiłam się whisky, i poczułam się wreszcie wyluzowana. Moje karmienie piersią przeszło do historii, gdy moja córka doznała jak wygodnie jest jeść z butelki, ale zaowocowało to przespanymi przez nią nocami i już nie wierci się tylko spokojnie śpi U SIEBIE w łóżeczku. To by było na tyle, chciałabym doczytać Was, ale muszę iść dalej ogarniać chatę, bo sprzątania i prania jest na tydzien:D
  16. Mamazu jak jutro pelnia to ja stawiam ze sie rozczłonkujesz:) Wpadlam na ostateczny pomysł, pojde sie spłukać z pieniedzy przedswiatecznych i przedchcinowych i zakupie inhalator i mucosolvan do inhalacji. Jak to nie pomoze to juz nie wiem.
  17. Heja ma ktos kawe?..... Młody cala noc sie dusił własnymi gilami i chociaż teściowa się zlitowała i została na noc, żeby wstawać, to wszyscy nie spaliśmy. A teraz chodzi od rana boso albo w kaloszach:/ Czy to się kiedyś skończy? No i chcialabym doczytac ale sił brak. Przeczytałam tylko zieloną i gratuluję:)
  18. Alonuszka ale ja Ciebie w 100% rozumiem, bo ja ani w jednej ani w drugiej ciazy nie potrafałam sie opanowac.... a 25 kilo przyszlo niepostrzezenie...:)
  19. Pozdrawiam z pola bitwy. Mlody z gilem do pasa (pozdro dla em:)) i kaszlem, pediatra kazala mi go przechowac w domu do konca tyg. Szkoda mi go, ale szczerze wolalabym go w zlobie bo w sobote chrzciny a ja w dupie. W dodatku spalam dzis dwie godz bo zagilony dziec budzil sie co 30 min a Fasolinda odmowila spania:/ Gdyby nie tesciowa ktora przyjechala i obdarowała mnie godzinnym snem, to bym umarła. Z negatywow tesciowej. Zadala mi pytanie, ktorego sie balam, tzn jakie jedzenie robie na chrzciny. To ja jej wymieniam: krem z pora, karkówka, szyna w sosie paprykowym, ryz z kurczakiem i warzywami, makaron z kurakiem w suszonych pomidorach, jaja faszerowane, sliwki zawijane w boczku, 4 salatki. Na co ona wyciaga 4 sloiki buraczkow, bo co ja na stol postawie i mi mowi, ze jak moze nie byc ziemniakow.... Chociaz raz chcialam zeby obylo sie bez ziemniakow, bigosu i mielonych... Ale jej ugotuje gar pyr i postawie przed nosem.... Alonuszka, ja bardzo zaluje obzarstwa w pierwszej ciazy... O ile w drugiej duzo sie ruszalam i mialam duzo stresow to mi przybyło 10 kilo jeno i juz ich nie mam. ALe po pierwszej jak siedzialam w domu to potem wygladalam jak swinia... Moja corka odmawia cyca... Nie wiem, czy to przez to ze zasmakowala butli czy z tych flakow niewiele juz leci. Musialam ja dokarmiac w czasie jelitowki, bo produkcja byla licha no i mam teraz... ech:/ najlepszego na mikołaja:)
  20. A wlasnie, bo to Baśki dzis, odżyłam:) to zdrowie! Młody juz na chodzie,ale przetrzymam go jutro jeszcze w domu. Ja ładuję w siebie apap co by łeb tak nie bolał. Ale martwi mnie Młoda, bo coś też szwankuje i często się wypróżnia. Na dodatek musialam ją dziś uraczyć butlą, cały dzień ryczała no i okazało się, że się nie najada chyba, ale co się dziwić jak ja od wczoraj na suchym chlebie. Trzymajcie kciuki, żby jej nie dopadło, bo to by była masakra. Mamazu a ktory to tydz juz? Ja choinke lubie ubierać i odkąd jesteśmy małżeństwem to sama robię ozdoby. Połowę decoupagem bombki i zrobiłam też mnóstwo z makaronu. Niestety spleśniały w piwnicy i muszę coś wymyślić na ten rok... No to kładę się spać, bo nie wiadomo co tym razem w nocy...
  21. Myszsza to sie w sumie przed zlobkiem zaczelo, ale nie tak typowo. Dzien przed zlobkiem w nocy mial rozstroj zoladka lekki, na duga noc to samo, a w piatek to juz na dobre i wczoraj goraczka... A Fasol przelyka ze smakiem wszystko, nawet smecte.... Jakas taka faze ma, bo kiedys nic nie chcial tknac.
  22. Co za gówniany weekend... w doslownym znaczeniu.... Na polu bitwy ostał sie maz z Mloda, a ja z Mlodym pogrążeni w jelitowej rozpaczy... Chyba cos swietujemy, ale nie wiem co, jednakże wszystkiego najlepszego dla tych, których świętujemy... Na tyle mnie stac... Stawiam smecte i enterol.
  23. Obeznana to chujowa z Ciebie wrozka:) Fasolinda postanowila nie spac od 2 w nocy do teraz,a Fasol postanowil miec sraczke.... Nosz. WYkoncze sie. KAWEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE zostawiam i ide sie zabic:/
×