Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Fasola_

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Fasola_

  1. Wrocilam. Podroz na biodra trwała dokładnie 40 minut od wyjscia z domu do powrotu... A byłam w kolejce czwarta. Wchodzę, Pan doktor do mnie: rozebrać. USG trwało na każdą stronę po 2 sekundy. Bardzo zdolny ten Pan doktor, że w tak szybkim czasie stwierdził brak dysplazji:P Ale gdybym miała podejrzenia, to bym sie wkurwiła.... MAm pytanie, czy do zlobka można przyprowadzać o różnych poraach? Czy to zależy od żlobka? Jaw sumie wolałabym nie oddawać Mlodego, bo w końcu jestem w domu, ale pod konie marca wracam do pracy, a jak teraz zrezygnuję to mi przepadnie miejsce. A czekałam dokładnie rok i 10 miesięcy. Poza tym Młody się nudzi ze mną, a jak widzi dzieci to jest w 7 niebie, więc może będzie dobrze... Alonuszka, nasi synowie chyba podobni. Moj kopie piłkę jak stary, potrafi utrzymac rownowage stojac na jednej dloni meza w powietrzu, ale jak przychodzi do cwiczen umyslowych to cienko jest:)
  2. A jeszcze o ubraniach... Teraz jest taka tendencja, zeby dzieci, nawet te najmniejsze ubierac jak doroslych... Ja w sumie tez tak lubie i mi sie podoba to, jakies mikro spodenki itd. Ale jak wpada tesciowa to sie rzuca do szafki i przebiera przy mozliwej okazji Mloda w spiochy rozowe z kroliczkiem. Tez mi to nie pasi, no ale potem sobie mysle, ze jej ma byc wygodnie, a nie mi dobrze w glowie:) No to zdrowie różu:)
  3. Pozdrowienia ze szpitala stacjonarnego.... Mlody mi sie rozchorowal. Tzn ma tylko kaszel, ale on nie chorowal od urodzenia wiec to dla mnie nowosc. Nie spie w ogole od piatku,a w glowie mam czarna dziure... Najgorsze jest to, ze dostalismy zlobek (flaszka!) i on mial isc za tydzien... Alonuszka trzymaj sie mocno i trzymaj nogi zacieniete! Wspieram duchowo:D Wiecej nie wiem co sie dzialo, bo nie doczytam. A jedno: ja nie wiem o co chodzi z tym rozem itd. To ze dziecko lubi to nie znaczy ze zaraz bedzie chodzilo w cekinach. Gdybyscie widzialy jak mnie mam ubierala jak bylam mala.... ale wyroslam. A mi sie zdaje, ze to rodzic ma jakis problem, jak tak strasznie przywiazuje do tego wage. No chyba ze dziecko sie domaga tego. Ale dal mnie jak chce we wzorki, czy na kolorowo to czemu nie, to tylko dziecko. Ide na biodra Mlodej. Jutro pewnie z Mlodym wyladuje u lekarza. A jeszcze do zlobka musze isc umowe podpisac. Ciekawa jestem jak to bedzie, bo jak tak czytam o tych zasadach to mi sie glowa wielka robi.
  4. Obeznana ja pracowalam do lipca tego roku. Jesli wycofali to teraz, ale watpie. Musze sprawdzzic. Jak cos, moge CI wyslac:D
  5. No wlasnie Mirena jest hormonalna i tylko ja ewentualnie moglabym, bo w miedz sie bawic nie bede. ALe jak sobie poczytalam ulotke, ze lepiej nie uzywac tamponow bo mozna sobie mirenke wyjac i takie tam to juz mi sie odechcialo. Nie wiem... Moje pierwsze dziecko jest z tabletek, wiec jak zaczne brac to bede sie caly czas zastanawiac czy w ciazy nie jestem... Obeznana Pantentex jest the best. Ale wierz mi, niektorzy jeszcze go kupuja.
  6. Tresura, no coz, za wczesnie troche:) Wracajac do antykoncepcji. MA ktos spirale, albo mIrene? Bo ja rozwazam, ale sie zastanawiam glupio, czy to naprawde nic nie czuc????
  7. Podczytujaca gratuluje i pomyslnosci w robocie:) EM, ja tez jestem zdania ze jedzenie nie ma wplywu, ale.... sama sie ograniczam. Ograniczenia me nic nie daja, ale sie ograniczam zeby gorzej nie bylo....Bez sensu. Ostatnio jak pojechalam na weekend do mamy i sie wygadalam, ze zjadlam "Marsa", bo mnie rwalo do kawalka slodycza to myslalam ze mnie zje... I sie dorwaly z bratowa i z ich rozmowy wyniknelo, ze tylko mam jesc suchy chleb i ziemniaki.... Z nauki sprzatania. Dzis po wielkich przebojach i bojach z Mlodym. Udalo nam sie posprzatac pokoj, po czym on znowu zaczyna wywalac zabawki. Wiec mowie, ze jak nie polozy samochodu namiejsce to wyrzuce do smieci. No i wyrzucilam tak trzy zabawki. Po czym idziemy do salonu zbierac i mowie ze ma auto na miejsce polozyc. NA co on idzie i do smieci wyrzuca zadowolony. I dodam ze on doskonale wie do czego sluzy smietnik:/ Ide ogarniac chate. Juhu. Wroce i postawie jakiegos browwca:D
  8. Zielona STo laaaat!!! No to flaszeczke dostawiam. Grzańca posiadam jak ktoś ma ochotę i mu zimno:) Mamazu ten Twoj gin to jakiś ignorant. Ja byłam zła na mojego jak mnie na ostatniej wizycie nie zbadał, tylko zrobił USG i stwierdził, że na poród się wcale nie zanosi a ja na drugi dzień urodziłam. Jak bym wcześniej miękką szyjkę miała, to chyba bym jebła gościa.
  9. Em, rozumiem Cie doskonale. U mnie to samo, ale ja nie wisze z cycem caly czas, bo po pierwsze nie mam jak (Mlody tez chce mamy) a po drugie- mozna utuczyc cycem, widzialam takie dzieci:D Moja teoria jest taka ze to niedojrzaly uklad nerwowy i traiwenny. Moja nie ma kolek bo brzuch miekki a wyje. Jest jeszcze opcja cofania sie mleka, co zauwazylam i to tez mial Mlody. Nie ulewal ale dokuczal mu refluks. Niektore dzieci sa po prostu nadwrazliwe... Ale Em, wierz mi, to sie skonczy. CO prawda po 3 miesiacu gdzies ale sie skonczy, wiem to, bo juz tak mialam, dlatego teraz w to wierze i nie mam nerwa.
  10. Zakonczylam wlasnie godzine czarow (po MArchwiowemu). JA pierdziele, caly dzien moge biegac, ale ostatnie dwie godziny mnie wykanczaja. W dodatku tesc byl u mnie i oczywiscie ta sama gadka co prawie dwa lata temu z Mlodym: ona ma pewnie cos z kregosluupem, pewnie jej ktos cos zrobil.... Mamazu moja w ciagu ost 4 tygodni przybrala kilogram:/ Po drugie waga szacowana przez USG moze sie wahac nawet do 10%. Nie martw sie. Przynajmniej porod lzejszy bedziesz miala jak mniejsze dziecko:)
  11. Mojemu sie najczesciej wydaje, ze komenda: "sprzatamy" to znaczy zaczynamy zabawe i wywalamy wszystkie zabawki na srodek pokoju.
  12. Rozciumkana, ja ucze juz od dawna, ale jak na razie to musze znim to robic, bo on nie jest na tyle kumaty, zeby zrobic to sam.
  13. mysza dla takiej kwoty szkoda przelew robic. Poczekaj troche, jak mi sie skonczy hard core a Ty bedziesz w potrzebie to moze jeszcze cos napisze.
  14. A moze po prostu mnie nikt nie lubi???? AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!! Wszystko jasne.......
  15. SLonce wyszlo, chyba wszystkie wyszlyscie na spacer ze nikt nie chce ze mna gadac...
  16. Wiesz co Marchew ja nie wiem czy buty cos pomoga. Moim zdaniem pogorsza. Moij tez koślawil, a jak mu cokolwiek zakladalam na nogi to jeszcze bardziej bo podloza nie czul.
  17. Stawiam sie i kawe, po calych trzech godz snu dzis:/ Em....zyjesz?????????????????????????????????? Wsadze sobie w dupe inke i wypiję prawdziwą..... KAWĘ!
  18. Heja... Odzywam sie z zaswiatow... Co za weekend. Dopadlo mnie zapalenie krtani, leżę i kwiczę.... I to tylko w przenośni, bo leżenie to ostatnia rzecz jaką mam okazję robić. To jest jakiś koszmar. A w ogóle to: PIERDOLONA ZMIANA CZASU. Nigdy jej nie odczuwałam, ale teraz mi popsuła dzieci! Nie dość, że Mloda mi się w piątek zepsuła, to jeszcze teraz Mlody nie może się odnaleźć i wieczorami robi kołchoz. A było już tak dobrze. Już córka ma czasem leżała patrząc się w nicość. Teraz znowu jeśli nie je i nie śpi, to ryczy. Szkoda mi jej bardzo i nie wiem jak jej pomóc... Alonuszka, moj jest na diecie bezmlecznej. Tzn pije bebilon. On oczywiście jest niesmaczny ale jak sie doda kaszki jakiejś to jest do zjedzenia. Poza tym nie je nabiału w ogóle. Od czasu do czasu staram się wprowadzać, ale do tej pory się nie udało. Żyje głównie na mięsie, bo warzyw nie tyka. No i uwielbia makaron. No to tyle, oddalam się na białą salę, bo tylko na tyle mnie stać...
  19. Rozciumkana swieta racja. przypomnij mi to jak bede przeklinac robote, bo bede... krzykaczo-stekacz wstal
  20. Ale moja wypowiedz nie byla skierowana do CIebie bezposrednio. Po prostu czuje jakos presje ogólu. ja wiem ze mLody duzo stracil, bo ja nie bylam gotowa na macierzynstwo. No ale to bylo wtedy. Teraz przyjelam brak cisnienia na cokolwiek. Ale za 4 miesiace wroce do pracy, niestety, chociaz troche mnie to cieszy bo zle sie czuje w domu. I to nie jest wyzwolenie tylko mus finansowy. Chociaz fakt, ze brakuje mi kontaktu z ludzmi.
  21. Tylko ja sie czasem zastanawiam, czy w obecnych czasach nie ma jakiegos chorego nacisku na to zebu kazda wolna chwile poswiecac dziecku. Nie zrozumcie mnie zle, ale mam przyklad matki, ktora nigdy nie odmawiala dziecku uwagi, nawet przy gosciach przerywala rozmowe i rzucala sie do zabawy z dzieciem bo prosilo. Wychowala malego malkontenta, ktorego dzieci w szkole nie lubia i rozhisteryzowana corke. I patrze na moja tesciowa, ktora miala trojke pod rzad i nie miala czasu na siedzenie i zabawy, bo gotowala mleko i pieluchy. I patrze na ich relacje teraz i sa swietne. I zastanawiam sie czy nie ulegam jakiejs chorej presji spolecznej, zle sie czujac z tym ze sprzatam czy ide do pracy. Tym bardziej widze ze Mlody jest swietnym kandydatem do zlobka, bo dzieci jedynie mu wystarcza do szczescia i woli je ode mnie, chocbym nie wiem jak stawala na glowie. I chcialam sie pochwalic ze po prawie dwoch latach oczekiwania jestesmy na pierwszym miejscu w rezerwie do zlobka. JUHU. I dodam, ze jedno dziecko, szczegolnie niemowle (nawet placzace) to RELAKS. No ale do jutra:)
  22. Pozdrawiam z hardkorowego pola bitwy. Krzykacz zasnal wiec wpadlam poczytac. Em- jesli chodzi o szczepionki to ja juz tez wiele razy pisalam, ze moim zdaniem sa zbedne. Fakt, ze gdyby ktores z moich dzieci zachorowalo przez pneumokoki, to bym zalowala. Ale jest mnostwo innych powaznych chorob, na ktore nie ma szczepien i tez sa rzadkie. Dla mnie to jest bombardowanie ukladu immunologicznego, ktory sam sie dobrze rozwija. Nie bede wspominac o marketingu, bo to chyba oczywiste. Niestety obecnie rzekome badania naukowe nam wiele narzucaja. Najpierw vit D tylko na recepte, bo nadmiar jest jeszcze gorszy niz niedobor, teraz spokojnie mozna ja ladowac w dzieci i jeszcze K dorzucili obowiazkowo. I matki sie tripuja jak jeden dzien nie podadza. Za jakis czas znowu cos sie zmieni i albo beda kazali odstawic, albo dodaja jeszcze jedna obowiazkowa witaminke. To samo ze szczepionkami. A w "cieplych krajach" szczepionka na rota nic nie da, bo tam biegunki sa spowodowane inna flora bakteryjna a rotawirus to wirus, ktory jest w naszej strefie klimatycznej. Co do wakacji to czuje sie jak wyrodna matka... Ja chetnie zostawiam Tymka u dziadkow. Co prawda tesknie za nim i zwykle zabieram po 4 dniach, bo to nasza granica. I choc go uwielbiam, to lubie czasem za nim zatesknic i odpoczac. Nie znosze natomiast zadreczania sie, ze cos trace zostawiajac go. Poza tym, on tak kocha dziadka, ze jak na razie to zadna wakacyjna atrakcja nie jest w stanie zastapic mu go. Dziadek pokazuje mu swiat, jakiego ja nigdy mu nie pokaze, a babcia uczy go rzeczy, ktorych ja nie jestem w stanie go nauczyc. Jest tam krolem i na pierwszym miejscu:) I ja uwazam to za bardzo cenne dla niego. Jak bylam dzieckiem to jezdzilam na wakacje do dziadkow, moj maz tez i pieknie wspominam tamten czas, pomimo tesknoty. Moszsza sorry, nie mialam czasu napisac nic, bo Mloda od wczoraj zepsuta (po emowemu)
  23. A i donosze ze drogi ZUS nadal ma mnie w dupie i dzis wydalam ost 30 zl na skladniki na pomidorowke i najbardziej potrzebne rzeczy. Kurwa, jakie wszytsko jest drogie...
  24. Em lacze sie z Toba nocami. MAła Fasola najbardziej lubi nie robic kupy caly dzien, a potem starac sie ja zrobic w nocy, czego efektem jest kilkugodzinne stekanie i kwękanie. Ale rozwala mnie, bo teraz juz czasem nie placze a gaworzy. I to juz jest powalajace... No i mam patent na "chwile dla siebie". Wyszlam z nia na godzine, a potem postawilam po szeroko otwartym oknem i spi juz trzecia. Juhu
×