Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

mala29

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez mala29

  1. Nikulam Z okazji Twego święta, życzę Ci, kolejnych dni, miesięcy i lat, pełnych miłości i radości, ciągłego uśmiechu na twarzy jak również tego, żebyś potrafiła się cieszyć z życia, w każdym jego momencie. Ja mogę wszystko,ale poproszę soczek :D
  2. To musiał być widok Annolia widzieć jak mała po zjedzeniu i kąpaniu leżała w łóżeczku sama,a po jakimś czasie zasnęła. Mnie np takie coś wzrusza bardzo,jak Doruś mi tak spokojnie zasypia,to mam wtedy ochotę wziąć go ręce i mocno przytulić. Malutki się męczy,rano miał 38.5 i zrobił brzydką kupę-od razu poczułam bo strasznie śmierdzi,jest zielona z domieszkami śluzu. To normalne?? Mama mówi,że jak zielona to mały jest przeziębiony.
  3. Oj co ja z moim Dorkiem miałam....też nie chciał jeść,wszystko wypluwał. Ale małymi kroczkami i teraz mały uwielbia wszystko co słodkie. Jak miałam Big Milka i mu dałam troszkę-wciągał aż się trząsł cały z radości. Ano upał straszny,Doruś teraz choruje,tzn wczoraj miał 38.1,dzisiaj doszła biegunka. Zaglądam mu w buśkę a tam na dole kiełek przez dziąsło widać. Na dniach wyrznie mu się ząbek :D M mówił,że jak przyjedzie to mały pewnie będzie miał ze 2 ząbki,może wykracze heh.
  4. Annolia ja dawałam małemu kleik,kaszkę to tak nie bardzo(bo jest smakowa),chyba,że Ty masz kaszkę ryżową,a nie mleczno-ryżową.Też myślałam,że po tym mały mi prześpi całą noc,ale niestety nie. Taaa dało się go wyciągnąć,ale ja musiałam poświęcić rękę do tego,bo smoła ciągnęła się jak krówka mordoklejka :D Ręką doszłam do pierwszej warstwy asfaltu-te drobne kamyczki hi hi Nieraz pewnie widzieliście jak łatają dziury w asfalcie,sypią białawe kamyczki i zalewają gorącą mazią. Mało tego,on stracił wszystkie pióra z ogona ,normalnie sterczały wbite w asfalt,mogłam je wziąć,lotkę bym sobie zrobiła,bo graliśmy ostatnio w badmintona i lotka się rozsypała :) Jutro Wam pokażę biedaka,ma jedno skrzydło krótsze i goły tyłek(mogę mu podcierać chusteczkami Doriana ). Oki babeczki,idę lulu. Z chęcią bym Dorianka zostawiła w moim łóżku,cudownie jest czuć takie małe ciałko koło siebie,ale niestety,on ma swoje łóżeczko. Nie chcę mieć przebojów później"ja nie ciem tu,ja ciem do mamyyyyy"
  5. He he Annolia,jak milutko :-). Kiedyś to mewę w domu miałam,zmarzła biedna,na wykończeniu była,już jej się oczy zamykały. Jakby miała więcej sił,to mogła diabła narobić jak ją do samochodu wzięłam. A tak siedziała opatulona na kolanach i ani drgnęła,wyobraź sobie jaka zmęczona była. Popływała w brodziku,dostała jeść i dzień później poleciała że ho ho. Tak szczerze to ja też nie widziałam nadziei dla gołąbka,ale jak zobaczyłam,że smoła z łap schodzi,to pomyślałam,że gołąb choćby goły miał zostać to czysty będzie i przeżyje. A pióra odrosną i będzie git. Dorian mi się chyba już nie obudzi. Muszę napalić w piecu,żeby ciepłą wodę mieć. Wczoraj dzieci zrobiły mi super masaż,syn posmarował plecy balsamem i masował,a córka zajęła się stopami. Przez pół godz byłam w niebie :D
  6. Puściłam gołąbka w kuchni,chciałam zobaczyć,czy będzie chodził,na pewno nie ma szans odfrunąć,bo jedno skrzydło ma krótsze. Podczas tego odklejania smoły,zastanawialiśmy się z siostrą,czy nóżki będzie miał całe,bo to jednak smoła,a jak stwardniała,to mogła zniekształcić nogi ptaka. Siostra tylko na początku czyściła nóżki,później zostawiła wszystko mnie,bo zobaczyła jakie paznokcie robią się brudne od smoły. Jaaa,wiecie co przeczytałam w necie? Nie znam się na ptakach(chociaż kiedyś hodowałam rasowe gołębie),ale musiałam wiedzieć,czy nasz Alfons będzie miał szanse żyć na wolności za jakiś czas. Chodziło mi o te obcięte pióra. Wyczytałam więc,że ptaki raz do roku się pierzą,tzn gubią stare pióra i wyrastają mu nowe. Także jest nadzieja,że na jesieni Alfons pójdzie do znajomego hodowcy gołębi i spróbuje nowego życia. Teraz nie dam go nikomu,bo on może zginąć,inne go zadziobią,a on nie będzie miał szans się bronić,ani uciekać. Poczekamy do września :D U nas dzisiaj kolejny upalny dzień. Miałam mieć gości-szwagra z żoną i dziećmi,ale szef zadzwonił,że musi iść na nockę i wszystko szlag trafił. A kupiłam kiełbasę na grilla,zrobiłam sałatkę(kukurydza,czerwona fasola,pekinka,sos koperkowy),zrobiłam dużą blachę drożdżówy i zjedliśmy to w 3 osobowym gronie.
  7. Aaa zapomniałam,że nie dokończyłam o tym gołębiu :D No ja nie widziałam innego wyjścia jak spróbować go stamtąd wyciągnąć. Dobrze,że miałam w aucie foliowe torebki do śmieci i szmaty(przezorny zawsze ubezpieczony). Pierw owinęłam ptaka w folię i zaczęłam go wyciągać z tego gumowatego,gorącego asfaltu. Bałam się,że mu nóżki wyrwę,tak to cholerstwo trzymało. Jak już miałam go w tej folii to owinęłam mu dół szmatą i do samochodu. Dałam mu wody(czasami wożę psa i mam dla niego miskę turystyczną),ależ on pił jaaa. A skoro pił,to znaczy,że nie było z nim tak źle. Zajechaliśmy jeszcze do takiej pani,która ma lumpeks w stodole,opowiedziałam jej o gołębiu,ona z ciekawości poszła z nami do auta. Powiedziała,żeby zabić gołębia,bo ona sensu nie widzi,że tą smołę nie odkleimy za chiny. Pojechaliśmy do domu,całe szczęście Doruś zasnął,ja z kubkiem czerwonej herbaty usiadłam w kuchni przy stole,później przyszła siostra i zaczęła się operacja. Ale zanim wszystko zaczęliśmy ja nalałam 10cm wody do miski i włożyłam do niej ptaka. Między innymi po to,żeby ten asfalt zrobił się twardy(będzie lepiej się odklejać),a po drugie,żeby ochłodzić ptaka(w końcu siedział w pełnym słońcu niewiadomo ile) Za stole był stary szlafrok,na nim ptak,pod ręką szpatułki drewniane i duże nożyce. Syn zdążył go nazwać Alfons :D Zaczęliśmy od 15:00,a skończyliśmy po 18:00. Gołąb stracił pióra na skrzydle i trochę mu się piórka przerzedziły na brzuchu-ale grunt,że żyje. On to chyba czuł,bo leżał,jakby na plaży się opalał,serio. Oczy chwilami otwierał,jak go coś zabolało,wiecie,nie było łatwo oddzielać smołę z łap od skóry. Później skoczyłam do Bricomarche po benzynę ekstrakcyjną(resztki smoły nie puściły masłem). Wyczyściłam mu łapki benzyną,siostra nałożyła mu później duuużo kremu Nivea i ptaszek mógł pójść do klatki. Ale jaja były podczas czyszczenia gołębia,a ile śmiechu,bo dzieci przyniosły mu zboża,gołąbek leżał i dziobał ziarno,które sypnęli na szlafrok. Ktoś by się puknął w czoło,ale ja się czuję super. Dzięki mnie ocalał gołąbek-symbol miłości. Myślami byłam co by się stało,gdybym się nie zatrzymała,pewnie by go samochód przejechał,gdyby musiał się mijać z innym autem. Albo ptak by zdechł z wycieńczenia. Moja przyjaciółka się śmiała mówiąc"ty lepiej traktujesz zwierzęta niż ludzi,człowiekowi byś nie pomogła",a ja jej na to"ludzie to huje,a zwierzęta nie potrafią się bronić".
  8. Koleżanki mama dzisiaj w Biedronce kupiła obrus za 5 zł. Dokładnie nie widziałam jak on wyglądał,ale zdjęcie na opakowaniu robiło wrażenie,że kosztował dużo więcej.
  9. Annolia pisząc,że chłopy by z dachu pospadali nie miałam na myśli siebie jako obiektu pożądania. Wiesz jak ja bym w bikini wyglądała??? Blada,spuchnięta,brzuch odstający z rozstępami,nie nie nie,nawet nie myślę co by za komentarze były,na pewno by mi się przykro zrobiło. Dorotko właśnie,że kg nie idą w dół tylko sam tłuszcz. Dużo piję,więc wodę gromadzę i kg się utrzymują.W nosie mam wagę,chodzi o te zbędne cm. Chmurko-C. D. -podchodzę do ptaka i aż mi buzia opadła. On był wtopiony w gorący asfalt !!!!!! Nie wierzyłam w to co widzę. Śmierć gołębia poprzez potrącenie autem byłaby lepsza i szybsza niż ta która go czekała. On pewnie sfrunął bo coś zobaczył,łapki mu ugrzęzły w lepkim asfalcie,potem zaczął wierzgać i został tam na dobre. Nie miał sił,więc usiadł zanurzając brzuch i ogon. Nie wyobrażacie sobie jak to wyglądało. I co ja miałam w tym przypadku zrobić? Co Wy byście zrobiły?
  10. Własnie skończyłam golenie nóg M pianką :D jakoś tak czuję się lżejsza,jakby mnie ubyło. chmm,może faktycznie włosy tyle warzyły co? Wiecie co mi się przydarzyło wczoraj? Jedziemy sobie z siostrą i zauważyłam na poboczu drogi jak się coś rusza,patrzę a to ptak. Mówię do siostry czy widziała,ale ona oczywiście"nieee". To zawracam,bo jakoś mi się go żal zrobiło,pewnie go jakiś samochód potrącił i nie mógł lecieć dalej. Podjeżdżamy a sytuacja była gorsza niż myślałam. C. D. N.
  11. Własnie skończyłam golenie nóg M pianką :D jakoś tak czuję się lżejsza,jakby mnie ubyło. chmm,może faktycznie włosy tyle warzyły co? Wiecie co mi się przydarzyło wczoraj? Jedziemy sobie z siostrą i zauważyłam na poboczu drogi jak się coś rusza,patrzę a to ptak. Mówię do siostry czy widziała,ale ona oczywiście"nieee". To zawracam,bo jakoś mi się go żal zrobiło,pewnie go jakiś samochód potrącił i nie mógł lecieć dalej. Podjeżdżamy a sytuacja była gorsza niż myślałam. C. D. N.
  12. A wiecie,że miałam takie myśli,żeby cofnąć??? Gdyby moje auto miało manula to nie musiałabym cofać,bo zawsze przy każdym ruszeniu auto troszkę się cofnie. Gdyby facet stał chociaż te 10 cm nic by nie groziło,ale on stał dosłownie 1 cm,więc stuknięcie byłoby nieuniknione. Annolia te 3 litry to 2 dzbanki,zaparzam herbatę 2 razy i nie parzę dłużej niż 5 minut. Na początku było mi niedobrze od nadmiaru płynów w moim żołądku,ale to kwestia przyzwyczajenia. Nie można tego pić na pusty żołądek,bo to sensu nie ma. Ta herbata to spalacz tłuszczu,więc musi mieć co spalić. Pije się ją pół godziny po zjedzeniu posiłku. No Beata daj nam cynk co mają na wyprzedaży w Biedronce. Wy w ogóle dziewczyny jak wiecie o jakiś wartościowych promocjach to dajcie znać na forum !!!!!!!!!!
  13. Annolia czemu dziwne? Bardzo dobrze,że zrobiła już kupkę. Wiem,że NAN jest mniej dostępne,bo np u nas w osiedlowym sklepie tylko Bebiko mają,ale jak jadę na większe zakupy to kupuję w Kauflandzie kilka szt. W Biedronce i Lidlu jest droższe ponad złotówkę. Ostatnio będąc w Auchan miałam w planach zrobić zapas kaszek Bobovita,ale była promocja 2xkaszki HIPP i puszka w prezencie. Wiecie jak podchodzę do takich rzeczy to 2 sprawdzam,czy to aby na pewno gratis(gdzie często okazuje się,że te kilka zł dopłacasz),ale faktycznie gratis i mało tego taniej. Bo dwie kaszki plus puszka są po 13 zł,a osobno sama kaszka ponad 8 zł. Ale różnica w smaku jest ogromna. Bobovita ma lepsze kaszki,te z HIPPa są mniej słodkie i bardziej papkowate. Sukces dzisiaj,Dorianek zjadł kilka łyżeczek obiadku,szpinak z ziemniakami :D A Wy nic na zdjęcie z parkingu????? Ja jak to zobaczyłam,to normalnie faceta podziwiałam,chociaż przyznam Wam,że byłam pewna,że to kobieta zaparkowała. Annolia,ja laska? Ja ważę nadal 73 kg,muszę co najmniej 4 kg zjechać. Te lniane białe spodnie są pierwszymi spodniami,w które weszłam. A piję czerwoną z BioActive. Zawsze ok 3 litrów dziennie !!!!!! Na początku nie mogłam się przyzwyczaić do tak częstego picia tylu płynów,ale teraz bez herbaty żyć nie mogę.
  14. Dodaję fotki na pocztę :D Jedno e zdjęć przedstawia jak parkują niektórzy kierowcy. Mógł się pajac nadziać na mój hak :D U mnie dziś baaardzo intensywny dzień. Byłam u fotografa zrobić nowe zdjęcie do paszportu(muszę wymienić mój stary). Nie miałam siły w tym upale jeszcze po urzędach latać,jutro załatwię resztę.
  15. Która to z Was chciała pić herbatę czerwoną? Ty Klaudia? Ale pamiętajcie,że trzeba ją pić co najmniej 3 tyg,żeby zobaczyć efekty ! U mnie niby nic nie ubyło,ale spodnie są luźniejsze,bo wczoraj miałam założone rybaczki,które miałam na sobie jakieś 2 tyg temu. Wtedy na wdechu je zapinałam i z ulgą ściągałam,a wczoraj zapięłam je normalnie. Czyli tłuszczyk spala się powolutku. Muszę załączyć jakieś ćwiczenia,właśnie brzuszki. Ale wiesz co Klaudia,ja wieczorem w łóżku(podczas reklam)robię nożyce poziome. To trudniejsze niż brzuszki,więc i chyba efekt będzie szybszy.
  16. Klaudio fajnie,że chudniesz,ale czy to nie za szybko w dół idzie? Żebyś dziewczyno nie przytyła,bo jak waga idzie szybko w dół to tracimy samą wodę. Ja też bym chciała robić brzuszki,ale cholera jasna nie mam gdzie. Chyba poproszę Julię,żeby siadała mi na nogach he he.Ale mała waży 21 kg i obciążenie słabe. Co do naszych wakacji,super by było jakby się udał wyjazd,ale nie wiem czy damy radę,bo na pewno nie pojadę kosztem poświęcenia raty kredytu. No wszystko się wyjaśni w połowie lipca. Mój Dorian z początku spał z nami w łóżku,bo karmiłam,teraz zasypia w swoim łóżeczku. Do mojego łóżka biorę go jak wstanie o 5 rano,daję mu mleczka i śpimy do 7.
  17. Chmurko ja nawet nie wiem,jakie serki można podawać dzieciaczkom. Wiele osób powie,że serduszko jest dla starszych dzieci,danonki również i skierują na deserki Bobovita,bo to niby zdrowe. Jasne,to wszystko to samo !!!!!!!!!!! Na tarce ucieram małemu tylko jabłuszko,a papka i tak wychodzi super,żadnych grudek. Udało mi się dostać taką plastikową tarkę,jaką mama miała dla nas-wokoło jest takie korytko do zbierania utartego owocu-super sprawa. Blendera używam do zupek,nie wyobrażam sobie trzeć na tarce gotowane warzywa,to chyba nawet niewykonalne. No nic,będę próbowała :D Teraz chcę zacząć od samej marchewki,kupię ze 2 szt młodej,słodkiej marchewki,może to przekona małego łasucha że zupki są też pyszne.
  18. Klaudia nie było tak źle z piciem u ciebie wczoraj,bo pisałaś z sensem i całkiem do składu :D Dorotko ja mam urodzinki w lutym,więc jeszcze,jeszcze ...ale nie ma sprawy,odbiję piłeczkę :) M ma w planach zjechać na 2 tyg 15 lipca i mamy wszyscy razem jechać z nim do Norwegii na wakacje. Oby się to udało,bo mam dość siedzenia w domu,dzieciaki by też chciały gdzieś pojechać. No ale to wszystko zależy ile pieniążków przywiezie,bo wiadomo,że podróżowanie kosztuje.Chcemy jeszcze zagazować naszego Fordzika,chyba nikt by nie chciał jechać 850 km autem 4 litrowym :( Na same paliwo bym wydała jakieś 800 zł,a to już nieporozumienie. Ja na diecie jestem od maja i powoli waga spada,ale naprawdę bardzo powoli. Nie mam drastycznej diety,bo wiadomo,że organizm potrzebuje wszystkiego i nie chce przyzwyczajać się do nie jedzenia tego czy tamtego,a po zakończeniu diety znowu wrócić do poprzednich nawyków i znowu przytyć. Dlatego jem to co zwykle,ale połowę mniej. Co do alkoholu,to ja od porodu wypiłam 2 piwa Redds,uwierzy ktoś? Naprawdę nie mam ochoty na procenty. Okazji było sporo,jakieś urodzinki,chrzciny...Do mojej wagi sprzed roku brakuje 4 kg. Czyli tuż tuż. A do wagi z sylwestra 2008/2009 już więcej-9 kg.
  19. Aha,czasami zetrę mu jabłuszko na deser,wczoraj zjadł 2 ćwiartki i dzisiaj srał jak wściekły. Pampersów poszło jak normalnie w 2 dni :D
  20. Witajcie dziewczynki. Klaudio spokojnie,nie bij :D Nie pisałam,bo byłam cały dzień u teściowej. Dorotko,Beatko STO LAT STO LAT w kamieniołomach :D :D :D Tylko raz piłam wino i w dodatku Kadarkę z colą,nawet dobre to było,chociaż nie pijam wina :) Ano nieźle z tym zielarzem. Kuzynka uwierzyła że to jej córka,tylko dlatego,że pępowinę jej pokazali,gdy łożysko jeszcze w niej było. I wiecie co??? To też jej 3 dziecko i tak jak u mnie poród był najcięższy,bóle mocniejsze. Nie wiem co w tym jest,czy wiek-jesteśmy z tego samego rocznika,czy może waga maluszka-Zuzia miała tyle samo co mój Dorianek. No nie wiem,ale w naszych przypadkach 3 poród był najgorszy !!!!! Kurcze,jak czytam co podajecie maluszkom,to mi głupio,czuję się jak smarkula,co nie potrafi sporządzić stosownych posiłków niemowlakowi. Mama dzisiaj stwierdziła,że nie powinnam dawać mleka małemu jak się przebudzi w nocy,tylko poić go herbatką. A mi jakoś tak intuicja podpowiada,że mały głodny jest,bo skoro zasypia o 17-18 i wstaje o 3 w nocy to głodny nie jest??? Mam mu podać samą herbatkę??? Dalej wygląda to tak:nie podaję małemu na pewno mleka co 4 godz,chociaż znowu mama mówiła,że nam podawała co 4 godz jak byliśmy starsi. Mam wrażenie,że Dorian chce jeść częściej niż co 4 godz. On mi nigdy jeszcze nie zostawił resztki mleka. ' A więc jak mały wstaje koło 5-6,sporadycznie o 7 to dostaje mleczko. Później koło 8-10 dostaje kolejną porcję mleczka i idzie drzemać. Czasami jest to drzemka półgodzinna,czasami 2 godzinna. Jak wstaje to dostaje Danonka albo serduszko biszkoptowe. Koło 14 robię mu kaszkę(tą gotową Bobovita)ale nie zje 150 ml,tylko połowę z tego.Oczywiście najpierw są próby podania obiadku,ale nie ma siły,żeby on coś ruszył. No i koło 17 mleczko,przy którym zasypia. Wiem,wiem,za dużo białka dostaje,no ale co mam zrobić,żeby mały zaczął jeść obiadki???Gotowych ze słoiczka nie chce,moich też nie.
  21. Jeszcze nie mogę dojść do siebie po tym,jak zadzwoniła kuzynka,że urodziła 5 minut temu dziewczynkę. Nie wiem czy pisałam Wam,że rodzina tej kuzynki zamawia co jakiś czas zielarza. Oni tam mają przeróżne dolegliwości,jej męża bolą nogi,jej tata ma coś z sercem,ona sama ma hemoroidy itd. Zielarz widział ją pierwszy raz i powiedział,że ma 2 synów,ale 3 jej dziecko będzie dziewczynką i to wkrótce bo ona w ciąży jest. Ona i jej mąż wiedzieli,ale nikt inny nie(nie chcieli rozpowiadać na razie). Więc dziewczyna napaliła się,zaczęła kupować ciuszki dla dziewczynki,od znajomych pożyczała ciuszki. Nawet ja miałam jej sprzedać wieeelką torbę ciuszków,bo mam od szwagierki piękne ciuszki,ale kuzynka powiedziała,że jak będzie znała płeć dziecka to wtedy ok. No i była na USG drugim chyba w maju. Za pierwszym razem babka powiedziała,że jej nie powie co będzie miała,bo nie chce się znaleźć w sądzie jak źle powie. No i przy 2 USG w maju powiedziała,że to chłopiec bo widać jąderka. Na kolejne USG kuzynka poszła z mężem,widzieli niby te jąderka,trudno,pogodziła się,oddała ciuszki dla dziewczynki i czekała na poród. Termin miała na 17 czerwca,2 dni temu byłam z nią wysterylizować kotkę,a ona dalej w dwupaku. Mówiła,że już wszystko robi,sprząta,myje okna,podłogi i nic. Wczoraj dzwoniła,że kotka już biega,nadal karmi małego kotka itd Mówiła też,że specjalnie na kolanach zmiatała podłogi,że jak skończyła to usiadła na fotel i nawet nie wie,kiedy zasnęła. Śmialiśmy się jakie by tu sposoby zastosować,żeby maleństwo się wykluło,mówiła,że skoro sperma działa jak naturalny masaż na szyjkę to ona jest w stanie wisieć do góry nogami,żeby nie wyleciała z niej i masowała tą szyjkę. Aż dzisiaj dzwoni o 11:06 że urodziła 5 minut temu dziewczynkę. No to w szoku będą wszyscy jaaa. I zobaczcie,kolejny przypadek,gdy lekarz się myli,a matka traci wiarę,że płeć będzie inna.
  22. Chmurko u mnie ok,Doruś zdrowy,dzieci również,tylko tęsknię już za M. Brakuje mi go już,potrzebny jest tutaj czasami. Nie chce żeby Doruś nie wiedział kim on jest. Bo żeby jeszcze skype miał tam,to mały by go widział,a tak lipa. Zaczynam dzionek od kawusi,komu zrobić? Nie mam specjałów jak Dorotka,ale poczęstuję drożdżówką z truskawkami. Znowu wyszła mi skubana wielka :D
  23. Anka to szczęśliwego lotu. Nie obżeraj się tak w Pl . Potem będziesz biadolić nam że przytyłaś,bo nie miałaś serca odmówić jak wpychali w Ciebie smakołyki hi hi. Ja też lecę coś porobić,u mnie 16 stopni,więc też nie za ciekawie. No dzisiaj koniec roku szkolnego,jaaa,dzieci w domu,ja oszaleję z nimi
  24. Chmurko mi polej szampana,a jak masz mojego ulubionego Michael Angelo to biegnę po słoik :D Gratuluję zdania na 4,usz Ty nasza studentko. Również wszystkiego najlepszego w dniu urodzin. Za oknem nieciekawa pogoda,zimno chyba brrr
  25. Noo i dobrze. Avent naprawdę Wam posłuży :) Tylko jak będziesz myła butelki,to nie używaj tej drapiącej strony gąbki do mycia butelki z zewnątrz,bo porysujesz napisy i będzie to niefajnie wyglądało.
×