Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Stokrotka1981

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Czesc Dziewczyny. :) Mam potrzebe skonsultowania, wiec licze na Wasze bezstronne opinie/rady. Dla przypomnienia, jestem z moim chlopakiem 2.5 roku, ja 28, on 31 lat. Od 8 miesiecy jestesmy na odleglosc, ale juz po Nowym Roku ja bede przeprowadzac sie do jego miasta (ktore tez jest moim rodzinnym miastem). Gdy wczesniej nie bylismy na odleglosc, on mial swoje mieszkanie, ja swoje, ale i tak wiekszosc czasu spedzalismy razem w jednym albo drugim miejscu. Teraz gdy ja przyjezdzam z wizytami, to tez zawsze mieszkam u niego, a nie u moich rodzicow. Wiec teraz nasuwa mi sie kwestia: gdzie bede mieszkac jak tutaj przyjade? Wiem, ze to brzmi glupio i pewnie powinnismy juz o tym rozmawiac wczesniej, ale jakos nigdy temat sie nie nasunal. On wie, ze ja nie chce mieszkac wspolnie przed zareczynami, wiec to pewnie wskazuje, ze musze znalezc w nowym miescie nowe mieszkanie. Z drugiej strony, przez to, ze teraz zawsze zatrzymuje sie u niego jak przyjezdzam, to jego mieszkanie stalo sie troche "naszym", tzn. wspolnie je urzadzamy, itd. Z jakis jego komentarzy, wydaje mi sie, ze on zaklada, ze po moim przyjezdzie wprowadze sie do niego -- chociaz przeciez wie, ze ja nie chce przed zareczynami... Z innych jego komentarze jak "nudne zaczyna byc zycie towarzyskie, bo wszyscy jego znajomi juz powoli po slubach i dzieciach", zakladam, ze on sam nie jest jeszcze na tym etapie. Nie chce go pytac wprost, bo nie chce w zaden sposob wymuszac na nim czegokolwiek. I tu pojawia sie moj problem. W koncu musze poruszyc temat mieszkania, bo przyjezdzam tam juz za 2-3 miesiace. Jednak wiem, ze poruszenie go jest troche wprost pytaniem, czy planuje mi sie oswiadczac. Tego nie chce... Wiec co mam robic? :(
  2. Ja dzis kupilam 2 ksiazki kucharskie, a wczoraj bluzke z Mango. To takie prezenty dla mnie, bo przez caly wrzesien nie robilam ZADNYCH zakupow. Od wczoraj juz pazdziernik, wiec sobie pozwolilam. :) A skad sie zamawia internetowo rajstopy?
  3. Ja chetnie. :) Tez zamarzam w moim biurze -- klimatyzacja wieje na maksa...
  4. Dziendoberek! Czytala ktoras z Was ksiazki Kalicinskiej (z tej serii Rozlewisko)? Ja wlasnie zaczelam i mimo, ze jest to literatura najwyzszej klasy, to jakos te ksiazki mnie relaksuja i milo sie je czyta.
  5. Czesc Zolzunie! Musze przyznac, ze nie ma nic innego na stresy sercowe niz nawal obowiazkow w pracy!! Przez ostatnie tygodnie jestem tak zajeta w pracy, ze nawet nie mam chwili na zjedzenie kanapki, a co dopiero zastanawianie sie, czy moj chlopak dzwonil dzis do mnie czy tez nie. Tego nie da sie zrobic na sile i jakos wymusic, ale faktycznie teraz gdy jestem tak zajeta, ze nie mam czasu czasem do niego odpisac na maila albo padam wieczorem spac i nie odpisuje na jego sms na dobranoc -- on nagle jakos wiecej dzwoni i wydaje sie bardzej atentywny. A moze mi sie zdaje... Moze jest taki jak zawsze, tylko ja po prostu nie mam czasu o tym teraz myslec i przezywac te przerwy w kontakcie i rozlaki...
  6. Hej, dziewczyny! :) Chcialam tylko pomachac i sie przywitac. Super super zajeta w pracy (oraz poszukiwaniami nowej pracy). Ale zyje... :)
  7. Irrenka - dostalam! Dziekuje bardzo. :) :)
  8. Irrenka -- udalo Ci sie moze podeslac mi jakies ebooki? :)
  9. Dzien dobry i bardzo bardzo duze dzieki za wczorajsze wsparcie. :) Lapiac sie na swojej desperacji i za Wasza rada, zdecydowalam sie czyms zajac i poszlam z kolega do kina. Bylo bardzo fajnie, wciagnelam sie calkowicie w film i wieczor milo uplynal nawet nie myslac o chlopaku. Telefon w kinie wylaczony, wiec dopiero pozniej okazalo sie, ze moj mezczyzna dzwonil zaraz na poczatku seansu. Pozniej juz nie oddzwonilam, bo bylo za pozno (plus roznica czasu). Ale bylo mi milo, ze zadzwonil i znowu poczulam sie z powrotem "in control". ;) Teraz przychodze do pracy, a tu poranny email od niego pelny milych slowek, buziakow, itd. To zanim jeszcze zdazylam do niego oddzwonic na wczorajszy telefon. :) Dziekuje Wam bardzo. Dzis moj nastroj zdecydowanie kilka punktow w gore. P.S. Mam nadzieje, ze nie przeszkodzi Wam, jesli sie tutaj troche podlacze. Czytam juz Was od tygodni, wiec chyba czas na oficjalne dolaczenie. ;)
  10. Z gory BARDZO przepraszam za jeczenie i narzekanie... ;) Ale strasznie sie jakos niecierpliwie i jest mi smutno, ze ten moj mezczyzna sie nie odzywa. :( Nie widzimy sie juz tydzien, a w tym czasie tylko 3 rozmowy (2 z mojej inicjatywy), a od dwoch dni w ogole juz nic. :( Caly poprzedni tydzien chociaz jeszcze wymienialismy emaile w ciagu dnia, tak samo w poniedzialek. W poniedzialek wieczorem ja zadzwonilam mowiac, ze malo cos dzwoni i chwile porozmawialismy. Potem we wtorek rano tylko email na dzien dobry (na ktory ja odpowiedzialam), a od tamtej pory cisza -- czyli dzisiaj w ogole zero kontaktu. :( Teraz piszac ten post, musze przyznac, ze brzmi glupio. Ugh... :S Brzmie jak jakas desperatka. Jestem chyba jakas nienormalna -- 2 dni bez kontaktu (a technicznie 1), a ja chodze po scianach...
  11. Ten poradnik mocnego makijazu Zeberki jest super!
  12. Irrenka -- domkfox@yahoo.com Dziekuje! :)
  13. Jezeli ktoras z Was ma jakies inne ebooki niz "DMKZ", to prosilabym o przeslanie. :)
  14. Dziekuje Impressive. Co napisalas ma sens i do mnie przemawia -- moze on tez teskni, tylko po prostu te stany nie sa u niego az tak intensywne. Moze jest bardziej praktyczny w tym temacie, ze skoro jestesmy oddzielnie i nie da sie tego w danej chwili zmienic, to nie ma co "plakac godzinami przez telefon"... Niestety dla mnie telefon i powiedzenie, ze teskni znaczylyby bardzo duzo i ulatwily rozlake. Bylobymi latwiej i lzej na sercu, gdyby zadzwonil i powiedzial, ze teskni i mysli i o mnie. :( Za kilka dni znow sie widzimy, wiec znowu naladuje sobie baterie dobrej energii, ktore beda musialy wystarczyc na nastepne 2 tygodnie. Tak zazwyczaj jest, ze bedac razem podladowuja mi sie baterie bycia kochana, intymnosci, pewnosci, itd., a potem stopniowo topnieja jak jestesmy oddzielnie. I wlasnie taki telefon, ze teskni pozwolilby mi je podladowywac w trakcie rozlaki...
×