Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

mala29

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez mala29

  1. Chmurko to mnie pocieszyłaś. Jutro wypiorę moje ulubione spodnie w pingwinki i zabieram do szpitala. W koszuli wiem,że wygodniej,bo nie odznaczają się te wielkie pieluchy ale w nosie z tym. Ile paczek zużyłaś w szpitalu? Wiem,że to indywidualna sprawa,bo każda z nas oczyszcza się w różnym tempie,ale tak orientacyjnie pytam. Ja mam kupione 2 paczki i dokupię te duże Bella na noc-powinny wystarczyć. Co do Twojej Klaudusi,to przykra sprawa,że ma już kolki,a nie jesz czegoś od czego ona mogłaby je mieć? Zostało mnóstwo jedzenia świątecznego,które niekoniecznie sprzyja małym brzuszkom. Wiesz,że ja uwielbiałam sok pomarańczowy i kazałam sobie go kupować do szpitala? Nikt mi nie powiedział,że nie można pić soków cytrusowych,a tylko i wyłącznie winogronowy lub jabłkowy. Bo od cytrusów właśnie były już kolki w szpitalu. Albo,że szpitalne jedzenie,te ich smażone kotlety również szkodzą.
  2. Witam. Ja termin mam za tydzień i również oczekuję objawów. Póki co mam bóle od 2 tyg w pachwinach(znajoma powiedziała,że jej koleżanka po 2 dniach bóli pachwin urodziła),skurcze miałam kilka dni temu,co 10 min,wzięłam No Spę i przeszło. Łóżeczko gotowe,torba spakowana,czego chcieć więcej?? Na spacer wybraliśmy się wczoraj,ale strasznie mnie brzuch w dół ciągnie i po ok 1 km nawrotka do domu. Pierwszego syna urodziłam 3 dni po terminie,córka urodziła się w 41 tyg więc to nie reguła,że chłopcy lubią posiedzieć dłużej.
  3. Jestem kobitki cały czas,wchodzę sobie,patrzę kto pisze i wyłażę. I po świętach co nie? Wiecie co? Jednak ciążę koło 30 tki to się inaczej przechodzi niż w wieku 19 czy 24 lat. Ja bynajmniej tak odczuwam. W poprzednich ciążach nie odczuwałam żadnych bóli w czasie ciąży oprócz skurczy,a teraz to ledwo chodzę. Wiem,że każda ciąża inna jest,ale do cholery ja jestem ta sama. To rozchodzenie się spojenia łonowego mnie wykończy,trwa już od 2 tyg i chyba do końca będzie bolało. Pisałam Wam o bólu w pachwinie,to jest to !!! Nie jestem taka wąska w biodrach,miałam te 96 cm,więc na co ono jeszcze się rozłazi??? Powie mi ktoś? Dziś cały dzień leniuchuję w łóżku,nawet z piżamy nie wyskoczyłam-bo po co. Chmurko powiedz Ty mi,czy widziałaś kogoś na położnictwie w spodniach od piżamy a nie w koszuli? Zastanawiam się,dlaczego to stało się reguła,że trzeba w koszuli paradować,mi np jest wygodnie w spodniach,a jeśli chodzi im o poranne obchody i podciąganie koszuli do góry to zawsze przecież można spodnie zdjąć. Nie rozumiem tego.
  4. Witajcie kobitki ;-) Chmurko,witaj mamusiu w klubie. Dobrze,że już masz spokój i super sprawa,że chociaż mała daje Ci pospać,ja mogłam o tym pomarzyć. Ja ostatnio nie mam czasu na pisanie,wczoraj zajob w domu,sprzątanie. Nie wiem kiedy uda mi się wejść na kompa znowu,dlatego,również chcę Wam kochane złożyć życzenia Bożonarodzeniowe,aby przebiegły one w spokoju,zdrowiu,bez przykrych niespodzianek. Udanego i szalonego sylwestra do białego rana ;-)
  5. gremplina nie masz racji,że niektórym nie obniża się wcale. To kobiecie się wydaje,że ma go wysoko do końca,natura tak zrobiła,że on musi opaść,żeby dziecko miało krótszą drogę do pokonania. Nie ma innego wyjścia-on nawet w sposób niewidoczny ale opaść mus i!!! Ja byłam rano na forum,ale jak zobaczyłam,że nikogo nie było to poszłam sobie ooo. A z chmurką to faktycznie już czas do domu ;-)
  6. Beata Ty nie przesadzasz z tą pracą? Dziewczyno,Ty się wykończysz i pojedziesz na porodówkę szybciej niż pomyślisz,mówię serio!!! Czytam ostatnio sporo,co z resztą wiecie,bo się dzielę z Wami na forum i czytałam o obniżaniu brzucha.. Zastanawiałam się nad tym,jak to jest. I jest tak,że u kobiet,które rodzą pierwszy raz brzuszek opada na kilka tyg przed porodem,a u tych,które już rodziły brzuch obniża się na kilka dni przed porodem,a nawet na kilka godzin przed. Szczerze mówiąc dla mnie to nie ma najmniejszego sensu !! Ja nadal mam go chyba wysoko,zrobiła się niewielka fałdka pod brzuchem,ale to nie to. Mój mały nadal aktywny,wypina się,dzisiaj przy bardzo napiętej skórze kichnęłam-jeja jak to bolało. Jutro dostanę przesyłkę z allegro-pościel i cała reszta. Ja już właściwie jestem gotowa na wyjazd,a przeważnie Ci co się przygotowują czekają dłużej niż Ci co zostawiają wszystko na ostatnią chwilę. Cieszy mnie to,że odwilż będzie kilkudniowa,a Wy? Kurcze,to się wyrobić nie dało,moje auto wyglądało jak jeden wielki sopel,mój M wstał dziś pół godz wcześniej żeby go ogrzać(nie mam garażu,auto stoi pod domem). Moja Julia też za bardzo zimy nie polubiła,narzeka,że zimno jej,że nie lubi zimy,że lato jest fajne. Oki babole,zwijam się lulu,cały tydzień śpię byle jak,mam strasznie małą pojemność pęcherza,w nocy wstaję koło 5-6 razy. Co do nowych-fajnie,że jesteście,bo stopniowo my mamy coraz mniej czasu na wchodzenie i pisanie,potem urodzą się nasze maluszki to już w ogóle...-Wy podtrzymacie ten topik. Dobranoc ;-)
  7. Ale dziś miałam dobrze,M zrobił obiad-ja czekałam leżąc w łóżku he he. Jak ja sobie przypomnę szczepienia...ten płacz maluszków,te humory po-bo działanie zastrzyku albo wyciszało dziecko,albo pobudzało. Najgorszym jednak chyba przeżyciem było,jak pobierali krew krótko po porodzie z piętki maluszka,jejka to nawet mnie bolało. Któraś z Was pisała,chyba Beata co? Że chmurce mówili na USG ,że Klaudusia ma ponad 3 kg nie? A urodziła się jeszcze mniejsza? 2800? To kruszynka,naprawdę. Dlatego chmurka miała w porównaniu do nas mały brzusio. My to giganty babki jesteśmy ;-) W każdym razie mój M po 4 tyg przerwy stwierdził,że urosło mi się w talii,że mój brzuch jest o duuużo większy. Już nawet razem nie zmieścimy się w kabinie,buuuuu kto mi teraz plecy umyje...
  8. Ano już się melduję ;-) Witaj nowa w klubie ;-) Oj oj,wiadomo,że pierworódki są nacinane,ale napisałaś,że ma pupe? Nie mów,że aż do niej. Chyba,że to taka przenośnia.to ok. Klaudio,z moim M po przerwie jest ok w dzień,ale źle w nocy. Budzę się co kilka godz siusiu-czuję intruza w moim łóżku he he,ciasno mi. A jeśli pytasz o bzzz,to on się boi,a ja mam obawy,że to przyspieszy poród i odjadę w grudniu. Ale myślę,że jakoś to będzie. Właśnie jem pączusia i piję kawkę,moja córcia ma dziś ostatni dzień szkoły,mają dziś wigilię. Syn ma jutro ! Dzieci zawsze dostają paczki z obiadów i powiem Wam,że nie byle jakie. Już zacieram ręce na te słodkości ;-)) No co,ostatnie dni mogę sobie pofolgować,potem dieta,żeby wałki tłuszczu zgubić.
  9. Witajcie kobitki ;-)) Ja dziękuję chmurko,zastanawiam się dlaczego Twój organizm tak się buntuje. Wiesz co myślę? Że oni chyba powinni Cię już na cc wziąć,bo ileż razy się czyta,że jak zawodzą ich środki to właśnie jedynym wyjściem jest cc. A tak w ogóle,chciałabyś??? Ja nadal chodzę jak połamana,ból w pachwinach uniemożliwia mi normalne wciąganie spodni,czy zakładanie butów. Tragedia. Dobrze,że M już jest,to mi troszkę pomaga. Dziś musiałam kupić nowe aku,bo ryzyko jest wstać nie wiedząc,czy auto zaskoczy. Dzieciaki idą ostatni dzień do szkoły w pn,we wtorek mają wigilię. Lecę dziewczyny,odezwę się jutro pod wieczór,bo mamy zlocik na Kaszubach. Przywiozę piękną,pachnącą choinkę z lasu ;-)
  10. Chmm ciekawi nick: MĄŻ SPACERU W RURACH zaśmiałam się troszku ;-) A ja padam,dziś cały dzień w aucie. Idę spać.Dobranoc babole
  11. Chmm ciekawi nick: MĄŻ SPACERU W RURACH zaśmiałam się troszku ;-) A ja padam,dziś cały dzień w aucie. Idę spać.Dobranoc babole
  12. Witajcie. A moje dzieciaczki dziś pierwszy raz sżły same do szkółki bo mój fordzik nie chciał zapalić,było ino charakterystyczne tik tik tik. To niezły mróz musiał być w nocy. I mam problem,bo o 10:08 ma być mój M na stacji,w razie czego dzwoniłam do niego,że chyba będzie musiał wrócić autobusem bo aku padło. W sumie mam drugie aku od BMW,jest u mechanika,jakieś 500 m od mojego domu. Mogłabym odpalić na klemy od tego,ale on waży sporo,no ma w końcu 74Ah,nie ma szans,żebym dźwigała to ustrojstwo. Chmmm,a może postoje na drodze i będę zatrzymywać auta żeby mi ktoś pomógł? ;-) To chwila roboty,otworzyć maskę i zapożyczyć troszku prądu od innego. Ja bym pomogła komuś jakbym widziała że ma problemy. Mówiłam mojemu M że ma kupić coś słodkiego na promie,najlepiej mini batoniki Marsa. Kupił,ale Twixa i dużą czekoladę. Ale będzie wyżerka,mniam.U nas nie ma ani grama śniegu,a wiem,że jakby był to dzieciaki po szkole zaraz by szły na górkę zjeżdżać. Niby mam ich wtedy z głowy,ale starszemu przychodzą takie pomysły,że niemożliwością jest siedzieć spokojnie w domu. Wiecie,dziwie się mamie mojej,że my tak znikaliśmy zimą na dłuuugie godziny i mama nic,była spokojna. no ale my to dziewczyny,więc o co tu się bać...
  13. Ja będę się starała o tym nie myśleć. Bo im częściej będę wyczekiwała tym natura będzie mi płatać figla i mały nie wyjdzie. To będzie spontan Znajdę sobie tyle roboty i zajęć żeby nie myśleć z nudów,serio. Ok,ja wyłączam kompa,odezwę się rano,przy kawce-jak zwykle. Dobranoc
  14. A ja leżę i oglądam"lekarze w spódnicach";-) No skoro chmurka nie odbiera to może na salę porodową ją wzięli..Oby !!! Beata jak mi nie będzie odpowiadał fotel to sprzedam go Tobie,kurier raz dwa Ci go dostarczy ;-) Ja dałam anons do naszej tczewskiej strony że kupię fotel i odzew był po kilku dniach. Ludzie mają przeróżne rzeczy,nie zawsze się ich pozbywają. Ale jak zobaczą anons i wiedzą,że ktoś tego szuka to czemu by nie skorzystać z okazji?
  15. Fotka druga to ten fotel http://allegro.pl/item853484860_fotel_bujany_omega_wybor_kolorow_fotele_bujane.html Będzie mi pasował do pokoju bo mam zielone ściany,no i do łóżeczka,bo zielone dodatki będą. Napiszę Wam jak się karmi na takim fotelu małego,ale z pewnością będę nie raz wyczerpana,że zasnę razem z nim;-)
  16. A Wy co wszystkie strajkujecie czy co? Nie macie ochoty pisać? Ja jutro rano o 5 jadę po M na stację,jeja,jak pomyślę,że on będzie pociągiem jechać ponad 8 godzin to żal mi chłopa,mam nadzieję,że pomyśli i kupi sobie coś do jedzenia,albo że nie zaśnie w pociągu bo wiadomo jacy tam się kręcą. Jutro jestem umówiona z facetem na odbiór fotela bujanego,zrobiłam sobie prezent na święta. Ten ma inny kolor,bo obicie ma zielone a płozy jasne. Ale ogólnie musi być bardzo wygodny. No i oczywiście nie kosztuje tyle co na allegro,bo jest używany,dam jedyne 150 zł. Facet zapewnia,że będę zadowolona. Zobaczymy ;-) http://allegro.pl/item852172341_fotel_bujany_elinek_rozne_kolory_fotele_bujane.html
  17. Klaudio pewnie,że miałam nacinane krocze,przy drugim porodzie też. Gdybym wiedziała,że mam prawo odmówić nacinania pewnie bym skorzystała,ale człowiek nie miał wtedy internetu i guzik wiedział. Jejka jak chmurki mi żal,dlatego ja nie pojadę jak będę czuła skurcze,ja pojadę jak główka będzie wychodzić ;-) Żarty żartami,ja wierzę,że u mnie komplikacji nie będzie. Chmurka mogła się dopytać jak to u niej w rodzinie było,zapewne stalowe baby są,albo dzieci strasznie uparte;-)
  18. Beata ja goliłam się w dniu wizyty(ale niepotrzebnie bo mnie nie badał) i szło normalnie jeśli usiądziesz okrakiem na podłodze,pod tyłek weźmiesz ręcznik,obok miska z ciepłą wodą. Przedtem nie używałam pianki M,bo bałam się,że narobię sobie jakiegoś uczulenia ale teraz wzięłam piankę uważając żeby nie miała styczności z...wiadomo z czym. Lusterko duże to podstawa. Ja miałam takie okrągłe,które można postawić.bo wiadomo,że ręce potrzebne są dwie. I dalej to chyba nie muszę opisywać. Idzie jak po maśle. A nogi? Nadal mam włochate-a co,zima w końcu nie? Cieplej jest ;-))
  19. Anka ja jestem,byłam u koleżanki na herbatce malinowej. Pisałam,że nigdzie nie wychodzę,no ale ona pisała od wczoraj,zapraszała... Klaudia,a wiesz,że ja się nie bałam nawet przy pierwszym dziecku? Nie miałam łatwego życia z byłym ex,ale to również mnie nie złamało. Wody odeszły mi 3 dni po wyznaczonym terminie i luzik. Nie bałam się może dlatego,że nie miałam takich przygód jak nasza chmurka. Po prostu odeszły mi wody,zaczęły się bóle i 5 godz później miałam synka na ręku. Z córką inaczej troszkę,bo zero bóli,na porodówkę przyjechałam po 18:00,podali mi kroplówę(czego wynikiem były bardzo bolesne bóle ale krótkie)a o 23:00 była już mała. Niby jestem stworzona do rodzenia,bo wszystko szybko i gładko idzie,czego nie można powiedzieć o wszystkich kobietach.Ale głęboko wierzę,że kolejne porody są łatwiejsze i krótsze. Mogę się mylić-zobaczymy mój trzeci. Będę miała dobre porównanie.
  20. Co do Ciebie chmurko...na schody,ale już. Wiecie,że ja już obmyślałam do jakiego wieżowca iść żeby pobiegać po schodach? Myślałam,w którym nie ma domofonu,żeby jaj nie było he he. Nie mogę się doczekać mojego mężulka,kurcze ich szef miał dać im wypłaty wczoraj i mogliby wyruszyć już wczoraj wieczorem albo dziś rano.Byłby już pod wieczór w domku,a tak lipa. Ten grubas boss będzie płacił dzisiaj i jak dobrze pójdzie to wyjadą po południu albo wieczorem. I cholera jasna,ja znowu będę musiała ustawiać budzik na 2 w nocy żeby go ze stacji odebrać. A jak pogoda u Was? U mnie lekki mróz,znowu drzwi przyklejone miałam. Teraz posypuje leciutki śnieżek. Mogłoby sypnąć porządnie,śnieg by się utrzymał bo zapowiadają,że mróz na pewno nie odpuści.
  21. Wiecie ile razy pisałam wczoraj posta? Chyba z 5 razy,ale w razie gdyby wyskoczył błąd to pierw sobie skopiowałam żeby potem nie pisać od nowa he he. I tak w trakcie wysyłania muuuuuliło jak cholera,nie byłam przekonana że wyśle-a jednak. Widocznie kafe jest oblegane i stąd te usterki. Wiecie jakie dostałam wieści wczoraj? Teściowa dzwoniła,że jej pierwsza synowa pojechała na porodówkę(to ta co paliła całą ciążę i jadła 2 razy dziennie). Ona zaznaczyła w ciąży,że pojedzie dopiero jak będzie pewna,że poród tuż tuz,bo nie chce leżeć i się męczyć. Ona w ogóle miała jechać do szpitala wojewódzkiego,bo kiedyś miała straszne problemy z pierwszą ciążą,brała zastrzyki,jakieś tabletki,potem dwie ciąże poroniła ale tą przechodziła wyjątkowo dobrze. To jej lekarz mówił przez pierwsze 5 miesięcy,że będzie miała córkę(a ma już synka 3 letniego),a potem jakoś wyszło że pisiaka zobaczył i cóż...Bóle miała już od piątku,w szpitalu posiedziała troszkę bo w ciągu godziny urodziła. Wiecie co powiedział jej mąż? To ten nałogowiec co robi z moim M. Zadzwonił do mamy i powiedział że mały ma 4,5 kg. Chory psychicznie!!!!! Ociec drugiego dziecka i pojęcia nie ma o wadze dzieci matek palaczek. Ja się zgodzę na wagę 2,5 albo 3,5 ale nie 4,5. To z wrażenia chyba. Żal mi ich,bo oni dzisiaj będą wyjeżdżać z Danii,nie zdążył tatuś zawieść żony na porodówkę. Szkoda nie? Mój na pewno zdąży ;-)
  22. Anka ja dobrze widzę? KAWĘ będziesz pić? Teraz? Jak ja bym wypiła teraz kawę to bym nad ranem zasnęła,serio. Ja ostatnie kilka dni mam wstręt do kawy,zapach przeszkadza mi tak samo jak w 12 tyg ciąży-fuj. A jak wypiję ją o 12:00 to noc bezsenna. Idę spać,koniec na dziś ;-)
  23. Anka ja dobrze widzę? KAWĘ będziesz pić? Teraz? Jak ja bym wypiła teraz kawę to bym nad ranem zasnęła,serio. Ja ostatnie kilka dni mam wstręt do kawy,zapach przeszkadza mi tak samo jak w 12 tyg ciąży-fuj. A jak wypiję ją o 12:00 to noc bezsenna. Idę spać,koniec na dziś ;-)
  24. he he wyszło. Leżę jak zdechły flak ale żarty mnie się trzymają. Wybaczcie mi.
  25. o cholera,nie można używać słowa cipa bo to samo się robi? Jaaaa ale dym. a na innym forum przeklinają i są całe wyrazy. Chmm a jakbym inaczej zrobiła,np C I P A ,wyjdzie?
×