Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

mala29

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez mala29

  1. Annolia miałam niebywałą okazję dać małemu śliwkę na siostry 18-stce. było takie pyszne danie"śliwka ze schabem w galarecie. Wzięłam na talerz dwa plasterki,mały wsunął aż miło,potem zjadł troszkę torta,klopsika gotowanego i .....nic. To mnie brzuch rozwaliło i na drugi dzień rano w toalecie dużo zostawiłam,a mały od 3 dni nic !!!!! Wody bez cukru nie chce pić,z cukrem też nie,jutro spróbuję z miodem,chociaż jak dałam mu w dzień to też się krzywił. W Lidlu kupiłam mu 2 dania ze śliwką,miał to na 2 razy i nic. Nie robi kupki już 3 dzień :( Wiecie co? A czy te herbatki Hipp albo Bobovita nie szkoda,jak się je podaje dłuższy czas? Dorkowi smakują te z dzikiej róży i jakaś z pomarańczą była. Teraz jak się skończy herbatka to kupię taką dla noworodka,z koperkiem i rumiankiem. Myślałam też nad mlekiem,może by inne kupię,bo akurat dzisiaj rano dałam mu ostatnią porcję. Mam uprzedzenie do lekarza,bo wiem,że zaleci dietę jakąś,albo każe wciskać w małego coś,czego on nie lubi i co będzie wypluwać. Oni tylko takie metody polecą,bo lepiej poradzić innej matce dręczyć swoje dziecko. Jestem ciekawa czy są tacy sami,jeśli problem dotyczy ich dziecka !!! Szczerze w to wątpie. Kupię inne mleko małemu,chyba nic mu nie będzie,brzuszek go nie będzie bolał co? Zmiana mleka to rewolucja dla żołądka,kupę musi zrobić !
  2. Tala ja mam już swoją wagę i jem troszkę więcej niż powinnam,teraz ta 18-stka siostry wrrrr. Ale jak M wyjedzie,to zaopatrzę się w proteinki i będzie oki. Czy dużo schudłam....nie tak jak niania :D ale jakieś 4 kg. Jak się wezmę za siebie to pewnie te 4 kg uda mi się zrzucić.
  3. Aha dziewczynyporadzcie mi coś. Jak pamiętacie mały od zawsze miał problemy z kupkami. Od jakiegoś czasu to się nasiliło i mały płacze jak robi kupy. Czasami jak mogę to mu pomagam,ale jak widzę jego minkę jak prze....boję się,że w przyszłości będzie miał problemy. Jabłuszka on nie bardzo chce jeść,jutro spróbuję jabłuszko ugotować,tzn zetrzeć na tarce i posmażyć w garnuszku. Ale czy to będzie miało to samo działanie jak surowe? A może mleko Nan mu nie służy,kurcze już sama nie wiem
  4. Dzięki dziewczyny za opinie pościeli,mam nadzieję,że będzie się siostrze fajnie spało. Ale wiecie jaki jest minus satynowych cacek? One potrafią się szybko zniszczyć.jeśli mamy za długie paznokcie u nóg,albo niewypilingowane pięty. Kazdy porowaty skrawek naszego ciała(nawet strupki na nogach po momarach) potrafią" pozaciągać "materiał. Czy ja to dobrze w ogóle napisałam? Klaudia powiedz Ty mi no :-) Także idealnie gładkie ciało dla satynki he he Nikulam nie przejmuj się tym policzkiem,pisz co chcesz,ja się nie czuję urażona,Ty wyraziłaś swpje zdanie o chodzikach i ja również :) Anka ja takiego pchacza(Vtech) wylicytowałam w allegro za 50 zł jak mały miał może 2 miesiace.Póki co, bawi się samym panelem,bo na wstawanie raczej się nie zdecyduje. Mały wstanie dopiero wtedy jak wie,że coś koło niego jest stabilne,a ten pchacz ma kółka i by mu uciekł :) Dzisiaj byłam załatwiać sprawy urzędowe,zaliczyłam Urząd Pracy,komornika,Urząd Skarbowy i Urząd Gminy. Wiecie same ile jest załatwiania,żeby dostać rodzinne i kasę z funduszu alimentacyjnego. No ale na rok mam spokój. Idę lulu babki. Pa pa.
  5. Nikulam poczułam policzek od Ciebie :( Ja mam chodzik i skoczka !! Do chodzika czasami maly jest włożony na 15 minut dziennie,czasami wcale,ale w skoczku uwielbia być,skakać,dotykać wiszących obok zabawek !!! Ja nie widzę w tym nic złego, Ci uczeni wyolbrzymiają. Moja córcia i pierwszy syn również mieli chodziki i chodzili w miarę szybko,córka jak miała 9 albo 10 miesięcy,a syn tydzień przed roczkiem. Może Ci co robili badania mieli na myśli matki,które naprawdę przesadzają i trzymają dzieci w chodzikach albo skoczkach po kilka godz dziennie( łącznie). Mój mały lubi siedzieć na podłodze,mam rozłożoną matę a na niej mnóstwo zabawek,bawi się jak na niemowlaka dosyc dlugo,jak się już mu znudzi to przekręca się na brzuszek i zaczyna swoje czołganie po podłodze :D Co do łóżeczka,to mały widzi je tylko rano i wieczorem.
  6. Klaudio zapytałam siostrę co by chciała dostać. Jak to bywa,kręciła nosem,że nie wie a ja,że po co mam jej kupować coś,co jej się nie spodoba,lepiej chyba jak powie co by chciała. To sobie zażyczyła http://allegro.pl/posciel-playboy-zebra-135x200-super-gratis-hit-i1258668998.html Ona ma wszystko w pokoju w zebrę,teraz jak chodzę do jednego lumpeksu i widzę jakieś paskowane maskotki to jej biorę,bo ma całe łóżko w krowach,zebrach itd
  7. Eeee tam Beata,nie martw się na zapas,weź normalnie tabletki. Organizm szaleje ot co :D Ja @ spodziewałam się dzisiaj,albo jutro. W sobotę miałam mieć już 4 dzień,kurcze dziewczyny ja mam zawsze pecha,że jak jest jakaś impreza to ja mam @. Jak będę miała obfitą,to włożę tampona,chociaż wolę unikać kołków bo to pierwszy krok do upławów i nadżerki. No ale kto widział tańczyć i wywijać na parkiecie z podpaską?? To fajnie Beata,że mały ma apetyt,teraz nie czuję się taka samotna,jak wiem,że kogoś maleństwo wcina to co mój Doruś. Bo wiemy,że niektóre matki są nadopiekuńcze i do ukończenia roku najchętniej by podawały mleko,kaszki i zupki w słoiku.
  8. Beatko a więc Dorek wcina chleb z dżemem truskawkowym(zasmakował mu w Norwegii),trochę bałam się i obserwowałam,czy nie wysypie go). Teraz w domu jak jemy śniadanie,a mały jest po mleczku to i tak krzyczy,bo chce chleba. Je już z drobiową pasztetową(z dodatkiem szczypiorku),z szynką i z nami wcina obiadki. Dzisiaj dostał zupy grochowej,ciekawa jestem czy zrobi kupę :D Dorek ma wiecznie otwartą buzię,a pamiętacie jak niedawno miałam problemy,żeby mały zjadł chociaż trochę zupki ze słoiczka??? To mi się mały rozpędził he he
  9. Witam babole. Spóźnione życzonka dla dziewczynek :D Słuchajcie mnie,czy Wasze maluszki trzymają już same butelki z mleczkiem albo z herbatką? Bo wydaje mi się,że Julia już w tym wieku sama sobie świetnie radziła. Tala,Ewelka przypomnijcie mi jak to było z Waszymi dziewczynami. Dorian nie ma zamiaru sam sobie trzymać flaszki,czyjaś ręka jest dla niego najlepsza. Oczywiście weźmie do rączki butelkę,ale trzyma ją tak nieporadnie,przewraca w paluszkach,że wylewa wszystko wokoło. Nie ma jeszcze takiego pewnego,mocnego ścisku w paluszkach,żeby móc utrzymać butelkę przez kilka minut. Przedwczoraj Dorian zrobił pierwsze trzy kroczki przy raczkowaniu.Ale mieliśmy ubaw,bo pełzał na podłodze,potem zrobił koci grzbiet stając na paluszkach nóg,a za chwilę opadł na kolanka i trzema ruchami poszedł do przodu. Śmiesznie to wszystko wyglądało. Jak był malutki nazywaliśmy go "bączek"bo puszczał często bąki, nawet gdy go karmiłam piersią. Teraz nazywamy go "pędrak"bo on uwielbia szaleć w łóżku,kulać się,przytulać-istny pędrak :D Ale mamy sajgon koło domu i na drodze,robią nam kanalizę i wszędzie pełno robotników,sprzętu ciężkiego,rozkopana droga,pobocza...dobrze,że pogoda jest ładna,bo jakby padało to widzę w jakim stanie byłaby droga..
  10. M przyjechał specjalnie na siostry 18-stkę,ma już zabukowany lot na 19. Remont w postaci doprowadzenia grzejników do pokojów dzieci. Latem się wprowadzili jak było cieplutko,ale teraz to już się zimno robi i nie byłoby szans przebywania w pokoju bo ziąb straszny. Początkowo chcieliśmy robić wszystko w rurkach miedzianych,ale gdy pojechaliśmy do sklepu to sprzedawca zaproponował plastikowe rurki,że wiele rodzin teraz decyduje się na tego typu rozwiązanie bo to koszt ponad połowę mniejszy niż na miedzi. U nas same rurki miedziane by wyszły ponad 1 tys zł,a na plastikach będzie 250 zł,ale przebitka co?
  11. Podróż minęła bez wrażeń,pierwsze 700 km ja prowadziłam,potem postój 1 godzinny i kolejne 600 miał prowadzić M,ale niestety...gdy zostało do pokonania 130 km on już zasypiał i musiałam go zastąpić,ale ja się nie dziwię się,bo on tyle nie jeździ. Ania domek super,moje marzenie,żeby taki posiadać na własność :D Dorotko,masz rację z tym ginem,ale ja bym chyba nie wytrzymała do stycznia,ja bym już go zmieniła :) Annolia,to super,że malutka takie postępy robi,a to że wczoraj tak nie umiała a dzisiaj już tak-to cieszy podwójnie no nie? Byłam się zwarzyć u mamy i mile się zaskoczyłam. Byłam przekonana,że waga poszła w górę,ponieważ w Norwegii szybko skończyło się moje jedzenie dietetyczne i musiałam jeść to co reszta rodziny a dwa,że pochłaniałam lody jak szalona. Staję na wagę,a tam taka sama waga,a nawet jakieś 0,5 kg w dół poszło :D No ale jadłam też złowione przez syna rybki-makrele. Mniam mniam !!! Ewelko jak dieta???? 16 października jest jednak wyprawiana 18-stka siostry,kuzynka była ustalić menu a mi ślinka ciekła. Boże dziewczyny,ja się chyba nie opanuję z jedzeniem. Jak ja mogę nie zjeść ciasta,zapiekanki,albo kawałek tortu???
  12. Witajcie kobietki,jestem !!!!!!!!!!!! Ty pomarańczowa,nieładnie tak wskakiwać na topik i swoje 3 grosze wciskać,jeśli chcesz pisać,kultura wymaga przedstawić się itd. Co do siostry to cesarke miała,bo nie było rozwarcia. Bóle miała od 9 rana,męczyła się do 21 i tylko na 8 palców było. Postanowili robić cc. Doruś ma 7 ząbka,na dole po lewej stronie,po prawej widać że wychodzi ósmy :D Ale niestety nie raczkuje,tylko pełza po podłodze. Jak siedzi na tyłku,to przekręci się na brzuszek i pełza,czasami trzeba go wyciągać spod stołu.albo krzesła. Lecę dalej,mamy remont w domu :)
  13. Melduję się na chwilkę :D 27 dostałam sms ze moja młodsza siostra urodziła syna,3950 kg i 57 dl przez cesarskie cięcie Pojęcia nie mam dlaczego cesarskie,u nas i mama i my córki rodziliśmy naturalnie. Może to jej bujne życie seksualne,albo branie pigułek przez lata,może jeszcze to,że to jej pierwszy poród w wieku 28 lat-nie wiem. Dowiem się,jak przyjadę,bo nie chciałam pytać. A my jakoś trwamy,nie 3 a 5 mamy prom-ja chce do domuuu :( Tęsknię za psem,za kotem,Doruś pewnie tęskni na swoim łóżeczkiem,za chodzikiem,za skoczkiem...Tu nauczył się trzymania sofy i stania na nogach,troszkę później niż Wasze dzieciątka ale nauczył się :D Muszę kończyć,bo oddaję neta koledze. Trzymajcie się babole do środy :D :D :D
  14. Mogłam coś napomknąć wczoraj o tym nosidle,to byś mi Annolia dała cynk i przebiłabym ofertę :D
  15. Dzień dobry babeczki :D Oj Klaudia daj buziaka małej jak wróci z przedszkola za to,że taka dzielna była. Bo to naprawdę jest odwaga pójść do przedszkola z bolącym paluszkiem. Na pewno będziesz słuchać przez kilka dni,że coś ją tam pobolewa.Brrr jak pomyślę,że miałabym sobie ja stara baba przykleszczyć palca w drzwiach to ciarki mnie przechodzą :( Ja od czwartku nie będę mieć neta,teraz korzystamy z uprzejmości kolegi,który pojechał do Pl. Będzie mi niesamowicie przykro nie móc czytać co się tu dzieje. U nas brzydka pogoda,pada dzisiaj,zimno. Czekam na M szefa,ciekawe,czy będzie miał ten wózek dla małego,jak nie to będziemy szukać na własną rękę. Uwierzcie,że noszenie takiego klopsa jak Dorian to naprawdę może wykończyć. Szkoda,że nie pomyślałam,żeby zaopatrzyć się w te nosidło na plecy na stelażu. To super sprawa,tym bardziej,że tu są same góry,ślisko,nawet nie wiem czy by się dało wózkiem wjechać. Mam w domu nosidło to na brzuch,ale ono jest bodajże do 9 kg. Oki ja spylam,idę zobaczyć do M,może mu jakąś deskę przytrzymam hi hi
  16. Ja na razie nie mam problemów z okularkami,ale kto wie jak długo. Muszę zbadać Doriankowi wzrok,bo M rodzina jest obciążona wadą wzroku. Co do przeziębień naszych pociech,w końcu jesień nadchodzi,zimno już jest,dużo deszczu i wiatru więc i choróbska się przywlekły. Doruś też zasmarkany chodzi,ja kicham jak opętana,z nosa mi leci i nastał ten dzień w którym straciłam powonienie-nienawidzę tego wrrr :( Jaka pogoda w ogóle u Was? U mnie deszcze przelotne,chwilami intensywne,na spacer wybrać się nie można,a szkoda. Ewelka ja grzeszę tu jak cholera,piję piwo z sokiem,dieta strasznie się chwieje heh,M mówi na mnie chudzinka,a ja mu na to,że przy 64 kg może mi tak mówić,wtedy uwierzę :) Ale cała reszta mojego menu jest taka sama,wzięłam sobie wszystko,czego potrzebuję,tylko te wieczory z M takie luźne nieco....
  17. M stęskniony,ale niestety musi poczekać kilka dni,bo dostałam w środę @. Ale widzę,że skończy się szybciej niż zwykle,pewnie klimat inny :D Chciałam obejrzeć na naszej poczcie Wasze niunie ale strasznie tu internet muli. Zobaczyłam tylko jedną fotkę i to do połowy się otworzyła,to Beaty As w łóżeczku stał he he Pomyliłam się co do godzin podróży,napisałam,że trwała ona 11 godzin,później coś liczę i mi nie wychodziło. Wiecie ile to trwało? 18 godzin.Ale to prawda,najważniejsze,że jesteśmy już razem. Mały się cieszy jak M do niego ręce wyciąga. On się normalnie cały trzęsie ze szczęścia :D Ale wiecie czego zapomniałam wziąć z domu? LEKÓW!!!!! Ale to nic straconego,w środę dojeżdża jego kolega(ten co miał zator i szybko do domu jechał) i już pytał czy ma coś przywieść. Od razu kartkę zrobię i na I miejscu będzie Nurofen truskawkowy :)
  18. Chciejko gratuluję szybkiego porodu i jeszcze bardziej tego,że dałaś radę wyprzeć Agusię bez cięcia( Twój M będzie miał satysfakcję z seksu,zero luzów he he). A my już sobie odpoczywamy,zwiedzamy Hitrę,dzisiaj chcemy jechać do miasteczka :) Podróż nie należała do najlepszych,bo zamiast 1150 km zrobiłam 1500-nawigacja nas poprowadziła inną drogą i M musiał po nas przyjechać bo byliśmy w zupełnie innym miejscu,a ja już ze zmęczenia padałam. Dużo mieliśmy potyczek,jak pech zaczął się w Polsce tak skończył 110 km od M. Pierwszy pech dopadł nas na promie,ja z synem zatruliśmy się jedzeniem,rzygaliśmy jak koty,ja ze 4 razy byłam w toalecie. do tego dołączyła choroba morska,zawroty głowy że ho ho.Musiał być sztorm,bo pierwszy raz miałam taką jazdę,dobrze,że Doruś i Julia dobrze znieśli rejs :) Kolejny pech na bramkach,w Szwecji akceptują karty Visa Electron ale w Norwegii już nie. Dobrze,że miałam 20$ od taty schowane w portfelu,celniczka nas puściła dalej. Przez to,że nawigacja źle nas poprowadziła musieliśmy korzystać z 2 promów z jednej wyspy na drugą,łącznie wyszło nas to 150 PLN. Przy 3 promie się już kompletnie załamałam i poprosiłam dziewczynę z baru o udostępnienie telefonu. Wiecie dlaczego? Bo pieprzona sieć Orange nie uruchomiła mi roamingu. Jak miałam telefon na kartę,to nic nie musiałam aktywować,wszystko odbywało się automatycznie,a na abonament zrobili taki numer.A więc nie miałam kontaktu z M,co było porażką na maxa. Byłam zła na syna,że nie przypomniał mi w Polsce,aby doładować jego konto,bo w Norwegii jest tak,że nikt się nie dodzwoni jak ma się puste konto. A więc jak pech to pech :( No i dzięki rozmowie z telefonu ciężarnej dziewczyny udało mi się dogadać z M gdzie jestem. Nigdy nie zapomnę tej podróży,ostatni raz dałam się w taką trasę bez zmiennika. Łącznie prawie 11 godzin trwało dotarcie na miejsce. Doruś miał wywalone na wszystko,prawie zawsze spał. Aha,dodam ,że czajnika samochodowego nie miałam,bo facet nie wysłał tak jak pisał.
  19. Annolia ja wyrabialam swoj paszport z tego samego powodu co Ty :) Zakupy najwazniejsze zrobione,jutro dokupie kilka rzeczy i moge spac spokojnie. Bylam dzisiaj w szkole poinformowac,ze dzieci nie bedzie 3 tyg. Z Julia problemu nie bedzie,ale Daniel to juz troszke materialu bedzie musiał ogarnac po powrocie. Jutro moge nie miec czasu nic naskrobac,chociaz moze wieczlrem przed snem cos napisze. Dobranoc dziewczyny :)
  20. A ja mysle,ze Lola do nas wroci i to szybciej niz sie sama spodziewa nie dziewczyny?? Annolia,tak,musi byc paszport. Z racji,ze Dorianek jest malutki ma paszport tylko na rok. Ja mam juz paszport biometryczny,tzn beda odczytywać dane za pomoca linii papilarnych palcow wskazujacych prawej i lewej reki. Niby weszly one w Polsce w 2006 r jak czytalam,ale ja wczesniej mialam robiony zwykly.
  21. Lola no przykro mi,tak jak mówilam sprawiedliwosci nie ma,te pary ktore chca tak bardzo byc rodzicami,ktore naprawde moga dac dziecku duzo dobrego-akurat dzieci nie moga miec. Ale to sie Ciebie babo nie tyczy,jestes jeszcze mloda,ciepla he he sporo przed Toba prob,placzu,zalu do swiata. Życze Wam tylko cierpliwosci,nie poddawaj sie. Co do czajnika,to moj ma dodatkowo 2 kubki,sitko,podstawke na butelke dla dziecka i uchwyt samochodowy. Za wszystko zaplace 59 zl. Mysle,ze czajnik bede zabierala nawet na jakies dluzsze wypady,wiemy jak to jest w drodze powiedziec sobie"ale bym sie kawy napiła,staniemy gdzies na stacji..."a tak zabierasz swoja ulubiona kawe i wypijasz goracą i swieza gdzies w lesie. Dorusiowi nic sie nie stalo,ma troszke zaczerwieniona skore na glowce,ale nie widac az tak tego bo ma wloski. Wiecie co nam sie przydazylo ostatnio? Dorian od rana probował zrobic kupe,robil sie czerwony i nic nie zrobil. Bylo tak ze 3 razy,az w koncu po południu wzielam nocnik,posadzilam malego i on jakby instynktownie zaczal stekac i robic kupke. Mysle tez,ze pomogło mu siedzenie okrakiem,bo wtedy kupka wyjdzie swobodniej. No i zaczał robic i plakac-wiedzialam,ze bedzie twardy bobek. Jak go przebieralam,to wokolo odbytu mial krew. Kurna felek,pewnie mu jakas zylka pekla w pupci. Mały duzo pije wiec skad te zatwardzenia. Myslicie,ze za duzo maly je potraw mlecznych? On dziennie zje: butelke mleka,serek Danio,kaszke mleczno-ryzowa,obiad i mleko na noc. W miedzy czasie jakies flipsy,albo biszkopty.
  22. Cześc dziewczyny.Ano tak malo pisze,bo sie przygotowuje do wyjazdu.Wielka torba stoi w pokoju,kilka rzeczy juz wrzuconych...W pn przyjdzie poczta saochodowy czajnik. Poczatkowo chcialam kupic podgrzewacz,ale pomyslalam,ze lepiej bedzie jak kupie czajnik,co i ja skorzystam. Jakas kawusie sobie zrobie,dzieciom herbatke itd. Kurcze,mój Dorus wije sie na kolanach jak piskorz,wyslizgnal i sie i uderzyl glowka w stol. Jestem ciekawa,czy lekarze na pogotowiu nie mysla czasami zle o rodzicach jak oni przyjezdzaja z dzieckiem i mowia,ze uderzylo sie,albo spadlo z lozka itd. Glupio tak sie tlumaczyc,tymbardziej,jak lekarz patrzy krzywo.
  23. Annolia czy Twoj nr gg jest poprawny? Kurcze mam te nowe gg i nie chce mi zapisac twojego numeru,wyskakuje komunikat ze mam wpisac nr gg mimo ze juz go mam wpisane. Ja tez podalam moje gg :) Dziękuję za komplement Annolia,kazde dziecko jest inne he he,Daniel strasznie podobny do swojego ojca,ale ma moje blond wlosy. Julia to skora zdarta ze mnie,tylko,że ja taka chuda nie bylam jak ona. A Doruś to wykapany tata,chociaz tez wloski blond bedzie mial po mnie. Klaudio pierwsza podroz jest najgorsza,pozniej jakos to idzie. Tylko nie wiem jak sobie poradzi nowa nawigacja,przedtem jezdzilam na moim kochanym GPS Mio,ale juz go nie mam :( pisalam Wam,ze mialam wlamanie do auta. Kupilam GPS tego z biedronki,jest calkiem inne,zobaczymy jak sobie poradzi. Wiecie co,zal mi mojego M,bo @ wypada mi na srode za tydzien. Oj biedny,bedzie musial poczekac :) Nie piszcie mi tylko ze sa inne sposoby zadowolenia faceta,bo nie wszystkie sposoby toleruję i nie zaakceptuje.
  24. Annolia jak czułam zmeczenie to robilam postój,ale wiem jak to jest jechac prawie slalomem ze zmęczenia. Dobrze,ze policji w Szwecji nie bylo,bo by pomysleli,ze nawalona jade. Julia to strojnisia,najchetniej to by wszystko Hany Montany chciala,ale skad na to pieniadze brac? Jakbym miała ją jedna,to by miala więcej tego,ale niestety zostaje Dorian i Daniel. Anka pisz jak noc mineła,czy Sebus dal się nabrac na herbatkę i zasnąl!! Dorian kilka nocy popijal herbatkę,wtedy były te straszne upały więc dziecku sie bardziej pic chciało niż jeść. Pozniej wstawałam i dawalam mu tylkos smoczka,teraz nie budzi się wcale. Ale jest wyjatek gdy podam mu mleko-jak mały mi zasnie o 18 albo 19 i nie wypije przed snem mleczka. Wtedy mnie sumienie rusza,ze maly ma brzuszek pusty :)
×