jopalak
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez jopalak
-
Och Boże młotku,chyba Ci pisałam ,że znam prawo BANKOWE, to są OGOLNE zasady stosowane przez KAŻDY bank.DOCIERA?????Jestem niezależnym doradcą bankowym i takie rzeczy muszę wiedziećprawda??Ciężko to zrozumieć?I nic Ci nie wklejałam,dopiero mogę wkleić ale to odnośnie słownictwa,tak Cię mierzi moje "ujadać" a ty jak się wyrażasz?Proszę bardzo! [zgłoś do usunięcia] Purpurowaaa Łza Ty jednak jesteś tępym betonem i wredną suką [zgłoś do usunięcia] Purpurowaaa Łza uwazam ze jest wredną suką, bez cienia wrazliwości i zrozumienia dla drugiej osoby. Purpurowaaa Łza zebym spadła do Twojego poziomu to musze Ci napisać ,że dzi**a to zawód a kooorwa to charakter. ja byłam dziwką a Ty jesteś koorwą!!! Purpurowa,jakiego Ty słownictwa używasz,kobieto....
-
Purpurowa Tobie juz prawie każdy udowodnił,że nie wiesz nic na większość tematów a wciąż ujadasz,więc jak to jest??A o kredytach nie będziesz mnie uczyć bo w czym jak w czym ale w tym to ja akurat siedzę i wiem co piszę,w przeciwieństwie do ciebie słonko!:)
-
piekna teraz jest podobnie.banki troche się juz odstresowały po szoku jaki przezyły w skutek ogólnoświatowego kryzysu i powoli znów zaczynają wyciągać swoje macki po klientów.Owszem, z kredytami hipotecznymi jest trochę więcej zachodu ale te małe,do 10-20 tyś zł można wziąć bez większych problemów.Mi np. ostatnio BZ WBK zaproponował kredyt w wysokosci 50 tys zł tylko na podstawie moich dochodów z konta,więc sama widzisz jak to działa.A powiedz mi jak myślisz co Purpurowa robi w piątki na obiad??Oczywiście poza nieodzowną pomidorową:)W końcu jest bardzo religijna jak często tutaj to podkreslała,:)więc pewno kotlety odpadają:)może jakaś ryba..?Ale czy to nie za wysoki poziom kulinarnych umiejętności??:)
-
Kretyn to cię zrobił i zapomniał zabic:)A skoro na tej twojej pomidorowej łękonomii nie powiedzieli ci co to jest kredyt na oświadczenie to ja Ci wklejam definicję,poczytaj sobie kretynko(a propo's czy wiesz,że kretynizm to inaczej MATOŁECTWO???) Kredyt na dowód jest produktem bez żadnych zaświadczeń wystarczy napisać oświadczenie o zarobkach. Oświadczenie o dochodach ma wartość prawną równą jak zaświadczenie i napisanie nieprawdy w oświadczeniu niesie za sobą skutki prawne. Może juz czas zabrać się za coś pożytecznego,np.zbliża się 1 listopada,można iść cmentarz posprzątać...
-
Zresztą prostytutki w agencjach zwykle maja fikcyjne zatrudnienie jako kelnerki albo barmanki,to w razie gdyby jakiś nadgorliwy policjant jednak się znalazł!Więc już nie ma tak wielkiego problemu z kredyem,co nie?:)A swoją drogą to coś mało wiesz jak to funkcjonuje jak na byłą prostytutkę!
-
1) Posiadanie narkotyków, zgodnie z treścią przepisu art. 62 ust 1 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii stanowi przestępstwo zagrożone karą pozbawienia wolności do lat 3, z tym ,że jeżeli tego haszyszu nie jest za dużo, zachodzi przypadek mniejszej wagi a zatem, zgodnie z ust. 3 wskazanego wyżej art. grozi mu kara grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku. Zastanów się co piszesz Purpurowa bo widzę,że racje ma piekna-najpiekniejsz-wiesz,ze gdzieś dzwonią tylko nie wiesz gdzie.
-
A to już tak na koniec,dla przypieczętowania "nieprawdziwości handlu kobietami i biciu prostytutek" dodano: 19 marca 2009, 14:15 Zielona Góra. Kupowali kobiety do agencji towarzyskich; w końcu usłyszeli zarzuty Gazeta Lubuska (pij) 33 osoby usłyszały wczoraj zarzuty dotyczące handlu kobietami, czerpania korzyści z prostytucji, sprzedaży narkotyków i fałszowania dokumentów. Proceder ujrzał światło dzienne, kiedy w zielonogórskiej prokuraturze została przesłuchana kobieta oskarżona o kradzież. Zeznała, że przez kilka lat była uzależniona od narkotyków i uprawiała prostytucję w agencjach towarzyskich w Polsce i w Niemczech. Pieniądze z nierządu brali jej opiekunowie. Tak trafiono do głównego z oskarżonych. Interes ruszył Ruszyło śledztwo. Ustalono, że główny z oskarżonych 36-letni zielonogórzanin, w 1999 r. poznał trzy kobiety pracujące w jednej z agencji towarzyskich. Od nich dowiedział się, że były źle traktowane przez szefową. Kobieta oszukiwała je, była agresywna. Dziewczyny chciały odejść z agencji i zająć się prostytucją w innym miejscu. 36-latek uzgodnił z nimi, że wynajmie mieszkanie, a one będą się w nim prostytuować. Zarobkami będą dzielić się po połowie. Interes ruszył w mieszkaniu w Zielonej Górze. Mężczyzna szybko zaczął werbować nowe dziewczyny do pracy w domowej agencji. Ogłoszenia pojawiały się np. na przystankach autobusowych i w prasie. Oskarżony stworzył grupę mężczyzn, którzy zajęli się ochroną dziewczyn. Kobiety odbierały telefony od klientów, a po "usłudze” po pieniądze zgłaszał się opiekun. Zabierał od razu połowę kwoty. Z czasem 36-latek zaczął otwierać nowe agencje w różnych wynajętych mieszkaniach. Werbował nowe kobiety i "opiekunów”. reklama Kupił dziewczyny W 2004 r. mężczyzna kupił dwie siostry, w tym jedną nieletnią. Zapłacił pośrednikowi 2 tys. zł. Dziewczyny pochodziły z rodziny patologicznej, miały problemy materialne. W 2006 r. kupił kolejne trzy dziewczyny, w tym również nieletnią. Zapłacił za nie ok. 1 tys. zł. Kobiety do agencji "dostarczał” 31-letni nowosolanin. Mężczyzna obiecywał im wysokie zarobki, namawiał je do prostytuowania się. W latach 2003-2005 główny z oskarżonych wypożyczał również kobiety do agencji w Niemczech m.in. w Hanowerze. Te wiedząc, że mogą zarobić więcej niż w Polsce decydowały się na wyjazdy. Nie wiedziały jednak, że za ich "wypożyczanie” oskarżony brał pieniądze. Zorganizowana grupa Zagraniczne agencje funkcjonowały w ramach zorganizowanej struktury przestępczej. Obowiązywał tam podział ról pomiędzy przestępcami. W niemieckich agencjach zatrudnieni byli kierowcy i telefonistki biegle znające język niemiecki. Załatwiały sprawy w urzędach, kontaktowały się z warsztatami naprawy samochodów, robiły zakupy. Kobiety te również zostały oskarżone. Na ławie oskarżonych zasiądzie także pracownik zakładu pogrzebowego z Zielonej Góry. Usłyszał zarzuty m.in. handlu ludźmi. Werbował zielonogórzanki i kobiety z okolicznych miejscowości. Wybierał takie, które miały trudną sytuację materialną. Dziewczyny trafiały do agencji w Austrii pod pretekstem pracy sprzątaczki, barmanki, tancerki lub kelnerki. Faktycznie zmuszane były do prostytucji. Podczas trudnego i długiego śledztwa nie udało się ustalić wszystkich kobiet uprawiających prostytucję w Polsce, Austrii i Niemczech. Często posługiwały się tylko pseudonimami lub ich miejsce pobytu zostało zmienione. To spowodowało brak możliwości dotarcia do nich. Część z przesłuchiwanych kobiet składała też fałszywe zeznania zaprzeczając prostytucji. Duża sprawa Proceder kwitł od 1999 r. - Z różną skutecznością, jedni odchodzili i zakładali swoje agencje, część bankrutowała, członkowie kłócili się między sobą o pieniądze - mówi rzecznik zielonogórskiej prokuratury okręgowej Kazimierz Rubaszewski. Kobiety prostytuowały się głównie w wynajętych mieszkaniach. Wyjazdy do klientów zdarzały się sporadycznie. Część sprawców została tymczasowo aresztowana. Wobec innych zastosowano dozory policji, część ma zakazy opuszczania kraju. Grożą im, w zależności od rangi popełnianych czynów, kary do 10 lat więzienia. - W sumie akt oskarżenia objął 33 osoby, postawiono 74 zarzuty, to było długie śledztwo i duża sprawa - informuje prokurator Rubaszewski. Zarzucono im m.in. udział w handlu i wypożyczaniu dziewczyn do agencji towarzyskich. Ponadto handel narkotykami oraz wyłudzanie towarów. Kris popieram Cię w 100%,ale jak już duzo wcześniej pisałam ta dyskusja to walka z wiatrakami!!Masz rację,że ciężko jest coś komuś wytłumaczyć,skoro ktoś nie chce tego słuchać a w dodatku uważa,że tylko on ma rację!Trzymaj się Kris i zaglądaj tu jeszcze,chocby po to by mnie wspierać:)
-
Od dwóch lat w zawieszeniu do sześciu lat bezwzględnego więzienia. Takie wyroki zapadły w środę w procesie sześciu osób oskarżonych o handel ludźmi, zmuszanie do prostytucji i czerpanie z tego korzyści finansowych. Fot. Igor Morye / AG Wrocławski sąd uniewinnił tylko lekarza, któremu prokurator zarzucił przeprowadzenie nielegalnej aborcji. Gang działał w okolicach Warszawy, zatrudniał około 50 kobiet, trudniących się przydrożną prostytucją. Miesięcznie zarabiał około 100 tysięcy złotych, sprzedawał też młode kobiety do agencji towarzyskich. Przestępcy uzależniali je od narkotyków i bili. Główny oskarżony - taksówkarz Krzysztof T. przyznawał przed sądem, że sam tylko zarabiał na dowożeniu ich do pracy i wynajmowaniu mieszkania. Zapewniał, że nie zmuszał kobiet do prostytucji, nie bił ich i nie sprzedawał im
-
No to może jeszcze coś z Polski.... Proces w sprawie słynnej na Podhalu agencji towarzyskiej "Bahama Klub GO-GO" w Białym Dunajcu rozpoczął się w środę przed Sądem Okręgowym w Nowym Sączu. Oskarżonym trzem braciom G. grozi do 10 lat więzienia. Jan, Józef i Tadeusz G., oskarżeni o handel ludźmi, ułatwianie prostytucji kobietom i czerpanie z tego korzyści majątkowej, a także o zmuszanie dwóch kobiet do uprawiania nierządu oraz o udział w pobiciu ich, podczas rozprawy nie przyznali się do winy. Według aktu oskarżenia, sporządzonego przez krakowski wydział Prokuratury Krajowej, bracia G. w celu zapewnienia sobie stałego dochodu zatrudniali w latach 1995-2005 kobiety w prowadzonym przez siebie klubie "Bahama Klub GO-GO" w Białym Dunajcu i ułatwiali im uprawianie prostytucji, pobierając od nich połowę należności od klientów. Zarzuty aktu oskarżenia dotyczą ułatwiania prostytucji siedmiu kobietom. Ponadto, jak twierdzi prokuratura, w celu zapewnienia sobie dochodu i pozyskania kobiet do uprawiania prostytucji - kupili w 2002 roku od obywateli Ukrainy dwie kobiety za kwotę tysiąca dolarów. Obie kobiety zostały wprowadzone przez Ukraińców w błąd, że jadą do pracy do Niemiec, dlatego nie chciały pracować w Białym Dunajcu. Z tego powodu były one siłą zmuszane do kontynuowania usług seksualnych. Jednej z nich, z udziałem Ukraińców, zabrano paszport oraz rzeczy osobiste i zmuszono do wykonywania usług seksualnych także w warunkach, na które nie wyrażała zgody, np. z kilkoma klientami naraz. Według prokuratury oskarżeni razem z Ukraińcami wzięli też udział w pobiciu tej kobiety, w wyniku czego trafiła ona do szpitala m.in. ze złamanym nosem, wybitymi zębami i pękniętymi żebrami. Druga pokrzywdzona, oprócz dalszego uprawiania prostytucji, została zmuszona do płacenia Ukraińcom po sto dolarów za każdy miesiąc pobytu w Białym Dunajcu, tytułem zwrotu rzekomego długu. Została też dotkliwie pobita przez Ukraińców, a udział w tym pobiciu prokuratura również przypisała oskarżonym, wskazując, że działali oni z zamiarem pobicia, zwabili kobietę na teren agencji i umożliwili działanie Ukraińcom. Tego jest naprawdę sporo Purpurowa Łzo....
-
W ten sposób wszystko możemy zanegować!Policja be,sądy be,kościół be...itp...no to kto lub co jest w końcu dobre?Co jest wiarygodne skoro prasa kłamie,telewizja kłamie,ba nawet policja kłamie??To dlaczego chcesz żeby Tobie uwierzyć??Może i Ty kłamiesz......?No i błędne koło się zamyka....
-
POLICJA.PL / Aktualności / Wideo Demon szybkości „Użyj wyobraźni” Uroczystości na Placu Marszałka Józefa Piłsudskiego Obchody 90-lecia Polskiej Policji przed KGPwięcejGalerie zdjęć 5. edycja "Pikniku Rodzinnego" Zabezpieczenie koncertu na Bemowie Nominacje generalskie w Policji Międzynarodowe Święto Policjiwięcej Łódź, 20 czerwca 2008 Zmuszali do prostytucji Policjanci z zespołu do spraw handlu ludźmi wydziału kryminalnego komendy wojewódzkiej Policji w Łodzi po raz kolejny uderzyli w polsko – bułgarską grupę, która trudniła się handlem ludźmi i zmuszaniem do prostytucji. Tym razem w ręce policjantów wpadło 7 osób zamieszanych w ten przestępczy proceder. To jednak jeszcze nie koniec zatrzymań w tej sprawie, funkcjonariusze planują kolejne. Od około 1,5 roku kryminalni rozpracowywali grupę. Ustalono, że 26-letnia mieszkanka Płocka na dyskotekach wyszukiwała młode kobiety – Polki i Bułgarki znajdujące się w trudnym położeniu, proponowała im pracę i dach nad głową. W momencie gdy dziewczyny godziły się na to, kobieta zabierała je do siebie, a następnie "przekazywała" zaprzyjaźnionym Bułgarom otrzymując za to zapłatę wysokości około 1 tys. euro od osoby. Dziewczyny były upijane lub usypiane i wywożone zagranicę, gdzie musiały pracować w domach publicznych. Część z nich nie opuszczała kraju – znajdując "zatrudnienie" na trasach i ulicach. Do nierządu kobiety zmuszane były przemocą, a gdy odmawiały bito je, zastraszano, a nawet gwałcono. Ustalenia kryminalnych potwierdziła młoda Polka "pracująca" na trasie wiodącej od Skierniewic do województwa mazowieckiego. Kobieta od około roku była zmuszana do prostytucji "na ulicy". W końcu wykorzystała odpowiedni moment i uciekła. W dalszej części śledztwa policjanci ustalili, że przydrożne prostytutki przetrzymywane były w domkach jednorodzinnych na terenie miejscowości Grójec i Konie. Wspierani przez samodzielny pododdział antyterrorystyczny Policji z Radomia, łódzcy kryminalni przeszukali obie posesje. W willach zastano 34-letnią prostytutkę oraz osoby zamieszane w zmuszanie do prostytucji i czerpanie korzyści z cudzego nierządu. W ręce stróżów prawa wpadło 4 obywateli Bułgarii w wieku 22, 23, 30 i 45 lat, 39-letnia Bułgarka oraz 42-letnia Polka. Wcześniej zatrzymano także 26-letnią mieszkankę Płocka, która werbowała kobiety do prostytucji. Troje zatrzymanych usłyszało prokuratorskie zarzuty – 26-letnia kobieta podejrzana jest o handel ludźmi, 30-letni obywatel Bułgarii o zmuszanie do uprawiania nierządu i czerpanie korzyści z prostytucji, a 42-letnia Polka o ułatwianie uprawiania prostytucji. Wobec 26-letniej kobiety i 30-letniego mężczyzny sporządzone zostały wnioski o tymczasowe aresztowania. Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Okręgowa w Łodzi. Policjanci sprawę traktują jako rozwojową i zapowiadają kolejne zatrzymania. Jednocześnie apelują do wszystkich pokrzywdzonych i zmuszanych do nierządu kobiet o kontakt z wydziałem kryminalnym komendy wojewódzkiej Policji w Łodzi pod numerem telefonu zaufania 0-42/651-50-07. Funkcjonariusze gwarantują pomoc i anonimowość.
-
To sa dane ze statystyk policyjnych,powtarzam je jeszcze raz odnosnie do tego co napisałaś "wiesz co? to co oficjalnie piszą nijak ma sie do rzeczywistosci."Skoro nawet Plicja kłamie...No bo chyba właśnie kłamstwo zarzucasz w tym zdaniu?A jeśli tak to powiedz dlaczego mimo wszystko tak ufasz policji,napisałaś kiedyś"Hmm... wiesz jak to działa- pogotowie zawiadamia policję, policja prowadzi sledztwo z urzedu, spisują protokół, wzywają na przesuchania, jak juz odnajdą- takiego ktosia czeka dołek na 48h, w ciagu tych godzin prokurator musi postawic zarzuty i siedzi taki na sankcji, po sprawie ma juz wyrok, albo.. wypuscic."Dlaczego ufasz komuś kto na swojej stronie tak "perfidnie kłamie"?A oto właśnie ta wypowiedź; Aspirant sztabowy Arkadiusz Szweda, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Rybniku, mówi, iż wspomniany młody mężczyzna został zatrzymany w dość przypadkowych okolicznościach. Otóż wracając do domu ze znajomymi z wczasów nad Bałtykiem, zatrzymał się na parkingu w centrum miasta. Policjantów zainteresowało to, co w środku nocy robi tam grupa kilku osób. W trakcie legitymowania podróżnych okazało się, iż jeden z nich to 28-letni rybniczanin, poszukiwany od połowy lipca listem gończym. Dokument rozesłano w związku z prowadzoną przez sekcję kryminalną rybnickiej policji sprawą sprzedaży czterech kobiet do agencji towarzyskich w Częstochowie oraz Grecji. W toku śledztwa funkcjonariusze ustalili, iż pewna 16-letnia dziewczyna, która uciekła z domu w marcu, przebywa w domu publicznym na terenie Grecji. Po jej powrocie do kraju, jeszcze na lotnisku, policjanci przeprowadzili rozmowę z nastolatką. Ta ujawniła, że została sprzedana za 800 euro do domu schadzek w Grecji. Najpierw zgodziła się zostać prostytutką, ale potem zmieniła zdanie. Tłumaczyła, że powiedziała „tak”, by człowiek z gangu handlującego kobietami się od niej odczepił. Przed samym wyjazdem chciała się wycofać, ale pod naciskiem handlarzy pojechała do Grecji. Jak podkreśla rzecznik rybnickiej komendy, zgoda kobiety na uprawianie nierządu wcale nie zwalnia organizatorów procederu od odpowiedzialności karnej.Aspirant sztabowy Szweda zaznacza, że od momentu sprowadzenia dziewczyny ustalenie danych personalnych członków grupy i ich zatrzymanie stało się kwestią czasu. Dwie pierwsze osoby, które zostały ujęte w związku z tą sprawą, to rybniczanie: 24-letni mężczyzna i 22-letnia kobieta. Zatrzymano ich 13 lipca, a za 28-latkiem rozesłano list gończy. Co ciekawe, wkrótce wyszło na jaw, że kobieta należąca do gangu wcześniej została sprzedana do jednej z agencji towarzyskich w Częstochowie. Potem sama zaczęła handlować dziewczynami. Rybnickim policjantom udało się ustalić personalia jeszcze dwóch kobiet w wieku 24 i 32 lat z terenu województwa śląskiego, które sprzedano do częstochowskiego domu schadzek. W ostatnich dniach lipca funkcjonariusze przeszukali agencję towarzyską w Częstochowie. Zatrzymali 42-letniego mężczyznę i 49-letnią kobietę, właścicieli tego przybytku. Oboje, a także 24-latek, ujęty w połowie lipca, zostali tymczasowo aresztowani w związku z zarzutami handlowania ludźmi i czerpania korzyści z nierządu. Zatrzymany podczas weekendu mężczyzna został doprowadzony do rybnickiego sądu, gdzie postawiono mu zarzuty. Wczoraj późnym popołudniem jeszcze nie było decyzji o rodzaju środka zapobiegawczego, jaki należy wobec niego zastosować. Handlarze brali za każdą kobietę 500 zł. Grozi im kara pozbawienia wolności nawet do lat 15.
-
Zapomniałam dodać,że są to dane z Środa, 27-05-2009 KWP,gdyby ktoś nie wiedział KWP-Komenda Wojewódzka Policji...
-
A może coś z tego roku??Może to Cię przekona?? Czerpanie korzyści z nierządu - takie zarzuty usłyszeli trzej mężczyźni zatrzymani w niedzielny wieczór przez policjantów Centralnego Biura Śledczego. Wszyscy są powiązani z agencją towarzyską w Rzeszowie. Policja nie wyklucza, że mężczyźni tworzyli zorganizowaną grupę przestępczą, nie wyklucza także kolejnych zatrzymań. To kolejny cios w przestępczy proceder związany ze świadczeniem usług seksualnych. Tym razem policjanci Centralnego Biura Śledczego ujawnili, jak funkcjonował jeden z nocnych klubów w Rzeszowie. Zatrudnione w lokalu kobiety dzieliły się pieniędzmi od klientów. W zyskach partycypowali mężczyźni zatrzymani w niedzielę. Jeden mieszka w Rzeszowie, jeden w Radymnie, jeden w Jarosławiu. Działalność była maskowana, według ustaleń policjantów klienci oficjalnie płacili za usługi hotelowe. Była to fikcja, nie ma żadnych dokumentów, które potwierdzałyby, że lokal prowadził działalność hotelarską. Zarzuty sięgają roku 2006. Nie jest wykluczone, że zmienią się zarzuty stawiane podejrzanym. Na razie, tytułem środków zapobiegawczych, prokurator objął ich dozorem Policji i zażądał poręczeń majątkowych w kwocie po 10 tysięcy złotych. Za czerpanie korzyści z nierządu grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności. 52-letni mieszkaniec Rzeszowa, podejrzany w tej sprawie, był już karany przez sąd za takie przestępstwo. Policja systematycznie zwalcza przestępczość, która towarzyszy płatnej prostytucji. Policjanci CBŚ rozbili na Podkarpaciu kilka grup przestępczych, które zarabiały na handlu kobietami. W styczniu br. zatrzymali pięć osób powiązanych z jednym z przemyskich nocnych klubów
-
No tak pani po wyższych studiach ekonomicznych wie,że rok 2005 nie był jeszcze w XXI wieku!!Brawo:)Uśmiałam się!!Czy rok 2007 też nie był?Bo jeśli tak to Ty też nie pracowałaś w agencji w XXI wieku(2 lata temu mieliśmy właśnie rok 2007...)więc nie masz pojęcia co się teraz tam dzieje!
-
Do 15 lat więzienia grozi właścicielom agencji towarzyskiej z częstochowskiego Mirowa. Policja twierdzi, że "kupili" za 500-1000 zł trzy młode kobiety, które świadczyły potem usługi seksualne. 42-letni mężczyzna i jego 49-letnia wspólniczka kilka dni temu trafili do aresztu. Śledztwo w tej sprawie rozpoczęło się w maju. Wówczas rybniccy policjanci ustalili, że 16-letnia mieszkanka miasta, która uciekła z domu, trafiła do agencji towarzyskiej w Grecji. Za 800 euro sprzedali ją dwaj mężczyźni i kobieta. Dwie pierwsze osoby podejrzane o udział w tej sprawie zostały zatrzymane w połowie lipca. Okazało się, że 22-letnia zatrzymana została wcześniej sprzedana do agencji towarzyskiej w Częstochowie. Nieco później policjanci ustalili dane kolejnych dwóch kobiet "kupionych" do tej samej agencji. to są dane z 1.08.2005r.To "chyba"był już XXI wiek,a Częstochowa "zdaje "się że jest w Polsce.No więc co z Twoją teorią że w Polsce nie ma handlu kobietami bo one się same do tej pracy garną?????
-
tam miało być Marii Magdaleny,lekkie przejęzyczenie.
-
Hej Kicia!Jestem.Niestety nie mam tak dużo czasu na pisanie bo choć firma skomputeryzowana to jednak ja tu PRACUJĘ i nie mam tak dużo czasu na zajmowanie się tylko odpyskówkami na posty innych jak INNI.chocby Purpurowa.A właśnie,bo to się dotyczy Purpurowej,myslę,że pewne teksty mogłabyś sobie darować,jak choćby ten o Twoim "rzekomym"katolicyźmie i religijności" bo wiesz obrażasz innych!Tak,wiem,zaraz mi tu przytoczysz biblijną historię Magdy Magdaleny i jej cudzołóstwa oraz to,że Jezus jej wybaczył;ale nie wiem czy wiesz,że warunkiem tego przebaczenia był jej szczery żal i postanowienie poprawy??A jaki był Twój szczery żal i postanowienie poprawy skoro jawnie piszesz,że gdybyś znów stanęła przed takim wyborem to postąpiłabyś tak samo??Więc tu juz nasuwa się kolejny wniosek-jakaż to była szczera spowiedź??Więc może daruj sobie głupie teksty,dobrze?I nie bądź śmieszna w swoich postach-Ty o wielu sprawach milczysz,jak choćby o La Stradzie(dalej nie moge...sza...)a Krisowi się dziwisz,ze o ukrytych mechanizmach nei mówi wprost!Chcesz żeby Ciebie zrozumieć ale Ty nie chcesz zrozumieć innych??Dlaczego wciąż chcesz byc najmądrzejsza,przyjmij wreszcie do wiadomości,że ilu ludzi tyle punktów widzenia i tyleż samo prawd!Ty piszesz o prostytucji z jednego punktu widzenia-z Twojego;ale nie przyjmujesz do wiadomości innych wypowiedzi,również prostytutek,ludzi,którzy swoje wypowiedzi opierają na swoich wieloletnich doświadczeniach a nie tylko na wąskim wycinku czasu 9 miesięcy tak jak w Twoim przypadku!I przestań zachowywać się infantylnie negując zjawisko handlu ludźmi bo przecież mamy "XXI wiek"Obudź się wreszcie z marazmu w jakim się pogrążyłaś i zacznij zauważać to co się wokół Ciebie dzieje!Zjawisko handlu ludźmi jest dość powszechne,podobnie jak niewolnicza praca za granicą;choć czasy sowieckich łagrów dawno już minęły!Chcesz żeby Twoje argumenty przyjmowano więc łaskawie dopuść do swojej świadomości,że inni też mogą mieć rację.Kris,naprawdę mądry z Ciebie gość.Kicia,co tam u Ciebie?Jak w pracy?
-
Jestem Kicia tylko juz się nie wypowiadam bo nie ma po co.Purpura i tak wie najlepiej.No to super.Z braku argumentów postanowiła uczepić się Ciebie,że niby piszesz pod róznymi nickami,cóż można i tak!Widzisz Kicia z niektórymi ludźmi nie da się podyskutować,bo dyskusja to przyjmowanie argumentów innych a nie tylko ślepe upieranie się przy swoich,tak jak to praktykuje Purpurowa.Szkoda,że Piękna odpuściła,lubiłam ją:)Ale dobrze,że choć Ty jesteś,Kicia!A swoją drogą poczytałam kilka wypowiedzi,np Krisa,czy Sratatatajakarmata(czy jak mu tam)i widzę,że chyba Purpurowa trochę koloryzuje,ale "nie mnie to oceniać"!A Ty jak się trzymasz Kicia?
-
Kicia to tak jak ja!!Już myślę,że jestem gotowa na dzieci a tu nagle olśnienie,że jednak jeszcze nie,nie w tym roku,bo chciałam pojechać w góry,bo akurat mam ciężki okres w pracy,bo mam masę innych planów-każdy pomysł dobry byle tylko trochę odciągnąć to w czasie.A po prostu to jest właśnie ten strach o którym piszesz,że sobię nie poradzę,że nie mam na to siły a tak naprawdę to wygoda,bo teraz jak mamy z mężem ochotę to wsiadamy w samochód i jedziemy gdzieś na wycieczkę,bo kiedy chcę to idę na imprezę,śpię ile chcę,wstajękiecy chcę itp.Może to egoizm a może po prostu nadrabianie dzieciństwa,którego się nie miało..?Nie żartowałam pisząc,że nadrabiam dzieciństwo!!ALe to nic,człowiek do wszystkiego dorasta,ja mam plan,że może w przyszlym roku,no bo jednak jak patrzę teraz na moją mamę to myślę,że ona przez to wszystko przeszła tylko dzięki nam-dzieciom.I chyba świadomie nie jestem w stanie zrezygnować z dzieci,choć taki miałam plan przed ślubem.Ale teraz wszystko się zmieniło,uwielbiam szkraby mojej siostry czy braci i ja też zaczynam za tym tęsknić.A do Ciebie Purpurowa mam pytanie-gdybyś teraz znalazła się w takiej sytuacji,podkreślam teraz-znając swoje doświadczenia i mając już wykształcenie,to czy nadal zajęłabyś się prostytucją...?No bo raz piszesz,że tak,innym razem,że nie.Teraz wiesz co to za "praca",jakie jest życie z nią i po niej.Masz doświadczenia.Czy nadal byłabyś w stanie się tym trudnić...?
-
Szczerze to nie biorę...ale myślę,że nasza dyskusja z Purpurową to tak jak walka z wiatrakami!!!Przytaczamy coraz to nowe argumenty,lepsze i gorsze a i tak wychodzi na to,że jak zaykle to my nie mamy racji!Chyba popadnę w kompleks niższości:)
-
Hej Kicia!!Widzę,że podczas naszej nieobecności wróciła burza na forum:)Ja już się nie wgłębiam w ten temat.A co do Twojego pytania to mam 28 lat ale dzieci nie mam,chyba teraz nadrabiam stracone dzieciństwo:)Próbowałam odpowiedzieć Purpurowej jak mi się udało skończyć studia ale stwierdziłam,że szkoda mojego czasu;no bo jak jej wytłumaczyć,że mozna skończyć studia pracując normalnie,tzn.na wakacyjnych wyjazdach za granicę,na korepetycjach,pilnowaniu dzieci itp.Może nie ukończyłam tak prestiżowej uczelni jak ona ale za to podczas studiów zdobywałam doświadczenie w pracy!Owszem wiązało się to z brakiem wolnego czasu i zarywaniem nocy ale udało się i teraz mogę pozwolić sobie na więcej wolnego czasu!Może nie mam mieszkania za gotówkę ale za to stać mnie na spłacanie kredytu,może nie kupuję firanek za 800 zl,może nie mam wielomilionowego konta ale za to mam cudownego męża,pracę,którą uwielbiam;jestem bogata w miłość,przyjaźń...ciężko jest to wytłumaczyć komuś,kto uważa,że wszystko w życiu można osiągnąć tylko dzięki kasie i "szerokim plecom"!!Pieniądze rzecz nabyta,zabieganie o nie jest powodem upadku wielu ludzi;najważniejsze jest to co niewidoczne dla oczu i o to trzeba zabiegać i pielęgnować...Miło,że jest ktoś kto ma podobne doświadczenia i mam nadzieję podobne priorytety...Nie mylę się co do Ciebie,Kicia??
-
Jak mam nie krzyczeć skoro tłumaczę a do Ciebie to nie trafia?Próbuję Ci tylko powiedzieć,że można byc w naprawdę wielkim bagnie i podnieść się z tego w normalny sposób.I nie możesz twierdzić,że tylko Ty byłaś w tragicznej sytuacji a ja miałam o niebo lepiej bo miałam mamę.Owszem ale właśnie dlatego że ją miałam,że miałam rodzeństwo to to sprawiło,że dołożył się do tego strach o nich!!Bo już nie mogłam mysleć tylko o sobie...Zresztą nieważne....Nie muszę się tu wynaturzać,teraz mam super życie!I z tego się cieszę!!A co do ojca0to pomimo,że pisałam o nim w czasie przeszłym to nie znaczy,że nie żyje!Żyje,sam jak palec,a we mnie i tak odzywa się jakis odruch,że może by mu przebaczyć...
-
Purpurowa Ty czytasz co ja do Ciebie piszę??Chyba nie więc napiszę jeszcze raz!Mój ojciec był alkoholikiem,który maltretował nas fizycznie i psychicznie!!Żeby móc kupić zeszyty do szkoły musiałam w wakacje pracować-przy zbiorze malin,truskawek,jagód itp.Po liceum był wyjazd za granicę,żeby zarobic na studia!I ciagły strach,że mam wciąż z nim jest a on nic nie robi sobie z wyroków sądowych i nie wiadomo co można zastać po powrocie!!Dla Ciebie to jest wszystko,że piszesz,że ja miałam wszystko??Ja nie miałam nic,jedynie trochę nadziei,że jakoś muszę wytrzymać bo jak tylko uda mi się jakoś skończyś szkołę i zacząć pracować to wreszcie będę mogła pomóc mamie!!!Kobieto!To co teraz mam to wszystko dzięki mojej ciężkiej pracy,to są niezliczone godziny poświęcone pracy,żeby tylko mnie doceniono!!A teraz nareszcie mam to na co tak ciężko pracowałam!!Moje rodzeństwo również!Dlatego wiem,ze bez wsparcia i z najgorszego bagna można się podźwignąć normalną,ciężką pracą!!
-
No to wyobraź sobie,ze byłam!!Bo chyba 8 letnie dziecko biegnące w nocy do sąsiada po pomoc,jesień a ono bez butów,i ten strach,czy zdąży to chyba mówi samo za siebie!!I,że w wieku 12 lat masz doświadczenia 30 latki??Ale poradziłam sobie normalnymi sposobami,normalną pracą i dlatego oceniam ciebie!!Nie mam bogatego męża,a mieszkanie mam na kredyt!!!Jedyne co mam to dobra pracę i kochającego męża i cieszę się,że pomimo wszystko i ja i moje rodzeństwo wyszło na ludzi z czystym kontem!!!A do mamy nie mam żalu,była zbyt słaba,zbyt bezbronna i nieprzystosowana do życia!!Nie umiała pomóc ani sobie ani nam,ale za to teraz ja mogę jej pomóc!!O bezpieczeństwie dzieci napisałam dlatego,ze we wcześniejszej wypowiedzi napisałaś mi,że każdy jest kowalem swojego losu!!Otóż jest,ale tylko osoba dorosła,zdana na siebie,i ja "wykułam "sobie taki los z jakiego mogę byc dumna;natomiast jako dziecko byłam zdana na rodziców!!A i tak mogę powiedzieć,że to,że wyszłam na ludzi zawdzięczam właśnie mamie i rodzeństwu,bo chciałam mieć lepsze życie dla niej,żeby chgoć "na starość"uśmiechnęło się do niej życie!!Rozumiesz to ????